Klinika VitroLive Szczecin
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny,
leczę się już 3 lata w VL, właśnie jesteśmy po kolejnym nieudanym transferze blastki i zastanawiamy się, co zrobić dalej. Chcemy skonsultować się z innym lekarzem i zapytać, jak on widzi nasz przypadek.
Na jutro zaklepałam sobie wizytę u doktora WG i chciałabym Was podpytać, jak wygląda u niego sprawa z kontaktem telefonicznym/esemesowym. Stosuje taką formę, czy tylko na wizytach? A jeśli tak, to odpowiada zawsze na ważne esemesy, czy zdarza mu się nie odpowiedzieć? Jak w ogóle oceniacie jego podejście do pacjenta i profesjonalizm?
A RS? Słyszałam, że jest dość nieprzyjemny przy pierwszym kontakcie, ale potem jest spoko. Zresztą robił mi laparoskopię i potem na obchodzie faktycznie był bardzo oschły, więc trochę się go obawiam. -
Ja sie lecze u WG od ponad 2 lat. Jest miły, zaangażowany, z kontaktem zazwyczaj nie mam problemów. Smsy wysylalam tylko z wynikami progesteronu i zawsze do mnie oddzwanial powiedziec czy jest dobrze czy zle. Jesli chodzi o kontakt telefoniczny to wiadomo jak jest w pracy to nie ma szans sie dodzwonić ale rano zawsze odbiera. Kiedyś nawet odebrał ode mnie w trakcie absolutorium dziecka (byliśmy umówieni, ze zadzwonię). Na monitoring przyjmuje nawet w medicoverze. Ja jestem zadowolona z jego opieki.
Mała_Mi2 lubi tę wiadomość
IV. 2017 - VI 2018 -4 IUI
XII.2017 - 1 ICSI, brak ❄
VI.2018 - 2 ICSI 1 ❄
X. 2018 crio
I. 2019 -3 ICSI ❄
Niedoczynność, pai-1 4g homo, mthfr 1298a c hetero, ana+, kir aa, nk 25,5% -
nick nieaktualnyZocha85 wrote:Ja sie lecze u WG od ponad 2 lat. Jest miły, zaangażowany, z kontaktem zazwyczaj nie mam problemów. Smsy wysylalam tylko z wynikami progesteronu i zawsze do mnie oddzwanial powiedziec czy jest dobrze czy zle. Jesli chodzi o kontakt telefoniczny to wiadomo jak jest w pracy to nie ma szans sie dodzwonić ale rano zawsze odbiera. Kiedyś nawet odebrał ode mnie w trakcie absolutorium dziecka (byliśmy umówieni, ze zadzwonię). Na monitoring przyjmuje nawet w medicoverze. Ja jestem zadowolona z jego opieki.
Ja się lecze dopiero od lutego. Kiedy nie dzwoniłam zawsze odbierał i mówil o której godzinie będzie miał więcej czasu. Kiedys nawet powiedziała że nie ma sensu żebym się na wizyty umawiala, ale miałam trochę pytań więc mówi że możemy się zdzwonić i odpowie mi na wszystkie pytania podał godzine która mu odpowiada i cierpliwie odpowiadał przez 20 min 😂 polecam -
szatanka wrote:Cześć dziewczyny,
leczę się już 3 lata w VL, właśnie jesteśmy po kolejnym nieudanym transferze blastki i zastanawiamy się, co zrobić dalej. Chcemy skonsultować się z innym lekarzem i zapytać, jak on widzi nasz przypadek.
Na jutro zaklepałam sobie wizytę u doktora WG i chciałabym Was podpytać, jak wygląda u niego sprawa z kontaktem telefonicznym/esemesowym. Stosuje taką formę, czy tylko na wizytach? A jeśli tak, to odpowiada zawsze na ważne esemesy, czy zdarza mu się nie odpowiedzieć? Jak w ogóle oceniacie jego podejście do pacjenta i profesjonalizm?
A RS? Słyszałam, że jest dość nieprzyjemny przy pierwszym kontakcie, ale potem jest spoko. Zresztą robił mi laparoskopię i potem na obchodzie faktycznie był bardzo oschły, więc trochę się go obawiam.
Szatanka a do kogo chodziłaś dotychczas?
Endometrioza 3/4 st, PCOS, hiperprolaktynemia, hiperinsulinemia
09/2018r- stymulacja clo
10/2018r.- stymulacja clo
11/2018r.- stymulacja clo
12/2018r.- lametta
01/2019- gonadotropiny starania nat
02/2019r- gonadotropiny starania nat
07.2019r. In Vitro długi protokół- 2 blastki
17.07.2019r. Transfer świeżaka- blastka 4.1.1.
8dpt 125,4 10dpt 181,6 12dpt 364.5 14 dpt 672.4 16dpt 1286 , 30dpt ♥️
05.2023r. powrót po rodzeństwo /badania do transferu
06.2023r. rozpoczęcie leków do FET/ w 12dc wykryty wodniak jajowodu - przerwanie leków
08.2023r. zaplanowana laparoskopia
dietetyk-zabicka.pl
Jestem dietetykiem i specjalizuję się w dietoterapii w niepłodności /PCOS/ endometriozie- w chorobach, których niestety sama doświadczyłam . Dieta w staraniach o ciążę odgrywa ogromną rolę . -
Dzięki dziewczyny za odpowiedź. Do tego słyszałam, że WG ma ostatnio niezwykłą skuteczność przy transferach.
Asia28 wrote:Szatanka a do kogo chodziłaś dotychczas?
Chodzimy do JW i ogólnie ja jestem bardzo zadowolona z Pani doktor, raz już zaszliśmy dzięki niej, ale niestety ciąża była nieudana. Jednak teraz, gdy straciliśmy już 3. z kolei blastkę, zwłaszcza mój mąż nalega, żeby skonsultować się z kimś jeszcze. A poza tym mam wrażenie, że dr JW ma ostatnio mało czasu i czasem właśnie nie odpowiada mi na esemesy, przez co nie wiem potem, co robić. -
nick nieaktualnySzatanka ja też jestem u WG i muszę potwierdzić słowa dziewczyn. Zawsze odpisuje lub oddawania. Jest miły a przede wszystkim bardzo delikatny. Szkoda, że nie zrobi mi teraz transferu bo u Niego czuje się pewnie. Na 4 transfery dwa miałam u Niego, jeden na 8 tygodni udany..
-
Misia88z wrote:Sylwia naprawdę dla mnie się super trzymasz w tym wszystkim, ja tak bardzo pragnę pełnej rodziny, mieć to czego sama ja i mąż nie mieliśmy w dzieciństwie, aż się w tym wszystkim zatraciłam..
Stiffi a u kogo jesteś? U mnie transfer nr 5. I to ostatni zarodek. Nie mamy aż tyle kasy żeby robić kolejna procedurę
Ja mieszkam w Anglii. Tutaj mialam 2 procedury za darmo. Zostaly mi jeszcze 4 blastocysty . Ale.ogolnie w pl
chodzę od kilku lat do Pc. Około 10 lat
allo mrl 0%
KIR BX
PAI 1 hetero
MTHFR homo
7trf 2 ❄❄05.08.19 3BB i 4BB (10dpt 402,000 ;12dpt 1073,000;16dpt 7081,000;18dpt 17835,000) -
Ja miałam już za sobą 6 transferów . Każdy transfer robil inny lekarz i żaden nie udany wiec watpie zeby 6 lekarzy bylo kiepskich . Ja jestem po prostu ciężkim przypadkiem.
allo mrl 0%
KIR BX
PAI 1 hetero
MTHFR homo
7trf 2 ❄❄05.08.19 3BB i 4BB (10dpt 402,000 ;12dpt 1073,000;16dpt 7081,000;18dpt 17835,000) -
Stiffi wrote:Ja miałam już za sobą 6 transferów . Każdy transfer robil inny lekarz i żaden nie udany wiec watpie zeby 6 lekarzy bylo kiepskich . Ja jestem po prostu ciężkim przypadkiem.
W ogólemasz konkretną diagnozę???w ogóle żaden transfer beta nie drgneła??nic?Sylwia211987 -
1 transfer 2 puste jaja. Potem 2 razy beta pozytywna , testy pozytywne potem zaczela spadać. 3 ostatnie transfery w ogóle nieudane.
Jako tako diagnozy nie mam. Mam hashi i IO . I cytokiny zle, nie ma ochrony dla zarodka i zaliczono szczepienia . Mialam transfery na accofilu encortonie i wtedy testy byly
negatywne.
Po 6 transferze zrobilam badanie na ureoplasme i mi wyszła, jak również mialam histero z biopsja gdzie wyszlo polipowate endometrium. A to wyszlo kiedy pojechałam do Katowic do Pani Doktor MP ktore zleciła wlasnie te badaniaWiadomość wyedytowana przez autora: 11 maja 2019, 09:15
allo mrl 0%
KIR BX
PAI 1 hetero
MTHFR homo
7trf 2 ❄❄05.08.19 3BB i 4BB (10dpt 402,000 ;12dpt 1073,000;16dpt 7081,000;18dpt 17835,000) -
Mam jakąś ciążowa huśtawke nastrojów. Tak mnie mój mąż denerwuje, że mam go ochotę udusić. Nic mi nie pomaga w domu, zawiesił karnisz i wszyscy mają mu bić brawo... A co będzie jak Mały się urodzi! Tylko swoje przyjemności widzi nic wiecej9.05.2018 I ICSI
24.05.2018 transfer:(
24.07.2018 criotransfer:(
25.09.2018 criotransfer 10dpt-408,05 13dpt-1872,13 15dpt-5038,65 17dpt-11937,90 Pozostało❄️❄️ 11.06.2019 Franio❤️ -
Stiffi wrote:1 transfer 2 puste jaja. Potem 2 razy beta pozytywna , testy pozytywne potem zaczela spadać. 3 ostatnie transfery w ogóle nieudane.
Jako tako diagnozy nie mam. Mam hashi i IO . I cytokiny zle, nie ma ochrony dla zarodka i zaliczono szczepienia . Mialam transfery na accofilu encortonie i wtedy testy byly
negatywne.
Po 6 transferze zrobilam badanie na ureoplasme i mi wyszła, jak również mialam histero z biopsja gdzie wyszlo polipowate endometrium. A to wyszlo kiedy pojechałam do Katowic do Pani Doktor MP ktore zleciła wlasnie te badania
Też chyba jestem dosyć ciężki przypadek .. Teraz będzie czwarty transfer a ja się boję że znowu będzie puste jajo....ech....
Mam jeszcze dwa zarodki....wykorzystam je...jeśli się nie uda zmieniam klinikę....poszerzam diagnostykę....
Nie wiem nie które dziewczyny piszą że ważne jest też hlac kobiety, ja miałam tylko męża robione....cytokin nie badałam- też mam hashi i IO, do tego pai, BX , mąż ten gorszy typ HLA-C , to chyba dwójka jest..no i nie drożne jajowody u mnie...także trochę też tego się nazbierało....Sylwia211987 -
Też czekam na sms od pc co robimy....A w ogóle miał ktoś tak??że pomimo tego orgametril nie złuszczyło się endo??co wtedy...?
Ja niby mam ten okres bo plamie ...rano trochę krwi....ale różowej...żadnych skrzepów nic...czyli się nie zluszcza nawet nie potrafię określić czy to początek cyklu....miałam brać estrofem ale nie biorę uważam że nie ma sensu....bo nie wiem kiedy mam zacząć liczyć...PC mówił że od dnia krwawienia...ja rano widzę troszkę krwi różowej na papierze a tak nawet wkładka czysta....
Nie wiem może znowu będzie kazał żebym brała tabletki na wywołanie okresuSylwia211987 -
Kurcze, a ja jestem zła.. Teraz we wtorek miałam zrobić badanie IMK a dzisiaj się obudziłam z lekkim katarem i bolącym gardłem.. Moim zdaniem do wtorku powinno być już ok, ale pewnie już nie ma sensu robić badania.. A kolejne dopiero za miesiąc.. Co za nie fart.09.2018 - ICSI , 22 oocyty - mamy 6 blastocyst: 4AA, 4BA, 3AA, 3BA, 3BB, jedna wczesna blastka
07.08.2019 - 4 crio ❄ 3BA + scratching + Accofil = Oliwia
Zaczynamy kolejne starania -
Mam chwilę to napiszę. Przepraszam ale nie czytam jak u Was ale gdzieś mi smiglo pytanie czy urodziłam w Policach. Koniec końców wyszło tak że rodzilam w moim rodzinnym mieście. Byłam na święta u rodziców i w sumie przed i po i tak zostałam. 30 kwietnia poszłam na ktg kontrolne ale u siebie w mieście nie u bączka i okazało się że mam wysokie ciśnienie mówię że to od pogody ale wiadomo ciąża po terminie za duże ryzyzko skierowanie na szpital obserwacja i indukcja porodu lub cc. Dzwonię do bączka mówię co i jak a on na to że tak się robi takie jest postępowanie i że mogę zostać tam albo jechać do niego. Porozmawialam z mężem co robić. Tu mamy rodziców oboje rodzeństwo mąż ma blisko gdzie spać czy przenieść coś pić jeść itd mama pracuje w szpitalu tyle że inny oddział więc zna wszystkich. Oblukałam dr kto kiedy ma jaki dyżur i podjęliśmy decyzję że zostajemy. Induckja porodu była 1i2 maja. 3 rano po ktg miała paść decyzja czy cc czy dalej walczymy ale że zaczęło coś się dziać to indukcyja była dalej. Byłam sama na oddziale jeżeli chodzi o rodzące. Miałam super położna bardzoooo nam pomogła. I była piłka i worki sako i gaz i prysznic. Super poszło do tych 8cm potem trochę był kryzys. Trochę nie szło mi też parcie i bałam się bo nie mogłam płynnie wypuszczać powietrza ale cały poród był mój mąż. Wspierał mnie a na koniec trzymał nogi razem z dr i dr naciskał na brzuch. Miałam też lekkie nacięcie. Po porodzie oczywiście walka z karmieniem co położna to inna gadka dokarmianie po kątach ściganie mleka picie herbatek. Generalnie mętlik mi zrobili że nawet położna na 1 wizycie mówi że ładna sieczke mi w głowie zrobili. Ale jak narazie karmię. Mam mleko czasem ciężko mała łapie dość lapczywie je. W środę wizyta położnej i wtedy się okaże jaki efekt tego karmienia.
Po mału dochodzę do siebie.
Mąż zachwycony małą ale bardzo się stresuje. Nie umie za bardzo jej brać na ręce czy przewijac. Mała zaraz się streusje kopie nogami płacze on wtedy jeszcze bardziej i tak koło się zamyka. Dziś w nocy to aż mówi nie będę jej brał na ręce. Tłumaczę mu mówię staram się go wspierać mam nadzieję że z dnia na dzień będzie lepiej.Robak lubi tę wiadomość
IVF - IMSI 03.2018 - 1 zarodek
2 IVF - IMSI - 08.2018 - 1 zarodek ❤
2024-powrót do gry
09.2024 1 procedura z programu + świeży transfer 👎
10.2024 2 transfer 👎
18.11.2024 3-ostatni transfer -
Iwkaa jesteś dzielna, wiem, że bywa ciężko ale tak dużo już przeszliscie, że niedługo wszystko sie pouklada.
Karolkowa napisz do docenta, ja tez bylam u niego na wizycie przeziebiona i tylko zapytał się czy biorę jakieś leki, a że nie brałam to powiedział, że moge robić badania (w prawdzie nie robilam imk bo to nie były te dni, ale może na imk też nie przeszkadza).IV. 2017 - VI 2018 -4 IUI
XII.2017 - 1 ICSI, brak ❄
VI.2018 - 2 ICSI 1 ❄
X. 2018 crio
I. 2019 -3 ICSI ❄
Niedoczynność, pai-1 4g homo, mthfr 1298a c hetero, ana+, kir aa, nk 25,5%