LAPAROSKOPIA
-
WIADOMOŚĆ
-
Olciaaa wrote:hej, laparo trzeba zrobić do owulacji, czyli w 1 fazie cyklu. Masz regularne okresy? Obliczyłaś jaki byłby to dzień cyklu przyjmując że np Twoje cykle trwają 28-30 dni? Możesz też np pogadać z lekarzem, mi np moja gin przepisała duphaston żebym. Ja miałam laparo chyba w 9 dc.
Według kalendarzyka w dzień laparo wypada mi 1 dzień miesiączki, ale z całą pewnością nie wiadomo jak to będzie, bo np dziś powinnam mieć okres, a prawdopodobnie dopiero mam owulację, w każdym razie na okres się na pewno nie zanosi 11 stycznia mam wizytę to pogadam o tym z lekarzem. Ostatnio moje cykle są nieregularne
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2016, 18:15
-
Dziewczyny czy podczas laparo lekarz moze zobaczyc tez macice ? I w razie czego usunac to czego nie powinno tam byc? Mialam histeoskopie w 07.2016 i bylo ok, ale tak sobie mysle,ze jak i tak mnie beda nacinac to moze lekarz zobaczyc i tam.
Wczoraj mialam dostac @, a tu nic niech sie pospieszy bo 03.01 mam zabieg -
nick nieaktualnyPragnącaDziecka wrote:Dziewczyny czy podczas laparo lekarz moze zobaczyc tez macice ? I w razie czego usunac to czego nie powinno tam byc? Mialam histeoskopie w 07.2016 i bylo ok, ale tak sobie mysle,ze jak i tak mnie beda nacinac to moze lekarz zobaczyc i tam.
Wczoraj mialam dostac @, a tu nic niech sie pospieszy bo 03.01 mam zabieg
Jeśli będziesz miała połączona laparo z histerskopią to zobaczą w środku macice. Poprzez laparo mogą zobaczyć macice tylko z zewnątrz a żeby podglądali w środku potrzebna jest histerskopia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2016, 11:51
-
«Soleil» wrote:Jeśli będziesz miała połączona laparo z histeroskopią to zobaczą w środku macice. Poprzez laparo mogą zobaczyć macice tylko z zewnątrz a żeby podglądali w środku potrzebna jest histerskopia.
«Soleil» lubi tę wiadomość
-
Witam, widze ze dziewczyny wiecie duzo o badaniach.
Powiedzcie mi prosze o HSG. Na ostatniej wizycie lekarz powiedział ze jeśli do końca roku nie uda nam sie "zaciazyc" to bedzie konieczne sprawdzenie droznosci. Troche sie zaczynam martwic, poniewaz kolejna wizyte mam we wtorek i wtedy wszystko aie wyjaśni, ale chcialabym cos wiedziec od kogos kto juz to przezylWiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2016, 11:49
-
nick nieaktualnyCo to znaczy histeroskopia?
Bo mi sie wydaje, ze mi w macicy tez cos usuwali, a mialam laparo. Chyba ze cos pokrecilam, ale wydawalo mi sie, ze mialam andomioze w macicy.
Ja dostalam @ w drugi dzien swiat i niestety bardzo bolesne. Dzis 3 dzien i nadal boli. Jedyne co mnie nie boli to jelito, z ktorego wycieli endo.
Szczerze mowiac ja przy endo 3 stopnia nie bylam w stanie sie starac. 2 tygodnie po laparo raz sie staralismy, ale troche bolalo i to troche na sile, wiec nie polecam. Lekarz radzil odczwkac cykl z laparo. -
Histeroskopie masz wykonywana w znieczuleniu ( usypiaja sie dozylnie) i od strony pochwy wprowadzaja histeroskop ( takie dlugie cienkie cos) i ogladaja macice. Jesli cos w niej jest to to usuwaja. Wybudzaja Cie i tego samego dnia do domu. Po histero moze kilka dni krwawic i/lub plamic
-
Ewela ja mialam sono hsg- prywatnie. Najpierw podaja dozylnie ketonal, potem zakladaja Ci wziernik i wprowadzaja "cos" zakonczonego jakby " balonikiem" i lekarz wstrzykuje plyn. Jak wstrzykuje ten plyn to czuc tak jakbys miala zaraz dostac @. Na monitorze widac czy ten plyn swobodnie przeplywa przez jajowody. A no i podczas tego badania tez lekarz widzi tez macice. U mnie ten plyn przeszedl szybko i za pierwszym razem, wiec trwalo to krotko.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2016, 12:23
-
nick nieaktualnySkaranie_Boskie wrote:Według kalendarzyka w dzień laparo wypada mi 1 dzień miesiączki, ale z całą pewnością nie wiadomo jak to będzie, bo np dziś powinnam mieć okres, a prawdopodobnie dopiero mam owulację, w każdym razie na okres się na pewno nie zanosi 11 stycznia mam wizytę to pogadam o tym z lekarzem. Ostatnio moje cykle są nieregularne
Co tam słychać dziewczyny? Jak po świętach?«Soleil» lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
Co tam słychać dziewczyny? Jak po świętach? [/QUOTE]
Olcia ja będę się stymulować za 2 dni . Widzę ze jedziemy prawie na tym samym wózku . Ty masz endozolze i ja. Zaczynamy pierwszy cykl po laparo ze stymulacja CLO .
Moja pierwszym stymulacja ma być bez monitoringu , ale ja i tak pójdę na usg bo jakoś sobie nie wyobrażam nie podejrzeć co tam się dzieje
a Ty którego dc idziesz na monitoring?Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2016, 14:01
-
nick nieaktualny«Soleil» wrote:Co tam słychać dziewczyny? Jak po świętach?
Olcia ja będę się stymulować za 2 dni . Widzę ze jedziemy prawie na tym samym wózku . Ty masz endozolze i ja. Zaczynamy pierwszy cykl po laparo ze stymulacja CLO .
Moja pierwszym stymulacja ma być bez monitoringu , ale ja i tak pójdę na usg bo jakoś sobie nie wyobrażam nie podejrzeć co tam się dzieje
a Ty którego dc idziesz na monitoring?[/QUOTE]
Super, że razem Ja dziś kończę branie clo - na wieczór została mi ostatnia tabletka. Na usg idę 11 dc, a potem jeszcze na sprawdzenie pewnie ok. 15 dc Tak byłoby super jakby się udało. Ja już jestem trochę zmęczona tym czekaniem. Rok mi stuknął. Wiem, że jest dużo dziewczyn, które czekały dużo dłużej, dlatego szacun dla nich Trzeba być bardzo dzielnym, żeby co miesiąc przeżywać od nowa te rozczarowania. ALe mam nadzieję, że po laparo, na clo w końcu się uda.
Teraz myślałam, żeby w czasie "tych dni" przycisnąć małża i robić to codziennie, a nie np co 2 dzień Może i to pomoże -
Olciaaa wrote:Najlepiej żeby lekarz coś wymyślił, żeby Ci laparo nie przepadła. No chyba, że uda się wcześniej zajść w ciążę czego Ci życzę . A teraz stymulujesz cykl?
Co tam słychać dziewczyny? Jak po świętach?
Teraz czekam na okres lub owulację, to mój 34dc a na okres się nie zanosi wczoraj myślalam, że mam owu, bo były objawy i temp drastycznie spadła, ale dziś nie było skoku tylko minimalny wzrost, więc nic z tego
Od jutra będę brała dupka na wywołanie i w kolejnym cyklu ruszam z Clo. Parę miesięcy temu miałam już dwa cykle z Clo, z czego drugi zakończył się ciążą biochemiczną, bo miałam bardzo cienkie endo i niski progesteron -
nick nieaktualnyOlciaaa wrote:Super, że razem Ja dziś kończę branie clo - na wieczór została mi ostatnia tabletka. Na usg idę 11 dc, a potem jeszcze na sprawdzenie pewnie ok. 15 dc Tak byłoby super jakby się udało. Ja już jestem trochę zmęczona tym czekaniem. Rok mi stuknął. Wiem, że jest dużo dziewczyn, które czekały dużo dłużej, dlatego szacun dla nich Trzeba być bardzo dzielnym, żeby co miesiąc przeżywać od nowa te rozczarowania. ALe mam nadzieję, że po laparo, na clo w końcu się uda.
Teraz myślałam, żeby w czasie "tych dni" przycisnąć małża i robić to codziennie, a nie np co 2 dzień Może i to pomoże
My staramy się już 2,5 roku . Wcześniej to z pseudo lekarzami . Ciagle kazali się starać a efektu jak nie było tak nie było. Teraz trafiłam w dobre ręce i dzięki mojemu obecnemu lekarzowi wiem na czym stoję i z czym walczę. Mam nadzieje ze każdej z nas się uda i będziemy jeszcze się śmiać z naszym postów na OF. Ale nie ukrywam ze często tracę wiarę, i mam dość . Zatracić tez się nie dam bo nie żyje tylko po to aby mieć dziecko, mam męża, rodzine a co ma być to będzie. Nie na wszystko mamy wpływ. Ostatecznie skorzystamy z ivf . -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny«Soleil» wrote:My staramy się już 2,5 roku . Wcześniej to z pseudo lekarzami . Ciagle kazali się starać a efektu jak nie było tak nie było. Teraz trafiłam w dobre ręce i dzięki mojemu obecnemu lekarzowi wiem na czym stoję i z czym walczę. Mam nadzieje ze każdej z nas się uda i będziemy jeszcze się śmiać z naszym postów na OF. Ale nie ukrywam ze często tracę wiarę, i mam dość . Zatracić tez się nie dam bo nie żyje tylko po to aby mieć dziecko, mam męża, rodzine a co ma być to będzie. Nie na wszystko mamy wpływ. Ostatecznie skorzystamy z ivf .
w moim przypadku rok starań to pod okiem lekarza, wcześniej przez pół roku nie zabezpieczaliśmy się, ale nie żyłam "pod kalendarz" tak jak teraz.
Ja zmieniłam poprzedniego lekarza po pół roku. U mnie od samego początku był problem z owulacją, a poprzedni lekarz kazał mi czekać i starać się. Jak zmieniłam gin to miałam już badanie jajowodów i laparoskopię. I dzięki temu wiadomo, że to endomenda i zę 1 jajowód był niedrożny.
Jak zaczęliśmy planować dziecko myśleliśmy, ze szybko pójdzie. Na początku strasznie to przeżywałam, myślałam tylko, żeby zajść w ciążę. Każdy negatywny test bardzo mnie denerwował. Ale teraz już tak o tym nie myślę. Wiem przy endo jest problem, ale może w końcu się uda 30 na karku, wysyp dzieci u znajomych a my ciągle czekamy. -
mana wrote:witam dziewczyny. Czy któraś w Was miała laparo w Matce Polce? mam kilka pytań
-
nick nieaktualny
-
Zeby sie unowic idziesz na izbe przyjec i tam albo wolaja lekarza, ktory strzeli Ci pieczatke i idziesz na oddzial do glownej pielegniarki umowic termin, albo od razu do tej pielegniarki.
W wyznaczonym terminie ok 7:30 przyjecie, idzies sie przebrac, wywiad z pielegniarka, pozniej z lekarzem i zabieraja Cie na oddzial (na tym etapie potrzebne skarpetki i cieply szlafrok bo zimnem wieje).
Na oddziale pobieraja krew, kolejny wywiad z lekarzem, zapewne pozniej usg, kolejny wizyta u lekarza z badaniem gin., wywiad z anestezjologiem
Jedzenie konczy sie na czyms lekkostrawnym na obiad, ok 18/19 lewatywa, na dobranoc glupi jas, trzeba sie ogolic.
Rano zakladaja wenflon, jeszcze jeden jas, jedziesz na sale operacyjna, podaja znieczulenie, zakladaja cewnik, operacja.
Budzisz sie na wybudzeniowej, pozniej przewoza na sale. Leki przeciebolowe daja bez problemu, wiekszosc pielegniarek przemila. Nastepnego dnia wypisuja jak jest ok. -
Jak chcesz to w prywatnej wiadomosci moge wyslac Ci to co pisalam innej dziewczynie, jest wiecej szczegolow i porad.