IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
Konwalia wrote:Mycha28 a czy kryptozospermia nie oznacza małej ilości plemników w nasieniu? Moim zdaniem u Was powinien być rozpatrywany czynnik męski...
http://www.invitro.gov.pl/ktomoze-mezczyzna
No wlasnie tego sie tez obawiam. Bo jesli czynnik meski bedzie brany tylko pod uwage to nie mamy jeszcze 12 miesiecy
-
Mikolay jest wiele z nas, które się boją. Ja na przykład od transferu wsłuchuje się w swój organizm (za bardzo) i boję się, że brak objawów, to zły objaw. Ale Kochana Ty już jesteś w ciąży! Uwierz, że jak będziesz wszystko tak analizowała, to nie pomożesz fasolce. Masz cudownie gigantyczny wynik. Bądź dobrej myśli. Pomyśl, że fasolka będzie szczęśliwa jak mama nie będzie się tak stresować.
-
Mycha napiszę Ci w ten sposób. U nas było pierwsze badanie nasienia w styczniu 2013 i mimo, że miałam z wcześniejszymi datami wyniki badań hormonalnych i wypis ze szpitala, to dokumenty te się nie liczyły. Gdybym nie doniosła dodatkowych dokumentów, to do programu rządowego moglibyśmy startować dopiero od stycznia 2015.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2014, 15:34
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Anatolka wrote:Ja miałam 2 czynniki np - endometriozę i jajnikowy (6 stymulacji i więcej).
Bo tu z czynnikiem męskim też jest czas 12 lub 24 miesiące, a od marca minęło Im dopiero 8 miesięcy.
Mycha, a u Ciebie jest wszystko ok?
U nas by bylo 12 miesiecy bo mamy ponizej 3mln/ml plemnikow.
U mnie raczej ok. Nie mialam hsg chociaz gin planowal zrobic ale po wynikach meza stwierdzil ze tylko invitro i hsg jest zbedne.
Maz ma tylko jedno jadro bo drugie 10 lat temu zostalo usuniete z powodu nowotworu. Prawdopodobnie to jest powod tak slabego nasienia ( FSH jest podwyzszone a to swiadczy o defekcie jader).
Myslicie ze moga to wziac pod uwage przy kwalifikacji na nasza korzysc zeby nie czekac do 12 miesiecy z czynnikiem meskim?
-
Nie mam pojęcia. Ja w ogóle na rozmowę kwalifikacyjną czekałam 3 miesiące w Katowicach. Nie wiem jak jest tam, gdzie Wy planujecie, ale jeśli podobnie to w międzyczasie oczekiwania Wam zleci ten czas praktycznie i "dobijecie" do 12 miesięcy.
mycha28 lubi tę wiadomość
-
Anatolka wrote:Nie mam pojęcia. Ja w ogóle na rozmowę kwalifikacyjną czekałam 3 miesiące w Katowicach. Nie wiem jak jest tam, gdzie Wy planujecie, ale jeśli podobnie to w międzyczasie oczekiwania Wam zleci ten czas praktycznie i "dobijecie" do 12 miesięcy.
No wlasnie jeszcze nie wiem ile sie czeka na wizyte ale to Invimed Warszawa wiec pewnie tak jak piszesz Anatolka pewnie troche poczekmy wiec i minie ten wymagany rok rok
-
Wogole to juz trace nadzieje na to ze kiedys bedziemy rodzicami.
Wszystko idzie pod gore
Ponad 2 lata naturalnych staran ( od 8 miesiecy wyrok ze tylko invitro )
W kwietniu mielismy jechac na kwalifikacje do bezplatnych badan klinicznych w Bialymstoku w kriobanku ale maz wyladowal na dluzszy okres w szpitalu z powodu choroby miesni . Badania sie skonczyly. Mialy ruszyc we wrzesniu ale zadnej informacji zwrotnej nie dostalam.
Ruszylismy wiec tez na te badania ale w Novum. Tu kazali zrobic przed kwalifikacja szereg badan za ponad 600 zl na wlasna reke. Dodatkowo ze wzgledu na slabe parametry nasienia konieczne genetyka. Wiec czekamy na jej wyniki ktore beda w grudniu.
Z Novum nie odpowiadaja na moje maile i nie wiem wogole czy te badania jeszcze sa i czy mamy na nie jeszcze szanse.
No i teraz pomyslalam o tym Invimedzie i refundacji a tu tez pewnie nic nie wyjdzie ehh
-
Konwalia wrote:mycha z tego co wiem, to w Invimedzie w Warszawie w tym roku już się skończyły pieniążki, ale na wizytę kwalifikacyjną możesz zapisać się wcześniej.
A czy przy zapisie musze podawac z jakiej przyczyny sie zglaszamy ?
-
Mycha w invimedzie pierwdza wizyta jest z położoną. Przynosicie wszystkie ksera dok. med. i ona Wam mówi jakie badania musicie dodatkowo wykonać. Dopiero na drugiej wizycie z lekarzem nam powiedziano jakie dokumenty musimy donieść aby zakwalifikować się. Same badania do kwalifikacji nas wyniosły ok. 1000 zl.
-
Konwalia wrote:Mycha w invimedzie pierwdza wizyta jest z położoną. Przynosicie wszystkie ksera dok. med. i ona Wam mówi jakie badania musicie dodatkowo wykonać. Dopiero na drugiej wizycie z lekarzem nam powiedziano jakie dokumenty musimy donieść aby zakwalifikować się. Same badania do kwalifikacji nas wyniosły ok. 1000 zl.
Matko, to co Wam kazali porobić? Ja miałam mieć AMH, FSH i spermiogram męża (max. 6 m-cy). Aaaa no i udokumentowany czas leczenia (HSH i laparoskopie miałam w tym czasie). Nikt nic więcej nie chciał od nas do kwalifikacji.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2014, 17:32