KIERUNEK - Białystok
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa szłam krótkim protokołem i tak samo jak bazylkove miałam wizytę w 2dc na rozpisanie stymulacji, potem 7dc kontrola USG i hormony oraz wyznaczenie punkcji, 14 dc punkcja i za 5 dni transfer. Przy długim protokole jest pewnie max dwie wizyty więcej. Najlepiej przyjść na pierwsza wizytę w 2-3 dniu cyklu bo wtedy można od razu zacząć działać
Cheryll lubi tę wiadomość
-
Cheryll wrote:Bazylkove dziękuję za ładne rozpisanie A do jakiego lekarza Ty chodzisz? Ja myślę o doktorze Pietrzyckim:)
Chodzę do dr Zaręby - to ten najmłodszyCheryll lubi tę wiadomość
7dpt: 174 mIU/ml, 9dpt: 389 mIU/ml, 11 dpt: 755 mIU/ml, 12 dpt jest pęcherzyk 4 mm, mamy serduszko!
1x HSG, 2x HSC,
M: fragmentacja DNA 7.5%, HBA 81%, Kariotypy ok -
nick nieaktualny
-
hipisiątko wrote:Robił mi punkcje. Bardzo sympatyczny i kulturalny
Zgadzam sięhipisiątko lubi tę wiadomość
7dpt: 174 mIU/ml, 9dpt: 389 mIU/ml, 11 dpt: 755 mIU/ml, 12 dpt jest pęcherzyk 4 mm, mamy serduszko!
1x HSG, 2x HSC,
M: fragmentacja DNA 7.5%, HBA 81%, Kariotypy ok -
nick nieaktualny
-
Hipisiatko przykro mi. Wiem, że teraz pewnie jest Ci smutno i nie chcesz myśleć o kolejnym podejściu. Ale zobaczysz, że w końcu Ci się uda. Czytalam ostatnio różne fora na temat in vitro i faktycznie wielu parom udaje się dopiero za 2 lub 3 razem. Szkoda , że taka procedura tak dużo kosztuje i nie można liczyć na dofinansowanie. Andzia888 chciałabym podejść jeszcze w tym roku.
hipisiątko lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny nie jest powiedziane ze jak nie uda się 2 czy 3 raz to nie ma szans. Szanse sa takie same. Tak samo przy naturalnym zaplodnieniu. Ja wiem że najlepiej jest za 1 razem... każda ma to liczy poza tym fundusze sa ograniczone. Ale wierzcie i probujcie jeśli macie mozliwosci finansowe. Mojej bratowej udało się przy 5 transferze i nie żałuje tej walki uda się! Ona też miała endometrioze... czytam tak sobie wasze wpisy i trzymam kciuki też jestem po leczeniu w Bocianie. Lekarze sa super, nie naciagaja. Ja osobiście polecam Grygoruka i Pietrzyckiego.
hipisiątko lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTo prawda trzeba walczyć, są lepsze i gorsze dni... Dobrze, że tu można sobie ponarzekać ale wiem po sobie, gdyby nie nadzieja jaką dają wizyty w klinice to napewno dawno bym się załamała. A tak przy każdym podejściu, czy do in vitro, czy do stymulacji zawsze jest szansa. Ja jednak mimo porażek zawsze jadę do bociana z uśmiechem na twarzy, bo wiem że walczę. Chociaż łatwo nie jest...
tolerancyjna, Cheryll, SoniaK lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa jestem w trakcie przygotowań do criotransferu:) biorę estrofem, acard i encorton. w następny poniedziałek kontrola i najpewniej 20 października transfer ostatniego mrozaka. Dr mówi, że są szanse i doradził żeby użyć tym razem embryoglue.
Dobry pomysł żeby wykorzystać ten czas odpoczynku:) koniecznie bierz witaminy, czytałam ostatnio że wit.c i Wit e brane codziennie w dużych ilościach ( po 1000mg) bardzo zmniejszają stan zapalny przy endometriozie, i obowiązkowo omega 3, plus zdrowa dieta. Dobrze wpływa też selen, cynk, magnez. Ja postanowiłam, że będę brać te wszystkie suplementy. Warto sprobowac:)
-
nick nieaktualnyMyślę, że dieta zależy od tego co dolega danej osobie. Ale napewno należy unikać unikać przetworzonej żywności, słodyczy, kawy, herbaty, alkoholu. Trzeba jeść dużo warzyw tj. marchew, brokuły, szpinak, buraki, kiełki. Im więcej warzyw i owoców tym lepiej. Jaja a szczególnie żółtko jest bogate w wit. E a to witamina płodności, tak samo orzechy, migdały, suszone morele. Pić najlepiej wodę, słodkie napoje odpadają.
Ja dodatkowo zrezygnowałam z białego pieczywa. Zdrowe są kasze, płatki owsiane, jeczmienne. Mięso jem tylko drobiowe ze względu na endometrioze.