Klinika VitroLive Szczecin
-
WIADOMOŚĆ
-
sylwia211987 wrote:Dal mi to na zluszczenie endometrium bo miałam nie zluszczone bardzo brzydkie z farfoclami. Dał to zamiast dupfaston, w ósmym dniu stosowania odstawiłam bo rano zaczęłam plamić czyli we wtorek...i dzis też takie plamki ale praktycznie żadne...jak do jutra się nie rozkręci będętdm niego pisać co dalej
A jak się po nim czułaś??bo ja okropnie, strasznie dużo piłam....zatrzymywał mi wodę w organizmie do tego mało korzystałam z toalety gdzie normalnie latam co chwile...ogólnie czułam się napompowana spuchnieta...
Ja czulam sie bardzo dobrze. Brałam od 5 do 25dc na polipowate endometrium ktore wyszlo przy biopsji. Ja bralam to 2 miesiace . W maju podchodze do transferu nr 7 po wyleczeniu ureoplazmy i leczeniu orgametrilem. Próbuje poki co bez szczepien chodz moje allo mrl wynosi 0Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2019, 09:20
allo mrl 0%
KIR BX
PAI 1 hetero
MTHFR homo
7trf 2 ❄❄05.08.19 3BB i 4BB (10dpt 402,000 ;12dpt 1073,000;16dpt 7081,000;18dpt 17835,000) -
O boże 7 raz.....mam nadzieję że ostatni i więcej nie będziesz potrzebowała....ja mam jeszcze dwa zarodki....jeśli się nie uda...zmieniam klinikę w między czasie pracę i podchodzę do jednej procedury w nowej klinice....to taki plan na przyszłość....zobaczymy co to będzie....amh nawet nie badam....boję się wyniku...zobaczymy....kurde no wiecznie pod górkę...napisałam do lekarza zobaczymy może za mało brałam ten orgametril, przepisał mi go dwa razy pod jednej przez dziesięć dni...przyjęłam 14 tabletek i dostałam plamień odstawiłam...bo wzięłam to za okres...ech a tu psikus....niby jest jakaś tam krew ale blada....delikatna....no praktycznie tak jakby jej nie było....zwykle plamienie... Chociaż po tych tabletkach spodziewałam się mocnego okresu.czekam na odpowiedź lekarzaSylwia211987
-
nick nieaktualnySylwia naprawdę dla mnie się super trzymasz w tym wszystkim, ja tak bardzo pragnę pełnej rodziny, mieć to czego sama ja i mąż nie mieliśmy w dzieciństwie, aż się w tym wszystkim zatraciłam..
Stiffi a u kogo jesteś? U mnie transfer nr 5. I to ostatni zarodek. Nie mamy aż tyle kasy żeby robić kolejna procedurę -
Dzień doberek.
Oczywiście dam znać...
Jezu ja jestem wariatka... Codziennie szukam wizyty do tego Pasnika zeby byla wcześniej! Mam w głowie takie cos zakodowane ze chyba jestem na jakis wyscigach ze musze w końcu do tej mety dobiec... Momentami porownuje siebie do telefonu ze jestem taki telefonem ktory jest caly czas podlaczony do ladowarki.. Jak tylko coś mnie zawiedzie np transfer nie udany jestem rozladowana na maksa. Po 5 h juz nalodowana i dzialam dalej..
Ps. Mój kolega w vitro czeka na wyniki kariotypu od lutego... Jeszcze nie maja. -
Aaaa.. Ogólnie wracając do recepcji w vitro.. Tam najmilsza jest ta Pani nowa. Heh..
Sluchajcie zadzwonilam wczoraj przed wyjazdem czy maja odpisy zrobione bo prosilam na czwartek. A ona ze sa.. Ale nie ma ceny a ona nie jest upowazniona by to otworzyć i policzyc...hmm i mowi oddzwonie do pani zachwilke dowiem sie od kierowniczki ile za to. Oddzwania i mowi dla pani jest zadarmo... Hahaah... A ja co!? A ona no tak.. Moze pani przyjechać.
Mąż mówi tyle kasy tam zostawilas to 100zl im nie robi roznicy hehe.. -
Lońka wrote:Dzień doberek.
Oczywiście dam znać...
Jezu ja jestem wariatka... Codziennie szukam wizyty do tego Pasnika zeby byla wcześniej! Mam w głowie takie cos zakodowane ze chyba jestem na jakis wyscigach ze musze w końcu do tej mety dobiec... Momentami porownuje siebie do telefonu ze jestem taki telefonem ktory jest caly czas podlaczony do ladowarki.. Jak tylko coś mnie zawiedzie np transfer nie udany jestem rozladowana na maksa. Po 5 h juz nalodowana i dzialam dalej..
Ps. Mój kolega w vitro czeka na wyniki kariotypu od lutego... Jeszcze nie maja.
Chyba mam tak jak ty....chwila załamania ale to chwila i później już na pełnych obrotach...ze zdwojoną siła....
No niestety musimy tak funkcjonować jeśli usiądziemy i będziemy tylko płakać to nic nam to nie da a na pewno nie pomoże.....wczoraj mąż mówi że może odpuścimy żebym odroczeła....hm głupi pomysł to nie jest....ale nie...jeszcze jeden transfer....jeśli się nie uda wtedy będę musiała i tak zrobić przerwę to wtedy odpoczne😊.
Uda się....musi...kiedyś...💪✊✊Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2019, 09:53
Lońka lubi tę wiadomość
Sylwia211987 -
Misia88z wrote:Sylwia naprawdę dla mnie się super trzymasz w tym wszystkim, ja tak bardzo pragnę pełnej rodziny, mieć to czego sama ja i mąż nie mieliśmy w dzieciństwie, aż się w tym wszystkim zatraciłam..
Stiffi a u kogo jesteś? U mnie transfer nr 5. I to ostatni zarodek. Nie mamy aż tyle kasy żeby robić kolejna procedurę
Też pochodzę z nie pełnej rodziny😐...
Dla tego chce zrobić wszystko co mogę.....tu narzekamy że się nie udaje itp....A są gdzieś ludzie którzy w ogóle nie mają możliwości podejścia do żadnej procedury....to straszne jest
To powinno być wszystko na nfz!!Sylwia211987 -
No tez mi w kolo ludzie mowia wez odpocznij trochę... A ja nie chcę... Wiem ze będę miec takie poczucoe ze jezeli odpoczne od tego pol roku rok.. I podejdę wypoczeta..a się dalej nie uda...bede miec większe załamanie ze stracilam ten czas..i nic nie robilam w tym kierunku. Wiec ide za ciosem. Kuje żelazo do póki gorące.
-
nick nieaktualnyNo my też oboje zarabiamy ok, mamy super mieszkanie, auto, na kredyt ale jednak . Pod względem finansowym nie mamy co narzekać. Ale najbardziej na świecie chcemy być szczęśliwi, chcemy ciepła w domu, a nie ciszy która Nas ogarnia po powrocie z pracy..
Nas bardzo doświadczyła choroba męża i to też robi swoje, strach wieczny itp
Mi też wszyscy na około mówią odpocznij. Ale jak tak żyć? Nie potrafię. I co wrócę za rok a oni mi powiedzą przykro mi, za późno, mam 31 lat. Albo teraz albo wcale, też mam mocne kryzysy bo wg lekarzy wszystko super a nic nie rusza. Ale ja potrzebuje urodzić dziecko a nie odpoczywać. WG mi teraz powiedział, że chciałby mnie w końcu zobaczyć uśmiechnięta. -
nick nieaktualnyJa również musze coś robić jak odpoczywam to się załamuje wiec wole nie odpoczywać i nie dawać sobie czasu na myślenie.
Rano poleciałam zrobić wynik z krwi: kwas foliowy i B12, oba w normie wiec chyba nie jest źle ?
Założyłam sobie nawet kartę stałego klienta w diagnostyce Fajna sprawa jak się zaloguje to widać wszystkie wyniki jakie się robiło i 5 % rabatuLońka lubi tę wiadomość
-
sylwia211987 wrote:Kamisia luteine bierzesz do puki lekarz karze😂
A tak naprawdę gdzie przeczytałam że progesteron przyjmuje się dopuki łożysko się nie wykształci bo wtedy ono przejmuje wszystkie funkcje..jeśli się mylę proszę mnie poprawić, najlepij powiedzą dziewczyny które brały, kiedy lekarz kazał odstawić.
Co do robienia zastrzyków to mi robił mąż ...zawsze aż któregoś razu się z nim tak pokłuciłam że z nerwów sama sobie zrobiłam bo powiedziałam że nie poproszę go o pomoc😊...
Ale mi się wydaje że to dobrze jeśli mąż też w jakimś stopniu uczestniczy w tym wszystkim a nie ze jest potrzebny tylko wtedy kiedy trzeba oddać krew lub nasienie....ja nawet jak już sama robiłam sobie zastrzyki to nie raz jego prosiłam ale tylko po to żeby czuł że też w tym jest...żeby widział ten mój brzuch po tych zastrzykach to jest takie wiecie...przejmujące i w ogóle...niech wie ile dla niego poświęcam...bo tak to wygląda. Ja pogodziłam się z tym że może nigdy nie będę miała dziecka...w sensie takim że naprawdę ja nie odczuwam takiego ciśnienia że mam silny instynkt macierzyński czy coś takiego....ja chcę tego dziecka dla niego właśnie, dla męża bo wiem że on by chciał...dla tego mówię mu ze chłopie ja to wszystko robię dla ciebie... To nie jest tak ze ja nie chcę...po prostu nie czuje takiej potrzeby jak mają nie które kobiety, chciałabym nie powiem ale jak nie będę miała to dla mnie świat się nie zawali....ale chciałabym dać mężowi dziecko.
Wkurzam się za każdym razem jak się nie udaje bo wiele od tego zależy....ruszyła by cała machina w końcu, było by dziecko, uciekam na zwolnienie zmieniam pracę....no i możemy żyć sobie spokojnie ...strasznie nie lubię jak mi coś nie wychodzi...jak nie mam na to wpływu wkurza mnie to ....z drugiej strony daje mi to kopa żeby zrobić jeszcze więcej ....żeby w końcu się udało....i wiecie co...jeśli teraz się nie uda z tymi dwoma zarodkami zmieniam klinikę....zmieniam lekarza...jeszcze nie wiem może bączek...może Poznań.....
Ależ mnie refleksja naszła....
Napisałam do Pc co robimy dalej....
Jak to wygląda
Zobaczę co mi odpisze
W pewnym momencie ja też już się trochę z tym pogodziłam, że gdyby nie było tego dziecka to świat by się nie zawalił. Ale u mnie mąż też właśnie bardzo chce mieć to dziecko. To on cisnął na to wszystko. Jesteśmy w tym oboje i każde z nas przeżywa na swój sposób. Ale wkurza mnie gdy kupuje sobie piwko i wpieprza przy mnie słodycze kiedy ja jestem na diecie i z alko zrezygnowałam całkowicie, że ja się wyczuwam, a on ma wywalone. Też by teraz zadbał trochę o siebie i swoje nasienie. Czasem mam ochotę go zamordować.
I mam podobnie, też mnie wkurza jak nie mam na coś wpływu, jak mi coś nie wychodzi...i jednocześnie mobilizuje mnie to. Bo ja nie lubię się poddawać.🔸 86' 🔸10 lat starań🔸 Brak lewego jajnika, brak jajowodów 🔸insulinooporność 🔸PAI-1 4G hetero🔸
07.2019 - I procedura ICSI - 23.07 - pobrano 7 komórek - jeden zarodek 8B2 - beta 10dpt <1,1 ☹️
09/10.2019 - II procedura ICSI (zwiększona dawka metforminy + koenzym Q10 + Elonva na start stymulacji) - pobrano 7 komórek - mamy ❄️❄️❄️❄️(5.1.2, 4.1.1, 4.1.2, wczesna blastka)
12.11.19 - FET blastki 5.1.2 - prog 3,7 ☹️- beta 8dpt <1,1 ☹️
07.01.2020 - FET blastki 4.1.1 - prog 22,20 ➡️ 6dpt beta - 35,1 / prog - 6,3 ➡️8dpt beta - 87,4 / prog -24,2➡️10dpt beta- 173 / prog -8,0➡️14dpt beta- 880 / prog -30 .......... 27dpt jest
🔹mamy jeszcze ❄️❄️
Kubuś 38tc - 11.09.2020 - 5:30 - 4600g - 59cm 😊 -
Znajomy czeka od lutego?! Jeszcze się okaże, że będę miała wizytę, a wyników nie. Muszę koniecznie się czymś zająć bo zwariuję od tego czekania.🔸 86' 🔸10 lat starań🔸 Brak lewego jajnika, brak jajowodów 🔸insulinooporność 🔸PAI-1 4G hetero🔸
07.2019 - I procedura ICSI - 23.07 - pobrano 7 komórek - jeden zarodek 8B2 - beta 10dpt <1,1 ☹️
09/10.2019 - II procedura ICSI (zwiększona dawka metforminy + koenzym Q10 + Elonva na start stymulacji) - pobrano 7 komórek - mamy ❄️❄️❄️❄️(5.1.2, 4.1.1, 4.1.2, wczesna blastka)
12.11.19 - FET blastki 5.1.2 - prog 3,7 ☹️- beta 8dpt <1,1 ☹️
07.01.2020 - FET blastki 4.1.1 - prog 22,20 ➡️ 6dpt beta - 35,1 / prog - 6,3 ➡️8dpt beta - 87,4 / prog -24,2➡️10dpt beta- 173 / prog -8,0➡️14dpt beta- 880 / prog -30 .......... 27dpt jest
🔹mamy jeszcze ❄️❄️
Kubuś 38tc - 11.09.2020 - 5:30 - 4600g - 59cm 😊 -
Dokładnie, powinno być na NFZ.
niesklasyfikowana lubi tę wiadomość
🔸 86' 🔸10 lat starań🔸 Brak lewego jajnika, brak jajowodów 🔸insulinooporność 🔸PAI-1 4G hetero🔸
07.2019 - I procedura ICSI - 23.07 - pobrano 7 komórek - jeden zarodek 8B2 - beta 10dpt <1,1 ☹️
09/10.2019 - II procedura ICSI (zwiększona dawka metforminy + koenzym Q10 + Elonva na start stymulacji) - pobrano 7 komórek - mamy ❄️❄️❄️❄️(5.1.2, 4.1.1, 4.1.2, wczesna blastka)
12.11.19 - FET blastki 5.1.2 - prog 3,7 ☹️- beta 8dpt <1,1 ☹️
07.01.2020 - FET blastki 4.1.1 - prog 22,20 ➡️ 6dpt beta - 35,1 / prog - 6,3 ➡️8dpt beta - 87,4 / prog -24,2➡️10dpt beta- 173 / prog -8,0➡️14dpt beta- 880 / prog -30 .......... 27dpt jest
🔹mamy jeszcze ❄️❄️
Kubuś 38tc - 11.09.2020 - 5:30 - 4600g - 59cm 😊 -
ja tez mam tak ze porażka mnie mobilizuje do działania nie lubie przegrywać jestem bardzo uparta ...
po stracie małego powiedziałam koniec nigdy wiecej hmmm a jednak gdy emocje opadły ... wola walki wróciła
mimo tego wszystkiego co przeszłam i tego strachu to jest śilniejsze ... i tez tak bardzo bym chciała tego dla męza bo nie mamy ze sobą dzieci a wiem ze ona bardzo tego pragnie mimo iz mówił ze dajemy sobie spokoj ze juz on nie chce to wiem ze cholernie chce -
No ja juz po.. Pakiet ppdstawowy zlecony. Trombofilia zamówiona. IMK mam Zrobic miedzy 17-21 dc bo mam 3dc. Powoedzcie mi orientujecie sie gdzie w Szczecin zrobie to badanie? Bo podobno jest problem.
Powiedzial ze wnioskuje ze cos u mnie wyjdzie...ahh.. -
https://www.synevo.pl/badania/imk/
U nich zrobisz, ja tam właśnie robilam. Koszt ponad 300 zl ale nie pamietam dokladnie ile, a wynik był juz po 5 dniach (mimo, ze pani powiedziala, ze 2 tygodnie się czeka)Lońka lubi tę wiadomość
IV. 2017 - VI 2018 -4 IUI
XII.2017 - 1 ICSI, brak ❄
VI.2018 - 2 ICSI 1 ❄
X. 2018 crio
I. 2019 -3 ICSI ❄
Niedoczynność, pai-1 4g homo, mthfr 1298a c hetero, ana+, kir aa, nk 25,5% -
Pewnie, że daje dużo.
niesklasyfikowana lubi tę wiadomość
🔸 86' 🔸10 lat starań🔸 Brak lewego jajnika, brak jajowodów 🔸insulinooporność 🔸PAI-1 4G hetero🔸
07.2019 - I procedura ICSI - 23.07 - pobrano 7 komórek - jeden zarodek 8B2 - beta 10dpt <1,1 ☹️
09/10.2019 - II procedura ICSI (zwiększona dawka metforminy + koenzym Q10 + Elonva na start stymulacji) - pobrano 7 komórek - mamy ❄️❄️❄️❄️(5.1.2, 4.1.1, 4.1.2, wczesna blastka)
12.11.19 - FET blastki 5.1.2 - prog 3,7 ☹️- beta 8dpt <1,1 ☹️
07.01.2020 - FET blastki 4.1.1 - prog 22,20 ➡️ 6dpt beta - 35,1 / prog - 6,3 ➡️8dpt beta - 87,4 / prog -24,2➡️10dpt beta- 173 / prog -8,0➡️14dpt beta- 880 / prog -30 .......... 27dpt jest
🔹mamy jeszcze ❄️❄️
Kubuś 38tc - 11.09.2020 - 5:30 - 4600g - 59cm 😊 -
Lońka wrote:No ja juz po.. Pakiet ppdstawowy zlecony. Trombofilia zamówiona. IMK mam Zrobic miedzy 17-21 dc bo mam 3dc. Powoedzcie mi orientujecie sie gdzie w Szczecin zrobie to badanie? Bo podobno jest problem.
Powiedzial ze wnioskuje ze cos u mnie wyjdzie...ahh..09.2018 - ICSI , 22 oocyty - mamy 6 blastocyst: 4AA, 4BA, 3AA, 3BA, 3BB, jedna wczesna blastka
07.08.2019 - 4 crio ❄ 3BA + scratching + Accofil = Oliwia
Zaczynamy kolejne starania