Kto stara sie o pierwsze dziecko i jeszcze nie ma?
-
WIADOMOŚĆ
-
Magdalena.. wrote:Tak, teraz już wiem że nie odpuszczę, jak najszybciej inseminacje, podejdziemy góra do 3. Jeśli nie wyjdzie in vitro. Wcześniej odpuściłam sobie leczenie na jakieś 3 lata, musiałam od tego wszystkiego odetchnąć, ale cały czas miałam nadzieję że uda się naturalnie, bo przecież raz się udało. Najgorzej to boję się znowu straty dziecka. Mój organizm nic nie wyczuł że się coś stało, miesiąc chodziłam z martwym płodem.
Krakowska lubi tę wiadomość
-
Magdalena.. wrote:Tak, teraz już wiem że nie odpuszczę, jak najszybciej inseminacje, podejdziemy góra do 3. Jeśli nie wyjdzie in vitro. Wcześniej odpuściłam sobie leczenie na jakieś 3 lata, musiałam od tego wszystkiego odetchnąć, ale cały czas miałam nadzieję że uda się naturalnie, bo przecież raz się udało. Najgorzej to boję się znowu straty dziecka. Mój organizm nic nie wyczuł że się coś stało, miesiąc chodziłam z martwym płodem.
-
efcia84 wrote:Szczerze to szkoda pieniędzy na inseminacje.
-
Anulka.f wrote:Nie myslalam ze jest nas az tyle...I taka ciezka bywa drog do zostnia mama. Wszedzie widzialam ciaze a widze ze nie jestem sama. Ja sie staralam z przerwami na laparoskopie (usuwanie endometriozy i zrostow) albo musialam byc na sztucznej meno.Wiec jakby wtedy sie udalo to bylby cud. Jak jestem bez lekow to szybko wszystko wraca, bo miesiaczka wzmaga endometrioze. I jest bledne kolo. Do tego odnawiajace sie zrosty. Podczas miesiaczki umieram z bolu. Teraz mam zielone swiatlo ale nie udaje sie. Ani na clo przy probach naturalnych ani inseminacje. Kiedy poczulyscie ze jestescie juz gotowe na in vitro, co bylo takim przelomem?
U mnie nie było innej opcji. Ivf doradzalo mi kilku lekarzy. Liczyłam że któryś da jednak nadzieję ale nie. Nie było nawet opcji naturalnego starania lub iui.Magdalena.. lubi tę wiadomość
AMH - 02.21 - 0.72, 10.21 - 0.49; 03.24 - 0.62
nasienie - ok
Ona: 36 lat, On: 36 lat
12.05.2021 start 1 IVF ICSI
08.08.2021 poronienie 9tc (puste jajo) 💔😥
23.10.2021(NATURALS) - 30,79 mIU/ml
25.10.2021 - 90,38 mIU/ml, prog 23,7 ng/ml 🙏✊
25.06.2022 - 2650 g i 50 cm (38+3) witaj Gwiazdeczko 😍😍
23.03.2024(NATURALS) - 28,4 mIU/ml
25.03.2024- 80,8 mIU/ml, prog 20,2 ng/ml 🙏✊
21.11.2024 - 3500 g i 53 cm (38+2) witaj Księciunio 😍😍 -
Fruzia84 wrote:Dużo nas niestety. U mnie już tak naprawdę 37 lat na karku i myślę sobie, że czasu coraz mniej i że za późno zaczęłam myśleć o dziecku. U nas w zasadzie dopiero początek leczenia i czekamy na polepszenie parametrów nasienia ale ja raczej w immunologię nie będę szła bo chyba szkoda mi pieniędzy i stresu. Starania z lamettą i monitoringiem były dla mnie bardzo stresujące więc raczej będę chciała iść w kierunku najpierw IUI a potem invitro. Czasem sobie myślę, ze wolałabym ominąć IUI ale tak jak wiele dziewczyn tu pisało będzie może jeszcze "okazja" żeby może wydać te kilkanaście tysięcy więc najpierw lepiej wydać mniej
-
No właśnie niektóre z nas nie mają nawet opcji starania się naturalnie lub przez IUI dlatego ja zamierzam wykorzystać IUI ( jeśli parametry na to pozwolą) bo finansowo mogę poświecić tę kwotę to co miesiąc.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2021, 21:09
obydwoje starania o pierwsze dziecko
Ona: 37
drożność ok, cykle owulacyjne, pęcherzyki pękają, hormony ok, brak endometriozy, brak Hashimoto, brak PCOS, Euthyrox 25 na obniżenie TSH,
06.2021 - 08.2021 stymulacja lamettą + ovitrelle
On: 38
12.2020 słabe parametry nasienia
08.2021 bardzo słabe parametry nasienia
Stymulacja Tamoxifenem
Posiewy OK, insulinooporność, brak ŻPN -
efcia84 wrote:Ja przy pierwszej ciazy cieszyłem się... nie da się opisać..... druga już lekki dystans.... Była radość Ale taka bardziej wewnętrzną. Przy 3 nikt nic nie wiedział poza mną i mężem. A ostatnia to każdy dzień wielki niepokój strach....... Ale nie pozwalam się. I walczę dalej
-
Estrella wrote:U mnie nie było innej opcji. Ivf doradzalo mi kilku lekarzy. Liczyłam że któryś da jednak nadzieję ale nie. Nie było nawet opcji naturalnego starania lub iui.
-
Magdalena.. wrote:No ja jestem na tym samym etapie. I jestem młodsza, ale moje amh nie jest rewelacyjne, więc też wiem że nie mam jeszcze nastu lat na to. Muszę działać i to od razu. Teraz jak mam problem z zapisaniem. Się do szpitala na hsg i tydzień muszę poczekać to aż mnie szlag trafił. I to niby tylko tydzień, a ja już się zdenerwowałam ze na samym początku mam pod górkę.
U mnie też młodszy wiek ale amh jak dużo starszej kobiety. Dla mnie to ostatni dzwonek na ciążę z własnych komórek.AMH - 02.21 - 0.72, 10.21 - 0.49; 03.24 - 0.62
nasienie - ok
Ona: 36 lat, On: 36 lat
12.05.2021 start 1 IVF ICSI
08.08.2021 poronienie 9tc (puste jajo) 💔😥
23.10.2021(NATURALS) - 30,79 mIU/ml
25.10.2021 - 90,38 mIU/ml, prog 23,7 ng/ml 🙏✊
25.06.2022 - 2650 g i 50 cm (38+3) witaj Gwiazdeczko 😍😍
23.03.2024(NATURALS) - 28,4 mIU/ml
25.03.2024- 80,8 mIU/ml, prog 20,2 ng/ml 🙏✊
21.11.2024 - 3500 g i 53 cm (38+2) witaj Księciunio 😍😍 -
Fruzia84 wrote:No właśnie niektóre z nas nie mają nawet opcji starania się naturalnie lub przez IUI dlatego ja zamierzam wykorzystać IUI ( jeśli parametry na to pozwolą) bo finansowo mogę poświecić tę kwotę to co miesiąc.
Krakowska lubi tę wiadomość
-
Estrella wrote:U mnie też młodszy wiek ale amh jak dużo starszej kobiety. Dla mnie to ostatni dzwonek na ciążę z własnych komórek.
-
Magdalena.. wrote:Dlatego ja mówię cały czas, że nasze Państwo pod tym względem jest okropne.. Powinno pomagać, chca przyrostu, ale nie z in vitro. A czym te dziecko się różni od poczętego naturalnie? Niczym.. Dofinansowanie powinno być na początku dziennym, a nawet wręcz całą refundacja. Tyle ludzi by spróbowało, których nei stać, wiele jest takich par.
Ostatnio koleżanka z działu narzekala że żłobki drogie a państwo się nie dokłada. Trochę się wkurzylam i jej powiedziałam a co ja mam powiedzieć? Nie mogę mieć dziecka naturalnie. Gdyby mnie nie było stać mogłabym sobie tylko pomarzyć o rodzinie. Walczę i mam nadzieję że moje marzenie w końcu się spełni. Że będzie kolejna ciąża ale tym razem zakończona szczęśliwie.Krakowska, Trini87 lubią tę wiadomość
AMH - 02.21 - 0.72, 10.21 - 0.49; 03.24 - 0.62
nasienie - ok
Ona: 36 lat, On: 36 lat
12.05.2021 start 1 IVF ICSI
08.08.2021 poronienie 9tc (puste jajo) 💔😥
23.10.2021(NATURALS) - 30,79 mIU/ml
25.10.2021 - 90,38 mIU/ml, prog 23,7 ng/ml 🙏✊
25.06.2022 - 2650 g i 50 cm (38+3) witaj Gwiazdeczko 😍😍
23.03.2024(NATURALS) - 28,4 mIU/ml
25.03.2024- 80,8 mIU/ml, prog 20,2 ng/ml 🙏✊
21.11.2024 - 3500 g i 53 cm (38+2) witaj Księciunio 😍😍 -
Magdalena.. wrote:Dlatego ja mówię cały czas, że nasze Państwo pod tym względem jest okropne.. Powinno pomagać, chca przyrostu, ale nie z in vitro. A czym te dziecko się różni od poczętego naturalnie? Niczym.. Dofinansowanie powinno być na początku dziennym, a nawet wręcz całą refundacja. Tyle ludzi by spróbowało, których nei stać, wiele jest takich par.
Dokładnie, leczenie niepłodności jest mega kosztowne i nasz rząd powinien to traktować jako chorobę bo będzie z każdym rokiem gorzej i te wszystkie procedury powinny być refundowane. Przecież nikt sobie na siłę nie wymyśli, że chce invitro czy IUI tylko po to żeby mieć te procedury. Ja chętnie to ominęłabym gdybym mogła ale niestety innej opcji nie mam zajścia w ciążę jak przy "pomocy" lekarzy. Przecież MY wszystkie walczymy o dzieci!!! Nasz obecny rząd promuje tak 500+ ale dlaczego uniemożliwia dostępu do badań i procedur wielu parom (za nasze podatki), które marzą o posiadaniu dzieci.
Ja również nie rozumiem co mają w kwestii religijnej procedury invitro ale powinno być to refundowane. Każdy ma swoje sumienie i jak ktoś nie czuje invitro to po prostu nie korzysta z tego a każdy powinien mieć wybór.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2021, 21:41
kręcona lubi tę wiadomość
obydwoje starania o pierwsze dziecko
Ona: 37
drożność ok, cykle owulacyjne, pęcherzyki pękają, hormony ok, brak endometriozy, brak Hashimoto, brak PCOS, Euthyrox 25 na obniżenie TSH,
06.2021 - 08.2021 stymulacja lamettą + ovitrelle
On: 38
12.2020 słabe parametry nasienia
08.2021 bardzo słabe parametry nasienia
Stymulacja Tamoxifenem
Posiewy OK, insulinooporność, brak ŻPN -
Magdalena.. wrote:Dlatego musimy działać i się nie poddawać. Matko skąd to się wszystko bierze, kiedyś tego nei było aż tyle.. Jacy my musimy być struci...
To było ale medycyna nie była tak rozwinięta a ludzie nie mieli tylu informacji jakie obecnie posiadają. Nie było stać na leczenie, lekarze nie mieli takiej wiedzy. Nasze matki i nasi ojcowie nie mieli dostępu do internetu a przede wszystkim do leczenia a padało najczęściej stwierdzenie: Widocznie Bóg tak chciał. Wystarczy spojrzeć, w którym roku powstały kliniki leczenia niepłodności i jak na przestrzeni lat rozwinęła się medycyna.obydwoje starania o pierwsze dziecko
Ona: 37
drożność ok, cykle owulacyjne, pęcherzyki pękają, hormony ok, brak endometriozy, brak Hashimoto, brak PCOS, Euthyrox 25 na obniżenie TSH,
06.2021 - 08.2021 stymulacja lamettą + ovitrelle
On: 38
12.2020 słabe parametry nasienia
08.2021 bardzo słabe parametry nasienia
Stymulacja Tamoxifenem
Posiewy OK, insulinooporność, brak ŻPN -
Estrella wrote:Ostatnio koleżanka z działu narzekala że żłobki drogie a państwo się nie dokłada. Trochę się wkurzylam i jej powiedziałam a co ja mam powiedzieć? Nie mogę mieć dziecka naturalnie. Gdyby mnie nie było stać mogłabym sobie tylko pomarzyć o rodzinie. Walczę i mam nadzieję że moje marzenie w końcu się spełni. Że będzie kolejna ciąża ale tym razem zakończona szczęśliwie.
-
Fruzia84 wrote:Dokładnie, leczenie niepłodności jest mega kosztowne i nasz rząd powinien to traktować jako chorobę bo będzie z każdym rokiem gorzej i te wszystkie procedury powinny być refundowane. Przecież nikt sobie na siłę nie wymyśli, że chce invitro czy IUI tylko po to żeby mieć te procedury. Ja chętnie to ominęłabym gdybym mogła ale niestety innej opcji nie mam zajścia w ciążę jak przy "pomocy" lekarzy. Przecież MY wszystkie walczymy o dzieci!!! Nasz obecny rząd promuje tak 500+ ale dlaczego uniemożliwia dostępu do badań i procedur wielu parom (za nasze podatki), które marzą o posiadaniu dzieci.
Ja również nie rozumiem co mają w kwestii religijnej procedury invitro ale powinno być to refundowane. Każdy ma swoje sumienie i jak ktoś nie czuje invitro to po prostu nie korzysta z tego a każdy powinien mieć wybór. -
Fruzia84 wrote:To było ale medycyna nie była tak rozwinięta a ludzie nie mieli tylu informacji jakie obecnie posiadają. Nie było stać na leczenie, lekarze nie mieli takiej wiedzy. Nasze matki i nasi ojcowie nie mieli dostępu do internetu a przede wszystkim do leczenia a padało najczęściej stwierdzenie: Widocznie Bóg tak chciał. Wystarczy spojrzeć, w którym roku powstały kliniki leczenia niepłodności i jak na przestrzeni lat rozwinęła się medycyna.
-
Fruzia84 wrote:To było ale medycyna nie była tak rozwinięta a ludzie nie mieli tylu informacji jakie obecnie posiadają. Nie było stać na leczenie, lekarze nie mieli takiej wiedzy. Nasze matki i nasi ojcowie nie mieli dostępu do internetu a przede wszystkim do leczenia a padało najczęściej stwierdzenie: Widocznie Bóg tak chciał. Wystarczy spojrzeć, w którym roku powstały kliniki leczenia niepłodności i jak na przestrzeni lat rozwinęła się medycyna.
Krakowska lubi tę wiadomość
-
Magdalena.. wrote:To nasze Państwo jest takie zacofane, nastawione na ten kościół.. Ja w kościół zwatpilam przez to wszystko. Nigdy nie byłam jakas mega wierzącą, ale po tym jak się wgłębiłam w tematy Niepłodności, ja ich podejścia nie rozumiem. Najbardziej nie rozumiem naszego rządu bo oni naciskają strasznie na przyrost naturalny, to po to zrobili te 500+, żeby zachęcić, ale teraz takich ludzi jak my jest cała masa, jakby to ułatwili, mieliby ten swój przyrost..
-
Kulka wrote:Dziewczyny, nie wiem jak Wy ale jak ja słyszę „WYLUZUJ SAMO WPADNIE” to zastanawiam się czy to ze mną jest coś nie tak czy z tą osobą. Nie rozumiem - wezmę jeden głęboki oddech i pyk?
Nie da się nie myśleć, szczególnie kiedy okres jest jak w zegarku. Co cykl jest nadzieja mimo to, że starasz się nie przeżywać ale przychodzi ten tydzień przed okresem i ja mogłabym z butów wyskoczyć. W domu jak w domu, ale w pracy siedzę i myślę.
U Nas ponad 2 lata starań (wiem, że w porównaniu z niektórymi to garstka czasu), ale dla mnie, kiedy wiem, że ponoć jest wszystko w porządku i u mnie i u męża, to każdy dzień i cykl jest z wielką nadzieją, że być może teraz naturalnie się uda.
Pytanie mam do dziewczyn, które skorzystały z IVF - to był w Waszym przypadku ostatni ratunek, czy może któraś była chociaż trochę w podobnej sytuacji jak ja i nie czekała być może w nieskończoność?
Czasami jak się nasłucham to serio myślę, że może problem tkwi w psychice i mam jakąś blokadę.
U nas IVF po prostu było kolejnym etapem (mieszkam w NL i tutaj trzeba przejść 6 IUI i dopiero wtedy biorą Cie na IVF a że więcej u mnie napsuli niż cokolwiek zrobili dobrze to zdecydowaliśmy się na leczenie w Polsce i od pół roku jeździmy tu do kliniki👩🏽 35 lat
Starania od 2015 roku
Endometrioza - laparoskopia 01.2017
Hiperprolaktynemia
PCOS
7 IUI 2015 - 2017
2019 - 2 x przygotowania do IVF nieudane przez OHSS
1 IVF 01.2021 cykl naturalny ◾
2 IVF 03.2021 cykl naturalny ◾
3 IVF 10.2021 cykl sztuczny ❄ 4AB ◾
Zostało ❄❄❄❄