IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
Sansivieria wrote:Kochane, już wiem na pewno, że mój realizm był uzasadniony...
Beta = 1
Doradźcie, co tu teraz robić?? Mamy jeszcze 3 Mrożaczki w tej drugiej procedurze...
Co mogę zaproponować mojemu ginowi, jeśli on mi nic innego nie zaproponuje??Tulę mocno i nie poddawaj się kochana.
-
Aga_502, ale wspaniale, piękny wynik!!! Gratuluję
Szukając przyczyny niepowodzenia...
Robiłam badania: morfologia krwi, badanie ogólne moczu, glukoza, CRP, FSH, AMH, anty HBS, anty HCV, IGm, IGg, CMV, HIV, TSH, PRL, Testosteron - wszystko w normach.
Po transferze brałam: acard, encorton, duphaston, luteinę, femibion, magnez, fraxiparine.
Badania genetyczne: ok.
Badanie nasienia: ok.
Myślę, że tropem jest moja macica czyli histero i ten schratching. -
Nie widzę AntyTPO i AntyTG - kontrolowałaś kiedykolwiek?
Tu niech się Hashi-starczki wypowiedzą czy warto to sprawdzić, mimo że TSH w normie... Tea?
Miałaś kiedykolwiek laparoskopie? Tylko rzucam hasło skoro szukamy, bo wiem, że endometrioza uprzykrza życie i utrudnia zagnieżdżenie, a nie zawsze jest widoczna w USG... W sensie nie każda z dziewczyn musi mieć torbiel (wtedy widać na USG i wiadomo, że coś nie gra), żeby endo siedziała w organizmie. Nie każda musi mieć też koszmarnie bolesne okresy. Na endo z badań może wskazywać marker Ca 125.Sansivieria lubi tę wiadomość
-
Różyczka wrote:Nie wiem Ginger, chyba rano...to moje pierwsze testowanie w życiu ( nawet sikańca nie robiłam bo jestem tchórzem
) Do tego nie mam ani jednego Eskimoska
Dziś ostatni piękny dzień złudzeń.
Jurto albo fruwam, albo będzie bolało...
A TY kiedy???
Sansivieria...przykro mi
Mam nadzieję, że następnym razem się uda.
Podziwiam za wytrwałość ja bym pewnie zrobiła sikańca nie wytrzymałabym..
Będzie dobrze.. Będziesz fruwać
No ja dopiero w poniedziałek najwcześniej bo to bedzie dopiero 9dpt..
Nie zostaje mi nic innego jak czekać.. -
Hej, jak mam hashi, zanim zostało wykryte to badałam tsh raz na kwartał ze względu na to, że moje siostry też mają i sprawdzałam czy też mi grozi, tsh zawsze wychodziło w normie, ale gdyby ktoś mi powiedział o przeciwciałach przeciwtarczycowych to też bym sprawdziła i może ta choroba nie rozwinęłaby się taK.cztery lata temu moje tsh wynosiło 37! Anty tpo było tylko ok 600 ( choć norma to 60), pisze tylko, ponieważ dwa lata temu pomimo brania leków wynik był ponad 3000 u\ml. Tak więc warto zrobić cały pakiet tarczycowy.Moja endokrynolog twierdzi, że przeciwciał nie da się obniżyć. Ale znalazłam artykuły w necie o działaniu selenu z wit e, po kilku miesiącach miałam już anty tpo 1800 u/ml. Lekarze nie kierują na dodatkowe badania niestety, trzeba to wykonać odpłatnie.
Sansivieria, Mimbla, Beata.D lubią tę wiadomość
17.09 Icsi
22.12.2015 transfer 4AA
-
Sansivieria wrote:Mam te przeciwciała anty TG 2,54IU/mL i anty TPO 0,66IU/mL (to ze szpitala i nie mam "widełek" czy to norma czy nie???)
Można połączyć laparo i histero??
antyTG 0-115
antyTPO 0-34
więc wygladają zupełnie okWiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2015, 21:45
Sansivieria lubi tę wiadomość
-
Mimbla wrote:Klirko, jeśli lekarz widzi wskazania (w przypadku Acardu, jeśli dobrze kojarzę, konkretne przeciwciała we krwi, w dużej ilości) to przepisuje salicylany ale na własną rękę niczego lepiej nie brać. Rozrzedzanie krwi jeśli Ci to niepotrzebne, może tylko wywołać niechcący poronienie.
Jeśli plotę bzdury to proszę koleżanki o korektę.
Mimbla ja dwa razy poroniłam i teraz właśnie mam brać Acard po transferze.. -
Marta1986 wrote:Mimbla ja dwa razy poroniłam i teraz właśnie mam brać Acard po transferze..
Ja po poprzednim transferze brałam acard.. poroniłam.. teraz znów biore.. więc o co chodzi z tym acardem jeśli już biore fragmin przeciwzakrzepowo??? -
Ja spotkałam się z tym że ginekolog w szpitalu nie uznał biochemicznej jako ciąży. A genetyk podczas badania kariotypu uznał jako ciążę. Jesli miało by mnie zdyskwalifikować przy starcie do in vitro na nfz w ogóle bym o tym nie wspominała, jesli byłoby to zapisane gdzieś w historii leczenia wdałabym sie w dyskusję... Ale czasami w pewnych kwestiach jest lepiej się nie odzywać
Anatolka lubi tę wiadomość
-
Sansivier cholernie mi przykro, ze sie nie udalo.
Zgadzam sie z Anatolka odnosnie laparoskopii, choc to jest juz zabieg bardziej inwazyjny i wymaga troche dluzszej rekonwalescencji, ale u mnie na usg tez bylo czysto, a po laparo okazalo sie, ze mam'endometrioze 3 stopnia! Mysle wiec, ze warto ta kwestie przedyskutowac z lekarzem, tylko na laparo na nfz czeka sie pare miesiecySansivieria lubi tę wiadomość
-
W Provicie na NFZ termin, ktory mi podali z wczoraj to koncowka czerwca, wiec na takie warunki 4miesiace czekania to niewiele uwazam. W szpitalu mialam zorganizowana w ciagu3 tygodni moze-na NFZ. Trzeba podzwonic i popytac. Moja kolezanka miala histero-laparo w Wawie niedawno i czekania bylo miesiac. Warto zadzwonic w rozne miejsca, albo dobrze zyc z ginem nie z kliniki
-
A co do laparo warto podzwonić po prywatnych przychodniach/szpitalach one często mają podpisany kontrakt na różne zabiegi. Warunki o niebo lepsze niż w państwowych a terminy czasem bliskie bo ludzie nie wiedzą, że można w takich miejscach na NFZ.
Sansivieria lubi tę wiadomość
-
Ginger84 wrote:Ja po poprzednim transferze brałam acard.. poroniłam.. teraz znów biore.. więc o co chodzi z tym acardem jeśli już biore fragmin przeciwzakrzepowo???
Ja wyczytałam właśnie że acard lekarze dają po poronieniach..Także żeby nie robiły się żadne skrzepy z krwi w macicy..
Także myślę że lekarze wiedzą co robią -
Co do laparoskopii to zależy od lekarza jak ja byłam u gina to miałam mieć zaraz w następnym cyklu po miesiączce..
czarownica_tea to zależy też gdzie trafisz ja byłam mega zadowolona a i opiekę miałam fantastyczną