IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć Dziewczyny,
na początku gratuluję tym, którym się udało, a tym, które nie , mocno ściskam- wiem co czujecie, przechodziłam identyczną sytuację w grudniu (w sylwestra dokładnie).
Nie udzielam się, bo czekam na nową procedurę- kwiecień. Do tego jeszcze dużo czasu więc odpoczywam, ale czytam Was na bieżąco
Dzielnie Wam wszystkim kibicuję, a ja wrócę do Was jak tylko będę wiedzieć coś nowego odnośnie mojego drugiego podejściaKava, MisiaMisia, Lenuś, Mimbla, Beata.D, duza, czarownica_tea, justa1234 lubią tę wiadomość
Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
Ja miałam dwa razy na cyklu sztucznym i jeśli taki masz to bierzesz leki a oni będą obserwować endo jak będzie odpowiednie to zaczniesz brać luteinę i od tego dnia transfer tyle dni po ilo dniowe śnieżynki
kuciak lubi tę wiadomość
-
dziewczyny,
mój transfer ostatni, blastocysty był dokładnie 15 dc, bo.... 17 dc lekarz jechał na feriei zdecydował się przyśpieszyć termin skoro chciałam żeby właśnie on robił transfer.
I teraz się zastanawiam, czy to nie było po prostu za wcześnie? Moje endometrium było "dobre" już od 12 dc, tyle mówił robiąc USG. Był to cykl sztuczny na Progynovej, Dupku i Proluteksie od 12 dc.
/Na naturalnym owulacje mam 18-19 dc./
Nie wiem ilu dniowa to była blastocysta na 100% ale oceniam że 4-5 na pewno.
Jak może niektórzy pamietają, 10 dnia po transferze miałam betę 7 a PRG tamtego dnia był 16...
Czy to się miało prawo udać? Lekarz do mnie dzwonił żeby dawki PRG zostawić takie jakie były i nie zwiększać - a może się mylił, albo wiedział że nic z tej ciąży nie będzie tylko nie chciał mi tego mówić od razu...? -
kuciak wrote:a jakie leki brałaś?
-
To ja wreszcie jestem w domu, długo się dziś zeszło i po punkcji dość mocno mnie brzuch bolał. Potem ze 3h w klinice w oczekiwaniu na wypis. Pobrali mi 14 pęcherzyków, ale ile z nich będzie komórek i jakiej jakości to się dopiero jutro okaże. Jutro też powinnam wiedzieć jak się te moje jajeczka zapładniają i na kiedy przewidują transfer. Tak więc dziś odpoczywańsko
Zmykam się zdrzemnąć, bo pomimo środków przeciwbólowych nadal mnie trochę boli.
Trzymajcie proszę kciuki za dalszy rozwój moich maluchów.czarownica_tea, Beata.D, Ginger84, Tosia 1981, Amelcia, Lenuś, iga 79, urocza, Sansivieria, Mimbla, Anatolka, sisi, PaulinaK, Kava, Konwalia lubią tę wiadomość
-
Ja miałam criotransfer 23 dc w 5 dobie brania luteiny. Cykl był naturalny, wspomagany estrofemem 3x1. Wg temperatury i śluzu owu była w 12 dc ale dr kazał nie brać tego pod uwagę i powiedział, że fl liczymy od dnia brania luteiny
Mimbla lubi tę wiadomość
-
ja w tym cyklu mam crio i wygląda to u mnie tak od 2dc biorę encorton 1x1 rano i 2x1 estrofem, w 9dc usg endo miało 8,5mm kolejne usg 11dc endo 10,3 criotransfer wyznaczony na sobote czyli to będzie 16dc, a i od 11dc na wieczór juz pierwsza luteina 200mg na noc, teraz biore 3x200mg luteiny
Mimbla lubi tę wiadomość
-
Ok, to ja zdam sprawę z mojej dzisiejszej wizyty, po której jestem skołowana: to nowy cykl do (może) IV transferu. Mój gin jeszcze nie chce robić mi histero. Mówię mu, że doszukuję się problemu w mojej macicy, a on na to, że jeszcze nie trafiłam spośród moich zarodków na ten właściwy, prawidłowo rozwijający się i tu leż problem. Narazie mam kolejną wizytę zaplanowaną na 11dc, żeby wyznaczyć owulację naturalną i może wtedy jeszcze porozmawiamy o histero czy robić (jeśli tak, to w drugiej fazie cyklu - myślałam, że histero robi się w I fazie)?
Jestem skołowana i nie wiem sama co robić - upierać się teraz żeby mi zrobił (i zarobił 1 tys.) czy posłuchać jego tłumaczeń, że on jeszcze nie widzi potrzeby histero? -
Sansivieria wrote:Ok, to ja zdam sprawę z mojej dzisiejszej wizyty, po której jestem skołowana: to nowy cykl do (może) IV transferu. Mój gin jeszcze nie chce robić mi histero. Mówię mu, że doszukuję się problemu w mojej macicy, a on na to, że jeszcze nie trafiłam spośród moich zarodków na ten właściwy, prawidłowo rozwijający się i tu leż problem. Narazie mam kolejną wizytę zaplanowaną na 11dc, żeby wyznaczyć owulację naturalną i może wtedy jeszcze porozmawiamy o histero czy robić (jeśli tak, to w drugiej fazie cyklu - myślałam, że histero robi się w I fazie)?
Jestem skołowana i nie wiem sama co robić - upierać się teraz żeby mi zrobił (i zarobił 1 tys.) czy posłuchać jego tłumaczeń, że on jeszcze nie widzi potrzeby histero?
Jeśli chodzi o sens wykonania histero to nie będę się wypowiadać. Natomiast mogę Cię zapewnić, że ten zabieg również można robić w drugiej fazie cyklu. Jest to nawet wskazanie, jeśli jest to cykl poprzedzający cykl z transferem. Endometrium może wtedy lepiej reagować na zarodek. Są lekarze, którzy twierdzą, że nawet o 50% wzrasta szansa implementacji w następnym cyklu po histero czy scratchingu. Warunek jest tylko taki, że zabieg musi się odbyć w fazie lutealnej cyklu poprzedzającego transfer.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2015, 18:27
Sansivieria lubi tę wiadomość
-
Zwiadowczo histero lepiej jest gdy jest w 1fazie, bo endometrium nie jest jeszcze grube i latwiej mozna dostrzec niepozadane "elementy" w macicy.
Jesli zalezy nam na podrapaniu sluzowki to faktycznie 2faza cyklu poprzedzajacego transfer jest odpowiednia.
Trzecia sprawa - histero mozna zrobic na NFZ i nie trzeba pakowac ginowi w kieszen tysiaka. To wszystko i tak wystarczajaco duzo kosztuje. Ja robilam na NZF i moj gin z kliniki slowem tego nie skomentowal. Chcial to zrobilam. Co za roznica gdzie?Sansivieria lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnywitam, moglby ktos mi powiedziec cos o encortonie? wiele z was mialo z nim do czynienia przy ivf, cos tam czytalam, ze to steryd (w strzykawkach lek) i ze skutki uboczne m.in to tycie, tradzik, nadmierne owlosienie
troche sie wystraszylam... jakie trzeba miec wskazania do jego zazywania?