LAPAROSKOPIA
-
WIADOMOŚĆ
-
Hmmm borowiny za bardO nie znam...kiedys mialM gruczol w piersi powiekszony to przykladalam sobie oklad borowinowy i pomogło...ja na cieciach na dole po stronie dwoch jajnikow pod szwem mam takie malutkie gulki nie wiem czy to zroscik czy co musze to gin.pokazac...a z piersiami tez mM ciagle problem mM budowe mastopatyczna i co troche czuje guzki...bylam u onkologa jakis torbielik kest ale kontrola za 18mcy albo po laktacji
-
Guzki po laparo to norma zrosty sie male robia...Z czasem to powinno zniknac....
Ja bardzo czesto stosowalam oklady z borowin pacjentom w Anglii..Na roznego rodzaju bole kregoslupa...W krynicy i kilku innych uzdrowiskach sa stosowane tzw tampony borowinowe dopochwowe wpl na caly uklad rozrodczy kobitek...Probuje roznymi kanalami zalatwic sobie te tampony by stosowac w domu..Zobaczymy.... -
ilonek wrote:Hmmm ciekawa sprawa...u nas fizjoterapeutka stosowala u jesnego pacjenta bodajze na kregoslup juz tak dokladnie nie pamietM....kapiele borowinowe to jest fajna sprawa...a takie tamponiki to chyba bedzie ciezko zalatwic sama nie wiem
Kapiele sa zachecajace , ale jak pomysle o myciu wanny to mi ochota przechodzi hehehe..Takze zostane na etapie okladow jedynie...ilonek lubi tę wiadomość
-
kapturnica wrote:no dlatego kombinuje heheh bo samemu ciezko takie sobie zrpbic..Sa w specjalnej siateczce a pozniej sie je wyplukuje ze srodeczka....
Kapiele sa zachecajace , ale jak pomysle o myciu wanny to mi ochota przechodzi hehehe..Takze zostane na etapie okladow jedynie... -
No wy tam akurat jak za miedza..Mam rodzinke w brzegu i w sumie dzieki szwagierce zaczelam pracowac w 2004r w niemczech jako opiekunka..wspominam te prace dosc dobrze chociaz poczatki byly trudne , zwl tesknota za mlodym....Pamietam ze wtedy mialam niezla miejscowke w koloni jak na tamte czasy 1800euro na reke plus przejazd wyzywienie i mieszkanie..Tylko ta praca 24h na dobe byla dobijajaca...ale cos za cos..W irlandii znow pracowalam w domach opieki calodobowej i mialam pare babeczek na tzw dochodzenie...Mozna bylo ladnie zarobic i cos odlozyc...
-
Anuszka wrote:A dziewczyny powiedzcie mi jak wyglądała sprawa miesiączki po laparo ?? Ja po drożności przeżyłam mały koszmar z pierwszą miesiączko po badaniu. A jak są wasze doświadczenia, czego mogę się spodziewać ?
Anuszka lubi tę wiadomość
-
Ja po pierwszej laparo miałam zupełnie normalną miesiączkę i w terminie, a po drugiej nie miałam prawie wcale miesiączki bo brałam antyki więc było tylko plamienie z odstawienia no i lecę z nowym cyklem. Bardziej dziwny jest ten nowy cykl po laparo, bo pęcherzyk wolniej rośnie niż zawsze- ale to może być też wina poprzedniego cyklu z tabletkami antykoncepcyjnymi (brałam tylko przez 1 cykl)
Anuszka lubi tę wiadomość
-
Anuszka wrote:A dziewczyny powiedzcie mi jak wyglądała sprawa miesiączki po laparo ?? Ja po drożności przeżyłam mały koszmar z pierwszą miesiączko po badaniu. A jak są wasze doświadczenia, czego mogę się spodziewać ?
Anuszka lubi tę wiadomość
-
Anuszka wrote:Dzięki dziewczyny a jeszcze jedno pytanie. Jakie dodatkowe badania potrzebne są do laparoskopii ??
Ja jak byłam przyjeta na oddział to juz wszystkie badania mi porobili ...na Izbie przyjęc ekg pozniej z krwi elektrolity,grupa krwi(jesli nie masz oznaczonej)morfologia,mocz