X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

LAPAROSKOPIA

Oceń ten wątek:
  • Patus_777 Autorytet
    Postów: 1179 326

    Wysłany: 17 października 2018, 19:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oo boziu jak się czujesz? :(
    Ja mam mieć 29.10 zabieg lapo i histo...kurczę mam stresa..bo też dwa razy przekładałam, bo chora..teraz odkryłam u laryngologa chorobę przewlekłą zatok, ale stwierdził, że to mnie nie dyskwalifikuje do tego zabiegu...we wt idę do anestazjologa to oczywiście powiadomię co mi wykryto..bo straciłam głos

    mamo i tato czuwaj [**] straciłam Was, zyskałam Wasz cud!
    Hsg sono- jajowody drożne
    Było clo i letrozol....nic
    ..Szpital laparo,histo,elektrokaut..
    4 lata starań CUD!!!

    klz98u69uvgetej6.png
  • Patus_777 Autorytet
    Postów: 1179 326

    Wysłany: 17 października 2018, 19:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale zaczyam się stresować, że albo zaś mi nie wykonają..albo wykonają a ja już panika...bo to mój pierwszy raz w szpitalu i jeszcze narkoza

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2018, 20:17

    mamo i tato czuwaj [**] straciłam Was, zyskałam Wasz cud!
    Hsg sono- jajowody drożne
    Było clo i letrozol....nic
    ..Szpital laparo,histo,elektrokaut..
    4 lata starań CUD!!!

    klz98u69uvgetej6.png
  • Patus_777 Autorytet
    Postów: 1179 326

    Wysłany: 23 października 2018, 21:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny w pon na 8:30 mam być w szpitalu:(

    ile to trwa lapo i histo? i co zaraz w ten dzień do domu??

    mamo i tato czuwaj [**] straciłam Was, zyskałam Wasz cud!
    Hsg sono- jajowody drożne
    Było clo i letrozol....nic
    ..Szpital laparo,histo,elektrokaut..
    4 lata starań CUD!!!

    klz98u69uvgetej6.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 października 2018, 09:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Muru wrote:
    Hej,
    Ja pisałam wcześniej o tym żelu.
    Również zalecano mi go kupić- jednak nie robiłam tego osobiście.
    W szpitalu na ul. Polnej mają ten żel, jeżeli go wykorzystają to płacę 650 zł a jeżeli podczas operacji lub laparoskopii okaże się, że nie ma zrostów, że nie jest potrzebny to za to nie płacę. On jest dla mnie zarezerwowany jednak mogę go nie użyć i uważam, że jest to bardzo wygodne. Czytałam, że dziewczyny kupowały go same za powiedzmy 50 zł taniej, jednak okazywało się, że nie było potrzeby aby go użyć i zostawały z tym żelem a on może być przechowywany tylko i wyłącznie w lodówce i zdarzało się, że nie mogły go sprzedać dalej.
    Więc jeżeli istnieje taka możliwość, aby to szpital zapewnił ten żel to osobiście polecam takie rozwiązanie.
    Mój lekarz mówił, że może on pomóc ale nie musi- jakby nie było warto spróbować :)

    To zależy od oddziału. Na PG1 na Polnej nie maja niestety takiej opcji rezerwacji i trzeba przyjść z zakupionym we własnym zakresie żelem.

  • Muru Koleżanka
    Postów: 47 7

    Wysłany: 25 października 2018, 07:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cabrera wrote:
    To zależy od oddziału. Na PG1 na Polnej nie maja niestety takiej opcji rezerwacji i trzeba przyjść z zakupionym we własnym zakresie żelem.

    Teraz wszystko rozumiem. Myślałam, że każdy oddział, który przeprowadza tego typu operacje ma taką opcję.

    _Walka od 2016_
    7.2018- laparoskopia i histeroskopia (ul. Polna Poznań)
    *endometrioza I stopnia
    *jajowody drożne
    *M. Morfologia 3%
    I IUI- 30.11.18 :(
    II IUI- stymulowany cykl-7 pęcherzyków-odwołana :(
  • Whoosie Autorytet
    Postów: 420 279

    Wysłany: 25 października 2018, 11:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny!
    Jestem tu bo 12.11 idę do szpitala, a 13.11 mam laparoskopię. Przy HSG wyszło, że prawy jajowód niedorożny...mam też Pcos i mam mieć robioną kauteryzację jajników...boję się jak jasna cholera.
    Czy któraś z was miała ten zabieg w świętej rodzinie w Poznaniu?

    12.10.19-Beta 18,85
    14.10.19-Beta 68,21
    21.10.19-Beta 1914,74 <3
    07.11.19- Usłyszałam serduszko <3
    7gayo8r.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 października 2018, 15:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Whoosie wrote:
    Dziewczyny!
    Jestem tu bo 12.11 idę do szpitala, a 13.11 mam laparoskopię. Przy HSG wyszło, że prawy jajowód niedorożny...mam też Pcos i mam mieć robioną kauteryzację jajników...boję się jak jasna cholera.
    Czy któraś z was miała ten zabieg w świętej rodzinie w Poznaniu?

    Zabieg nie jest straszny:)
    W Twoim przypadku powinien znacznie zwiększyć szanse, a jeśli uda się udrożnić jajowód, to już w ogóle będzie dobrze!
    Kilka stron wcześniej były opisy zabiegu krok po kroku, warto przeczytać, żebyś wiedziała, czego się spodziewać (ja na pewno taki opis wstawiała w lutym 2018)

    Ps. ja zabieg mam sama za tydzień, ale na Polnej ;)

  • Whoosie Autorytet
    Postów: 420 279

    Wysłany: 25 października 2018, 23:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki Kochana za odpowedź!
    Na pewno zerknę No i oczywiście trzymam kciuki ze Twój zabieg ;) Daj znać po. A u Ciebie z jakiego powodu zabieg?

    12.10.19-Beta 18,85
    14.10.19-Beta 68,21
    21.10.19-Beta 1914,74 <3
    07.11.19- Usłyszałam serduszko <3
    7gayo8r.png

  • m_d_f Autorytet
    Postów: 1772 767

    Wysłany: 26 października 2018, 09:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cabrera trzymam kciuki, ja mam już ustalony termin na 12.11 :) Mam nadzieję, że do tego czasu już nie wyniknął żadne problemy z terminem - bo miałam mieć 29.10, ale cykle mi się poprzesuwały, a na ten listopad to mnie ledwo wcisnęli...

    Starania o drugie dziecko

    HSG - marzec 2018 (16 cs) - oba jajowody drożne
    Laparoskopia z histeroskopią - listopad 2018 (25 cs)
    Badanie nasienia - morfologia 3% (styczeń 2018) -> 6% (lipiec 2018); HBA 89%, DFI 22%, HDS 2% (04.2019)

    Hormony w normie
    LH:FSH poniżej 0,6 (?)
    AMH w normie (2,39 ng/ml)
    TSH w normie

    Diagnoza:
    Endometrioza 4. st. - lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami
    Torbiel endometrialna na prawym jajniku - 05.2019

    Leczenie:
    Rozpoczęcie ultra długiego protokołu - Diphereline (26.06) Stymulacja (27.08) -> 12 pęcherzyków
    Punkcja -> 8 komórek IMSI -> 5 zapłodnionych
    Transfer w 3. dobie jeden zarodek 8A - nieudany
    Zamrożony 3AB
  • jodła30 Przyjaciółka
    Postów: 74 21

    Wysłany: 26 października 2018, 21:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jodła30 wrote:
    Kochane, piszę na gorąco, bo tak jak część z was szukałam informacji na forum o zabiegu 2 in 1 - laparo i histeroskopia, chciałam wiedzieć jak najwięcej. Dzisiaj wróciłam ze szpitala i chcę Was zapewnić, że nie taki diabeł straszny, ale po kolei ...

    Dostałam skierowanie na zabieg, oczywiście mnóstwo stresu, nerwów.
    Do szpitala przyjechałam we wtorek, w środę o godz. 8 zabieg, wyjście do domu czwartek o godz. 10. Czyli pobyt = 3 dni.

    Pierwszego dnia przyjęcie, pobranie krwi, ciśnienie, EKG. Miałam mieć ze sobą grupę krwi - oryginalny wynik. Potem badanie ginekologiczne, rozmowa z ginekologiem, wywiad z anestezjologiem, zjadłam obiadek (tylko zupkę) i już do końca dnia nic (wodę można pić). Dostałam 6 espumisanów, jakiś słodki syropek na wypróżnienie i czopek (żadnych lewatyw). Ogoliłam się w domku, więc nie było to konieczne w szpitalu - polecam to rozwiązanie.

    W środę, rano o godz. 6 pobudka, kąpiel, specjalnym płynem obszar brzucha miałam umyć, położyłam się jeszcze do łóżka, drzemka i o godz. 8 poproszono mnie na zabieg. W drodze na salę operacyjną popłakałam się, baaaardzo się denerwowałam :( pierwszy raz miałam mieć narkozę, pierwszy zabieg poważniejszy itp. Ale... nie ma się czego bać, na sali jest ok. 8 osób, które przygotowują do zabiegu, sama narkoza śmieszne uczucie - nie wiem kiedy zasnęłam, przebłyski przebudzenia, nie wiem też, w jaki sposób znalazłam się na swoim łózku na sali :) po zabiegu w zasadzie nie czułam bólu. Całość trwała ok 1,5 godz. O 9:30 zadzwoniłam jeszcze ledwo przytomna do męża, że zyję - on potem powiedział, że brzmiałam jak pijana, więc rozmowa trwała kilka sekund. Zaliczyłam jeszcze pare drzemek i ok. godz. 14 podniosłam się do WC (nie miałam cewnika, lekarz stwierdził, że to zmobilizuje mnie do szybszego wstania - dziękuje mu za to). Wstałam z lekką barierą psychologiczną, coś tam ciągnęło ale bardziej to plastry niż bół ran.

    Po wstaniu czuje się chrypkę w gardle, ból gardła (od rurki) ale nic strasznego, rany mogą ciągnąć - to normalne. Ok. 3 godzin byłam monitorowana (puls, ciśnienie, ok. 3 kroplówki). Do końca dnia nic nie jadłam, ale nie czułam też głodu. Do wieczora wstawałam jeszcze kilka razy. Skutkiem ubocznym jest też ból ramion, żeber, ale to też nic strasznego, do przeżycia.
    Noc była spokojna, rano już żyłam myślą, że wracam do domu. Po obchodzie lekarz powiedział, że już mogę wyjść, pielęgniarka wyjęła wenflon i opatrunki i kazała wietrzyć szwy, myć się normalnie, bez obaw, że zamoczymy rany. Za 7 dni zdjęcie szwów.

    Diagnoza - usunięty polit ok. 5 mm z jajowodu (możliwe, że służył jako czop antykoncepcyjny) dodam, że żaden lekarz go nie widział wcześniej, poprawienie kształtu macicy, usunięcie ognisk endometriozy skala 1 (nic groźnego), potwierdzona drożność jajowodów.

    Stresu było mnóstwo, ale cieszę się, że poddałam się zabiegowi. To nic strasznego i nie ma za wielu skutków ubocznych. Nie dostałam żadnych leków przeciwbólowych - ale nawet nich nie potrzebuje. Krwawienie w dzień zabiegu, później już nie. Zwolnienie lekarskie do końca przyszłego tygodnia (czyli 8 dni do dojścia do siebie).

    Czekam teraz na dzidziusiowe efekty :) Starania od kolejnego cyklu. Ogólnie działamy już 2 lata, wyniki super, a ciąży brak, stąd laparo i histero.

    Jeśli tylko lekarz zaleca Wam te badania, poddajcie się - warto! Mam nadzieję, że ktoś skorzysta z mojej wypowiedzi i dodaję otuchy :)

    Ja budząc się w nocy w szpitalu, czytałam forum o zabiegu i wasze wypowiedzi dodawały mi sił. Dzięki Wam !

    tutaj masz mój opis :)

    Patus_777 lubi tę wiadomość

  • Patus_777 Autorytet
    Postów: 1179 326

    Wysłany: 27 października 2018, 15:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jodła30 dziex

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2018, 18:47

    mamo i tato czuwaj [**] straciłam Was, zyskałam Wasz cud!
    Hsg sono- jajowody drożne
    Było clo i letrozol....nic
    ..Szpital laparo,histo,elektrokaut..
    4 lata starań CUD!!!

    klz98u69uvgetej6.png
  • jodła30 Przyjaciółka
    Postów: 74 21

    Wysłany: 27 października 2018, 23:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patus_777 wrote:
    jodła30 dziex

    Nie ma problemu :) wiem co czujesz. Ja dzięki zabiegowi jestem teraz w 11 tc ;)

    m_d_f lubi tę wiadomość

  • m_d_f Autorytet
    Postów: 1772 767

    Wysłany: 28 października 2018, 09:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gratulacje :) A w którym cyklu po laparo udało Ci się zajść w ciążę?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2018, 09:41

    Starania o drugie dziecko

    HSG - marzec 2018 (16 cs) - oba jajowody drożne
    Laparoskopia z histeroskopią - listopad 2018 (25 cs)
    Badanie nasienia - morfologia 3% (styczeń 2018) -> 6% (lipiec 2018); HBA 89%, DFI 22%, HDS 2% (04.2019)

    Hormony w normie
    LH:FSH poniżej 0,6 (?)
    AMH w normie (2,39 ng/ml)
    TSH w normie

    Diagnoza:
    Endometrioza 4. st. - lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami
    Torbiel endometrialna na prawym jajniku - 05.2019

    Leczenie:
    Rozpoczęcie ultra długiego protokołu - Diphereline (26.06) Stymulacja (27.08) -> 12 pęcherzyków
    Punkcja -> 8 komórek IMSI -> 5 zapłodnionych
    Transfer w 3. dobie jeden zarodek 8A - nieudany
    Zamrożony 3AB
  • jodła30 Przyjaciółka
    Postów: 74 21

    Wysłany: 28 października 2018, 19:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    13 czerwca zabieg, ciaza liczona od 12 sierpnia. Mój lekarz mówi że największe szanse są w 3 pierwszych miesiącach.

  • m_d_f Autorytet
    Postów: 1772 767

    Wysłany: 29 października 2018, 11:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to mam nadzieję, że również będę miała szczęście w najbliższych miesiącach :)

    Starania o drugie dziecko

    HSG - marzec 2018 (16 cs) - oba jajowody drożne
    Laparoskopia z histeroskopią - listopad 2018 (25 cs)
    Badanie nasienia - morfologia 3% (styczeń 2018) -> 6% (lipiec 2018); HBA 89%, DFI 22%, HDS 2% (04.2019)

    Hormony w normie
    LH:FSH poniżej 0,6 (?)
    AMH w normie (2,39 ng/ml)
    TSH w normie

    Diagnoza:
    Endometrioza 4. st. - lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami
    Torbiel endometrialna na prawym jajniku - 05.2019

    Leczenie:
    Rozpoczęcie ultra długiego protokołu - Diphereline (26.06) Stymulacja (27.08) -> 12 pęcherzyków
    Punkcja -> 8 komórek IMSI -> 5 zapłodnionych
    Transfer w 3. dobie jeden zarodek 8A - nieudany
    Zamrożony 3AB
  • Patus_777 Autorytet
    Postów: 1179 326

    Wysłany: 30 października 2018, 08:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem po dziewczynki...wczoraj mi zrobiono- Niestety jestem okazem zdrowia, nic nie wykryto...nie wiem czy mam się z tego cieszyć czy nie?!

    mamo i tato czuwaj [**] straciłam Was, zyskałam Wasz cud!
    Hsg sono- jajowody drożne
    Było clo i letrozol....nic
    ..Szpital laparo,histo,elektrokaut..
    4 lata starań CUD!!!

    klz98u69uvgetej6.png
  • Patus_777 Autorytet
    Postów: 1179 326

    Wysłany: 30 października 2018, 08:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zrobiono laparaoskopie, histero i jeden jajnik lekko lekarz nakułuł, żeby lepiej pracował... Ale wszystko mam idealnie...zas szukać trzeba dalej?! Może genetyka? Albo kolejny raz zbadamy mojego...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2018, 08:33

    mamo i tato czuwaj [**] straciłam Was, zyskałam Wasz cud!
    Hsg sono- jajowody drożne
    Było clo i letrozol....nic
    ..Szpital laparo,histo,elektrokaut..
    4 lata starań CUD!!!

    klz98u69uvgetej6.png
  • Whoosie Autorytet
    Postów: 420 279

    Wysłany: 30 października 2018, 09:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    m_d_f wrote:
    Cabrera trzymam kciuki, ja mam już ustalony termin na 12.11 :) Mam nadzieję, że do tego czasu już nie wyniknął żadne problemy z terminem - bo miałam mieć 29.10, ale cykle mi się poprzesuwały, a na ten listopad to mnie ledwo wcisnęli...

    Oooo to ja 12.11 ide do szpitala, a 13.11 mam laparo i mam nadzieję, że mój cykl nie zrobi mnie w jajo i się skończy jak powinien.Bedę mocno trzymać za Ciebie kciuki ;)

    12.10.19-Beta 18,85
    14.10.19-Beta 68,21
    21.10.19-Beta 1914,74 <3
    07.11.19- Usłyszałam serduszko <3
    7gayo8r.png

  • m_d_f Autorytet
    Postów: 1772 767

    Wysłany: 30 października 2018, 10:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki! I wzajemnie :) Dzisiaj miałam iść na badania krwi wymagane przed operacją, ale tak mi się nie chciało zwlec z łóżka, że stwierdziłam, że przełożę to na jutro.

    Starania o drugie dziecko

    HSG - marzec 2018 (16 cs) - oba jajowody drożne
    Laparoskopia z histeroskopią - listopad 2018 (25 cs)
    Badanie nasienia - morfologia 3% (styczeń 2018) -> 6% (lipiec 2018); HBA 89%, DFI 22%, HDS 2% (04.2019)

    Hormony w normie
    LH:FSH poniżej 0,6 (?)
    AMH w normie (2,39 ng/ml)
    TSH w normie

    Diagnoza:
    Endometrioza 4. st. - lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami
    Torbiel endometrialna na prawym jajniku - 05.2019

    Leczenie:
    Rozpoczęcie ultra długiego protokołu - Diphereline (26.06) Stymulacja (27.08) -> 12 pęcherzyków
    Punkcja -> 8 komórek IMSI -> 5 zapłodnionych
    Transfer w 3. dobie jeden zarodek 8A - nieudany
    Zamrożony 3AB
  • Whoosie Autorytet
    Postów: 420 279

    Wysłany: 31 października 2018, 10:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A co masz mieć za badania? Ja miałam mieć tylko oznaczenie grupy krwi i nic więcej.

    12.10.19-Beta 18,85
    14.10.19-Beta 68,21
    21.10.19-Beta 1914,74 <3
    07.11.19- Usłyszałam serduszko <3
    7gayo8r.png

‹‹ 528 529 530 531 532 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Naturalne sposoby łagodzenia bólu porodowego

Poród nierozerwalnie łączy się z bólem. Ten fakt wiele przyszłych mam napawa lękiem. Bez względu na to, czy rodzą po raz pierwszy czy po raz kolejny, wizja skurczy powoduje pytanie: czy dam radę? Co, jeśli nie wytrzymam? Na szczęście jest wiele łagodnych, niefarmakologicznych metod, które mogą pomóc oswoić porodowe bóle.

CZYTAJ WIĘCEJ

Niechęć do seksu - czy to możliwe? Co zrobić, by staranie się o maluszka znów było przyjemnością?

Znasz ten stan, kiedy od miesięcy lub lat staracie się o wymarzonego potomka? Wasze życie biegnie tak naprawdę od pierwszego dnia cyklu do owulacji, od owulacji do testu ciążowego, od wizyty w laboratorium do wizyty u lekarza - często kolejnego z kolei? Czas biegnie nieubłaganie, a starania nie przynoszą skutku. Mimo chęci coraz częściej pojawia się blokada i niechęć do współżycia. Skąd się to bierze i jak temu zaradzić? Co zrobić, by seks cieszył jak dawniej?

CZYTAJ WIĘCEJ

Hiperprolaktynemia: nieoczywista przypadłość mająca wpływ na płodność kobiet

Hiperprolaktynemia to stan charakteryzujący się podwyższonym poziomem prolaktyny we krwi. W niniejszym artykule przyjrzymy się hiperprolaktynemii, jej przyczynom, objawom i możliwościom leczenia.  

CZYTAJ WIĘCEJ