X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

LAPAROSKOPIA

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 kwietnia 2015, 11:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    vanessa wrote:
    Ale Ty nie miałaś sprawdzanej drożności podczas laparoskopii (jeżeli dobrze kojarzę) tylko samą laparoskopie a to jest różnica. Laparo ze sprawdzeniem drożności jajowodów to tak jakby dwa zabiegi Laparo i HSG a przed HSG ZAWSZE trzeba mieć wymaz a przed samą laparo bez HSG nie potrzeba. Chociaż widze że nie wszyscy musza mieć wymaz przed laparoskopia połączona ze sprawdzaniem drożności.
    Ja mialam ze sprawdzrniem droznosci i nie mialam wymazu z pochwy :)

    vanessa lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 kwietnia 2015, 12:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    vanessa wrote:
    Ale Ty nie miałaś sprawdzanej drożności podczas laparoskopii (jeżeli dobrze kojarzę) tylko samą laparoskopie a to jest różnica. Laparo ze sprawdzeniem drożności jajowodów to tak jakby dwa zabiegi Laparo i HSG a przed HSG ZAWSZE trzeba mieć wymaz a przed samą laparo bez HSG nie potrzeba. Chociaż widze że nie wszyscy musza mieć wymaz przed laparoskopia połączona ze sprawdzaniem drożności.
    Tak tak sama, ale w zamysle mialam miec tez droznosc- tylko ze nie wyszlo z racji koncwoki okresu.. no i tak nic nie slyszlam o wymazie.. chcoiaz w sumie calkiem logiczne by to bylo.. ale widocznie nie kazdy uznaje to za koniecznosc:))

    Dziewczyny, musze jechac na egzam.. od rana czuje sie dzis mega slabo.. w Poznaiu juz jest 20 stopni w cieniu !!

    vanessa lubi tę wiadomość

  • plimka_bum Autorytet
    Postów: 1620 138

    Wysłany: 11 kwietnia 2015, 15:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    no słuchajcie małpa przybyła :) zaczynam nowy cykl

    Edyta
  • plimka_bum Autorytet
    Postów: 1620 138

    Wysłany: 11 kwietnia 2015, 15:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tak się zastanawiam, czy jeżeli wydłużył mi się cykl, może powinnam brać duphaston później a nie w 16 dc hmm

    Edyta
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 kwietnia 2015, 16:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No Edyta 2 koncu nowy cykl. To prawie tak samo idziemy ;))
    Ja bym brala na twoim kiejscu od 18 albo 19 dc duphaston albo i od 20 :) mi tak kazala brac moja gin luteine ;)

  • plimka_bum Autorytet
    Postów: 1620 138

    Wysłany: 12 kwietnia 2015, 08:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pójdę na monitoring to zapytam mojego gina jak i kiedy brać duphaston. Jezusss dziewczyny ale wczoraj przesadziłam z alkoholem . Pierwszy raz piłam od hmmm 2 -3 lat . Wyluzowałam się ale teraz mi źle :)

    Edyta
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 kwietnia 2015, 10:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    plimka_bum wrote:
    pójdę na monitoring to zapytam mojego gina jak i kiedy brać duphaston. Jezusss dziewczyny ale wczoraj przesadziłam z alkoholem . Pierwszy raz piłam od hmmm 2 -3 lat . Wyluzowałam się ale teraz mi źle :)
    Ja też wczoraj sobie popiłam... nawet nie tak dużo. Ale fajna zabawa była do czasu jak wwróciliśmy do domu i tak się pokłócilismy z M.... juz dawno sie tak nie klocilismy, oczywiscie poszlam spac do innego pokoju... niestety odpuszczamy ten cykl.. myślę ze nasze godzenie potrwa z jakieś 2 tyg... :/ co za szajs...

  • plimka_bum Autorytet
    Postów: 1620 138

    Wysłany: 12 kwietnia 2015, 11:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ola może właśnie dobrze się stało tylko trzeba się w dobrym momencie pogodzić ;)

    Edyta
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 kwietnia 2015, 14:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oby... :/ ale niestety większość jest mojej winy bo trochę nie fajnych słów użyłam;/// zawsze muszę mieć ostatnie zdanie ;/ i to jest lipa.. ;/

  • plimka_bum Autorytet
    Postów: 1620 138

    Wysłany: 12 kwietnia 2015, 15:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    u mnie jest podobnie, niestety w trakcie kłótni wypominane jest wszystko i to w mało przyjemnych słowach :/ . Wiem że nie powinno się tak robić...
    Ja dzisiaj mam takie krwawienie że dawno tak się ze mnie nie "lało" ciekawe jak długo potrwa @.

    Edyta
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 kwietnia 2015, 15:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No nie powinno się ja też niby to wiem a zawsze to robię :(
    Ja miałam w pierwszym dniu takie krwawienie, że zalewało ale następnego dnia już dużo mniej :)

  • plimka_bum Autorytet
    Postów: 1620 138

    Wysłany: 12 kwietnia 2015, 19:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    no właśnie ja mam tak dzisiaj, prawdziwe eldorado :) A z tymi kłótniami to jest tak że ja się w miarę powstrzymuję "do czasu" ale za to mój mąż nie ma hamulców. Stąd wiem jak to wygląda z drugiej strony ze strony tej której się wygaduje wszystko. Pewnie większość osób stwierdzi że tak nie powinno być, że znaczy że nie pasujemy do siebie ale ja tak nie uważam :)

    Edyta
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 kwietnia 2015, 19:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak kto się mówi: kto się czubi ten się lubi :)) u Nas narazie troszkę potrwają ciche dni... niestety jesteśmy oboje uparci. Chociaz ja bardziej :p

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2015, 19:26

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 kwietnia 2015, 11:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny :) Odpoczywałam w weekend od kompa :)
    czytam czytam i widze ze tu smutne wiadomosci.. Kłótnie czy coś.. w ramach wspracia napisze Wam moje doświadczenie i krotka refleksje.. Jestem z moim narzeczonym juz prawie 6 lat.. po 3 latach zwiazku bylo fatalnie.. ciagle sie klocilismy, szczegiolnie po alkoholu, impreazach.. ja mialam go dosc on mnie dosc.. naprawde bylo zle.. ale stwierdzialam, ze to po czesci moja wina ze tak sie dzieje i chcialam cos zmienic.. no i tak zrobiłam.. mniej pilam, powstrzymywalam sie od komentarzy, nie chcialam zawsze miec racji, duuuuzo sie zmienilo i nagle nasz zwiazek odrdzoil sie i znowu bylo super.. i tak jest do dzis.. ja uwazam ze klotnie sa glupie i zle.. ale potrzebne od czasu do czasu.. byle sie od razu pogodzic bo jeszcze gorsze sa ciche dni.. ja sobie na to nie pozwalalam.. myslalam tak : kocham go.. nie musze mu nic udawadnaic a gdyby tak.. nagle ktore z nas umarło, zginelo.. gdyby wydarzylo sie cos czego juz cofnac nie moge.. NIGDY nie darwałabym sobie takiego pozegnainia w takim nastroju.. bo chcialam miec racje, byc lepsza, postawic na sowje... czy to jest warte tej milosci?? Teraz siebie i cale nasze wspolne zycie staram się traktowac tak jakby kazdy nasz dzień miałby byc naszym osttanim.. nawet nie wiecie jak jest pieknie.. :))

    vanessa lubi tę wiadomość

  • vendetta83 Ekspertka
    Postów: 167 309

    Wysłany: 13 kwietnia 2015, 12:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie!
    Jestem właśnie po 3 nieudanej IUI :( Lekarz zasugerował, że jeśli tym razem się nie uda, to powinnam wykonać ponowne HSG. Miałam to badanie już 3 lata temu, strasznie źle je zniosłam. Po pierwszej IUI udało mi się zajść w ciążę, ale nastąpił przedwczesny poród w 24 tc, córeczka umarła :( Poród odbył się przez cc i teoretycznie mogły powstać jakieś zrosty, dlatego lekarz sugeruje hsg przed kolejną próbą. Ja zaczęłam się zastanawiać czy nie lepszym rozwiązaniem byłaby laparoskopia... Zdaję sobie sprawę, że to operacja i wiąże się z pewnym ryzykiem. Z drugiej strony jednak już tyle w życiu przeszłam, że aż tak bardzo mnie to nie przeraża. Liczy się skuteczność w drodze do upragnionego celu... Co o tym sądzicie? Hsg czy laparo?

    06.2015 - ICSI Novum - udane :)
    29.03.2015 - 3 IUI - nieudane :(
    10.2014 - 2 IUI - nieudane :(
    03.2014 - przedwczesny poród i śmierć córeczki po niespełna 2 miesiącach :(
    10.2013 - 1 IUI - udane...
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 kwietnia 2015, 14:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    vendetta83 wrote:
    Witajcie!
    Jestem właśnie po 3 nieudanej IUI :( Lekarz zasugerował, że jeśli tym razem się nie uda, to powinnam wykonać ponowne HSG. Miałam to badanie już 3 lata temu, strasznie źle je zniosłam. Po pierwszej IUI udało mi się zajść w ciążę, ale nastąpił przedwczesny poród w 24 tc, córeczka umarła :( Poród odbył się przez cc i teoretycznie mogły powstać jakieś zrosty, dlatego lekarz sugeruje hsg przed kolejną próbą. Ja zaczęłam się zastanawiać czy nie lepszym rozwiązaniem byłaby laparoskopia... Zdaję sobie sprawę, że to operacja i wiąże się z pewnym ryzykiem. Z drugiej strony jednak już tyle w życiu przeszłam, że aż tak bardzo mnie to nie przeraża. Liczy się skuteczność w drodze do upragnionego celu... Co o tym sądzicie? Hsg czy laparo?
    Witaj, bardzo mi przykro, ze tyle musiałas przejsc..
    co do Twojego pytania, na Twoim miejscu zrobilabym hsg.. po co sie ciac i obciazac organizm? Jezeli hsg da wynik negatywny czyli jajowody niedrozne to wtedy mozna podejsc do operacji. Wez pod uwage ze czasem podczas samego wlewu plynu udraznija sie jajowody. Z reszta nie wiem czy lekarze wykonali by laparoskopie bez wczesniejszego hsg tym bardziej ze podczas operacji jest ta sama procedura tylko ze obseruja to z bliska :) wiec ja bym sie nie ciela, nie obciazala narkoza.. takie jest moje zdanie..

  • sylka0102 Przyjaciółka
    Postów: 725 48

    Wysłany: 13 kwietnia 2015, 18:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hejka dziewczyny własnie wróciłam z monitoringu i doktorka sprawdziła oba jajniki w ani jednym ani jednego pęcherzyka endometrium 8mm lewy jajnik okropnie mnie dziś kuje doktorka stwierdziła ze mogło dzis rano pęknąć i kazła przyjść jeszcze w piątek chociaż niewiem po co i w 20-22dc kazła zrobić progesteron a teraz kazała zrobic test owulacyjny i sa dwie kreski ale jedna jest widoczna ale nie za mocno nie wierze w to bo za każdym razem robie w kazdym cyklu to zawsze sa dwie kreski albo poprostu sa jakies za przeproszeniem ciulowe bo z allegro niewiem może isc do apteki i kupić w aptece??niewiem co robić dziwne ze teraz CLO nie działa po laparoskopii powinno jesszcze lepiej działać niż przed.

    Czekam wciąż na ten cud....

    j36rxzdvdx1kpbz0.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 kwietnia 2015, 18:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sylka0102 wrote:
    hejka dziewczyny własnie wróciłam z monitoringu i doktorka sprawdziła oba jajniki w ani jednym ani jednego pęcherzyka endometrium 8mm lewy jajnik okropnie mnie dziś kuje doktorka stwierdziła ze mogło dzis rano pęknąć i kazła przyjść jeszcze w piątek chociaż niewiem po co i w 20-22dc kazła zrobić progesteron a teraz kazała zrobic test owulacyjny i sa dwie kreski ale jedna jest widoczna ale nie za mocno nie wierze w to bo za każdym razem robie w kazdym cyklu to zawsze sa dwie kreski albo poprostu sa jakies za przeproszeniem ciulowe bo z allegro niewiem może isc do apteki i kupić w aptece??niewiem co robić dziwne ze teraz CLO nie działa po laparoskopii powinno jesszcze lepiej działać niż przed.
    Hm skoro nie ma to pewnie peknal.. tylko ze ona powinna to widziec na monitorze raczej ze jest plyn czy cos.. hm troszke male te endo ale wiem ze z takim dziewczyny zachdozily w ciaze :) pilas winko ?:)
    testy owulacyjne robi sie przed owulacja a nie po niej :) bo wtedy jest najwieksze stezenie lh , mi tez zawsze wychodzily 2 kreski nawet jak owulki nie bylo, podobno pco maja wyrzut lh kilka razy w miesiacu..
    zauwazylam taka zaleznosc ze dziewczyny ktore na clo reagowaly przed lapa dobrze, po niej nie reaguja.. a te ktore nie reagowaly w ogole reaguja po laparoskopi.. dziwne..

  • sylka0102 Przyjaciółka
    Postów: 725 48

    Wysłany: 13 kwietnia 2015, 18:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ailatan wrote:
    Hm skoro nie ma to pewnie peknal.. tylko ze ona powinna to widziec na monitorze raczej ze jest plyn czy cos.. hm troszke male te endo ale wiem ze z takim dziewczyny zachdozily w ciaze :) pilas winko ?:)
    testy owulacyjne robi sie przed owulacja a nie po niej :) bo wtedy jest najwieksze stezenie lh , mi tez zawsze wychodzily 2 kreski nawet jak owulki nie bylo, podobno pco maja wyrzut lh kilka razy w miesiacu..
    zauwazylam taka zaleznosc ze dziewczyny ktore na clo reagowaly przed lapa dobrze, po niej nie reaguja.. a te ktore nie reagowaly w ogole reaguja po laparoskopi.. dziwne..
    ale urósł by od piątku do dziś?? hmm niewiem może ma słaby aparat.Tak piłam piłam jeszcze na dziś mam lampke wine :) Ona mi mówiła o jakiś testach na ślinę. No własnie zobaczymy co teraz zrobi jak sie nie uda.

    Czekam wciąż na ten cud....

    j36rxzdvdx1kpbz0.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 kwietnia 2015, 19:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sylka0102 wrote:
    ale urósł by od piątku do dziś?? hmm niewiem może ma słaby aparat.Tak piłam piłam jeszcze na dziś mam lampke wine :) Ona mi mówiła o jakiś testach na ślinę. No własnie zobaczymy co teraz zrobi jak sie nie uda.
    Hm w sumie troche malo czasu a nawet jak pekl to maly byl ;/ chociaz no cuda sie zdarzaja.. :) tak czy owak trzymam kciuki ;0

‹‹ 144 145 146 147 148 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

4 Problemy z zajściem w ciążę, które możesz wykryć z pomocą aplikacji OvuFriend!

Kalendarz owulacji kojarzy Ci się tylko z wyznaczaniem dni płodnych i terminu owulacji? Jego możliwości są dużo większe! Aplikacja może być pomocna w wykrywaniu problemów związanych z płodnością na bardzo wczesnym etapie. O jakich problemach mowa? Co możesz wykryć z pomocą kalendarza? Kliknij i przeczytaj!   

CZYTAJ WIĘCEJ

Niechęć do seksu - czy to możliwe? Co zrobić, by staranie się o maluszka znów było przyjemnością?

Znasz ten stan, kiedy od miesięcy lub lat staracie się o wymarzonego potomka? Wasze życie biegnie tak naprawdę od pierwszego dnia cyklu do owulacji, od owulacji do testu ciążowego, od wizyty w laboratorium do wizyty u lekarza - często kolejnego z kolei? Czas biegnie nieubłaganie, a starania nie przynoszą skutku. Mimo chęci coraz częściej pojawia się blokada i niechęć do współżycia. Skąd się to bierze i jak temu zaradzić? Co zrobić, by seks cieszył jak dawniej?

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z tarczycą - przyczyny, objawy, wpływ na płodność

Problemy z tarczycą są bardzo częstą przyczyną zaburzeń hormonalnych zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Jakie są najczęstsze zaburzenia w funkcjonowaniu tarczycy? Jakie są typowe objawy problemów z tarczycą? Jak wygląda diagnostyka? Jak zaburzenia tarczycy mogą wpływać na płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ