Kliniki w Czechach
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyinnamorata88 wrote:Na pewno odradzam Ostravskie Gyncentrum. Polecam z czystym sumieniem Prague Fertility Centre. Znajoma zaciążyła z nimi, kiedy polscy lekarza postawili na nich krzyżyk.
Innamorata, mam jeszcze jedno pytanie bo też zaczęłam się zastanawiać teraz nad Prague Fertility Center. Ja mam 40 lat a oni piszą na swojej stronie, że specjalizują się w leczeniu kobiet czterdziestoletnich.
Czy mogłabyś zdradzić ile Twoja znajoma miała lat jak się u nich leczyła? Czy jej problemy wynikały z wieku czy były inne powody?
-
Bea77 wrote:Innamorata, mam jeszcze jedno pytanie bo też zaczęłam się zastanawiać teraz nad Prague Fertility Center. Ja mam 40 lat a oni piszą na swojej stronie, że specjalizują się w leczeniu kobiet czterdziestoletnich.
Czy mogłabyś zdradzić ile Twoja znajoma miała lat jak się u nich leczyła? Czy jej problemy wynikały z wieku czy były inne powody?Bea77 lubi tę wiadomość
Mikołaj 25.04.2011
08.06 - transfer 3dniowego malucha, 1x❄️3dniowy, 1x❄️5dniowy
27.02 3480g Michaś 56cm długości
-
nick nieaktualnyinnamorata88 wrote:Właśnie polecając Ci nich sugerowałam się też nieco Twoim nickiem obecnie 42 lata, szczęśliwą mamą jest już od roku pierwsza ciąża naturalna - 12 lat temu - obecny problem AMH 0,21 i wyobraź sobie, że z tego AMH wykrzesali 5 ładnych komórek, 2 transfer udany i jeszcze mają 2 mrozaki.
U mnie problemem do tej pory nie było AMH, bo przed stymulacjami miałam kolejno 2,4 mg/ml, 1,9 mg/ml i 1,34 mg/ml... teraz niestety nie wiem bo zafundowałam sobie w tym roku maraton z in vitro. Pierwsze podejście w sierpniu i potem dwa podejścia (druga stymulacja w fazie poowulacyjnej) w październiku. W przyszłym tygodniu będę badać ponownie AMH.
U mnie problemem jest jakość tych jajeczek bo wszystkie zarodki miały błędy chromosomalne, mimo że z mężem mamy oboje prawidłowe kariotypy.
Niesamowite, że Twojej znajomej w wieku 40 lat udało się zajść w ciążę, i to przy tak niskim AMH. To naprawdę dobrze o klinice świadczy. A czy miała wcześniej in vitro robione w Polsce? wiesz ile razy ogółem podchodziła?
-
Bea77 wrote:U mnie problemem do tej pory nie było AMH, bo przed stymulacjami miałam kolejno 2,4 mg/ml, 1,9 mg/ml i 1,34 mg/ml... teraz niestety nie wiem bo zafundowałam sobie w tym roku maraton z in vitro. Pierwsze podejście w sierpniu i potem dwa podejścia (druga stymulacja w fazie poowulacyjnej) w październiku. W przyszłym tygodniu będę badać ponownie AMH.
U mnie problemem jest jakość tych jajeczek bo wszystkie zarodki miały błędy chromosomalne, mimo że z mężem mamy oboje prawidłowe kariotypy.
Niesamowite, że Twojej znajomej w wieku 40 lat udało się zajść w ciążę, i to przy tak niskim AMH. To naprawdę dobrze o klinice świadczy. A czy miała wcześniej in vitro robione w Polsce? wiesz ile razy ogółem podchodziła?
Co do niej - to procedura w Czechach była jej 8 i zarzekała się, że jak już tam się nie uda to składa broń. W Polsce miała już za sobą 3 z komórka dawczyni.Bea77 lubi tę wiadomość
Mikołaj 25.04.2011
08.06 - transfer 3dniowego malucha, 1x❄️3dniowy, 1x❄️5dniowy
27.02 3480g Michaś 56cm długości
-
nick nieaktualnyinnamorata88 wrote:No to amh ma prawo lecieć, i tak masz ładne wysokie. Lekarze kminili skąd się te błędy biorą?
Co do niej - to procedura w Czechach była jej 8 i zarzekała się, że jak już tam się nie uda to składa broń. W Polsce miała już za sobą 3 z komórka dawczyni.
A w Czechach podeszła na komórkach dawczyni czy własnych?
Odpowiadając na Twoje pytanie: lekarze w Invicta tylko wzruszali ramionami i mówili że z racji mojego wieku takie anomalie są normalne i że albo mam się stymulować do skutku albo próbować komórek dawczyni. Tam nikt w ogóle nie analizował kolejnych porażek. Z tą trzecią stymulacją w fazie lutealnej wsadzili mnie na minę, bo powiedzieli że mają fantastyczne rezultaty z tą metodą i że uzyskują komórki lepszej jakości, co się przekłada na lepszą jakość zarodków również genetyczną. Niestety była to moja najgorsza stymulacja ze wszystkich, tylko dwie komórki się zapłodniły i jedna, słabej jakości została zamrożona w szóstej dobie. Oczywiście miała aż 3 błędy w chromosomach.
Klinika po żadnej z prób specjalnie się nie interesowała. Po pierwszej i drugiej próbie to ja ich ścigałam żeby jakoś omówić wyniki. Nigdy nie uzyskałam konkretnego podsumowania terapii. Po trzeciej próbie odpuściłam bo stwierdziłam, że nigdy więcej z nimi nic nie będę próbować. To nawet nie zadzwonili. Napisali tylko maila, że wyniki in vitro z badaniem PGS już są i mogę sobie odebrać.
Teraz szarpię się o wydanie dokumentacji medycznej mojej choroby. Zapłaciłam z góry za wysłanie mi kilku pdfów z historią choroby, a informacja którą mi przesłano była błędna. Do tej pory nie poprawili i choć zapłaciłam to cały czas nie mam poprawnej dokumentacji. -
Bea77 wrote:A w Czechach podeszła na komórkach dawczyni czy własnych?
Odpowiadając na Twoje pytanie: lekarze w Invicta tylko wzruszali ramionami i mówili że z racji mojego wieku takie anomalie są normalne i że albo mam się stymulować do skutku albo próbować komórek dawczyni. Tam nikt w ogóle nie analizował kolejnych porażek. Z tą trzecią stymulacją w fazie lutealnej wsadzili mnie na minę, bo powiedzieli że mają fantastyczne rezultaty z tą metodą i że uzyskują komórki lepszej jakości, co się przekłada na lepszą jakość zarodków również genetyczną. Niestety była to moja najgorsza stymulacja ze wszystkich, tylko dwie komórki się zapłodniły i jedna, słabej jakości została zamrożona w szóstej dobie. Oczywiście miała aż 3 błędy w chromosomach.
Klinika po żadnej z prób specjalnie się nie interesowała. Po pierwszej i drugiej próbie to ja ich ścigałam żeby jakoś omówić wyniki. Nigdy nie uzyskałam konkretnego podsumowania terapii. Po trzeciej próbie odpuściłam bo stwierdziłam, że nigdy więcej z nimi nic nie będę próbować. To nawet nie zadzwonili. Napisali tylko maila, że wyniki in vitro z badaniem PGS już są i mogę sobie odebrać.
Teraz szarpię się o wydanie dokumentacji medycznej mojej choroby. Zapłaciłam z góry za wysłanie mi kilku pdfów z historią choroby, a informacja którą mi przesłano była błędna. Do tej pory nie poprawili i choć zapłaciłam to cały czas nie mam poprawnej dokumentacji.
Masakra postrasz ich skargą do MZ, czasami inaczej się nie da.Bea77 lubi tę wiadomość
Mikołaj 25.04.2011
08.06 - transfer 3dniowego malucha, 1x❄️3dniowy, 1x❄️5dniowy
27.02 3480g Michaś 56cm długości
-
nick nieaktualnyinnamorata88 wrote:Właśnie w Pradze próbowała na własnych komórkach.
Masakra postrasz ich skargą do MZ, czasami inaczej się nie da.
Chyba już nie mam siły się boksować. Jedyne co mogę to uprzedzić innych jak to wygląda w tej klinice. Jak zaczynałam w tym roku to sama byłam zielona w tym temacie a teraz jestem bogatsza o doświadczenia.
Zbieram siły na kolejne podejście, tym razem mam nadzieję, że będzie to profesjonalna klinika.
-
Bea77 wrote:Chyba już nie mam siły się boksować. Jedyne co mogę to uprzedzić innych jak to wygląda w tej klinice. Jak zaczynałam w tym roku to sama byłam zielona w tym temacie a teraz jestem bogatsza o doświadczenia.
Zbieram siły na kolejne podejście, tym razem mam nadzieję, że będzie to profesjonalna klinika.Bea77 lubi tę wiadomość
Mikołaj 25.04.2011
08.06 - transfer 3dniowego malucha, 1x❄️3dniowy, 1x❄️5dniowy
27.02 3480g Michaś 56cm długości
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Bea77 wrote:Póki co dostałam odpowiedzi z Reprofit, Cube a dziś z Gennet. Jeszcze nie mam z Prague Fertility Center. Mam nadzieję, że napiszą jutro.
Będę oblatana w czeskich ofertachBea77 lubi tę wiadomość
Mikołaj 25.04.2011
08.06 - transfer 3dniowego malucha, 1x❄️3dniowy, 1x❄️5dniowy
27.02 3480g Michaś 56cm długości
-
nick nieaktualnyinnamorata88 wrote:Na stronie mają okienko czatowe, może się tam przypomnij? Serio, warto na nich poczekać, bo to już wyższa liga jeżeli chodzi o europejskie, a nawet światowe czołówki - ludzie ze stanów do nich jeżdżą - też to o czymś świadczy.
Dziś się przypomniałam. No zobaczymy. Czekam na razie i tak do Nowego Roku, bo nie chcę zaczynać przed świętami.
Jeśli chodzi o turystykę in vitrową to wiem, że pacjenci z USA jeżdżą do Czech. Do różnych klinik, bo w USA in vitro jest drogie a już szczególnie z dawstwa. Sama też turystykę uprawiam, bo nie mieszkam w Polsce tylko w UK a tutaj to też droga sprawa.innamorata88 lubi tę wiadomość
-
Bea77 wrote:Dziś się przypomniałam. No zobaczymy. Czekam na razie i tak do Nowego Roku, bo nie chcę zaczynać przed świętami.
Jeśli chodzi o turystykę in vitrową to wiem, że pacjenci z USA jeżdżą do Czech. Do różnych klinik, bo w USA in vitro jest drogie a już szczególnie z dawstwa. Sama też turystykę uprawiam, bo nie mieszkam w Polsce tylko w UK a tutaj to też droga sprawa.Bea77 lubi tę wiadomość
Mikołaj 25.04.2011
08.06 - transfer 3dniowego malucha, 1x❄️3dniowy, 1x❄️5dniowy
27.02 3480g Michaś 56cm długości
-
nick nieaktualnyinnamorata88 wrote:Dokłądnie, a zagraniczni z Czech korzystają o tyle chętniej, że kliniki nie kryją się z promowaniem surogacji i nawet uwzględniają to w oficjalnym cenniku.
Czesi ogólnie mają dużo bardziej liberalne i otwarte podejście do in vitro i wszystkich innych form pomocy niepłodnym parom.
U nas jednak chyba mocny wpływ kościoła katolickiego.
Poza tym mam wrażenie, że Czesi mają w przeprowadzaniu in vitro większe doświadczenie niż Polacy.
Nie wiem jeszcze jak z podejściem do pacjenta, ale w mojej klinice w Polsce wszystko było na szybko. Po trzy pacjentki umawiane na tą samą godzinę. Bezustannie byłam na wizytach poganiana bo nagminnie byly 1-2 godziny opóźnienia. Nawet lekarze błędy w umowach strzelali z pośpiechu. Recepcja to potem poprawiała (!!). -
Witam, czy któraś z Was korzysta z Reprofit w Ostravie? Została mi polecona przez polskiego lekarza, dokładnie dr Machacz. W tym miesiącu podchodzimy już do in vitro, właśnie jestem stymulowana i w przyszłym tygodniu punkcja niestety martwi mnie że za każdym razem przyjmuje mnie inny lekarz.
Bea77 lubi tę wiadomość
marlena_cn -
nick nieaktualnymarlena_cn wrote:Witam, czy któraś z Was korzysta z Reprofit w Ostravie? Została mi polecona przez polskiego lekarza, dokładnie dr Machacz. W tym miesiącu podchodzimy już do in vitro, właśnie jestem stymulowana i w przyszłym tygodniu punkcja niestety martwi mnie że za każdym razem przyjmuje mnie inny lekarz.
Jak podchodziłam w Invicta w tym roku to też zmieniali się lekarze.
Słyszałam dużo dobrego o Reprofit, z tym że w Brnie. Sama się nad nimi zastanawiam. Oprócz nich zastanawiam się nad klinikami Prague Fertility Center oraz nad Gennet. Obie w Pradze. Od wszystkich dostałam maile z informacją i jestem na etapie studiowania.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2017, 00:00
-
nick nieaktualnyNiestety Prague Fertility Center odpada. Jak sobie podliczyliśmy koszty podstawowego ivf plus dodatkowych procedur, plus leki które w Czechach nie są wliczone do pakietów plus PGS NGS (czyli badania genetyczne) to wychodzi blisko 10.000 eur za jedno podejście. Nie wspominając o kosztach przelotów i hoteli. Nie możemy sobie na to pozwolić, tym bardziej że żadna klinika nie daje 100% gwarancji że się uda.
Teraz na "krótkiej liście" mamy Gennet i Reprofit. -
nick nieaktualnymarlena_cn wrote:Witam, czy któraś z Was korzysta z Reprofit w Ostravie? Została mi polecona przez polskiego lekarza, dokładnie dr Machacz. W tym miesiącu podchodzimy już do in vitro, właśnie jestem stymulowana i w przyszłym tygodniu punkcja niestety martwi mnie że za każdym razem przyjmuje mnie inny lekarz.
Cześć,
daj proszę znać jak Twoje wrażenia z leczenia w Reprofit. Ja sama zastanawiam się nad wyborem kliniki teraz i rozważam między innymi Reprofit.
-
Bea77 wrote:Cześć,
daj proszę znać jak Twoje wrażenia z leczenia w Reprofit. Ja sama zastanawiam się nad wyborem kliniki teraz i rozważam między innymi Reprofit.
kayama, wszystko inne tylko nie Gyncentrum! Fuszerowcy jakich mało!!Bea77 lubi tę wiadomość
Mikołaj 25.04.2011
08.06 - transfer 3dniowego malucha, 1x❄️3dniowy, 1x❄️5dniowy
27.02 3480g Michaś 56cm długości