LAPAROSKOPIA
-
WIADOMOŚĆ
-
u mnie też 32 dc a brałaś coś na wywołanie? ja brałam duphaston standardowo od 15-25dcanucha wrote:Plimka ja mam to samo...czekam na @. Też z mężem serduszkowaliśmy, żeby przyspieszyć co nieuniknione i trochę mnie brzuch po tym pobolał więc myślałam, że już, ale fałszywy alarm i teraz chodzę non stop do toalety i sprawdzam...Nie wiem co się dzieje, ale zawsze mialam regularnie co 28-29 dni, a teraz już 32, a test zrobiłam i negatyw...Edyta
-
U mnie np.po laparo luteina nie zadziałała, dopiero duphaston wywołał @.
Pijecie inofem czy jakieś inne tego typu specyfiki? Ja mam wrażenie przy przy luteinie własnie on mi zablokował @, ale teraz biorę przy menopurze odkąd zaczęłam go wstrzykiwać i póki co jajeczko rośnie. Może jakieś dodatkowe leki Wam coś blokują?
Aleksandrakili lubi tę wiadomość
-
No właśnie nic nie biorę oprócz witaminek, a nigdy nie miałam takiej sytuacji w życiu, żebym musiała czymś @ wywoływać. Poczekam jeszcze parę dni, a jak nie przyjdzie to pójdę do lekarza, ale wkurza mnie to na maxa. A przecież to nie jest mój pierwszy cykl po laparoskopii, żeby zwalić to na nią właśnie. Nic już nie rozumiem, ale cóż nie pozostaje nic tylko czekać...
-
kurcze dzisiaj się zaniepokoiłam, jeszcze wczoraj się chwaliłam jak ładnie rana mi się goi. Dzisiaj rano mąż mówi że na jednym końcu rana mi się rozchodzi, co prawda mały kawałek ale się rozchodzi. Myślę że winą jest to że wczoraj się wykąpałam zamiast wziąć prysznic.
Znacie jakieś sposoby co zrobić w takiej sytuacji?Edyta
-
ja zaczęłam brać metformax, biorę go ok tygodnia. nie pijam żadnych specyfików ani nie łykam nic innego oprócz metformaxu, kwasu foliowego i Falvitu.Gwiasdeczkaa wrote:U mnie np.po laparo luteina nie zadziałała, dopiero duphaston wywołał @.
Pijecie inofem czy jakieś inne tego typu specyfiki? Ja mam wrażenie przy przy luteinie własnie on mi zablokował @, ale teraz biorę przy menopurze odkąd zaczęłam go wstrzykiwać i póki co jajeczko rośnie. Może jakieś dodatkowe leki Wam coś blokują?Edyta
-
Jedyne co mi przychodzi do głowy to wysuszyć ranę, np. jakimś środkiem do odkażania skóry no i nie zaklejać jej niczym, żeby oddychała.plimka_bum wrote:kurcze dzisiaj się zaniepokoiłam, jeszcze wczoraj się chwaliłam jak ładnie rana mi się goi. Dzisiaj rano mąż mówi że na jednym końcu rana mi się rozchodzi, co prawda mały kawałek ale się rozchodzi. Myślę że winą jest to że wczoraj się wykąpałam zamiast wziąć prysznic.
Znacie jakieś sposoby co zrobić w takiej sytuacji? -
tak ja ją psikam dwa razy dziennie octeniseptem, tym samym miałam psikane będąc w szpitalu. Plastra nie mam już od 2 dni po operacji. Zobaczę co po kilku dniach będzie się działo czy się powiększy czy nie. Może się sklei ponownie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2015, 13:09
Edyta
-
plimka_bum wrote:kurcze dzisiaj się zaniepokoiłam, jeszcze wczoraj się chwaliłam jak ładnie rana mi się goi. Dzisiaj rano mąż mówi że na jednym końcu rana mi się rozchodzi, co prawda mały kawałek ale się rozchodzi. Myślę że winą jest to że wczoraj się wykąpałam zamiast wziąć prysznic.
Znacie jakieś sposoby co zrobić w takiej sytuacji?
Plimka, myślę, że mogłaś zbyt długo ja moczyć faktycznie, psikaj ocinoseptem i w miarę suchą staraj się trzymać, mnie tak pomogło. -
Jak się namoczyła to zrobiły mi się jej brzegi takie jakby białe i rozeszła się lekko od góry tylko po całości. Psikałam ocinoseptem, starałam się utrzymywać ją maksymalnie suchą i się zagoiła Nie dźwigałaś czasem czegoś? Bo ponoć od tego też się rozchodzą nacięcia.
Będziesz chyba u lekarza jutro prawda? To pokaż mu i niech też on fachowym okiem oceni. -
tak tak jutro zapytam o co chodzi i co z tym poradzić. Chyba za bardzo uwierzyłam w szybkie uzdrowienieGwiasdeczkaa wrote:Jak się namoczyła to zrobiły mi się jej brzegi takie jakby białe i rozeszła się lekko od góry tylko po całości. Psikałam ocinoseptem, starałam się utrzymywać ją maksymalnie suchą i się zagoiła Nie dźwigałaś czasem czegoś? Bo ponoć od tego też się rozchodzą nacięcia.
Będziesz chyba u lekarza jutro prawda? To pokaż mu i niech też on fachowym okiem oceni.
jestem dwa tygodnie po laparotomii a już robię wszystkie rzeczy jak zawsze. Chyba jedna muszę jeszcze trochę odpocząć....
Edyta
-
ja miałam usuwane szwy po 10 dniachsylka0102 wrote:Ja dziś idę na sciągnięcie szwów ale niewiem czy mi sciągnię troszkę sobie naderwałam jak mnie dusiło i piecze mnie jak cholera:( od zabiegu mineło 3 tygodnie a ja dalej mam szwy pewnie pięknie przyrosły
Edyta
-
Plimka, ja to po laparoskopii miałam z pępkiem takie akcje a Ty po laparotomii się tak forsujesz?? No dziewczyno!! Odpoczywaj, będziesz śmigała za Szkrabem jak już się urodzi a teraz odpoczywaj, żeby możliwości jego pojawienia się na świecie nie przeciągać
-
sylka0102 wrote:Ja dziś idę na sciągnięcie szwów ale niewiem czy mi sciągnię troszkę sobie naderwałam jak mnie dusiło i piecze mnie jak cholera:( od zabiegu mineło 3 tygodnie a ja dalej mam szwy pewnie pięknie przyrosły

Bardzo długo coś masz szwy, tylko jesteś po laparoskopii czy laparotomii? Ja miałam zdjęte po 6 dniach, ale po laparoskopii. -
PO laparoskopi strsznie źle goi sie ten pępek takie jakby twarde grudki sie wokół niego porobiły przemywam juz 3 tygdonie tym oceniseptem i nic:( aż strach iśc sciagać te szwy ból pewnie nie samowity będzieGwiasdeczkaa wrote:Bardzo długo coś masz szwy, tylko jesteś po laparoskopii czy laparotomii? Ja miałam zdjęte po 6 dniach, ale po laparoskopii.



i troche rozeszła. Mam trzy dziurki ale tylko ta w pępku widać. Po reszcie nie ma śladu.


