IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
Niuta wrote:miriiam wrote:Niuta, a laparo w jakim celu? diadnostycznym? czy masz jakiś onkretny problem?
W konkretnym - jeden jajowód mam niedrożny a drugi poskręcany.
Może uda coś się z tym zrobić
Tak to może świetne rozwiązanie, zawsze jakaś szansa. trakcie laparo mają największe możliwości coś zrobićJestem mamą -
Niuta wrote:miriiam wrote:Jasmin bardzo mi przykro, ale wszystko przed Tobą
Fedra gratuluję
Niuta napisz jak tam , byłaś w Gyncentrum, jak wniosek złożyłaś?
Na stronie Gyncentrum znalazłam informację że program dofinansowania "Twój Cud in Vitro" przedłuzono o 3 miesiące. Jak poczytałam szczegóły to okazało się ze wniosek (wydrukowany ze strony fundacji) można wysłać mailem do 30.04. Więc wysłałam. Decyzja miała być podjęta w ciągu 14 dni. Nic nie dostałam więc chyba "nie załapałam" się. W tak zwanym między czasie moja gin namówiła mnie na laparoskopię więc czekają mnie nowe wyzwania
Jestem w szoku! Tak od niechcenia sprawdziłam dzisiaj skrzynkę i ..... okazało się że mój wniosek przeszedł Czyli dostanę od fundacji 3.000 zł. Wiem że to kropla w morzu kosztów in vitro ale zawsze coś.
Bardzo się cieszę. To był znak. Teraz na pewno wszystko będzie juz z górkiFedra, angela lubią tę wiadomość
Kiedy pomagamy innym, pomagamy sobie, ponieważ wszelkie dobro, które dajemy, zatacza koło i wraca do nas. – Flora Edwards -
miriiam wrote:Jasmin, a to już wiadomo że Twoja klinika będzie w programie do refundacji?
Już tworzą kolejki?
Muszę się zorientować jak jest u mnie w klinice.
Nie,nie wiadomo. Generalnie nikt nic nie wie konkretnego. Zapisywać się jednak można. Moja klinika z tego co wiem spełniła wszystkie warunki narzucone przez MZ ale czy się zakwalifikuje do udziału w refundacji nie wiadomo.
-
jasmin wrote:Każdy ma nadzieję z ta refundacją ale póki co nikt nic konkretnego nie wie Makak to Twoja pierwsza wizyta w klinice czy już przechodziłaś jakieś leczenie?
Ja już "otarłam się" o dwie kliniki i jednego prywatnego lekarza, także wiem co mnie czeka. Mam dwie grube teczki wyników badań, brałam leki, przeszłam laparo. Kurczę, szkoda, że tylko 15 tys par ma szansę. Wczoraj czytałam artykuł na ten temat i okazuje się, że tam gdzie się leczę zainteresowanych jest już prawie tysiąc par -
Dlatego ja się zbyt mocno nie nastawiam choć nie powiem miło by było się rozczarować pozytywnie. Ja w mojej klinice jestem na 117 miejscu oczekujących,ale nie wiem jak to w trakcie będzie rozpatrywane.
W lipcu też zaczynam drugie podejście do programu bez względu czy z refundacją czy bez. Szkoda,że tyle to kosztuje. Mam nadzieję,że uda się tym razem,choć wiary we mnie mniej niż poprzednio. -
Madzia82 wrote:Dziewczyny w których Wy klinikach się leczycie? Moja klinika będzie miała refundowane zabiegi ivf, a póki co nie ma tam zapisów. Aż mnie ciarki przeszły jak zobaczyłam, które jesteście w kolejce.
U mnie na razie nie ma kolejki na dofinansowanie, tylko kolejka osób zainteresowanych -
Makak wrote:U mnie na razie nie ma kolejki na dofinansowanie, tylko kolejka osób zainteresowanych
U mnie podobnie Pytałam mojego pana doktora jakiś czas temu jak to będzie...kto i na jakich zasadach będzie w pierwszej kolejności to sam nie wiedział. Trzeba czekać -
Cześć dziewczyny, jestem tu nowa. We wrześniu startujemy z in vitro. Jeszcze szczegółów nie znam, bo wyhodowałam sobie na razie torbiel na jajniku i do września będę na anty. Mam nadzieję,że wszystko pójdzie pomyślnie. Oczywiście jak zaczną się przygotowania to na pewno zasięgnę u Was porady:)
-
psioszka wrote:Cześć dziewczyny, jestem tu nowa. We wrześniu startujemy z in vitro. Jeszcze szczegółów nie znam, bo wyhodowałam sobie na razie torbiel na jajniku i do września będę na anty. Mam nadzieję,że wszystko pójdzie pomyślnie. Oczywiście jak zaczną się przygotowania to na pewno zasięgnę u Was porady:)
powodzenia -
Witajcie, ja zdecydowałam się na criotransfer w sierpniu. Miał być we wrześniu, ale życie pisze inne scenariusze. Ja się z jednej strony cieszę. Mniej będę musiała czekać. Wczoraj byłam u gina i teraz tylko muszę się pozbyć infekcji. Lipiec mam nadzieję, że szybciutko zleci i już będzie sierpień. Zatem odliczam.
-
Witajcie. Zebrałam się w sobie i w końcu umówiłam na pierwszą wizytę w sprawie in vitro. Nie wiem czemu ale mam "stracha". No i powiem szczerze że koszty mnie trochę przerażają. No cóż. Jakoś dam radęKiedy pomagamy innym, pomagamy sobie, ponieważ wszelkie dobro, które dajemy, zatacza koło i wraca do nas. – Flora Edwards