IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
czesc! chciałabym do was dołączyć. pewnie niektorzy mnie znaja z watku inseminacji. juz podlgadam was jakis czas. jestem po 4 nieudanych iui. dwa lata udokumentowane i zakfalifikowalismy do rzadowego programu. jestem po 4 zastrzykach gonalu i jutro pierwsze podgladanie:-)
P.S. Aga17070 - gratulujekaarolaa, czarownica_tea, Beata.D, Tosia 1981, Fedra, Moniaa, libellula83 lubią tę wiadomość
-
Aga17070 wrote:To moje trzecie podejście- pełna procedura. Pierwsze dwa podejścia mieliśmy w Invimedzie we Wrocławiu, a trzecie w Novum. Pierwsze podejście mieliśmy w marcu- krótki protokół- 8 pęcherzyków, 4 komórki- 1 zarodek, zero mrozaczków- ciąża biochemiczna. Drugie podejście w lipcu- protokół długi- 7 pęcherzyków, 6 komórek, 1 zarodek- zero mrozaków. Teraz podejście 8 pęcherzyków, 4 komórki, 2 zarodki- jeden 8 komórkowy podany w 3 dobie. A drugi zarodek w czwartek dobie przestał się dzielić. Nasz problem to moje niskie AMH- 0,8, endometrioza, dwa zabiegi torbieli jajników. A mój mąż nasienie pobierane z biopsji, obniżone parametry, ale dały radę żołnierzyki
Aga17070 gratuluję mogę dopytać czy Twoja ostatnia stymulacja mocno różniła się od poprzednich? I ilu dniowe zarodki miałaś podawane wcześniej? Byłaś w programie ministerialnym?Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2014, 20:05
V.2014 I ICSI X.2014 II ICSI V.2015 III ICSI
XII.2015 IV ICSI transfer 12.12.
-
Aga17070, niełatwą drogę przeszliście, więc tym bardzie ogromnie Wam gratuluję i życzę zdrowia!!!
Kuciak, jesteś kolejną osobą, którą witam po przejściu z iui na ivf, a ile tu było przede mną osób... Ale Ciebie pamiętam z iui ze względu na awatar czasem zaglądam na iui i ma chęć napisać tym wszystkim dziewczynom, że to strata czasu (tak myślę o moich 5 podejściach), ale może trzeba przez to wszystko przejść?? Jakie masz dawki gonalu i jaki protokół?? Powodzenia!!! -
libellula83 wrote:dziewczyny mam pod serduszkiem 2 zarodki klasy A!!!! 8A i 7A (3doba) Mielismy przeniesc tylko jeden,ale maz sie uparl na dwa Bete mam zrobic dopiero 3 listopada,czyli za 15 dni!!!
Aga super!!!!Trzymam kciuki za piekna bete!!!! -
arlenka moja ostatnia stymulacja różniła się dawkami leków (były mniejsze) i tym że nie miałam gonapeptylu a cetroide. Zarodek w I podejściu w 2 dobie, a w II i III w 3 dobie.Podczas pierwszego podejścia podchodzilśmy komercyjnie, a dwa następne już na MZ.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2014, 20:13
-
Sansivieria wrote:Aga17070, niełatwą drogę przeszliście, więc tym bardzie ogromnie Wam gratuluję i życzę zdrowia!!!
Kuciak, jesteś kolejną osobą, którą witam po przejściu z iui na ivf, a ile tu było przede mną osób... Ale Ciebie pamiętam z iui ze względu na awatar czasem zaglądam na iui i ma chęć napisać tym wszystkim dziewczynom, że to strata czasu (tak myślę o moich 5 podejściach), ale może trzeba przez to wszystko przejść?? Jakie masz dawki gonalu i jaki protokół?? Powodzenia!!!
Sansiviera rozumiem Twoje podejście i przemyślenia, ale myślę sobie, że nie ma co podcinać skrzydeł... Mimo, że przeszłam trzy negatywne ze względu na wynik inseminacje, to uważam, że nie były one zmarnowane. Przynajmniej wiem, że zrobiłam wszystko przed odważnym krokiem jakim jest IVF. Przynajmniej dla mnie IUI nie ingerowały tak w mój organizm. A po dużych dawkach leków do in vitro wiadomo, że organizm dłużej odreagowuje...Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2014, 20:29
Sansivieria lubi tę wiadomość
-
Witam serdecznie nowe kolezanki!
Aga Tobie gratuluje!
Ja dzis bylam na podgladanku i w sobote mam crio
Lekarz byl zachwycony moim endometrium, dzis w 10dc mialo 10 mm, w tej probie stosuje "kuracje" czerwonym winem i jak widac daje bardzo dobry efekt
Wszystkim nam zycze duuzoo duuzo cierpliwosci, wiary w sukces i pozytywnego nastawienia, dla mnie motorem napedowym ostatnim czasem jest moj dobry duch Assume, wszystkie powinnysmy czerpac od niej pozytywna energieWiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2014, 21:11
Assume2, Fedra, GabiK, libellula83, Beata.D lubią tę wiadomość
-
To i ja już chyba mogę zostać pełnoprawną forumkowiczką waszego wątku właśnie wróciłam z kliniki i na 17 listopada wizyta kwalifikacyjna i od razu ruszamy
niecierpliwa, Assume2, agniesia2569, kaarolaa, Fedra, GabiK, MisiaMisia, libellula83, Beata.D lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDuza, Konwalia - dobrze pamiętałyście. Niestety lekarz zakończył moją ciążę w 9 tc. Czekam obecnie na zabieg.
Okazało się, że klinika wprowadziła w mnie błąd jeśli chodzi o refundację. Mnie powiedziano, że niepłodność idiopatyczna jest wskazaniem do refundacji, ale żeby ją dostać musiałabym zrobić 4 IUI. Nie wiedziałam, że zawiesili decyzje, uznałam to jako odmowę. Kiedy skorzystałam z komercyjnego IVF Pani z kliniki zadzwoniła i zapytała co się dzieje z naszą refundacją (byłam w szoku) i powiedziałam jej, że przecież nie dostaliśmy, a ona mi powiedziała, że w karcie jest info, że nie doniosłam jakichś badań. Invimed jest wymagający jeśli chodzi o badania. Więc podziękowałam i powiedziałam, że teraz to dziękuje kiedy mi się udało. Chcieli mnie wrobić w rezygnację, wysłali mi oświadczenie, na szczęscie coś mnie tkneło i nie odesłałam. Więc zadzwoniłam dziś, że chce powalczyć o refundację, więc znowu kazali mi powtórzyć te wszystkie badania. Poirytowałam się strasznie. Nie mam zbyt wysokiego AMH więc martwie się, ze po powtorzeniu nie wyrobie sie w normie 0,5. Generalnie miazga. Rozmawiałam z rzecznikiem i podpowiedział mi kilka rzeczy. Zobaczymy co będzie dalej. Wierzę, że nam się uda. Przepraszam, ze tak chaotycznie, ale ciezko mi sie pozbierac po tym. Generalnie bylam zadowolona z tej kliniki, ale to co teraz zaprezentowali nie stawia ich w najlepszym swietle. -
Aga - gratulacje, super wynik. Dbaj teraz o siebie i rośnij duża okrąglutka
Sky - strasznie mi przykro Ale walcz dziewczyno, bo walczysz o siebie o rodzinę, o marzenia. Niech biurokracja nie staje na przeszkodzie do upragnionego celu.
A tak na marginesie to właśnie do mnie dotarło jak to dziwnie z emocjami jest. Kiedy któraś z nas dzieli się swoim szczęściem, tym, że się udało, albo tym, że jest kolejny krok do przodu, to ja autentycznie cieszę się razem nią. I wiadomo, że pojawia się myśl, że też bym tak chciała, ale nie jest to "zatruta" myśl, a raczej stwierdzenie faktu. A fakt ten daje nadzieje i siłę na dalszą moją drogę.
Natomiast kiedy tydzień temu byłam u babci w szpitalu i do szpitala przyszła również żona kuzyna, która okazało się, że jest w trzecim miesiącu ciąży, to emocje wzięły górę (może to przez to, że byłam zaskoczona) i ciężko było mi sobie poradzić z tym bolesnym uczuciem w sercu. Teraz już sobie to wytłumaczyłam i staram się myśleć pozytywnie, ale pomimo, że nie chcę takich "zazdrośnickich" myśli, które pociągają za sobą kolejne i sprawiają, że się dołuję, to one się pojawiają...MisiaMisia, GabiK, libellula83, Beata.D lubią tę wiadomość