LAPAROSKOPIA
-
WIADOMOŚĆ
-
Bardzo dziękuję,ale chyba laparo Ci pomogła?widzę ze juz końcówka ciąży:)Aleksandrakili wrote:Ja miałam w 15 dniu cyklu robioną
miesiączkę dostałam w 28dc ale to też dlatego że brałam luteinę od 20dc
Niektórym ponoć zaburza cykl a innym nie
Mówią też że laparoskopia to jakby początek cyklu :p róznie to bywa 
Zostaje mi spytanie mojego dr o dalsze instrukcje po -
Aleksandrakili wrote:Ja miałam kaszel.. :p ale się nie przyznałam bo wiem, że by mi przełożyli zabieg...
ale możesz spytać lekarza 
Ale w dniu pojawienia się w szpitalu powiedziałaś? Mam nadzieję, że zniknie to paskudztwo, myślałam, że przed zabiegiem będę się samą tą sytuacją denerwować, a tu katar wszedł na podium
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKaszel pojawił mi się hmmm chyba z dzień czy dwa przed zabiegiemrodzynka66 wrote:Ale w dniu pojawienia się w szpitalu powiedziałaś? Mam nadzieję, że zniknie to paskudztwo, myślałam, że przed zabiegiem będę się samą tą sytuacją denerwować, a tu katar wszedł na podium

W ogóle o nim nikomu nie powiedziałam
Ale z katarem ci zrobią zabieg 
Ja byłam za bardzo odważna (stwierdziłam, że jako pielęgniarka wiem co robie) i nie powiedziałam
ale z perspektywy czasu uważam, że to była moja głupota
-
Aleksandrakili wrote:Kaszel pojawił mi się hmmm chyba z dzień czy dwa przed zabiegiem
W ogóle o nim nikomu nie powiedziałam
Ale z katarem ci zrobią zabieg 
Ja byłam za bardzo odważna (stwierdziłam, że jako pielęgniarka wiem co robie) i nie powiedziałam
ale z perspektywy czasu uważam, że to była moja głupota 
To mnie trochę pocieszyłaś, tym bardziej, że sezon kiepski i nie wiem, czy za tydzień lub dwa nie złapię czegoś gorszego i tak przekładać można w nieskończoność. -
nick nieaktualnyCześć sąsiadka. Ja miałam laoaroskopue u św rodziny w grudniu 2014. W lutym byłam już w ciąży. W listopadzie urodziłam synka. Miałam dwa razy robiona lewatywe prąd operacja z tym ze to nic nie boli i człowiek fajnie się oczyszcza. Przed porodem na własne zadanie tez miałam lewa tyle. Operacja spoko. Szybko się dochodzi do siebie. Seks był szybko pon wyjściu. Wiadomo po przebudzeniu człowiek słaby jakieś 48h. Potem jest spoko. I są efekty. WartoDariaa wrote:tak ja a co? na Polnej...
-
Daria bolesne miesiaczki i obfite krwawienie+problemy z zajsciem to moze byc endometrioza- ale mam nadzieje ze to nie to.
Ja juz miałam laparotomie(usuniecie torbieli endometrialnych) to duzo gorsze jak laparo. Długo dochodzilam do siebie.
Teraz 15.02 ide do szpitala i 16.02 laparoskopia. Tym razem usuniecie wodniaka jajowodu i zrostow, do tego histeroskopia i hsg..troche mnie wymecza.
Boje sie jedynie narkozy, bo ja zle znosze. Reszte musze jakoś przezyc.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2016, 22:40
endometrioza, 2 operacje
29 dpt mamy ❤

-
Dariaa
Lewatywa jest spoko i się nie martwisz, że będziesz miała jakąś "przygodę" więc myślę, że da się przetrwać pomimo niedogodności.
Pierwszą laparoskopię miałam planową - usunięcie mięśniaka macicy 10cm - przy okazji wyszła endometrioza i torbiele okołojajowodowe. Zabieg był rozległy i dochodziłam do siebie ponad miesiąc. Miałam utratę krwi ponad 500ml i bardzo słabo mi było długi czas. Po znieczuleniu wymiotowałam ale szybko dostałam leki (i nie wahaj się prosić o leki przeciwbólowe i na wymioty właśnie- nie czekaj aż będzie źle). Długo mnie bolało - mogłam spać tylko na jednym boku. O pracy nie było mowy. Potrzebowałam 2 miesięcy by wrócić całkiem do siebie.
2 laparoskopię miałam nagle w sobotę tydzień temu w nocy. Pęknięty jajowód - ciąża pozamaciczna. Zabieg prostszy, krótszy (teraz 1 godzina, pierwsza operacja 2,5godziny), mniej rozległy bo tylko (i aż) usunięcie jajowodu. Już następnego dnia (zabieg był o 20) siedziałam na łóżku i spacerowałam. Bolało ale trochę tylko. Szybko tez podali mi leki na wymioty więc nie wymiotowałam. Zniosłam to "wyśmienicie" w porównaniu do pierwszej operacji. Utratę krwi również miałam sporą pod 500ml.
Jak widzisz wszystko zależy - od rozległości zabiegu, utraty krwi, leków, Twojego ogólnego stanu zdrowia i odporności.
Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie (Was staraczek, które mają przed sobą laparoskopię) będzie dobrze i szybko dojdziesz (dojdziecie) do siebie
-
nick nieaktualny
-
Juz nie raz miałam narkoze nigdy się źle po tym nie czułam wiec tego się nie boję.ailatan wrote:Wymioty można uniknąć nie jedząc 24 j przed o ok 12 h po zabiegu. Tylko kroplowki. U nas w szpitalu bardzo tego pilnowali i ani jedna dziewczyna nie wymiotowala po operacji..

Ailatan sąsiadkami jestesmy?? Serio cos mi dzwoni nie wiem w którym kościele... -
nick nieaktualnyTa ja też mieszkam na storczykowejDariaa wrote:Ailatan powiedz na co miałaś laparo?? Dlugo się staraliscie?
kasie starałam od czerwca 2014. W grudniu laporo. W lutym ciąża. W listopadzie Krzyś. Ja mam pcos. Miałam kauteryzacje jajników. Tylko to.
Dariaa lubi tę wiadomość
-
O no proszęailatan wrote:Ta ja też mieszkam na storczykowej
kasie starałam od czerwca 2014. W grudniu laporo. W lutym ciąża. W listopadzie Krzyś. Ja mam pcos. Miałam kauteryzacje jajników. Tylko to.
to rzeczywiście sąsiadki
jak cos napisz na priv
-
Cześć dziewczyny
Ja jestem miesiąc po laparoskopii z histeroskopią i hsg. Wskazaniem była endometrioza. Przed operacją nie jadłam ok 24 godz (dzięki czemu pewnie nie wymiotowałam, chociaż leki przeciwwymiotne po operacji też mi podawali). Lewatywe miałam robioną, ale dostawałyśmy buteleczkę z płynem i same sobie ją robiłyśmy (dodatkową dostałyśmy czopki glicerynowe). Po operacji ok 2 godz. bolało jak podczas miesiączki, czyli ból do zniesienia. Po ok 1,5 tyg całkowicie już doszłam do formy. Nic strasznego
oby tylko były efekty naszego cierpienia

-
Mój szpital wymaga morfologię i grupę krwi żółtaczkę mam robiona w szkole chyba jeszcze się liczy55monika5 wrote:Cześć dziewczyny, ja mam umówioną laparoskopię początkiem marca, mam pytanie, jakie badania robiłyście przed zabiegiem? szczepiłyście się przeciwko żółtaczce? Jak długo byłyście na l4?
-
nick nieaktualny

mama Marysi nasz cud :*





