MedArt Poznań
-
WIADOMOŚĆ
-
anna_b nie wiem jak to ująć ale spodziewałam się innej specyficznościPrzypadł mi do gustu, bo ja w sumie lubię takich małych dziwaków. Wydawał mi się bardzo chłodny ale, jak zasiadł do usg to zupełnie inny człowiek:" tu rączka, tu 5 paluszków, a tu malutki nosek, tak bije serduszko itd"
to racja - jak zacznie omawiać usg to zupelnie inny człowiekno i trzeba przyznać że bardzo dokładnie robi badanie , jak czegoś nie widzi to nie odpuszcza tylko robi wszystko żeby jednak zobaczyć.
-
A co do relanium to dr mi zapisał bo mąż stwierdził, że na uspokojenie mi się przydaale nie wiem czy będę brać.
A pomaga?[/QUOTE]
Bardzo pomagaDziała silnie rozkurczająco. Ja brałam w 1 trymestrze i teraz w 3., doraźnie. Wielu lekarzy przepisuje Relanium kobietom w ciąży i w szpitalach też jest podawany ciężarnym także o bezpieczeństwo był się nie martwiła.
Działa też uspakajająco/nasennie wiec nie powinno się prowadzić auta przy stosowaniu. Ja zasypiam jakieś 15min po połknięciu tabletkiale nie na każdego tak silnie działa.
Mada29 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMoly wrote:Tak to ja, jeżeli dobrze pamiętam to była złota rada od susełka
Piłam lampkę i przed transferem i do 5 dnia po.
Ja też zastosowałam się do swojej rady i piję lampkę czerwonego wina wytrawnego. A oprócz tego sok z buraków kiszonych, ananasa i biorę relanium. Czasami tylko się zastanawiam czy trochę nie przesadzam ??? A może jeszcze o czymś nie wiem?
-
Hej dziesczyny:) jestem nowa na tym forum i teraz czekam na wynik ostatniej inseminacji choc szanse nikle i moj lekarz kwalifikuje mnie juz do in vitro.. Co prawda on pracuje na Polnej i tam bym z nim musiała sie skierowac ale nie jestem przekonana do tego miejsca.. bratowa miala tam dwa nieudane zabiegi i teraz przenieśli sie do Wroclawia bo tu dzialali po omacku i mowia ze opieka i pakiet badan przed bez porownania.. Wiec zniechęca mnie to jeszcze bardziej i szukam alternatyw. O Med Art jest niewiele w sieci wiec prosze Was o jakies informacje, czy wielu kobietom sie udaje? Badania i opieka na poziomie? Moze ktoras ma tez porownanie? Bede bardzo wdzieczna za kazda wiadomosc:)
-
Cześć dziewczyny , czytam wasze wpisy od paru miesięcy i postanowiłam podzielić się z wami moimi przeżyciami . Jestem pacientką dr Ż od prawie roku , pierwsze in vitro było bez transferu , bo w badaniach genetycznych wykryto wady . Druga stymulacja lekiem Elonva 14 komórek wszystkie się zapłodniły do 6 doby dotrwało 5 zarodków , po badaniach genetycznych 3 wporządku dwa 5aa i jeden 5 bb . Potem transfer , beta po tygodniu 44 , wizyta serduszkowa , wszystko idealnie , a za dwa dni stałam po kostki we krwi , bo mi pękł krwiak , razem z dr Ż obserwowaliśmy na usg chyba 15 minut zarodek ale niestety serce już nie biło , dwa dni później dr usunął mi ciąże.
Mada292 lubi tę wiadomość
-
Ojej... Kimczi... Tak mi przykro
jestem w podobnej sytuacji... poronienie na przełomie 7/8 tyg... Nie mamy już żadnych mrożaków i strasznie nam ciężko
A jaka przyczyna niepłodności u Was? Eh... wiem co czujesz, strasznie współczuję i nikomu tego nie życzę
Miałaś robioną biopsję, histero? Trzymaj się...
Edit: macie jeszcze jednego mrożaka, czy dwa? To jest nadzieja!Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 grudnia 2017, 00:51
Konieczna II procedura IVF... brak refundacji na puregon -
Kimczi bardzo mi przykro... Ja niestety też miałem krwawienie, ale na szczęście jest ok. Przynajmniej na razie... Nie wiadomo było nawet skąd to się wzięło. Teraz boję się że może się to powtórzyć. Macie jeszcze mrozaki, to jest jedyne pocieszenie... Trzymaj się!
-
Kimczi, bardzo mi przykro. Sama jestem po 3 stratach, co prawda na wcześniejszym etapie, ale wiem, co czujesz. Trzymam kciuki za siły do dalszej walki.
Aprielka, ja mam porównanie. Robiłam na Polnej ivf refundowane. Generalnie nie polecam, nic mi dodatkowo nie badali, po prostu "odbębnili" opłaconą procedurę. Stymulacja praktycznie minimalna, proszenie się o leki na podtrzymanie po transferach. Miałam tam 3 transfery, bez rezultatu. Może przy podejściu komercyjnym jest nieco inaczej, ale na pewno sprzęt i warunki bez porównania z MedArtem.
W MedArt jestem (byłam) u dr Kubiaczyk, dzięki której po kilku miesiącach szukania, leczenia, kombinowania jestem aktualnie w 38tc. Tak więc MedArt polecam z całego serca -
nick nieaktualnyAgatka88 a ty jak się czujesz? Miałaś już jakąś wizytę pęcherzykową? Widziałaś bąbla /bąbelkę?
Pamietam, że miałaś badania npgs-ngs tak jak ja i tak się zastanawiałam kiedy będziesz pytać o płeć? Bo po tych badaniach teoretycznie można wiedzieć od razu.
ps. dobrze ze pije te wino
Przykro mi Kimczi
-
susełek wrote:Agatka88 a ty jak się czujesz? Miałaś już jakąś wizytę pęcherzykową? Widziałaś bąbla /bąbelkę?
Pamietam, że miałaś badania npgs-ngs tak jak ja i tak się zastanawiałam kiedy będziesz pytać o płeć? Bo po tych badaniach teoretycznie można wiedzieć od razu.
ps. dobrze ze pije te wino
Przykro mi Kimczi
Po tych badaniach zgodnie z Ustawą nie podają informacji dotyczących płci zarodka.
Tylko w zarodkach nieprawidłowo genetycznie "podają" płeć przynajmniej w naszym przypadku tak było że w pierwszym badaniu napisane jest "XY" więc można się od razu domyśleć, że to chłopaki. Przy prawidłowo genetycznych wykres się urywa tak więc mogę się jedynie spytać na jaki kolor pokoik malowaćWiadomość wyedytowana przez autora: 31 grudnia 2017, 10:09
-
Mamy dwa zamrożone zarodki , wiec teraz czekam aż mi spadnie beta hcg i od 3 dnia cyklu ruszamy dalej . Mam tylko nadzieje że ten krwiak to był jednorazowy wybryk , bo nie wiem czy coś można zrobić żeby zapobiec powstawaniu krwiaka ? Może zwiększyć dawkę clexane żeby rozrzedzić krew ? Dr Ż mówił że nie powinno się to powtórzyć bo wyniki badań były w ciąży idealne , wiec zobaczymy . Dziewczyny miałam chyba 30 razy pobieraną krew w medarcie i za każdym razem z lewej ręki nie leci nic , dopiero przy nadgarstku leci , ma może któraś z was podobnie ? A i jeszcze wam powiem że ja poprosiłam dr żeby mi zrobił transfer chopca . A co do wina to mi po transferze embriolog powiedziała że codziennie pić czerwone , ale nie więcej niż 200 ml .
-
nick nieaktualnykornelkornel wrote:Po tych badaniach zgodnie z Ustawą nie podają informacji dotyczących płci zarodka.
Tylko w zarodkach nieprawidłowo genetycznie "podają" płeć przynajmniej w naszym przypadku tak było że w pierwszym badaniu napisane jest "XY" więc można się od razu domyśleć, że to chłopaki. Przy prawidłowo genetycznych wykres się urywa tak więc mogę się jedynie spytać na jaki kolor pokoik malować
tak wiem u nas chory był chłopczyk i dziewczynka. Tylko zastanawiam się jak wyjdzie pozytywna beta kiedy mogą najwcześniej powiedzieć? Teoretycznie chyba od razu po podaniu zarodka. Ja po tym pierwszym transferze chciałam zapytać kogo straciliśmy, ale poźniej pomyślałam ze się za bardzo rozkleje. Ale kiedyś zapytam...Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 grudnia 2017, 11:11
-
nick nieaktualnyKimczi wrote:Mamy dwa zamrożone zarodki , wiec teraz czekam aż mi spadnie beta hcg i od 3 dnia cyklu ruszamy dalej . Mam tylko nadzieje że ten krwiak to był jednorazowy wybryk , bo nie wiem czy coś można zrobić żeby zapobiec powstawaniu krwiaka ? Może zwiększyć dawkę clexane żeby rozrzedzić krew ? Dr Ż mówił że nie powinno się to powtórzyć bo wyniki badań były w ciąży idealne , wiec zobaczymy . Dziewczyny miałam chyba 30 razy pobieraną krew w medarcie i za każdym razem z lewej ręki nie leci nic , dopiero przy nadgarstku leci , ma może któraś z was podobnie ? A i jeszcze wam powiem że ja poprosiłam dr żeby mi zrobił transfer chopca . A co do wina to mi po transferze embriolog powiedziała że codziennie pić czerwone , ale nie więcej niż 200 ml .
Ja przy pierwszym transferze jak poszłam na betę to wchodziłam na pobieranie 3 razy, Pani pobierajaca już była cała mokra. Ludzie w poczekalni przestarszeni a ja miałam gazy po pokuciach na obydwu rękach i to w kilku miejscach bo nigdzie nie leciała krew. I jest to wynikiem dużej krzepliwości krwi. Dlatego Dr K nie daje mi narazie nic co wpływa na zwiększenie krzepliwości. Tzn zadnych esforenów, divigel itp. Tylko Clexane na rozrzadzenie. I juz nie mam problemów z pobieraniem.
Ale może tówj problem inny, u mnie też mam takie miejsce gdzie najlepiej widać zyła i tam zawsze najmniej problemów. Bo pytanie czy nie mogą znależć żyły czy poprostu wkuwają się i nic nie leci?
-
Ja mam problem z ukrytymi żyłami i nie każdy umie sobie z nimi poradzić
jest jedna Pani pielęgniarka, która kompletnie nie ogarnia moich żył i zawsze pobiera z dłoni. A tam leci mocno, więc u mnie problem jest z trafieniem w żyłę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 grudnia 2017, 13:00
Konieczna II procedura IVF... brak refundacji na puregon -
Żyły mam widoczne tylko krew z nich nie leci , raz jedna Pani co mi pobierała powiedziała że widocznie zrobił się skrzep w żyle , może rzeczywiście za dużo estrogenów . Zastanawiam się tylko czy ten krwiak w macicy mógł się zrobić przez to ? Z drugiej strony wyniki z krwi były dobre wiec raczej nie mam złej krzepliwości . Ech lepiej nie myśleć o tym za dużo tylko iść do przodu , bo zwariować można .