IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
Klirka witaj. Mi lekarz zmniejszył dawkę Gonapeptylu z całej na 2/3,ale przy takiej ilości jaka pozostaje to bez sensu trzymać na kolejny raz, wiec ja wyrzucam tą resztkę. Ale jeśli lekarz Ci tak zalecił, to myślę, że nie masz się co przejmować - przypuszczam, że nie Ty pierwsza dostałaś takie zalecenia.
-
Anatolka wrote:To szoruj po skierowanie, nawet do zwykłego gina i na NFZ nie ma raczej na histero długich terminów.
Pisz co Ci kazali badać do tej pory i jest nas tu tyle, że może wymyślimy czym tu gina przyszpilić
1) Histero nie było - już czas zrobić.
2) Co z genetyką?
U mnie jednym z podejrzeń braku zagnieżdżenia było słabe ukrwienie macicy lub niedostatecznie odżywione endometrium. Jak czekałam na histero i byłam na naturalnych cyklach to gin mi zleciła Acard i witaminę PP. Teraz co prawda jak juz zaczęłam procedurę to mi kazali Acard odstawić, ale może o to też warto gina zapytać. -
klirka wrote:Hej dziewczyny, poczytuje Wad od kilku dni i postanowiłam dołączyć bo czeka mnie podobna droga do przebycia a w grupie zawsze raźniej. U nas nie ma jasnej przyczyny niepłodności, wyniki ok, 3 IUI bez rezultatu więc następny krok in viyro. . Ja podchodzę do in vitro w artemidzie w Białymstoku, od dziś jestem na gonapeptyl daily a od 4.03 dołącza do nas menopur. W klinice mam się stawić 10.03 i mam zostać w Białymstoku prze 10- 14 dni aż do transferu (mam 330 km w jedną stronę). Mam pytanie czy któraś z Was wynajmowała pokój nad artemidą lub też może w innym miejscu w Białymstoku, znacie jakieś miejscówki? Moje drugie pytanie odnośnie gonapeptylu, lekarz zalecił mi 0,5 ampułki dziennie, w ulotce wyraźnie jest napisane, że nie nalezy dzielić dawki, tzn można podzielić ale pozostałą połówke wyrzucić a mi powiedziano że mam trzymać w lodówce i wstrzyknąć drugiego dnia...nie wiem co mam o tym mysleć. Czy byłyście w podobnej sytuacji?
Gratuluję wszystkim, którym się udało i trzymam kciuki za testujące
Witajjasne ze w grupie raźniej.. czasem ciężko ogarnąć cały temat in vitro a my tu wzajemnie się wspieramy "kopiemy" w 4 litery kiedy trzeba:) jak masz pytania to pytaj.. sama jeszcze niedawno wdrażałam się w ten temat i byłam przerażona a nadal jeszcze tylu rzeczy nie wiem.. w takim razie krotkiej drogi ci zycze:)
-
Dzięki dziewczyny za szybką odpowiedź. nurtuje mnie jeszcze jedna rzecz dlaczego niektórzy lekarze dają leki przeciwzakrzepowe a inni nie? Czy np taki accard można brać "na własną rękę"? Czytam, że jedni nakazują branie po transferze nospy, magnezu i przeciwzakrzepowy lek a inni nic? Co wy bierzecie?
-
takasobieja wrote:hej kochane, pisze szybko z pracy... dzwonili... mamy 5 zarodkow, dzis ich 2doba. dwa klasy a, jeden b i dwa c... trzymajcie kciuki zeby dotrwaly do mrozenia i na nas poczekaly do kwietnia!! bardzo sie boje:(
Super:) napewno dotrwają!! to teraz byle do kwietnia))
-
Klirko, jeśli lekarz widzi wskazania (w przypadku Acardu, jeśli dobrze kojarzę, konkretne przeciwciała we krwi, w dużej ilości) to przepisuje salicylany ale na własną rękę niczego lepiej nie brać. Rozrzedzanie krwi jeśli Ci to niepotrzebne, może tylko wywołać niechcący poronienie.
Jeśli plotę bzdury to proszę koleżanki o korektę.
-
Sansivieria wrote:Kochane, już wiem na pewno, że mój realizm był uzasadniony...
Beta = 1
Doradźcie, co tu teraz robić?? Mamy jeszcze 3 Mrożaczki w tej drugiej procedurze...
Co mogę zaproponować mojemu ginowi, jeśli on mi nic innego nie zaproponuje??
Tule kochana..
Też już bym chciała wiedzieć bo czekanie mnie dobija..
Macie jeszcze mrozaczki więc głowa do góry pierś do przodu i działajcie dalej..
A może porozmawiaj o schratchingu przed następnym podejściem w moim przypadku ułatwiło to zagnieżdzenie więc myśle że warto spróbować..Mimbla lubi tę wiadomość
-
Kurczę, ja to mam pecha
Mam stresująca sytuację prywatną, więc chciałam zrobić sobie przyjemność i zrelaksować się u kosmetyczki:masaż relaksacyjny całego ciała, masaż z maską na twarz i paznokcie. Przed 17 zadzwoniła do mnie pani pytając czy na pewno będę, przyjeżdżam na miejsce czekam a nikt się nie interesuje, wiec pytam co się dzieje, a dowiedziałam się, że pani która miała robić masaż jest w ciąży i dostała krwawienia i pojechała do szpitala
Przykro mi z powodu tego co jej się stało, no i dodatkowo moje plany się rozpadły... A tak chciałam się zrelaksować tym masażem, a tu ani ja nie będę go miała, a jeszcze mam takie dziwne uczucie w związku z tą panią...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2015, 17:39
-
klirka wrote:Dzięki dziewczyny za szybką odpowiedź. nurtuje mnie jeszcze jedna rzecz dlaczego niektórzy lekarze dają leki przeciwzakrzepowe a inni nie? Czy np taki accard można brać "na własną rękę"? Czytam, że jedni nakazują branie po transferze nospy, magnezu i przeciwzakrzepowy lek a inni nic? Co wy bierzecie?
Jeśli chodzi o leki po transferze to u mnie wygląda to tak:
lutinus 3x2 tabl
duphaston 3x1 tabl
fragmin 2500
acard 1x1
encorton 10mg
oczywiście kwas foliowy i ja biore jeszcze magnez
i przez 3 dni po transferze brałam relanium
-
ach no jak babcia zażywa to wszystko jasne czemu zapytałaś
Oczywiście potraktuj to jako żart, wcale nie uważam żeby jakieś pytanie było bez sensu))
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2015, 18:03
kuciak, klirka lubią tę wiadomość
-
klirka wrote:Dzięki dziewczyny za szybką odpowiedź. nurtuje mnie jeszcze jedna rzecz dlaczego niektórzy lekarze dają leki przeciwzakrzepowe a inni nie? Czy np taki accard można brać "na własną rękę"? Czytam, że jedni nakazują branie po transferze nospy, magnezu i przeciwzakrzepowy lek a inni nic? Co wy bierzecie?
W moim przypadku:
3xluteina dopochwowo( do oporu )
3xduphaston ( 10 dni )
1,5xencorton rano i w południe ( 11 dni )
1xestrofem ( na noc 10 dni )
1xzastrzyk przeciwzakrzepowy ( 10 dni )
zastrzyk gonapeptyl w 4i8 dpt
folik i magnez lub pregna plus
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2015, 19:32
-
Nie wiem Ginger, chyba rano...to moje pierwsze testowanie w życiu ( nawet sikańca nie robiłam bo jestem tchórzem
) Do tego nie mam ani jednego Eskimoska
Dziś ostatni piękny dzień złudzeń.
Jurto albo fruwam, albo będzie bolało...
A TY kiedy???
Sansivieria...przykro mi
Mam nadzieję, że następnym razem się uda.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2015, 19:48
Iwka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyklirka wrote:Hej dziewczyny, poczytuje Wad od kilku dni i postanowiłam dołączyć bo czeka mnie podobna droga do przebycia a w grupie zawsze raźniej. U nas nie ma jasnej przyczyny niepłodności, wyniki ok, 3 IUI bez rezultatu więc następny krok in viyro. . Ja podchodzę do in vitro w artemidzie w Białymstoku, od dziś jestem na gonapeptyl daily a od 4.03 dołącza do nas menopur. W klinice mam się stawić 10.03 i mam zostać w Białymstoku prze 10- 14 dni aż do transferu (mam 330 km w jedną stronę). Mam pytanie czy któraś z Was wynajmowała pokój nad artemidą lub też może w innym miejscu w Białymstoku, znacie jakieś miejscówki? Moje drugie pytanie odnośnie gonapeptylu, lekarz zalecił mi 0,5 ampułki dziennie, w ulotce wyraźnie jest napisane, że nie nalezy dzielić dawki, tzn można podzielić ale pozostałą połówke wyrzucić a mi powiedziano że mam trzymać w lodówce i wstrzyknąć drugiego dnia...nie wiem co mam o tym mysleć. Czy byłyście w podobnej sytuacji?
Gratuluję wszystkim, którym się udało i trzymam kciuki za testujące
Hej ja też będę podchodzić do IVF w Artemidzie. Wysyłam ci zaproszenie do przyjaciółek bo chciałabym o kilka rzeczy zapytać o ile nie masz nic przeciwko. -
Dziewczynki proszę o kciuki za ładny przyrost bety, w sobotę powtórka
Różyczka trzymam kciuki za pozytyw &&&&
renieczka, Różyczka, iga 79, Mani, Anko:-), Mimbla, Iwka, niecierpliwa, Tosia 1981, Beata.D, Betty Boop, czarownica_tea lubią tę wiadomość