LAPAROSKOPIA
-
WIADOMOŚĆ
-
To jest temat rzeka. Przyczyn może być dużo. Ja bym wolała zrobić hsg i kauteryzacje za jednym razem. Podobno samo udrażnianie też nie jest mile. Ja już wole żeby mnie uspili i tyle. I mnie laparoskopia zakończyła się laparotomia więc bolało po zabiegu ale z tego co dziewczyny pisały o laparoskopii to nie jest takie źle. Dużo czasu ci zaoszczędzi laparoskopia. Samo potwirdzenie ze jajowofy sa drozne nic nie da a laparo moze duzo qyjasnic. Tak mi sie wydaje. Dodatkowo moze zrobcie z mezem jakies inne badania ? My jak myslelismy o invitro to robiliśmy amh, posiewy, hormony, tarczyce i dodatkowo badanie nasienia. Badaliscie nasienie ? I przede wszystkim ( wiem z własnego doświadczenia ze to trudne) trzeba trochę wyluzować i nie spinac się strasznie w "te" dni.Edyta
-
Nasienia jeszcze nie badaliśmy, ale przymierzamy się, lekarz do którego sie teraz wybieram zajmuje sie również badaniem nasienia więc przy okazji wizyty dogadam się z nim w tej kwestii. Problem raczej u mnie (mam nadzieje, że z nim wszystko ok), amh nie robiłam natomiast hormony i tarczyce tak. Mam niedoczynność, prolaktyne po tabletce 26razy wyższą, lh:fsh blisko 1 ( 1,1 chyba) a w lewym jajniku 12 małych groszków, obraz jak pcos ale z wyników wcale nie jest źle. Z tego co zauważyłam juz, bardziej chętny do współpracy jest mój prawy jajnik, i najczęściej tam coś rośnie. Mam wrażenie, że jestem jakimś mega skomplikowanym przypadkiem. Ostatnio byłam na konsultacji u jeszcze innego lekarza- stwierdził, że mam lekko dwurożną macice (nikt mi wczesniej tego nie mowił) ale żeby się tym nie przejmować;/
-
Nie wiem co ci poradzić. U nas wyglądało to tak:
Dowiedziałam się że mam PCOS i na wyciszenie brałam tabletki antykoncepcyjne, potem zaczeliśmy się starać. Po 3 miesiącach bezowulacyjnych lekarz włączył clo i pregnyl. Raz coś rosło, raz nie , różnie. Po roku lekarz zaproponował kauteryzację jajników i sprawdzanie drożności laparoskopowo. Zgodziliśmy się. Po zabiegu byłam na clo przez 7 miesięcy i nic. Później zaczeliśmy starać się o invitro refundowane. Trafiliśmy do kliniki gdzie najpierw zrobiliśmy wszystkie potrzebne badania, ja i mąż, wyleczyliśmy grzybicę która towarzyszyła nam ponad rok !!! Potem skierowali mnie na histeroskopię podczas której mnie dokładnie " wyczyścili". Po histeroskopii mieliśmy czekac miesiąc żeby zacząć stymulowanie do in vitro i wtedy po raz ostatni wzięłam clo. Jakim zdziwiniem była dla nas ciąża to do tej pory się dziwie.Edyta
-
Plimka - gratuluje!Też przebyliście długą drogę, ja jestem stymulowana od kwietnia z przerwami po 2x 1 miesiąc i już wysiadam psychicznie, wystraszyłam się tej laparoskopii ale okazuje się, że moja kuzynka ma ten sam zabieg tuż po świętach w tym samym szpitalu. A przy badaniu drożności u Ciebie jajowody były drożne czy nie?
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyplimka_bum wrote:Ola czy ty idziesz dzisiaj do lekarza?
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJeżeli było by 8.04 to będę w rozpoczętym 39tc ale na wizycie się jeszcze dowiem może poproszę o szybszą cesarkę o tydzień Bo pozwolił mi na rodzenie już przed świętami :p ale powiedział, że na święta mam sobie odpocząć jeszcze
Ja za mięsem nie przepadam ale dla małego wszystko :p hehe
Kiedy masz wizytę? -
Cześć dziewczyny, w styczniu przeszłam laparoskopię wraz z badaniem drożności jajowodów oraz histeroskopię (zabiegi były robione w szpitalu na NFZ). Jak to wyglądało u mnie?
- poniedziałek przyjęcie na oddział,
- wtorek; z samego rana oddanie moczu do pojemniczka oraz pobranie krwi, badanie m.in grupy krwi, beta hcg, wątrobowe parametry, parametry krzepnięcia krwi, i coś jeszcze pewnie ale już nie pamiętam . Także we wtorek miałam robione EKG, a po otrzymaniu wyników z krwi (głównie chodziło o potwierdzenie tego, że nie jestem w ciąży) RTG płuc. W tym dniu także miałam kwalifikację, czyli badanie ginekologiczne + wywiad z lekarzem,
- środa; odpoczynek bo było święto
- czwartek; z samego rana decyzja o terminie zabiegu - piątek. Po śniadaniu zakaz jedzenia czegokolwiek, jedynie było można pić wodę. Późnym popołudniem wizyta u anestezjologa. Wieczorem golenie na zero (do wyboru, albo sama albo z pomocą pielęgniarki ) i lewatywa,
- piątek; dzień zabiegu, z samego rana pobudka na kolejną lewatywę. W dniu zabiegu zabronili pić. Dali oczywiście specjalną piżamkę. Czekanie do godziny 12:00 na podanie tzw. głupiego jasia. Po ok 20 minutach przyszła pielęgniarka i zabrała mnie na salę operacyjną, zaszłam o własnych siłach. Położyłam się na stole w odpowiedniej pozycji (czyli nóżki jak na fotelu gin), oni coś tam robili, założyli wenflon, założyli maskę na nos i usta, podali narkozę do wenflonu. Zasnęłam momentalnie . Obudziłam się już na swoim łóżku jak pielęgniarki zwoziły mnie do sali. Moja reakcja zaraz po przebudzeniu? Płacz i to histeryczny . Do końca dnia strasznie też oczy mnie bolały, były suche i piekące.
- weekend; dalej głodówka, ale mogłam pić wodę, dopiero w niedziele dostałam kleik. Nic raczej mnie nie bolało, może było tylko takie niemiłe uczucie ciągnięcia.
- poniedziałek; powrót do domu wcześniej oczywiście jeszcze wizyta u lekarza, na której dowiedziałam się mniej więcej o przebiegu zabiegu. Jajowody drożne, wszystko w jak najlepszym porządku (lekkie zdziwienie było z mojej strony, byłam przekonana, że mam jakieś świństwo w sobie, niewidoczne na usg). Szukamy więc dalej przyczyny naszej niepłodności.
Zabieg więc okazał się tylko zabiegiem diagnostycznym. Na brzuchu mam dwie małe blizny. Lekarz założył szwy rozpuszczalne, więc nie miałam potem problemu ze ściąganiem szwów.
Tak to wyglądało u mnie
1 IUI X.2015 - , 2 IUI XI.2015
I.2016 - laparoskopia, histeroskopia
05.11.2016 Antoś ❤
20.06.2018 [*] 10tc Aniołek Basia 6tc
10.11.2018 jest ❤️😃 bracik
-
nick nieaktualnyAleksandrakili wrote:Domi trzymam mocno kciuki A jak się czujesz??
-
Myślę Domi że nikt ci nie powie czy dobrze czy nie, każdy inaczej odczuwa Trzeba czekać i być dobrej myśli Ja trzymam kciuki zaciśnięte
Ola ja idę do lekarza dopierrooooooo w czwartek idę w tym tygodniu też do diabetologa i mam nadzieję że do endokrynologa ( jeżeli uda mi się zmienić termin wizyty).Edyta
-
hej dziewczyny
to ja Natalia. Wrocilam z nowym nikiem:) czytalam was caly czas ale nie mialam czasu zalozyc nowego konta. a usunelam bo mialam gorsze dni, klotnia z mezem i brak czasu na pisanie pracy i ogolnie nalozylo sie pare rzeczy, ale wracam w odmienionym nastroju.
w miedzyczasie dotarlam z krzysiem do fizjoterapeuty osceopaty bo ciagle nie chcial lezec na plecach, okazalo sie ze ma jakies napiecia na kregoslupie i trzeba cwiczyc, poza tym krzywa stopa i to niedotlenienie podczas podordu zlozyly sie na to ze bardzej nerwowy koles jest:) ale wychodzimy na prosta, ladnie je, spi od 21 do 5 i potem jeszcze do 8 w dzien 3-4 drzemki, zaczal powoli pelzac, glowe ladnie trzyma i wazy okolo 8 kg:) szczepnia zniosl bez szwanku ogolnie wszystko spoko:) jestesmy zdrowi
a u Was coraz blizej rozwiazania.. ech juz nie moge sie doeczekac:) Ola jedz miechozeby antka podtuczyc i nie chciej wczesniej cesarki- pamietak ze kazdy dzien w brzuchu mamy jest na cene zlota dobrze zeby do 3 dobil
Edyta duzo odpoczywaj jak dzidzia nisko- szyjka ok? bierzesz luteine, magnze?
Domi trzymam kciuki:))
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
Hej Natalia. Fajnie że wtocilas. Tak mi się wydawało ze masz jakieś cięższe dni ale dobrze ze już jest lepiej.
Dobrze że chodzisz z Krzysiek do specjalistów. Jeżeli jest jakiś problem to na pewno sobie Z nim dacie radę. Ja nie biorę ani magnezu ani luteiny. Magnez mam jedynie jedynie prenatalu jako jeden ze składników. Z szyjka ok. Idę w czwartek na wizytę to wypytam się o wszystko bo nie ukrywam że też to mnie niepokoi. Czy i was też tak dużo śluzu się pojawiało w tych tygodniach ciąży ? Czasem to już nie wiem czy to śluz czy popuszczanie. Masakra jakąś.
Odebrałam dzisiaj wyniki tarczycowe. Tsh spadlo do 1 więc jest ok. Inne wyniki też też normie. Jedynie w osadzie z moczu jak zwykle jakieś bakterie i nablonki ale to myślę najmniejszy problem.
Z dobrych wieści to kupiliśmy wózek i przyszedł ostatnia paczka z allegro i wygląda na to ze M początek mamy wszystko ( te najpotrzebniejsze rzeczy) . Przynajmniej tak mi się wydajr. I tak na więcej nie mam kasy w tym miesiącu hheh ☺ .
Kupiłam też karuzele tiny Love wyspa. Wygląda na fajną. Mam nadzieję ze będzie selniala swoją funkcję bardzo dobrze.Edyta
-
nick nieaktualnyDomi musisz tylko czekać i najlepiej odpoczywać Zaciskam mocno kciuki
Natalia fajnie, że wróciłaś Przykro mi, że Krzysiu ma takie problemy ale to silny facet więc sobie poradzi
Ja oczywiście żartuję z tym szybszym porodem On jest naprawdę za malutki i musi się podtuczyć Także spokojnie to 8.04 czekam Dziś zjadłam bardzo dużo mięsa :p moja mama mi nie da żyć teraz przez te 5 tyg. :p ale to dobrze
Chciałabym, żeby chociaż te 2600-2700 miał Dziś koleżanka mi doradziła ze nawet nutridrinka sobie wypić mogę bo to prawie same białko Jutro na śniadanie mama kazała mi przynajmniej 2 jajka zjeść hehe :p
Edyta super wynik z tarczycy
A co do śluzu to mnie ostatnio strasznie zalewa taki wodnisty.. Muszę kilka razy dziennie zmieniać wkładkę :p -
nick nieaktualny