IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
martusia1986 wrote:Witajcie..Kolejny raz dostałam dziś od losu po dupie
Otóż dwa słabsze zarodki się nie odmroziły a blastusia tak się zregadowała że szkoda gadać
Także jednym słowem transfer się nie odbył nie mamy już nic
Zastanawiam się co robię źle brak mi sił
Zostaliśmy bez niczego
Kochana nie wiń siebie bo nic to nie da a tylko będziesz się dołowac.. wiem że jest ciężko ale zbieraj się do kupy i walcz dalej.. wiesz że nadzieja umiera ostatnia.. trzymam kciuki.. daj zna co dalej? jakie dalsze kroki? trzymaj sie :*
martusia1986 lubi tę wiadomość
-
Katha81 wrote:Misia mam twardy i ogromny brzuch plus biegunke tzn. Tylko woda zabarwiona sie ze mnie leje:( i bol wszystich wnetrznosci
jak leze na wznak to mnie nie boli.
Ja bym chyba pojechała dla spokojnej głowy.. ja mialam ogromny brzuch i straszne bole.. tez nie moglam za bardzo chodzic jedynie lezec na wznak.. obawialam sie hiperki ale zadzwonilam do swojego lekarza i mnie uspokoil ze tak moze byc.. tylko u ciebie jeszcze ta biegunka:/ czy ty dzwonilas do swojego lekarza pewnie dali jakis nr calodobowy do takich przypadkow? przynajmniej u nas lekarz daje zeby w razie takich sytuacji dzwonic..
Daj znac Katha co i jak. Mam nadzieje ze to jednak nic takiego i skonczy sie tak jak u mnie na strachu.. Kciukam mocno !!Katha81 lubi tę wiadomość
-
Moniaa wrote:Ginger a decydowalas sie na kolejnego sikańca czy cierpliwie będziesz czekala na betę?
Lezy jeden w szufladzie :p jutro rano robie bete.. we wtorek wynik. nie wiem czy mnie nie skusi ten cholerny sikaniec.. chociaz nic to nie zmieni a moge sie tylko niepotrzebnie zestresowac.. wiec postaram sie wytrzymac do wtorku..
Moniaa lubi tę wiadomość
-
Moniaa wrote:Ja na betę chyba we środę lub czwartek... Ale moze jutro siknę... Bo idę 1 dzień do pracy i chciałabym cos wiedzieć, moze cos tam wskaże ... Sama nie wiem
No wlasnie mialam pisac ze ty tez na dniach testujesz bo w podobnym czasie mialysmy transfer.. ja tez sie sama bije ze soba czy zrobic czy nie.. kurde ciezkie te dwa tygodnie..
-
Chwile mnie nie bylo i tu takie emocje i niespodzianki
Aaana przedewszystkim serdecznie gratuluje poprostu sie poplakalam moj maz tez sie wzruszyl
Przytulam wszystkie male niepowodzenia One jeszcze zmienia sie w najpiekniejszy cud gleboko w to wierze...
I oczywiscie trzymam kciuki za wszystkie procedurki i za cierpliwosc oczekujacych na testowanie &&&&& jestem z Wami :*MisiaMisia, aaana, martusia1986, libellula83 lubią tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
No za bardzo nie mam przeczuć, jedyna rzecz jaka się wydarzyła po transferze to przez dwa dni ... gdzieś tak 5 i 6 dpt miałam uczucie jakby gorączki, jakiegoś stanu przeziębienia, zresztą pisałam tutaj o tym... Boję się szukać w sobie jakiś symptomów, bo zaraz zaczęłabym je jawnie sobie wmawiać i się nakręcać... a wiem, że później jest ciężko zejść na ziemię...
A poza Tym laseczki miałam takie emoce podczas dzisiejszego finału siatkarzy, że aż cała nabuzowana chodzęAle mamy w kieszeni mistrzostwo świata
No i mam nadzieję, że w przypadku ewentualnej ciąży nie zaszkodzi to maluchowi hehe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2014, 23:24
-
Dziewczyny, jak tylko moj maz wrocil zawiozl mnie do szpitala. Troche sie na czekalam ale dobrze ze pojechalam. Mam hiperstymulacje. Jajniki ogromne maja jeszcze pelno pecherzykow. Mam sie powoli poruszac a raczej lezwc. Mam tez duzo wody w brzuchu i otrzewnej. Dostalam kroplowke i zostaje tu na razie
teraz sprobuje zasnac. Dzieki dziewczyny za wsparcie. Trzymajciw kciuki aby maluchy sie ladnie jutro zagniezdzily mimo problemow
MisiaMisia lubi tę wiadomość
-
To dobrze pojechalas teraz ladnie lez i odpoczywaj a za maluszki trzymam kciuki by ladnie uwily sobie gniazdka w brzuszku.
Monia i Ginger to w podobnym czasie bedziemy testowac wszystkieKatha81 lubi tę wiadomość
W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke -
nick nieaktualnyMisiaMisia wrote:Martusia1985 niczego nie robisz źle. Nie wkręcaj sobie. Może zastanów się nad zmianą kliniki. Powiedzmy sobie jednak, że takie rzeczy niestety się przydarzają. Trzymam za Ciebie kciuki, za Twoją wiarę, silną wolę i sprawczą nadzieję. Nie trać jej.
Kochana dziękujęCo do zmiany kliniki to ja nie widzę żadnej potrzeby bo nie wiem czy któraś by była dla mnie lepsza niż Kriobank..Myślę że jestem z właściwymi ludzi we właściwym miejscu
-
Katha81 wrote:Dziewczyny, jak tylko moj maz wrocil zawiozl mnie do szpitala. Troche sie na czekalam ale dobrze ze pojechalam. Mam hiperstymulacje. Jajniki ogromne maja jeszcze pelno pecherzykow. Mam sie powoli poruszac a raczej lezwc. Mam tez duzo wody w brzuchu i otrzewnej. Dostalam kroplowke i zostaje tu na razie
teraz sprobuje zasnac. Dzieki dziewczyny za wsparcie. Trzymajciw kciuki aby maluchy sie ladnie jutro zagniezdzily mimo problemow
Jak dobrze, że pojechałaś. W nocy się budziłam i zastanawiałam czy pojechałaś czy nie. Tak żałowałam, że nie mam telefonu do Ciebie bo zaraz bym zadzwoniła. Cieszę się, że pomimo strachu pojechałaś do szpitala. Takie sytuacje bywają niebezpieczne. Jesteś pod obserwacją lekarzy. Masz płyn w zatoce Douglasa, czy Ci nic nie mówili o tym? Trzymam kciuki za Ciebie! Będzie dobrzeWiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2014, 08:53
Katha81 lubi tę wiadomość
-
martusia1986 wrote:Kochana dziękuję
Co do zmiany kliniki to ja nie widzę żadnej potrzeby bo nie wiem czy któraś by była dla mnie lepsza niż Kriobank..Myślę że jestem z właściwymi ludzi we właściwym miejscu
No jak Kriobank to nie mam wątpliwości, zostań z tą Kliniką i niech moc będzie z Tobą. Trzeba Ci wiaryNie zapomnij o tym.
martusia1986 lubi tę wiadomość
-
Fedra wrote:Chwile mnie nie bylo i tu takie emocje i niespodzianki
Aaana przedewszystkim serdecznie gratuluje poprostu sie poplakalam moj maz tez sie wzruszyl
Katha - mam nadzieje, ze wszystko wkrótce wróci do normy.
Martusia - przykro mi, wspieram mocno. Pamiętaj, że na Twoje szczęście też przyjdzie w końcu pora :*martusia1986, Fedra, Katha81 lubią tę wiadomość