LAPAROSKOPIA
-
WIADOMOŚĆ
-
Whoosie wrote:A co masz mieć za badania? Ja miałam mieć tylko oznaczenie grupy krwi i nic więcej.31 cykl starań, listopad 2017- CB, Styczeń 2018- PJP Euthyrox.
HBS+ Niskie AMH
Krótkie cykle ok.24-26dni.
w sierpniu 2018 laparo,histero i HSG
Wiek 40lat. -
Whoosie wrote:A co masz mieć za badania? Ja miałam mieć tylko oznaczenie grupy krwi i nic więcej.
Mnie kazano zrobic morfologie, jonogram, uklad krzepniecia i grupe krwi (w dwoch egzemplarzach).Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2018, 11:10
-
Whoosie, ja tak jak Ewa - morfologię, jonogram, układ krzepnięcia, a grupę krwi już zrobiłam. Ale skoro Ty idziesz do szpitala dzień przed operacją, to pewnie w szpitalu Ci zrobią te wszystkie badania, więc tym się nie przejmujStarania o drugie dziecko
HSG - marzec 2018 (16 cs) - oba jajowody drożne
Laparoskopia z histeroskopią - listopad 2018 (25 cs)
Badanie nasienia - morfologia 3% (styczeń 2018) -> 6% (lipiec 2018); HBA 89%, DFI 22%, HDS 2% (04.2019)
Hormony w normie
LH:FSH poniżej 0,6 (?)
AMH w normie (2,39 ng/ml)
TSH w normie
Diagnoza:
Endometrioza 4. st. - lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami
Torbiel endometrialna na prawym jajniku - 05.2019
Leczenie:
Rozpoczęcie ultra długiego protokołu - Diphereline (26.06) Stymulacja (27.08) -> 12 pęcherzyków
Punkcja -> 8 komórek IMSI -> 5 zapłodnionych
Transfer w 3. dobie jeden zarodek 8A - nieudany
Zamrożony 3AB -
m_d_f wrote:Whoosie, ja tak jak Ewa - morfologię, jonogram, układ krzepnięcia, a grupę krwi już zrobiłam. Ale skoro Ty idziesz do szpitala dzień przed operacją, to pewnie w szpitalu Ci zrobią te wszystkie badania, więc tym się nie przejmuj
Tak mi się też wydaję, bo w tym samym szpitalu miałam też HSG i miałam wszystko robione na miejscu.
m_d_f, a skąd jesteś jeśli mogę spytać? -
Z Górnego ŚląskaStarania o drugie dziecko
HSG - marzec 2018 (16 cs) - oba jajowody drożne
Laparoskopia z histeroskopią - listopad 2018 (25 cs)
Badanie nasienia - morfologia 3% (styczeń 2018) -> 6% (lipiec 2018); HBA 89%, DFI 22%, HDS 2% (04.2019)
Hormony w normie
LH:FSH poniżej 0,6 (?)
AMH w normie (2,39 ng/ml)
TSH w normie
Diagnoza:
Endometrioza 4. st. - lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami
Torbiel endometrialna na prawym jajniku - 05.2019
Leczenie:
Rozpoczęcie ultra długiego protokołu - Diphereline (26.06) Stymulacja (27.08) -> 12 pęcherzyków
Punkcja -> 8 komórek IMSI -> 5 zapłodnionych
Transfer w 3. dobie jeden zarodek 8A - nieudany
Zamrożony 3AB -
Dziewczyny!
Jestem już po laparoskopii mogę wam opisać jak było.
12.11 zostałam przyjęta do szpitala, wiadomo, ważenie, mierzenie, mierzenie ciśnienia.
Przyjęcie na oddział, założenie wenflonu ( oczywiście w najgorszym miejscu, bo w zgięciu, bo u mnie wiecznie problem z żyłami), potem espumisan, a wieczorem lewatywa ( nieprzyjemna, ale absolutnie do przeżycia).
W dzień zabiegu, obudzona nas ( dziewczyny, które szły na operacje) o 4:30 na lewatywę, rozdano nam koszule wiązane z przodu i płyn dezynfekujący do kąpieli.
Byłam ostatnia w kolejce więc zabrano mnie na operacje po 12, położyłam się na stole operacyjnym wstrzyknięto mi coś do wenflonu, zaczęłam mocno kaszleć, ale moja Pani doktor pogłaskała mnie po głowie i po nałożeniu maski od razu zasnęłam.
Pewnie was to nie pocieszy, ale nikomu nie życzę bólu takiego jaki ja czułam, kiedy obudziłam się po narkozie, gardło, bolało mnie od rurki i nie mogłam powiedzieć jak strasznie boli mnie brzuch i ramiona, ciekły mi łzy i pielęgniarka jak zobaczyła moja tętno od razu dała mi kroplówkę i zastrzyk przeciwbólowy. Do godziny 18 leżałam na intensywnej terapii i tam bardzo dobrze się mną zajmowano. Potem zwieziono mnie na oddział, miałam cewnik więc to mi trochę przeszkadzało, ale potem się cieszylam, że nie muszę wstawać na siku, bo dość mocno bolało.
Mam insulinooporność, więc miałam trochę problemy z cukrem, przez nie jedzenie spadał mi mocno cukier, więc dostawałm kroplówki z glukozą.
Rano pielęgniarka pomogła mi wstać umyłam się, a po obchodzie zdjęto mi cewnik.
Teraz jestem już w domu, nadal trochę boli, ale jest do zniesienia.
Jeśli chodzi o wyniki to to najlepsze!
Udrożnili mi prawy jajowód, który był niedrożny, ponakłuwali jajniki, żebym miała swoją owulację i generalnie wszystko jest ok.
Za 4 tygodnie mam odebrać wyniki histopatologii i zgłośić się na kontrolę i wtedy poznam plan co dalej
Podsumowując, moim zdaniem laparo to nie takie hop siup, ale do zniesienia i warto.
Teraz czekam na dzidziusiowy efekt, mam nadzieję, że mój opis wam pomoże, bo wiem jak ja szukałam wszelkich informacji przed zabiegiem. -
Whoosie wrote:Dziewczyny!
Jestem już po laparoskopii mogę wam opisać jak było.
12.11 zostałam przyjęta do szpitala, wiadomo, ważenie, mierzenie, mierzenie ciśnienia.
Przyjęcie na oddział, założenie wenflonu ( oczywiście w najgorszym miejscu, bo w zgięciu, bo u mnie wiecznie problem z żyłami), potem espumisan, a wieczorem lewatywa ( nieprzyjemna, ale absolutnie do przeżycia).
W dzień zabiegu, obudzona nas ( dziewczyny, które szły na operacje) o 4:30 na lewatywę, rozdano nam koszule wiązane z przodu i płyn dezynfekujący do kąpieli.
Byłam ostatnia w kolejce więc zabrano mnie na operacje po 12, położyłam się na stole operacyjnym wstrzyknięto mi coś do wenflonu, zaczęłam mocno kaszleć, ale moja Pani doktor pogłaskała mnie po głowie i po nałożeniu maski od razu zasnęłam.
Pewnie was to nie pocieszy, ale nikomu nie życzę bólu takiego jaki ja czułam, kiedy obudziłam się po narkozie, gardło, bolało mnie od rurki i nie mogłam powiedzieć jak strasznie boli mnie brzuch i ramiona, ciekły mi łzy i pielęgniarka jak zobaczyła moja tętno od razu dała mi kroplówkę i zastrzyk przeciwbólowy. Do godziny 18 leżałam na intensywnej terapii i tam bardzo dobrze się mną zajmowano. Potem zwieziono mnie na oddział, miałam cewnik więc to mi trochę przeszkadzało, ale potem się cieszylam, że nie muszę wstawać na siku, bo dość mocno bolało.
Mam insulinooporność, więc miałam trochę problemy z cukrem, przez nie jedzenie spadał mi mocno cukier, więc dostawałm kroplówki z glukozą.
Rano pielęgniarka pomogła mi wstać umyłam się, a po obchodzie zdjęto mi cewnik.
Teraz jestem już w domu, nadal trochę boli, ale jest do zniesienia.
Jeśli chodzi o wyniki to to najlepsze!
Udrożnili mi prawy jajowód, który był niedrożny, ponakłuwali jajniki, żebym miała swoją owulację i generalnie wszystko jest ok.
Za 4 tygodnie mam odebrać wyniki histopatologii i zgłośić się na kontrolę i wtedy poznam plan co dalej
Podsumowując, moim zdaniem laparo to nie takie hop siup, ale do zniesienia i warto.
Teraz czekam na dzidziusiowy efekt, mam nadzieję, że mój opis wam pomoże, bo wiem jak ja szukałam wszelkich informacji przed zabiegiem.
cieszę się, że jesteś już po zabiegu teraz czekamy na efekty -
jodła30 wrote:cieszę się, że jesteś już po zabiegu teraz czekamy na efekty
Jodła30 no mam nadzieję, że efekty będą takie jaku Ciebie W którym Ty jesteś tygodniu? -
Hej, ile dni po laparo przestałyście odczuwać ból, ciągnięcie czy jakikolwiek dyskomfort w brzuchu?Starania o drugie dziecko
HSG - marzec 2018 (16 cs) - oba jajowody drożne
Laparoskopia z histeroskopią - listopad 2018 (25 cs)
Badanie nasienia - morfologia 3% (styczeń 2018) -> 6% (lipiec 2018); HBA 89%, DFI 22%, HDS 2% (04.2019)
Hormony w normie
LH:FSH poniżej 0,6 (?)
AMH w normie (2,39 ng/ml)
TSH w normie
Diagnoza:
Endometrioza 4. st. - lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami
Torbiel endometrialna na prawym jajniku - 05.2019
Leczenie:
Rozpoczęcie ultra długiego protokołu - Diphereline (26.06) Stymulacja (27.08) -> 12 pęcherzyków
Punkcja -> 8 komórek IMSI -> 5 zapłodnionych
Transfer w 3. dobie jeden zarodek 8A - nieudany
Zamrożony 3AB -
O, ramiona też mnei strasznie bolały i zastanawiałam się dlaczego, ale już mi przeszło na szczęście, bo się już trochę martwiłam Kurczę, ja jestem 4 dzień po i mnie ciągle boli i ciągnie w środku, jak się ruszam - schylam się czy siadam, jak się nie ruszam to jest ok.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2018, 15:12
Starania o drugie dziecko
HSG - marzec 2018 (16 cs) - oba jajowody drożne
Laparoskopia z histeroskopią - listopad 2018 (25 cs)
Badanie nasienia - morfologia 3% (styczeń 2018) -> 6% (lipiec 2018); HBA 89%, DFI 22%, HDS 2% (04.2019)
Hormony w normie
LH:FSH poniżej 0,6 (?)
AMH w normie (2,39 ng/ml)
TSH w normie
Diagnoza:
Endometrioza 4. st. - lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami
Torbiel endometrialna na prawym jajniku - 05.2019
Leczenie:
Rozpoczęcie ultra długiego protokołu - Diphereline (26.06) Stymulacja (27.08) -> 12 pęcherzyków
Punkcja -> 8 komórek IMSI -> 5 zapłodnionych
Transfer w 3. dobie jeden zarodek 8A - nieudany
Zamrożony 3AB -
Nie mówili ci ze ramiona będą bolec? Pierwsze co mi powiedziała lekarka to ze ramiona bolą ponieważ do brzucha wpuszczany jest gaz, którego nie są w stanie do końca usunąć.
Mnie w środku pobolewa tylko jak za długo siedzę. Najwygodniej mi jak leze -
No nic mi takiego nie mówili, a szkoda, bo by mi to nerwów zaoszczędziło Haha, tak leżenie jest najlepsze, wtedy rzeczywiście żadnych niedogodności nie maStarania o drugie dziecko
HSG - marzec 2018 (16 cs) - oba jajowody drożne
Laparoskopia z histeroskopią - listopad 2018 (25 cs)
Badanie nasienia - morfologia 3% (styczeń 2018) -> 6% (lipiec 2018); HBA 89%, DFI 22%, HDS 2% (04.2019)
Hormony w normie
LH:FSH poniżej 0,6 (?)
AMH w normie (2,39 ng/ml)
TSH w normie
Diagnoza:
Endometrioza 4. st. - lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami
Torbiel endometrialna na prawym jajniku - 05.2019
Leczenie:
Rozpoczęcie ultra długiego protokołu - Diphereline (26.06) Stymulacja (27.08) -> 12 pęcherzyków
Punkcja -> 8 komórek IMSI -> 5 zapłodnionych
Transfer w 3. dobie jeden zarodek 8A - nieudany
Zamrożony 3AB -
A no widzisz szkoda, że wcześniej się nie zgadałyśny to bym Ci powiedziała ;)Widzę, że u Ciebie endomenda jakie są rokowania? Ja nie ukrywam, że po tym co usłyszałam jestem pełna nadziei.
-
Rokowania są takie, że tylko in vitro niby.Starania o drugie dziecko
HSG - marzec 2018 (16 cs) - oba jajowody drożne
Laparoskopia z histeroskopią - listopad 2018 (25 cs)
Badanie nasienia - morfologia 3% (styczeń 2018) -> 6% (lipiec 2018); HBA 89%, DFI 22%, HDS 2% (04.2019)
Hormony w normie
LH:FSH poniżej 0,6 (?)
AMH w normie (2,39 ng/ml)
TSH w normie
Diagnoza:
Endometrioza 4. st. - lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami
Torbiel endometrialna na prawym jajniku - 05.2019
Leczenie:
Rozpoczęcie ultra długiego protokołu - Diphereline (26.06) Stymulacja (27.08) -> 12 pęcherzyków
Punkcja -> 8 komórek IMSI -> 5 zapłodnionych
Transfer w 3. dobie jeden zarodek 8A - nieudany
Zamrożony 3AB -
nick nieaktualnyDziewczyny, mimo boli polecam trochę się ruszać - zapobiegnie to ewentualnym zrostom!
Mdf - ja mam podobna sytuacje, rozsiana endomenda i mnóstwo zrostów - większość lekarzy rzeczywiście najchętniej zrobiłaby IVF, ale znam historie, kiedy udało się naturalnie
Ps. Jak się okazało na moim przypadku, laparoskopia potrafi spowodować poważne komplikacje:(
po zabiegu, który miałam 2.11. odczuwalam ogromny bol brzucha, nie wypuścili mnie ze szpitala, wyniki krwi pogarszały się właściwie z godziny na godzinę i tak po dwóch dniach okropnego bólu, w stanie praktycznie wyczerpania, trafiłam z powrotem na stół. Okazało się, ze podczas pierwszego zabiegu lekarz uszkodził pęcherz, w brzuchu miałam litr płynu
Na szczęście udało się zszyć pęcherz, przez tydzień byłam jeszcze w szpitalu (dostawałam co kilka godzin antybiotyki w kroplowkach, 8 welflonow )od tamtej pory mam jeszcze cewnik (mam nadzieje, ze w najbliższym czasie uda się go usunąć) + dalej antybiotyki doustnie.
Opisałam powyżej swoją historie, żeby mimo wszystko traktować laparoskopię jako zabieg, podczas którego mogą zdarzyć się komplikacje. Nie są one oczywiście zbyt częste, ale jak widać zdarzają się... -
o matko, ale mialaś biedna pecha życze teraz duzo zdrowka!
Ja sie czuje juz bardzo dobrze, duzo sie ruszam, dzisiaj poszlam po bulkimi na rynek po owoce takze luzik.
Boli w sumie tylko jak musze porzadnie umyc rany, albo jak mam za dligo rece w gorze np jak sie czesze. -
Whoosie, tak, mamy już jedno, więc nie jest źle no ja się zapatruję tak, że nie chcę in vitro, mój mąż też nie. Więc chyba po prostu pozostaje nam starać się i mieć nadzieję, że może kiedyś zaskoczy, ale też być psychicznie przygotowanym na to, że może nie zaskoczyć nigdy.
Cabrera, współczuję, miałaś strasznego pecha Ściskam mocno i trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia!Starania o drugie dziecko
HSG - marzec 2018 (16 cs) - oba jajowody drożne
Laparoskopia z histeroskopią - listopad 2018 (25 cs)
Badanie nasienia - morfologia 3% (styczeń 2018) -> 6% (lipiec 2018); HBA 89%, DFI 22%, HDS 2% (04.2019)
Hormony w normie
LH:FSH poniżej 0,6 (?)
AMH w normie (2,39 ng/ml)
TSH w normie
Diagnoza:
Endometrioza 4. st. - lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami
Torbiel endometrialna na prawym jajniku - 05.2019
Leczenie:
Rozpoczęcie ultra długiego protokołu - Diphereline (26.06) Stymulacja (27.08) -> 12 pęcherzyków
Punkcja -> 8 komórek IMSI -> 5 zapłodnionych
Transfer w 3. dobie jeden zarodek 8A - nieudany
Zamrożony 3AB