IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
ewlinaaa85 wrote:Dokładnie musisz poczuć to coś. Musisz zobaczyć malucha i poczuć, że to właśnie ten że to na niego czekałaś. To musi pójść z serca. Mam nadzieję że mój ośrodek adopcyjny będzie bardziej wyrozumiały
Gorąco Ci tego życzę, ale szczerze wątpię
Ja tym babsztylom pyskowałam jak tylko można. Dawno chyba takiego bitnego koguta nie widziały u siebie. Dlatego mój mąż mi cały czas mówił: wiesz, że przez Ciebie nie dostaniemy dziecka?
A tu psikus. Dostaniemyszurusiowa, ewlinaaa85, nika03 lubią tę wiadomość
Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
Justine wrote:Ja chodzę do dr Paligi. Uwielbiam ją, ale dr Cholewa też jest świetny. Robił mi dwa transfery i gdyby nie było mojej dr to tylko przeniosłabym się do niego.
Ale swoją drogą gdyby mojej dr nie było w Provicie to mnie też nie. Przeniosłabym się do GynC.
Widzę że obie jesteśmy tam ze względu na lekarza. Choc ja teraz uciekłam do niego do prywatnego gabinetu w Tychach06.2016 I IMSI -> 03.2017 nasz urwis jest już z nami
12.2018 -pICSI -> 08.2019 nasz drugi urwis jest z nami
-
nick nieaktualny
-
Tyszanka81 wrote:W ktoeym tc zmienialas lutinusa na luteine?06.2016 I IMSI -> 03.2017 nasz urwis jest już z nami
12.2018 -pICSI -> 08.2019 nasz drugi urwis jest z nami
-
Justine wrote:Gorąco Ci tego życzę, ale szczerze wątpię
Ja tym babsztylom pyskowałam jak tylko można. Dawno chyba takiego bitnego koguta nie widziały u siebie. Dlatego mój mąż mi cały czas mówił: wiesz, że przez Ciebie nie dostaniemy dziecka?
A tu psikus. Dostaniemyewlinaaa85 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyszurusiowa wrote:A bycie z kolei potulnym baranem, na wszystko przytakującym i godzącym sie na wszystko też chyba nie jest dobre bo Ci znowu powiedzą że udajesz, że nie jesteś sobą, że jesteś bez emocji czy coś. Tak mi się przynajmniej wydaje heh
lipa, szurusiowa, Justine lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Justine wrote:Jest, jest, jest! Nasz klub się rozrasta
A tak na poważnie, to po jaką cholerę to mamy?
Jakie masz aTPO? Letrox czy euthyrox? Jaka dawka? Ja euthyrox 125.
aTPO 75, przy normie do 34
aTG 580, przy normie do 115!
reszta dzięki lekom w normie
biorę euthyrox 50/75 na zmianę
dr co prawda mówił mi, że hashimoto nei jest przyczyną niepłodności, tylko poronień. ale ja jeszcze nigdy, przenigdy nie byłam w ciąży. organizm "radzi" sobie z zarodkami na bardzo wczesnym etapie widocznie
co robisz oprócz brania leków? dieta? szczepienia? -
ewlinaaa85 wrote:U mnie z adopcją to było tak, że dopóki nie wiedziałam że nie mogę mieć dzieci to zawsze mówiłam że chciałabym kiedyś zaadoptować takiego malucha. Później okazało się co się okazało i mój punkt widzenia też się zmienił
już nie było mi tak łatwo podjąć decyzji o adopcji. Mój mąż za to nie ma oporów i bardzo by chciał zaadoptować dziecko ja się długo nastawiałam do tego psychicznie bo musisz być pewna w 100% że pokochasz tego malucha jak swojego
MedA, ewlinaaa85 lubią tę wiadomość
-
Uznali, że za łatwo się poddajemy i dopóki mam swoje jajeczka, to trzeba próbować. Nikogo nie obchodzi, że są byle jakie i podjęłam świadomą decyzję o AZ. Najbardziej podobało mi się stwierdzenie, że zaintrygowala ich moja ciaza biochemiczna. Już wiem dlaczego w Novum się nie czeka na zarodekDopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
Sysiaaaaa wrote:Uznali, że za łatwo się poddajemy i dopóki mam swoje jajeczka, to trzeba próbować. Nikogo nie obchodzi, że są byle jakie i podjęłam świadomą decyzję o AZ. Najbardziej podobało mi się stwierdzenie, że zaintrygowala ich moja ciaza biochemiczna. Już wiem dlaczego w Novum się nie czeka na zarodek
ewlinaaa85, nika03, Mimbla lubią tę wiadomość
-
lipa wrote:aTPO 75, przy normie do 34
aTG 580, przy normie do 115!
reszta dzięki lekom w normie
biorę euthyrox 50/75 na zmianę
dr co prawda mówił mi, że hashimoto nei jest przyczyną niepłodności, tylko poronień. ale ja jeszcze nigdy, przenigdy nie byłam w ciąży. organizm "radzi" sobie z zarodkami na bardzo wczesnym etapie widocznie
co robisz oprócz brania leków? dieta? szczepienia?
Jestem pewna, że zarodki się przyjmują tylko nie zdażyłaś tego faktu zarejestrować...
Punkt pierwszy: dieta
Oprócz brania euthyroxu (którego mam po dziurki w nosie jak i endokrynologów bo są konowałami- czemu to długa historia) to przeszłam na dietę pseudo paleo. Pseudo bo nie do końca się do niej stosuję i jem gluten.
Nie jem żadnych przetworzonych rzeczy (od czasu do czasu coś słodkiego albo piwo/wino), wcinam ok 1kg warzyw i 0,5kg owoców dziennie. Jem jogurty naturalne (żadnych słodzonych gotowców), oscypki (zaniast chemicznego sera jaki nam serwują) i krakowską z indykpola (inna wędlina z drobiu mi nie smakuje). Z mięs to tylko pierś z kurczaka to max 100g dziennie. Z nabiału to jeszcze piję mleko (2%) i ser feta (2-3x w tygodniu po max 50g) oraz max 1 jajko w tygodniu. Ryb nie lubię, ale wcinam ok 3 puszki tuńczyka na miesiąc. Pieczywo to pełnoziarniste na prawdziwym zakwasie (max 4 kromki na tydzień). Do mięsa jem kaszę, ryż brązowy i czasem makaron (ale max 4x w tygodniu po 50g). Tyle z mojego jedzenia
Punkt drugi: suplementy
Wit c, wit e, wit d, q10, omega 369, omega 3, magnez, cynk, selen, ekstrat z zielonej herbaty, ekstrakt z pestek winogron, kompleks witamin b, dodatkowo wit b12 oraz falvit
(opracowałam dla siebie najlepszy zestaw aby stymulować moją odponość- czyli wyciszyć agresywny organizm)
Punkt trzeci: leczenie
Skończyłam antybiotykoterapię na helikoptery (helicobacter pyroli) i w poniedziałek zaczynam serię leków immunosupresyjnych (tydzień). 5 września jedziemy na pierwsze szczepienie limfocytami męża. Ostatnie szczepienie będzie 17.10 i w kolejnym cyklu transfer.
Punkt czwarty: ćwiczenia
Ruch jest niezbędny żeby zmniejszyć stan zapalny w organizmie, ale umiarkowany. Intensywny niestety wzmaga reakcję. Ja dziennie spaceruję 5-10km.
Ufff. Jak masz pytania to pisz
lipa, shooa, sylvuś lubią tę wiadomość
Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Sysiaaaaa wrote:Uznali, że za łatwo się poddajemy i dopóki mam swoje jajeczka, to trzeba próbować. Nikogo nie obchodzi, że są byle jakie i podjęłam świadomą decyzję o AZ. Najbardziej podobało mi się stwierdzenie, że zaintrygowala ich moja ciaza biochemiczna. Już wiem dlaczego w Novum się nie czeka na zarodek
Tak se myślę że może oni mają nadzieję że jeszcze zrobisz masę kolejnych procedur, napełnisz ich kieszenie i będzie ok.
Co nie znaczy że jak się zdecydujesz na klejną, to nie masz wg mnie szans.
A w innej klinice AZ? Czy to już nie ma sensu?Justine, lipa lubią tę wiadomość
06.2016 I IMSI -> 03.2017 nasz urwis jest już z nami
12.2018 -pICSI -> 08.2019 nasz drugi urwis jest z nami
-
Sysiaaaaa wrote:Uznali, że za łatwo się poddajemy i dopóki mam swoje jajeczka, to trzeba próbować. Nikogo nie obchodzi, że są byle jakie i podjęłam świadomą decyzję o AZ. Najbardziej podobało mi się stwierdzenie, że zaintrygowala ich moja ciaza biochemiczna. Już wiem dlaczego w Novum się nie czeka na zarodek
Nie przejmuj się. Olej ich sikiem prostym.
Po prostu zmień klinikę. W GynC chcą tylko badania jak do ivf i tyle. Nie analizują, podchodzą do tego na zasadzie: klient nasz Pan.
Napewno jeszcze w okolicy jest klinika, która pozwoli Wam adoptować zarodek
MedA lubi tę wiadomość
Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
Vaina wrote:a to kto wg nich nie poddaje się za szybko? Ile trzeba przejść? Komu pozwolą adoptować zarodki?
Tak se myślę że może oni mają nadzieję że jeszcze zrobisz masę kolejnych procedur, napełnisz ich kieszenie i będzie ok.
Co nie znaczy że jak się zdecydujesz na klejną, to nie masz wg mnie szans.
A w innej klinice AZ? Czy to już nie ma sensu?
Też jestem zdana, że dają złudne nadzieje na swoje biologicznie dziecko i mają gdzieś co ludzie czują tylko chcą bardziej napchać kieszenie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 sierpnia 2016, 12:07
Vaina lubi tę wiadomość
Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
Justine wrote:
Ufff. Jak masz pytania to pisz
Ufff. Dzięki
na diecie jestem od 3 tyg. Zero smażenia, jak najmniej tłuszczu, kurczak i warzywa gotowane na parze. Chlebusia nie odmówię, no nie ma szansZero gotówców z proszku. W sumie schudłam od kwietnia 6 kg, bez szału, ale dla mnie to sukces.
Suplementuję się podobnie, muszę w takim razie dokupić wit. C i kompleks wit. B. Ponadto co Ty, biorę colostrum, podobno punkt obowiązkowy przy autoagresji.
Ruch - z tym najgorzej, jestem śmierdzącym leniem, ale w takim razie od dziś zmuszę się do roweru - jedynej aktywności, jaką jestem w stanie zaakceptować.
Helicopakter - nie pierwszy raz o tym słyszę, muszę to zbadać, bo od ok. 2 lat mam nawracające zapalenia błony śluzowej żołądka, to może być to
o szczepieniach na razie nie ma mowy, to z tego, co wiem droga zabawa, i zwyczajnie narazie nas na to nie stać.
szurusiowa, Justine, ewlinaaa85 lubią tę wiadomość