LAPAROSKOPIA
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyLucy wrote:Oj to ja mam inaczej niz Wy już Jakoś ciężko mi uwierzyć, żę po laparoskopii staną się jakieś cuda i nagle ni stąd ni zową niby bym miała zajść. Eee nie wierzę w bajki.
-
Poszłam na laparoskopię aby obrać wreszcie kierunek leczenia. Jesli to endometrioza -> to in vitro.
Dalej nie mogę obrać żadnego kierunku, dalej pozostaje mi się starać naturalnie, bo jak to lekarze mówią "proszę nie tracić nadziei, a możę ten zabieg pomoże".
Wiesz, jak się starasz tyle czasu, to naprawdę głowa jest zmęczona. Ale Ty chyba krócej się starasz to możę jeszcze nie masz takiego zmęczenia materiałuWiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2015, 07:15
-
Z drugiej strony mam znajoma, której na laparoskopii tez niby nic strasznego nie znaleźli, coś tam kosmetycznego poprawili. Ale nie było to jednoznacznie przyczyną niepowodzeń wg nich. I zaszła. W 5 miesięcy po laparoskopii zaszła. Ale jak zupełnie przestała się starać :p: Bo mąż wyjechał, wrócił i się raz powitali
Ja po takim czasie zamiast się nakręcać co cykl i dalej sobie rujnowac psychikę, to wolę już się zaskoczyćWiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2015, 07:18
-
nick nieaktualnyLucy wrote:Poszłam na laparoskopię aby obrać wreszcie kierunek leczenia. Jesli to endometrioza -> to in vitro.
Dalej nie mogę obrać żadnego kierunku, dalej pozostaje mi się starać naturalnie, bo jak to lekarze mówią "proszę nie tracić nadziei, a możę ten zabieg pomoże".
Wiesz, jak się starasz tyle czasu, to naprawdę głowa jest zmęczona. Ale Ty chyba krócej się starasz to możę jeszcze nie masz takiego zmęczenia materiału
Tylko pamiętaj trzeba pozytywnie myslec ) bez wzgledu na sytuacje.. po prostu bedzie dobrze:)) -
Trochę zazdraszczam tym, co dostali diagnoże konkret Mój gin po laparo powiedział, że no poporawiał co mógł, ale jak we mnie zajrzał, to nie odnalazł czegoś takiego na co by powiedział: OOO to jest to!
Może to laparo pomoże, a może nie. Bóg to raczy wiedzieć.
-
nick nieaktualnyLucy wrote:Trochę zazdraszczam tym, co dostali diagnoże konkret Mój gin po laparo powiedział, że no poporawiał co mógł, ale jak we mnie zajrzał, to nie odnalazł czegoś takiego na co by powiedział: OOO to jest to!
Może to laparo pomoże, a może nie. Bóg to raczy wiedzieć. -
Lucy wrote:Trochę zazdraszczam tym, co dostali diagnoże konkret Mój gin po laparo powiedział, że no poporawiał co mógł, ale jak we mnie zajrzał, to nie odnalazł czegoś takiego na co by powiedział: OOO to jest to!
Może to laparo pomoże, a może nie. Bóg to raczy wiedzieć.
Myślę, że z konkretną diagnozą to nie jest tak łatwo. przecież są kobiety które mają rozległa endometriozę i zachodzą bez laparo, z PCO tak samo, jedne lecza się długo inne krócej, mam koleżankę która mając PCO nie zabezpieczała się i zaskoczyła niespodziewanie.
Dobrze pisza ailatan luz... polecam film Gorące pragnienie -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny