LAPAROSKOPIA
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny a jak długo plamilyscie po laparo ? W tamten poniedziałek miałam zabieg w czwartek skończyłam plamic i dziś się trochę opalalam i znowu zaczęłam plamic ... Dodam ze miałam rozcinane zrosty i udrazniane jajowody oraz w drugiej połowie cyklu bywały plamienia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2017, 16:40
Starania od 06.2015
ON: 12.2015 - Wysoka prolaktyna 01.2016 - Morfologia 1% 07.2016 - Morfologia 3% 12.2016 - Morfologia 0% / Prolaktyna poniżej normy
ONA: Niski progesteron 02.2017 - Częściowe zarośnięcie jamy macicy, niedrożne jajowody 07.2017 - Laparoskopia (Lewy drożny) AMH 0,33 02.2018 ICSI -
Hej. Ja już też jestem po laparoskopii Zabieg miałam na Szaserów i okazało się, że jajowody są drożne. Podejrzewali mięśniaka, ale w trakcie zabiegu okazało się, że mam mocno tyłozgiętą macicę i nierówną, co dawało w usg taki obraz. Ból po zabiegu niewielki, plamienie miałam z 2-3 dni, bóle w klatce piersiowej szczególnie przy oddychaniu ok 4 dni.
Bardzo się bałam zabiegu, ale nie taki diabeł straszny...
PozdrawiamCórcia - 24.01.2012 r.
Aniołek mój kochany- 19.02.2018 r (6tc/10tc)
Przebyty zespół HELLP, PCOS,późna owulacja mutacja: MTHFR_677C-T -heterozygota, PAI-1 4G - homozygota
ANA3 dsDNA(+)graniczny
-
ewela88 wrote:A jak długo czeka się na laparoskopię?
Córcia - 24.01.2012 r.
Aniołek mój kochany- 19.02.2018 r (6tc/10tc)
Przebyty zespół HELLP, PCOS,późna owulacja mutacja: MTHFR_677C-T -heterozygota, PAI-1 4G - homozygota
ANA3 dsDNA(+)graniczny
-
Lucek475 wrote:Dziewczyny a jak długo plamilyscie po laparo ? W tamten poniedziałek miałam zabieg w czwartek skończyłam plamic i dziś się trochę opalalam i znowu zaczęłam plamic ... Dodam ze miałam rozcinane zrosty i udrazniane jajowody oraz w drugiej połowie cyklu bywały plamienianika77
-
w Lutym miłam robioną histeroskopię w ktorej wyszły zrosty w macicy i niedrożna oba jajowody. ze zdjęcia widać było że zrosty są u góry macicy i po bokach.
a zrosty zrobiły się po łyżeczkowaniu w 2016 r.
lekarz powiedział że zrosty niebyły takie straszne samo włożenie narzędzi rozerwało je (podejrzewam że to były świeże zrosty bo niecały rok się zrobiły a dodatkowo piłam ziołka na zrosty robiłam okłady z borowiny).
Udało się udrożnić tylko lewy jajowód. laparoskopia trwała godzinę.
teraz się martwie bo zaczełam krwawić okres powinnam dostać za 5 dni a to juz... bardzo uciązliwe są te plamienia i krwawienia w drugiej połowie cykluStarania od 06.2015
ON: 12.2015 - Wysoka prolaktyna 01.2016 - Morfologia 1% 07.2016 - Morfologia 3% 12.2016 - Morfologia 0% / Prolaktyna poniżej normy
ONA: Niski progesteron 02.2017 - Częściowe zarośnięcie jamy macicy, niedrożne jajowody 07.2017 - Laparoskopia (Lewy drożny) AMH 0,33 02.2018 ICSI -
Lucek475 wrote:w Lutym miłam robioną histeroskopię w ktorej wyszły zrosty w macicy i niedrożna oba jajowody. ze zdjęcia widać było że zrosty są u góry macicy i po bokach.
a zrosty zrobiły się po łyżeczkowaniu w 2016 r.
lekarz powiedział że zrosty niebyły takie straszne samo włożenie narzędzi rozerwało je (podejrzewam że to były świeże zrosty bo niecały rok się zrobiły a dodatkowo piłam ziołka na zrosty robiłam okłady z borowiny).
Udało się udrożnić tylko lewy jajowód. laparoskopia trwała godzinę.
teraz się martwie bo zaczełam krwawić okres powinnam dostać za 5 dni a to juz... bardzo uciązliwe są te plamienia i krwawienia w drugiej połowie cyklu
A po HSG krwawiłaś?ja tak,przez 5 dni,więc może tak niektóre kobiety reagują po takich zabiegach.
Ja HSC mam mieć 25 sierpnia,mi w HSG zapisali,że macica jest o zniekształconych zarysach no i dopiero w HSC okaże się co spowodowało te zniekształcenia,możliwe że też zrosty po łyzeczkowaniu albo po cc.Mam nadzieję,że też da się to pousuwać.
A podczas laparoskopii okaże się jak zarośnięty jest lewy jajowód,bo mam w opisie po HSG zapisane,że jest podejrzenie zrostów w lewym jajowodzie.Mam też torbiel na lewym jajniku i mam nadzieję,że będzie usunięty.nika77 -
Hej jestem po laparoskopii wynik prawy jajowód niedrożny powodem prawdopodobnie wada macicy po stym katem mam być kierowana dalej na leczenie. Z lewgo jajnika mam zawsze owulacje ,ale lekarz powiedzial ze w tej chwili nie wiadomo czy w ogóle bedzie moglo dojść do zagnieżdżenia:( nie ma co sie bać laparoskopii troche brzuch boli ale ogólnie czuje dobrze gorEj psychicznie
-
Hej dziewczyny
Tak jak większość z was jestem z tych, która przeszła laparoskopię. Zabieg miałam wykonywany w kwietniu z powodu "innych zaburzeń czynności jajników". Zanim mój ginekolog skierował mnie do szpitala przez miesiąc kazał brać duphaston ponieważ moje okresy były bardzo nieregularne... a na domiar złego okazało się na usg, że moje pęcherzyki nie rosną... niestety sam duphaston nie pomógł w regulacji cyklu ponieważ miałam plamienia i właśnie wtedy lekarz zdecydował się mnie wysłać na zabieg. Sama laparoskopia nie była straszna a ja się czułam dobrze. Jednak co mnie zdziwiło po wybudzeniu, że zamiast 3 dziurek miałam 4... okazało się, że musieli mi pobrać wycinek lewego jajnika na histopatologię... na szczęście żadnych zmian nie wykryli natomiast miałam tam liczne zrosty, które udało się usunąć. Okres dostałam 4 maja i juz miałam nadzieje, ze wszystko będzie ok, ale się przeliczyłam ;/ miesiąc po laparo byłam na kontroli u gina, który stwierdził, ze wszystko łądnie wygląda i zaprasza mnie jak miesiączka ustąpi (oczywiscie miał na myśli ciążę) niestety w lipcu byłam zmuszona go odwiedzić, ale nie ze szczęśliwą nowiną tylko z brakiem okresu od maja Lekarz był tak zdumiony obrazem usg,że sama nie wiedziałam co mam myśleć;/ moje endometrium było tak śmiesznie małe, że na okres nie było szans;/ stwierdził, ze trzeba rozruszać te moje jajniki i zapisał estrofem mite i duphaston. Właśnie jestem po pierwszym cyklu brania i o dziwo okres przyszedł za miesiąc idę na kontrolę i zobaczymy jak będziemy działać dalej aa i zapomniałam dodać, ze w szpitalu stwierdzili podejrzenie PCOS ;/ nic teraz zostaje mi mieć nadzieję, że w końcu uda mi się zajść w upragnioną ciążę
-
Foto_Anna wrote:Trwa u mnnie 5 cykl po laparoskopii, ja się pytam - gdzie ta moja ciąża??
A diagnozowałaś się też pod innym kątem? U mnie jest tak, że lekarze podejrzewali różne rzeczy, tylko nie endomendę, więc odradzali laparo. A więc ja zdążyłam się przebadać i zmonitorować na wiele sposobów, które niczego konkretnego nie wykazywały, a w szczególności nie wykazywały przyczyny braku ciąży. Laparo za to pokazała całkiem rozległą przyczynę w postaci endomendy. Na szczęście wszystkie zmiany zostały usunięte. Zaczęłam drugi cykl po laparo. Teraz pozostaje mi tylko działać i czekać na pozytywne efekty. -
Bea_ wrote:No właśnie! Ja liczę na lawinę ciąż na tym wątku.
A diagnozowałaś się też pod innym kątem? U mnie jest tak, że lekarze podejrzewali różne rzeczy, tylko nie endomendę, więc odradzali laparo. A więc ja zdążyłam się przebadać i zmonitorować na wiele sposobów, które niczego konkretnego nie wykazywały, a w szczególności nie wykazywały przyczyny braku ciąży. Laparo za to pokazała całkiem rozległą przyczynę w postaci endomendy. Na szczęście wszystkie zmiany zostały usunięte. Zaczęłam drugi cykl po laparo. Teraz pozostaje mi tylko działać i czekać na pozytywne efekty.
Bea,
u mnie byłą to laparo diagnostyczna, gdyż już chyba zabrakło pomysłów na mnie. Wykazała niewielki zrost, jajowody drożne.
Byłam bardziej niż pewna, że po niej gdy mój facet się tylko o mnie otrze, od razu będę w końcu w ciąży. Niestety do tej pory się nie udało.
-
Foto_Anna wrote:Trwa u mnnie 5 cykl po laparoskopii, ja się pytam - gdzie ta moja ciąża??
u mnie też teraz 5 cykl po laparo i mimo 4 pęcherzyków i 12mm endo to ciązy nie będzie ponieważ endometium nie mam trófazowego
112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
Foto_Anna wrote:Trwa u mnnie 5 cykl po laparoskopii, ja się pytam - gdzie ta moja ciąża??
U mnie też 5 cykl po laparo... Miałam ogromne nadzieje po tym zabiegu, a ciąży jak nie było tak nie ma... -
MalPog wrote:U mnie też 5 cykl po laparo... Miałam ogromne nadzieje po tym zabiegu, a ciąży jak nie było tak nie ma...nika77
-
Na karcie mam informację "usunięcie zrostów ujścia macicznego jajowodu prawego". Z czego wynika, że zrosty były na połączeniu jajowód-macica.
Po zabiegu czułam się znośnie Najgorzej było w 1 dobe po narkozie, ból brzucha porównywalny do bólu miesiaczkowego, leki przeciwbólowe brałam bardzo krótko, bo mogłam wytrzymać bez nich. Po zabiegu krwawilam obficie przez 2 dni. Później jeszcze kilka dni plamienia, ale słabe.
Miałam podany żel przeciwzrostowy, to standard w klinice, w której robiłam zabieg (prywatna klinika).
Zabieg miałam przed owulacją i gin mówił, że możemy się starać w tym samym cykluWiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2017, 10:32
-
hej dziewczyny mam pytanie leczy się któraś z was może u profesora Jakiel?
My po laparoskopii mamy próbować przez 3 cykle jeśli nie uda się lekarz chce mnie kierować na histeroskopia i leczenie do tego profesora na usunięcie przegrody , na razie nastawiona do tego zabiegu jestem negatywnie.