X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

Metformina

Oceń ten wątek:
  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 24 sierpnia 2016, 20:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Juz teraz jest lepiej, brzuszek juz tak nie twardnieje, znowu do ktg mnie podłączyli, nie cyrkola sie, wszystko jest ok. Ale położna mówi ze krasnalek mały i sie pytała ile wazy bo nawet na ktg to serduszka tak nie słychać dobrze u takiego malucha. Ale terno ma w normie. Czuje ruchy. Mam nie dotykać brzucha :(. Ale wystarczyło ze raz dotknęłam a synuś juz nóżkę przyłożył :).
    Nie wiem moze to zbieg okoliczności, odstawienie lutki i to Sprzatanie. Nie dali mi zastrzyku w dupę ale niektóre tutaj dziewczyny cos dostawały.

    Jeszcze do mamy nie dzwoniłam ale pisałam wam ze ona sny miala i sie okazało ze sie sprawdziło, wylądowałam w szpitalu. Echhh :(. Jak wyjdę to juz na bank do końca ciazy na luteinie i leżenie plackiem, nie wiem kto te wyprawkę bedzie kompletował :(.

    zem3i09kl173cczw.png
  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 24 sierpnia 2016, 21:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasia, bardzo się cieszę, że już lepiej, szybko zareagowałaś na kroplówkę :-)
    Ja kroplówy nie miałam, a bolesny zastrzyk w zadek, u mnie przyczyną był ogromny krwiak. Wchłonął się dopiero w 15-16 tc.
    Super, że ktg robią, przynajmniej pełna kontrola i można tym się uspokoić :-)
    Dobrze, że Mały taki żywy.
    Ale tych przejść jest w ciąży. Sama pewnie widzisz ile dziewczyn leży na patologii.
    Na pewno to nie sen sie sprawdził, tak wyszło i tyle.
    Wyprawką się nie przejmuj.
    Wózio wybrany, kolor też - wystarczy zamówić, od razu te Baby Design Cię zauroczyły przecież.
    A ciuszki - możesz swego chłopaka ze swoją mamą wysłać, napisać jaki rozmiar, pajace czy body. Wierz mi, że to najmniejszy problem, teraz najważniejsze Wasze zdrowie.
    Ostatecznie jest przecież net, zresztą jest na to czas.
    Raczej nie będziesz musiała plackiem leżeć do końca, na pewno po wyjściu ze szpitala przez dłuższy czas bardzo się oszczędzać i w domu wylegiwać, potem stopniowo i delikatnie coś więcej. Ale wiadomo, już nie takie bieganie, większe zakupy itp.
    Niewiadomo czy to od odstawienia lutki, porządków, nieraz jak tak jest po prostu, coś się nazbiera i tyle.
    Ja wtedy z wylewem krwiaka miałam tak, ze tego dnia byłam w mc Donald's, na dłuższych zakupach. Lekarze nie wiązali tego do końca z tym.
    Staraj się wyspać, jutro będzie lepiej - dobrej nocki życzę:-)






  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 24 sierpnia 2016, 22:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasiu w szoku jestem,trzymaj się tam dzielnie :-)
    Dobrze że z maluchem ok.
    Może jakiś kreiak Ci się zrobił?
    Na tym etapie odstawienie lutki chyba nie powinno wpłynąć na przebieg ciąży,łożysko już wyksztalcone w pełni.
    Daj znać co stwierdzą,jesteś pod dobrą opieką :-)

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 24 sierpnia 2016, 23:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No właśnie był juz etap ok 20 tc gdzie powoli odstawiałam, chyba nawet 2 dni nie brałam i nic sie nie działo tyle ze twardnial. Wiec lekarz wtedy kazał wrocic do lutki. A teraz wystarczył dzień bez i juz :(. Agnella na USG nie widza nic właśnie, ale to chyba słaby sprzęt bo nawet zdjecia sie wydrukować nie chciały. Nie widziała nic w łożysku lekarka, przepływy przez pępowinę ok. Wiec albo słaby sprzęt albo nie łożysko. Ale zeszła kroplówka i dostałam lutke dopochwowo, wkładka czysta od kilku godzin. Położne ok, jest północ a jeszcze chyba przyjdą nas podłączyć, co 3 godziny tu ktg robią. O tyle dobrze. Ale i tak w szoku jestem, nie sądziłam ze mnie spotka patologia ciazy przed terminem porodu :(.

    zem3i09kl173cczw.png
  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 25 sierpnia 2016, 07:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dopiero na drugi dzień dowiedziałam sie od lekarza w szpitalu, ze mam krwiaka i to podskosmówkowego, czyli najniebezpieczniejszego dla dziecka, grożącego poronieniem.
    Znikł dopiero ok 16tc mimo że leki odstawiłam już wtedy.
    Lutka dość słaba jest, aby coś na tym etapie po odstawieniu działo się.
    Możesz też mieć jakiegoś krwiaczka, coś z nadżerką, są tez krwawienia z szyjki, niegroźne, bo jest ona bardzo ukrwiona, wystarczy trochę wysiłku.
    Na usg szpitalnym zobaczyliby, gdyby coś nie tak z łożyskiem, tym sie nie martw.
    Mojej koleżance po 30tc wyszło krwawienie, okazało sie, że z szyjki macicy, tak była ukrwiona i wrażliwa, akurat stało się to jakąś godzinę po badaniu ginekologicznym i z powrotem biegła do gina.
    U mnie po seksie jakie plamienie było, całą noc, także z tą szyjką to bywa różnie, a im starsza ciąża tym bardziej ukrwiona.
    Kasia, tak to jest z tą patologią ciążą, ja wtedy trafiłam na Święta Wielkanocne, niespodziewanie w nocy, dobrze, że mąz był, bo mnie dodatkowo brzuch bolał co chwilę.
    Też w szpitalu smutno mi było. Maz przynosił mi sałatkę świąteczną, święconkę, klopsik od babci itp, żeby oddać atmosferę świąt.
    Leżały ze mną dziewczyny na różnych etapach i też dla nich to było zaskoczenie.
    Bądź dzielna, dobrze, ze z synusiem wszystko ok, maluszek najważniejszy, :-)
    Ja swoją mamę też jakoś później zawiadomiłam, ale moja straszna panikara i nie chciałam, aby mi przychodziła, wolałam do niej dzwonić.
    Dobrze byłoby abyś myśli i czas zabiła książką, gazetką, krzyżówami.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 sierpnia 2016, 07:12

  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 25 sierpnia 2016, 08:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja juz od rana od 6 nie dosypiam, w ciagu dwóch godzin 2 ktg juz miałam. Dzidziuś w nocy aktywny, domagał sie uwagi.

    Właśnie pierwsze co lekarz pomyślał ze z szyjki, pytał sie o kolor ale ze mnie na brązowo poleciało. Wiec od razu powiedział ze nie szyjka, zbadał i szyjka 3,44, twarda i zamknięta. Moze z tego polipa? Nic nie mówił o polipie. Zobaczymy co dzisiaj powiedzą.

    Wczoraj sie prawie rozpłakałam na tej izbie, pomyslałam ze tu trafie to sobie wyobrażam co czułaś. I to jeszcze w święta. Zobacz pisałyśmy o depilacji, dobrze sie zrobiłam dzień przed haha :). Bo by było :).

    Wkładka czysta, ale brzuch w nocy twardnial z czego raz boleśnie. Dosyć. Niedługo śniadanie i obchód to zgłoszę oczywiście i pewnie znowu pod magnez mnie podłącza. Wczoraj mi 4 gram magnezu az zaaplikowali. No i dzisiaj juz luteinę dostałam znowu.

    Na szczęście odpukać opieka super, tylko budzą do ktg po nocach ale lepiej w te niz w druga stronę :). Położne miłe, ale nie użalają sie tu nad nami. Na sali wesoło, ja jestem najmłodsza stażem jesli o ciąże chodzi, 3 dziewczyny ze mną od 31 do 35 tc. Z rożnymi problemami, ale dla każdej to było zaskoczenie bo code miały książkowe. Większość dziewczyn tu na patologii juz w zaawansowanej ciazy, chyba nie widziałam żadnej bez wyraźnego brzuszka.

    zem3i09kl173cczw.png
  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 25 sierpnia 2016, 09:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasiu ja byłam w tej ciąży też już na patologii z małym krwiakiem,tylko u mnie to była żywa krem wymieszana ze śluzem. Na usg było widać że to krwiaczek. Na szczęście się wchlonal,ale mega stresu się najadlam,bo to był dopiero 10tc,więc myśli w głowie przerozne
    Mi mówili wtedy,że żywe krwawienie jest z szyjki a brazowe z macicy.
    Dziwne że na usg nic nie wyszło,może ten polip,ale on może krwawic czy pęknąć?
    Jesteś pod dobrą opieką,pewnie jutro Cię wypisza :-)

    Moi dziś pojechali ze znajomymi na cały dzień do Energylandii. Ja czekam na kuriera z h&m i smigam na zakupy,potem jeszcze kawa z koleżanka :-)
    Dziś upalnie dosyć:/

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 25 sierpnia 2016, 09:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A miałaś badany poziom magnezu?

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 25 sierpnia 2016, 09:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tez byłam najmłodsza stażem na mojej sali, nawet brzucha jeszcze nie miałam, bo u mnie wystrzelił dopiero w 5 miesiącu, tak to nikt nie kapował się, ze ciąży jestem ;-)
    Niektóre dziewczyny były na patalogii, bo ciąże przenoszone i czekały na indukcje porodu, jedne z płaskimi jeszcze brzuszkami.
    W moim pokoju część z krwiakiem, jedna w 29 tc z plamieniami, niewiadomo skąd.
    Druga krwawiła, bo coś z szyjka miała, była tuż po 30tc
    Magnez już do końca będziesz musiała brać, taki etap, że jest bardzo duże zapotrzebowanie na niego.
    Hm, śniadanko mówisz, na pewno będzie pyszne ;-) :-) ;P
    Jak nie zupa mleczna to kawa Inka z kanapeczką "bogato" ozdobioną, hihi ;-)
    My już z jedzenia nawet się śmiałyśmy.
    Najwyżej Twój chłopak Ci doniesie coś na przegryzkę, ja swojego prosiłam, bo była jeszcze lodówka na korytarzu.
    Pewnie Twój sie bardzo przejął.
    Domyślam się jakiego miałaś stracha w poczekalni, ale najważniejsze to co teraz, że wkładka czysta, synuś bryka i będzie dobrze :-) :-) :-)
    Brzuch może Ci dodatkowo z nerwów boleć i twardnieć. Ja tak miałam, jednak to stres.
    Hahaha, to przynajmniej zdążyłaś zrobić depilacje :-)
    Moja kumpela trafiła w krwotokiem w 18tc do szpitala, od początku miała plamienia lub krwawienia i w domu siedziała, zaniedbała się, wiadomo, miała doła i musiała leżeć w domu, nie goliła się, a ma bujne owłosienie na nogach i nie tylko. Wstała do córeczki i ją podniosła, jak poleciało, myślała, że już koniec. A w szpitalu czuła się czuła się super, jak małpka, ale potem jej wisiało już jak szła na badanie lub usg i nogi i inne trzeba było wystawić;-)
    Ja nawet nie wzięłam ze sobą kapci ani szlafroka, żadnych kosmetyków ani szczoteczki, jedynie piżamę i majtki, byłam wieziona na salę na wózku przez pielęgniarkę w koszulce nocnej i botkach jesienno-zimowych, hahaha. Potem do toalety w nocy w nich chodziłam i stukałam obcasami :-) Istna rewia mody, nie ma co ;-)
    Jak brązowe plamienie to nie jest źle, bo to stara krew, gorzej jak żywa, czysto czerwona. Coś się oczyszczało najwyraźniej.
    Przecież mogło z polipa, mógł urosnąć, albo tak pod wpływem hormonów uleciało.
    Pisałaś, ze miałaś endometriozę, mogło też od tego.
    U mnie pękł krwiak na świeżo i była czerwona. Z jednej str lepiej jak coś się oczyści, u mnie tak przynajmniej krwiak się zmniejszył, a parę tyg po szpitalu wchłonął i mogłam normalnie funkcjonować :-)
    Szyjkę masz dobrą i twardą, to dobrze :-)
    Staraj się przespać w ciągu dnia, dobrze Ci to zrobi.

  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 25 sierpnia 2016, 12:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja zaraz tez na zakupki lecę i obiad muszę zrobić, dziś mój wraca.
    Pogoda upalna, chyba ostatnie takie chwile lata.
    Kasia, coś czuję, ze Ciebie niedługo wypuszczą i sama wyprawkę będziesz robiła, tylko może niech Twój kieruje autem i te ciuszki nosi;-) Dobre mam przeczucia co do Ciebie :-)
    Wczoraj się wystraszyłam, ale dziś mam przeczucie, że będziesz mogła normalnie funkcjonować, byle tylko się w miarę oszczędzać.
    To 3 zaliczyłyśmy szpital, fakt, na początku smutno było, ale ja już swój na humor biorę, szczególnie te buciory zimowe do koszulki nocnej i nagłe wyrwanie z chaty.
    Jak śniadanko ;-) ?
    Przyznam szczerze, ze z jednej str to przynajmniej w tym szpitalu się wybyczyłam.
    Jeszcze mój mąz nie wiedział jakie kaputki mi wziąć to zabrał 3 pary z domu, jedne takie byle jakie, jak ja to nazywam stargane śmierdziele i przyniósł to w torbie na zakupy z Biedry, jak na bazarze się czułam :-)
    Ale przyznam, ze w takich sytuacjach świetnie nasi mężczyźni sie spisują, bo ja na swego tez mogłam liczyć, był dużo ze mną i jak w chacie się zorganizował, na coś sa czasami takie doświadczenia, tak to trzeba brać.

  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 25 sierpnia 2016, 12:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to ja sobie tu posiedzę. Przynajmniej do wtorku :(. Jutro badanie, pobiorą wymaz i na wymaz będę czekać ok 3 dni, wiec najwcześniej w poniedziałek bedzie. O ile przez weekend cokolwiek zrobią. Miałam konsultacje lekarza, o wszystko wypytywał, znany pan doktor bynajmniej u nas na dolnym Śląsku. Przy okazji, jestem w 28 tc, mam nie liczyć tak jak internety, jak to powiedział, gdyż on sam osobiście brał udział w tworzeniu standardów liczenia wieku ciazy w roku 1984 :) i "pacjentka w 28tc2d jest w 28 tc a nie w 29" :). Spoko doktor, wysłuchał cała historie. Dzisiaj mnie nie badali tylko ciagle nam ktg podpinaja. Wyników nie widziałam, powiedział ze dobre, nie wiem czy robili mi magnez. Napewno sod potas i CRP, bo to na głos komentowali ze w normie.
    Moze sobie dzisiaj zejdę na wykład na szkole rodzenia bo to piętro niżej :). Jeszcze jutro pobiorą na tsh.
    Dzisiaj na obchodzie lekarz powiedział ze sie zastanowią czy mi podać zastrzyk na szybszy rozwój płuc u dziecka gdyż w przypadku zagrożenia porodem przedwczesnym jest to standard i sie to podaje. Zadecydują moje wyniki krwi i zapisy ktg. Ale teraz na wizycie nic nie mówił.
    Ogólnie spoko atmosfera, wszyscy mili ale nie jacyś wylewni, studentki sa i sa ok, pytają sie o samopoczucie etc. Ciekawe czy moj lekarz prowadzący dowie sie ze tu w ogóle jestem, wczoraj go nie spotkałam ani dzisiaj na oddziale.
    Jedzeniem to tu sie cieżko najeść, dwie kromki na śniadanie, mała porcja twarożku i pomidor :(, obiad juz był i troszkę rosołku, kotlet mielony, ziemniaki i surówka, przytyć to tu nie przytyje :). Ale jak mam zostać dłużej to mi cos przyniosą z domu.
    Najgorzej to chodzić z tym wenflonem w łapie, ani sie umyć ani nic. Ale same wiecie co ja wam będę pisać, przechodzilyscie to samo. Także i ja trafiłam do szpitala tylko pózniej od was. Moze to dobrze ze akurat teraz jak serduszko na ktg słychać. I tak położne mówią ze mały krasnal :), kilogramowe dzieciątko. Wczoraj jakaś akcja na porodówce była, lekarze do nas na wieczorny obchód nie przyszli nawet. Cos sie wydarzyło. Ale to szpital kliniczny wiec rożne sie rzeczy dzieją.
    Wyprawkę to nie wiem bedą mi kompletować zaocznie albo przez beta zamówię. Ale przynajmniej sie z dziewczynami wymieniany opiniami co fajne a co nie, jest wsród nas ciężarna juz z 3 ciąża wiec nam mówi co i jak jak mamy watpliwości :).

    Czeka mnie dluuugiiii weekend a miałam takie plany :(. Ale dla maluszków wszystko.

    Generalnie to lekarze nie orzekli skąd ta krew była. Pytali sie czy brudzę, powiedziałam ze juz nie ale mówili ze jeszcze lekko moge i mam sie nie niepokoić. Tu mi dziewczyny mówią ze właśnie głupie Sprzatanie czy noszenie zakupów i do pewnego momentu organizm toleruje a potem nagle następuje strajk i jest krew wysiłkowa nawet. Pytali sie mnie lekarze na IP czy cos sie nadwyrezylam czy cos, nie powiedziałam ze sprzątałam bo by mnie chyba wyklęli ze nie uważam i dupę im zawracam. A wczoraj trochę nasprzatalam, pakowałem nagrodę rzeczy na taborecie do szafy etc. Mimo ze odpoczywałam ale widocznie cos poszło nie tak.
    A gacie dalej ubrudzone w domu lezą i juz pewnie nawet ich nie dobre, do wywalenia moje piękne ciążowe majty :)

    zem3i09kl173cczw.png
  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 25 sierpnia 2016, 12:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agnella moj mi wysyłał wczoraj zdjęcie koszuli nocnej czy taka moze kupić haha, o 22 godzinie bo ja mam tylko na ramiączkach taka hehe. Ale musiałaś wyglądać :). U mnie tez torba na szybko, siostra mojego z chłopakiem przyjechali i mi przywieźli wszystko bo ja legginsy, balerinki i torebka, chwyciłam co miałam. Dobrze ze dokumentacje medyczna mi przywieźli jak tu dziewczyny poradziły bo lekarze chcieli widzieć prenatalne badania. Jak lekarz zobaczył moj segregator to sie za głowę złapał haha :).

    Mam nadzieje ze będę dobrze wspominać te patologie i szpital. Tak samo jak wy, było minęło i oby nie wróciło.

    zem3i09kl173cczw.png
  • ewela873 Autorytet
    Postów: 1160 1406

    Wysłany: 25 sierpnia 2016, 14:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaśka dużo zdrówka dla Ciebie i maluszka
    Tak Was podczytuje bo mam polegiwac po transferze a ze też biorę metformax to tak jakoś tu zajrzałam

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 sierpnia 2016, 14:21

    16uddqk3z8guwcbj.png
    iv09io4p93cd9hez.png
    PCOS, insulinoopornosc, po zapaleniu otrzewnej
    1 ICSI 1słaby zarodek :-(
    2 IVF 12 dpt beta 68, 14 dpt 108, 19 dpt 682 :-), 33 dpt jest serduszko!!! 2❄❄
  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 25 sierpnia 2016, 14:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj,to długi ten pobyt się zapowiada:( ale lepiej dmuchać na zimne.
    Sterydy na płuca powinni Ci podać :-) będzie ok.
    Dibrze,że już nie plamisz.
    Ja wtedy też plamilam po wysiłku,na moje oko też miałaś krwiaczka,pewnie pękł i już jest niewidoczny.

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 25 sierpnia 2016, 15:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja akurat tego dnia jak poszedł krwiak też wchodziłam na krzesło i szafę górną porządkowałam.
    Do tego ciężkie zakupy robiłam i pół dnia łaziłam, jeszcze wiedząc, że go mam w macicy.
    Zastanawiam się własnie, ze coś jest w tym przesądzie, że nie można rąk do góry, bo nawet ostatnio jak kafelki i ogólnie po remoncie sprzątałam to też ręce w górze i szuru buru, a następnego dnia skurcze, brzuch jak kamień.
    Dla krwiaka wystarczy trochę się nadwyrężyć i pęka.
    Ja nie pamiętam ile leżałam, wiem, że w piątek trafiłam, na weekend święta, wyszłam chyba we środę. W sumie krótko nie było, ale lepiej tak niż coś zaniedbać.
    Kaśka, szybko zleca te dni, a na weekend sobie coś poczytasz i...wypoczniesz, nie masz wyboru ;-) :-)
    Jeden gin chciał mnie szybciej puścić, już się cieszyłam na tą myśl, ale przyszedł taki naprawdę dobry, fajny do tego ;-) i zatrzymał mnie dłużej, bo bał sie krwotoku.
    Czasami lepiej chuchać na zimne.
    A Ty swego gina zawiadomiłaś?
    Ja też leżałam w klinicznym, często się coś działo, szczególnie jak dyżur był.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 sierpnia 2016, 16:07

  • AniaŁ123 Autorytet
    Postów: 3330 2194

    Wysłany: 25 sierpnia 2016, 17:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam, założyłam nowy wątek na temat Metforminy. Może nie zostanie usunięty ;) Widzę, że tutaj macie już swoje tematy :D a myślę, że jest na forum wiele takich dziewczyn, które chętnie porozmawiają na temat tego specyfiku.
    Dlatego wszystkie dziewczyny które chciałyby na ten temat pogadać, lub w czymś nam doradzić serdecznie zapraszam

    preg.png

    Starania od I 2020
    VII 2020 ciąża biochemiczna 😪
    3 II 2022 ➡️ 1 IUI 😔
    3 III 2022 ➡️ 2 IUI 😔
    V 2024 puste jajo 😭

    Córka 24.07.2018
    O córkę starałam się 20 cykli
  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 26 sierpnia 2016, 10:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak tam u was dziewczyny, zazdroszczę pozaszpitalnego zycia i kompletowania wyprawki :(. Ja po badaniu, pobrali na wymaz, tsh, niestety lekarz dzisiaj badał i mówi ze szyjka skrócona i średnio miękka :(. To dziwne bo na IP lekarz mówił ze twarda. 35 mm długość. Ale z tym lekarzem tu nie będę dyskutować bo to profesor jakiś. No w każdym razie dzisiaj dostanę zastrzyk na przyspieszenie rozwoju płuc u dziecka :(, bo przez szyjkę występuje zagrożenie porodem przedwczesnym i to standardowa procedura. Moze wyjdę w przyszłym tygodniu jak szyjka bedzie ok i nie bedzie boli :(. Echhh :(.

    Właśnie lekarza mojego nie ma na oddziale, studentki mówią ze on chyba ze 2 czy 3 razy w tygodniu jest i bardziej na dyrzuze. Dzwoniłam do niego dzisiaj ale nie odebrał, cieżko sie dodzwonić czasem do niego chociaż zawsze na smsy odpowiadał, ale co mu będę pisać ze w jedna z jego tysiąca pacjentek w szpitalu leży :(.

    Kurde wyprawkę przez internet chyba skompletuje. Lekarz sie pytał mnie czy cos dźwigalam bo szyjka to chwila moment i sie skraca czy rozpulchnia.

    Najważniejsze ze mili i uprzejmi, chociaż badanie pod metalowymi wziernikami nie należy do najprzyjemniejszych :(.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2016, 10:09

    zem3i09kl173cczw.png
  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 26 sierpnia 2016, 11:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasiu 35mm to dobra szyjka :-)
    Jak lezalam w szpitalu to była tam dziewczyna w 30tc z szyjka 10mm,leżała długo bo coś 2tyg.,u niej też objawilo się brazowym plamieniem właśnie:( w końcu pessar jej zalozyli.
    Ja na szczęście byłam tam tylko 3dni.
    Dobrze,że ten zastrzyk dostaniesz w razie czego będzie ok. Pewnie będziesz musiala oszczędzać się już do końca. Dobrze gdybyś dorwala swojego gina i z nim pogadala :-)
    A twardnienia masz jeszcze?

    U nas dziś upalnie,dziecko sprzedane z dziadkami na basen :-) robię pranie,sprzatam,dziś kiepsko spalam,nie umialam sobie znalezc dobrej pozycji:( boli was też bok jak za długo na nim lezycie?

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 26 sierpnia 2016, 12:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ewela873 wrote:
    Kaśka dużo zdrówka dla Ciebie i maluszka
    Tak Was podczytuje bo mam polegiwac po transferze a ze też biorę metformax to tak jakoś tu zajrzałam

    Dziękuje :)

    zem3i09kl173cczw.png
  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 26 sierpnia 2016, 12:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Długość dla niego ok, nie podobało mu sie ze średnio miękka. Ale zamknięta jest.
    Zeszłam tu wczoraj na dół na szkole rodzenia, super rzeczy położna mówiła o dolegliwościach w ciazy, jak pielęgnować, jaki stanik kupić do karmienia etc. I znowu jakies gratisy :).

    Wczoraj zagladnela Do nas kolezanka która na patologii leżała za wywołanie porodu, przyszła z maluszkiem. Wzruszyłam sie, cudowne maleństwo, taki mały i kruchy a jak powiedziała ze 57 cm to nie mogłam uwierzyć. Nie wierze ze i ja takiego urodzę :).

    Kasiu twardnieje dalej ale juz tak jak zawsze, 4-5 razy na dzień. Wczoraj odwiedziny i trochę pochodzilam, to twardnien było więcej i od razu mnie zaczęło wszystko ciagnąć :(. Nie wiem skąd te ciągnięcia, kłucia :(. Położne mówią ze leżeć mam jak najwiecej.

    Trudno mi uwierzyć ze z aktywnej osoby zrobiłam sie taka dętka, nie wiem jak to możliwe, ze było dotąd wszystko ok i nagle cos sie stało.

    Lekarz ten starszawy co nas tu bada to taki pouczający jest :), ale śmieszny. Uczył dzisiaj na mnie studentkę jak ma tętna szukać. Tu sie położne czasem męczą zeby mojemu krasnalowi znaleźć to tętno a on bez problemu znalazł. Ale co lekarz to lekarz.

    zem3i09kl173cczw.png
‹‹ 133 134 135 136 137 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Problemy z tarczycą - przyczyny, objawy, wpływ na płodność

Problemy z tarczycą są bardzo częstą przyczyną zaburzeń hormonalnych zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Jakie są najczęstsze zaburzenia w funkcjonowaniu tarczycy? Jakie są typowe objawy problemów z tarczycą? Jak wygląda diagnostyka? Jak zaburzenia tarczycy mogą wpływać na płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ

Znaczenie jakości męskiego nasienia

Jest wiele czynników, które wpływają na szanse na zajście w ciążę u pary, która marzy o rodzicielstwie. Jednak niewątpliwie wśród najważniejszych jest odpowiednia jakość komórki jajowej i plemników. Wyjaśniamy, dlaczego jakościowe komórki jajowe czasami nie gwarantują sukcesu. Jakie znaczenie odgrywa jakość męskiego nasienia? Jak wygląda diagnostyka i leczenie?

CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwsza wizyta w klinice leczenia niepłodności – jak się przygotować?

Nadszedł ten czas - przed Wami pierwsza wizyta w kierunku diagnostyki problemów z płodnością. Jak wygląda? Na co się przygotować? Czy przed wizytą warto wykonać wstępne badania? Jakie znaczenie mają obserwacje cyklu miesiączkowego podczas diagnostyki? Jak wygląda wywiad medyczny? 

CZYTAJ WIĘCEJ