LAPAROSKOPIA
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja jestem równiutko 3 tygodnie po i na chwile obecną tylko USG. Badań hormonalnych czy żadnych innych póki co nie robiłam. Zobaczymy jak będzie kiedy już pójdę w kolejnym cyklu do lekarza, bo mamy wtedy zacząć konkretna pracę nad pęcherzykami.
-
Dziewczyny czy wy też mialyscie opuchniety brzuch po laparo? Drugi dzień po operacji a ja mam taką banke między pepkiem a lonem /ważę 57/ i bardzo to widzę. Biorę poprawkę na jakieś 'obrzęki' pooperacyjne ale po prostu lepiej wiedzieć że to norma. Jakoś w szpitalu nie pomyślałam żeby zapytać
-
ołowiana wrona wrote:Dziewczyny czy wy też mialyscie opuchniety brzuch po laparo? Drugi dzień po operacji a ja mam taką banke między pepkiem a lonem /ważę 57/ i bardzo to widzę. Biorę poprawkę na jakieś 'obrzęki' pooperacyjne ale po prostu lepiej wiedzieć że to norma. Jakoś w szpitalu nie pomyślałam żeby zapytaćW życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
Dokładnie, przy laparo wpuszczają gaz do wnętrza, aby powłoki brzuszne się uniosły i było cokolwiek widać stąd też potem uczucie wzdętego brzucha, sporo osób pisało też o bólu ramion (gaz przesuwa się ku górze)3 lata starań, amh 0.7-0.8 endometrioza II st, 3xiui nieudane, 1xivf niedane, 2x niespodzianka - naturals
-
ołowiana wrona wrote:Dzięki bo juz się poryczalam z nerwówW życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
Witajcie dziewczyny,
kurcze u mnie chyba powtórka z przed dwóch miesięcy. Tzn brak okresu, test negatywny. Ostatnio okres a właściciwie jakieś dziwne plamienie pojawiło się 2 tyg po terminie . Ehh przez to rypnie się sprawa z terminem laparo
Edyta
-
AmVormittag wrote:... stąd też potem uczucie wzdętego brzucha, sporo osób pisało też o bólu ramion (gaz przesuwa się ku górze)
Juz jest lepiej ale brzuch nadal jak balon, pewnie jestem tym typem u którego będzie się wchłaniac gaz przez miesiąc jak wyjma szwy to założę chyba pas poporodowy -
nick nieaktualnyJa po laparo chyba z miesiąc skarżyłam się na ból prawego ramienia. Wydaje mi się, że na prawej ręce miałam jakieś kable, aparatury podłączone i miałam ją odgiętą bardzo w bok i była nadwyrężona. Ramiona mnie bolały kilka dni.
Brzuch wzdęty od tego gazu właśnie ze 2 tygodnie miałam.
-
Dziewczyny mam endometrioze i torbiel czekoladowa 2,5*1,9 cm, jesteśmy przed IVF. Moje pytanie to czy wg Was powinnam robić laparoskopie? I czego się spodziewać przed i po zabiegu? Jak długo będą mnie trzymać w szpitalu? Czuję się z tym beznadziejnie, nie cierpię szpitali..
-
Laparoskopia to jest operacja! W przypadku wyłuszczenia torbieli czekoladowej tym bardziej. Zabiegiem można by laparoskopię nazwać jeśli jest tylko diagnostyczna - 1 dziurka i sprawdzenie co się w brzuchu dzieje. Aby wyłuszczyć torbiel potrzebne jest zrobienie minimum 3 otworów w powłokach brzusznych i wprowadzenie narzędzi (takich samych jak przy laparotomii tylko mniejszych np. nożyczki, ssak, narzędzia do szycia, koagulacji itp). Laparoskopia to nie jest drobny zabieg! Do tego przy laparoskopii konieczne jest znieczulenie ogólne dotchawicze, które same w sobie stanowi pewne zagrożenie (podaje się leki zwiotczające, leki znoszące ból, leki dla zniesienia świadomości oraz leki znoszące odruchy do tego wprowadza rurkę intubacyjną do tchawicy i podłącza pacjenta do respiratora). Więc nóż mi się w kieszeni otwiera jak ktoś stwierdza, że to nie operacja albo, że drobny zabieg!!!
ołowiana wrona lubi tę wiadomość
-
A ja mam torbiel lita o podobnych wymiarach jak ty Maka. Ale nic nie wiem więcej,wiec nie doradzę. Termin dostalam szybko,szybko tez ustslilam rezonans który mysze zrobic ale nic wiecej. Nie dali mi skierowanie na żółtaczkę,sama chodzę i mysle co jeszcze powinnam zrobic przed zabiegiem.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2014, 18:43
3x IUI- ☹️
2016 - syn
11.2020 crio - negatywny
12.2020 crio- negatywny
Cdn... -
Maka wrote:Dziewczyny mam endometrioze i torbiel czekoladowa 2,5*1,9 cm, jesteśmy przed IVF. Moje pytanie to czy wg Was powinnam robić laparoskopie? I czego się spodziewać przed i po zabiegu? Jak długo będą mnie trzymać w szpitalu? Czuję się z tym beznadziejnie, nie cierpię szpitali..
To ja Ci cos podpowiem. Mialam laparo w lutym, bo mialam torbiel endometrialna (4cm) w lewym jajniku (nie pracowal ten jajnik) i usuwalismy ja. Udalo sie ladnie i po 3 miesiacach torbiel wrocila w tym samym miejscu. Jestem po in vitro, mimo ze mam torbielke znow (ok 2cm) i nie zalecano mi jej usuwac w mojej klinice (lewy jajnik zaczal pracowac). Zaleca sie usuniecie takich 4cm i wiecej. Nawet jakby sugerowali ponowne usuniecie to bardzo bym sie zastanawiala, bo juz wiem, ze spokoj (brak torbieli) po laparo utrzymal sie przez 3 miesiace... -
Anatolka wrote:To ja Ci cos podpowiem. Mialam laparo w lutym, bo mialam torbiel endometrialna (4cm) w lewym jajniku (nie pracowal ten jajnik) i usuwalismy ja. Udalo sie ladnie i po 3 miesiacach torbiel wrocila w tym samym miejscu. Jestem po in vitro, mimo ze mam torbielke znow (ok 2cm) i nie zalecano mi jej usuwac w mojej klinice (lewy jajnik zaczal pracowac). Zaleca sie usuniecie takich 4cm i wiecej. Nawet jakby sugerowali ponowne usuniecie to bardzo bym sie zastanawiala, bo juz wiem, ze spokoj (brak torbieli) po laparo utrzymal sie przez 3 miesiace...
Słuchaj Anatolka a w jaki sposób miałaś uwuwaną torbiel? Wyluszczanie całej, razem z pochewką, czy tylko nacięcie i odessanie zawartości? Bo jeśli usunięcie całkowite, to naprawdę straaaaaszanie szybko Ci się to odnowiło, a jeśli opróżnianą, to bardziej prawdopodobne, że w takim tempie.... -
Maka wrote:Dziewczyny mam endometrioze i torbiel czekoladowa 2,5*1,9 cm, jesteśmy przed IVF. Moje pytanie to czy wg Was powinnam robić laparoskopie? I czego się spodziewać przed i po zabiegu? Jak długo będą mnie trzymać w szpitalu? Czuję się z tym beznadziejnie, nie cierpię szpitali..
Musisz to usunąć! Jak moja lekarka zobaczył u mnie taką torbiel, to od razu mi powiedziała, że nie będzie ze mną rozmawiać póki nie usunę endometriozy (być może, a raczej na pewno masz tego więcej w miednicy), bo raczej nie zajdę w ciążę, a jak zajde to mogę poronić. Usuń to przed in vitro i nawet się nie zastanawiaj. A może po laparo uda się zajść naturalnie? Nie zostawiaj tego dziewczyno, bo się okaże, że wydasz kasę na kilka in vitro i nie zajdziesz, a przeżywać będziesz za każdym razem coraz większą rozpacz niepowodzeń.