X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

Metformina

Oceń ten wątek:
  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 13 września 2016, 08:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2020, 15:05

  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 13 września 2016, 11:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas kolejny upalny dzień:( popołudniu mam zebranie w szkole,a tak to odpoczywam.

    Agnella stanik do szpitala koniecznie i wkładki,wogole podczas karmienia stanik jest obowiazkowy nawet w nocy,niestety zawsze coś uleci,a jak Maluch pije z jednej piersi to z drugiej zawsze poleci.
    Szlafrok mam satynowy malinowy przed kolano,ale nie zamierzam używać.
    Koszule mam 3 i dokupie jeszcze tą jedną ze smyka.

    Brzuszek okraglutki jak piłeczka :-) dość spory :-)

    Ja jutro wizyta o 8.20. Mam nadzieję że wszystko ok będzie.
    Patrzylam na usg córki i w tym okresie ważyła 1550g,afi miałam 10.
    Wg OM termin mam na 16.11,z usg 11-13.11,ale chcialabym urodzić wcześniej :-)

    Kasiu te przewijaki mają takie nóżki zabezpieczające przed przesuwaniem i te mniejsze idealnie pasują,ten wiekszy zalozony na mniejsze lozeczko będzie Ci się przesuwal,a tak leży idealnie :-)

    U nas przy porodzie polozna sama pokazywala mężowi główkę jak wychodzi i włoski. Sama nie chcialabym teho widzieć. Ja na skurcze parte zamknelam oczy i skupilam się na parciu,wolalam nie widziec min,fartuchow i sprzętu całego zespołu. Sluchalam tylko co mówią,dobrze że tych partych było tylko 4 czy 5 :-) teraz zaczynam się już lekko stresować jaki będzie poród...

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 13 września 2016, 17:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Od jutra u nas ochlodzenie - cale 4 stopnie w dol haha :). Ale od przyszlego tygodnia juz po 22 stopnie i deszcz, zobaczymy jak to sie sprawdzi. Ja po domu w samej bieliznie chodze, juz nie wytrzymalam dzisiaj.

    A musialam do sklepu jechac na drobne zakupy. Przy okazji kupilam klapki do szpitala, mam juz spokoj. Zrobilam z rana chleb z ziarnami a po poludniu lasagne i obiad na dwa dni z glowy :). Jutro z rana brownie - wczoraj z autobusu w warzywniaku widzialam maliny!!! Pewnie kosztuja krocie, ale trudno :).

    Jutro z mama jade po lozeczko :). Maja na stanie, niecale 300 zl, dokupie jeszcze materac jak bedzie taki jaki chce, no i ogarne ceny przewijakow etc. Kas, nie wiedzialam ze te przewijaki maja zabezpieczenia, uff :), to w takim razie wezme ten mniejszy. A mozna go tez ukladac na komodce?

    Kas mialas szybki porod ale kto wie jakby Ci polozna pecherza nie przebila czy by tak szybko poszlo. W kazdym razie drugi porod napewno bedzie sprawny. Sposrod wielu historii wielorodek tylko jedna czytalam opinie dziewczyny ze drugi porod miala gorszy niz pierwszy, ale regula jest ze jest latwiej i szybciej. Ja sie dzisiaj pocieszylam, bo czytalam na necie jak dziewczyny opisywaly swoj czas porodow i statystycznie jest tak, jak nam mowila polozna na szkole - ze wbrew pozorom drobne i szczuple dziewczyny rodza szybciej i latwiej niz wielkie grube kierdy :). Plus ja mam szerokie biodra, zawsze mialam typowo kobieca figure z ladnymi bioderkami wiec moze mi to pomoze? Oby. Troche jestem spokojniejsza niz ostatnio. Juz nie mysle tak panicznie o bolu porodowym. Jakos to bedzie, prede mna rodzily i po mnie beda i skoro daja rade kobity to czemu ja mam nie dac. My kobiety mamy w sobie poklady sily, nie to co faceci, oni by nie podolali :).

    Dzisiaj mnie znowu ciagnie po lewej stronie. Wiecie co, ja mam juz mysli ze moze mi macica peka? Taki brzuch mam naciagniety ze moze cos mi sie rozlazi :/. Chyba poprosze lekarza na wizycie zeby sprawdzil co tam jest po lewej stronie ze mnie tak ciagnie.

    Kas, tak slyszalam wlasnie ze w nocy tez trzeba nosic te staniki bo mozna sie mlekiem zalac :/. Ja pamietam jak mama mojego chrzesniaka mimo wkladek mokre bluzki caly czas miala, tak jej cieklo. Ja najwyzej bede odciagac to mleko jak bedzie za duzo i tyle.

    Ja mam termin z OM na 20.11, z USG na 15.11. A ze pelnia ksiezyca jest 14.11 wiec mysle ze urodze wlasnie w okolicach terminu z usg :). 15.11 to dokladnie 40 tc 0 d u mnie. Chyba :). No jakos tak w kazdym razie. Chociaz zawsze sie gubie i nigdy nie ogarniam ktory mam teraz dokladnie dzien, z grubsza wiem plus minus 2 dni. Na poczatku liczylam skrupulatnie ale teraz juz nie ma to dla mnie takiego znaczenia.

    U nas przy porodzie faceci maja zakaz gapienia sie "tam". Z reszta nawet nie mieliby miejsca przy poloznych, lekarzach i studentkach. Moga stac tylko z tylu lozka, za glowa rodzacej. I dla mnie ma to sens. Ja bym osobiscie nie chciala ogladac glowki w kanale rodnym :), a moj jeszcze wrazliwiec i jak widzi krew, odchody etc to mu niedobrze. Juz mi powiedzial ze bedzie ze mna, ale zebym nie namawiala go do przeciecia pepowiny bo jemu slabo na sama mysl i mimo epickosci tego momentu on sobie tego nie wyobraza :). Wiec nie bede go namawiala, dla mnie najwazniejsze jest by byl przy mnie w pierwszej fazie porodu, potem moze sie znalezc za glowa albo wyjsc jak bedzie sie zle czul. Polozna nas uczulila wszystkich, zeby na porodowce nie strzelac fochow na siebie - ze jesli jedna ze stron bedzie chciala byc sama, wyjsc (tu panowie niestety tylko :) ) to zeby sie nie obrazac bo to dekoncentruje i odwraca uwage od zadania, jakim jest porod. Niepotrzebne dodatkowe emocje. Ale czesto tez faceci na porodowce zaskakuja, chca przecinac pepowine mimo wczesniejszych deklaracji ze nie, etc. to emocje i bywa roznie :). Agnella, ten artykul to w najnowszym newsweeku?

    Agnella ja mam szlafrok do kolan, cienka frotta turkusowa w granatowe male gwiazdki, wezme, ale tak jak Kas nie zaloze raczej :). U nas w szpitalu na jesien i zime jest goraco bo kaloryfery zepsute i nie da sie ich przykrecic hehe :), wiec bez szlafroka sie obejdzie. Jak lezalam na patologii to masa kobitek hasala bez szlafrokow, niektore w krotkich koszulkach inne w dlugich, nikt na nic uwagi nie zwracal. Jedne w kapciach takich typowo domowych :), inne w klapkach. Tylko botkow nie zakladaj tych co wtedy :P. Wlasnie, ja nie mam botkow na plaskim, musze sie jakos na jesien ubrac a same na obcasie :/. Ale w wojasie widzialam swietne botki z krysztalkami po bokach, takie brazowe, a z gazeta Elle jest kupon na 50 zl wiec sie skusze na jesien chyba. Bo z dzidziusiem i wozkiem nie bede na szpilkach hasac.

    Kas, dzidzius juz pewnie ze 2 kg wazy :). Wszystko bedzie dobrze. Teraz najwazniejsze kontrolowac przeplywy i wody plodowe.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2016, 17:09

    zem3i09kl173cczw.png
  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 13 września 2016, 20:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2020, 15:05

  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 13 września 2016, 20:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Piżamek nigdy za wiele :). Ja mam taka jedna co kupiłam na początku ciazy, bawełniana na ramiączkach. Ale koronki ma ladne, kosztowała mnie 100 zł. Do szpitala jej jednak nie biorę, bo to ramiączka i sie łatwo odpinaja poza tym zal mi jak by ubrudziło czy cos. Ale musze jeszcze ze dwie zamówić chyba ze na porodówkę wezmę tshirt to wtedy nie.

    Ja na kolacje dzisiaj sałatka z rucola, mozarella i pomidorki, i... Boczek do tego, jak zdrowo :). I pszenna bagietka z masłem czosnkowym, przeginka :). Ostatnio spróbowałam tez lodów milki w polewie czekoladowej, jadlyscie? Wg mnie najpyszniejsza polewa czekoladowa jaka jadłam, magnumy i te inne drożyzny sie chowają :).

    Na kolejna wizytę do doktora zabieram tez mamę - mój chłopak raz rzucił jak byłam w szpitalu do mojej mamy ze moze pojechać z nami i sie uczepiła tej myśli i nie chce jej przykrości sprawiać. Wiec ja zabiorę, ona sprzed czasu USG to niech sie nacieszy :).

    Agnella nie chce nic mowić ale nie powinnaś tak szarżować. Pamiętaj ze wszystko jest do czasu. Od 36 tc jakakolwiek aktywność typu Sprzatanie tachanie i zakupy moze sie juz złe skończyć.

    Łóżeczko kupujemy kolor ecru z cappuccino, z zyrafka, do tego można pózniej resztę mebli dobrać. Super :). Napewno ulga jak sie mebli pozbyłas, jak my sie pozbędziemy z pokoju starych mebli to bedzie tez ulga. I od razu sie przestrzeń zrobi.

    No takie lafiryndy sie zdarzają w szpitalach. Kosmos. Z nami ta jedna co leżała z kaszlem i fajkami, była bardzo opryskliwa w stosunku do lekarzy i położnych a dla niej wszyscy grzeczni. Podziwiałam ich za cierpliwość choć moze w cztery oczy ja opierdzielali a przy nas nie chcieli zeby atmosfery krzywej nie robić.

    A to dziwne ze maz Twojej koleżanki był przy cc. W szpitalach u mnie w regionie partnerzy nie mogą być przy cc, bo to sale operacyjne i normalnie cc u nas jak operacje traktują. U nas w szpitalu widziałam przez szybę sale do cc, normalnie te wielkie okrągłe lampy, śluza przed wejściem, wszystko. Panowie musza jednak grzecznie czekać przed :).

    Kurde dzisiaj sie znowu wkurzyłam bo rodzice chłopaka kupili czapeczki. To napisałam im ze super, ale my juz mamy 4. Od mojej siostry. I napisałam zeby nic nie kupowali. Moj do mnie mówi, ze co ja narzekam, mamy ciuszki z głowy to mu powiedziałam ze sorry ale jako przyszła matka chce mieć po raz pierwszy w życiu przyjemność z kupowania ubranek dla mojego dziecka i zeby nikt mi tego nie zabierał. To juz nic nie powiedział. No nic to, musze sie z tym pogodzić chyba i najwyżej jak teście znowu napiszą ze cos kupili to im będę mowić ze super, ale ja juz bodziakow i kaftaników tez nakupowalam. A jeszcze pewnie moi cos kupili. Jutro sie musze mamy wypytać.

    No ja liczę na to ze z racji naszej budowy poród pójdzie sprawnie. Chociaż myśle ze swoje przecierpię niestety :). Jak miałam okres to bez ketonalu po ścianach chodziłam. Badanie drożności jajowodów - mało nie zeszłam. To i poród bedzie mnie pewnie bolał :). Ale juz napewno wiem ze dożylnie nie chce nic - musza dzieciaczkom leki podawać bo te dożylne dolargany i inne opioidy powodują problemy z krążeniem i układem oddechowym u dzieci dlatego juz tak mało szpitali je stosuje. Wiec albo gaz, albo zzo albo nic :).

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2016, 20:38

    zem3i09kl173cczw.png
  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 14 września 2016, 08:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2020, 15:06

  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 14 września 2016, 10:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Już po wizycie :-) Mały waży już 2096g i wg usg ciąża starsza o 2tyg. Z tym że na tym etapie są pewnie różnice wagowe,no ale chyba spory chłopak się szykuje. Afi 12.
    Teraz wrocilam do domu i w karcie ciąży mam wpisane przy szyjce 2/0. Gin badała tylko na fotelu,mówiła że twarda i zamknięta,ale żeby już się tak skrocila? Kurcze,trochę się tym zmartwilam:(
    Następna wizyta za 4tyg.,ale za tydzień idę do tego gina od prenatalnych na usg 3trymestru,ginka dała mi skierowanie na nfz więc skorzystam i poproszę o zmierzenie szyjki.
    Mały jest już główka w dół i tak już powinno zostać na tym etapie.
    Na ketony w moczu powiedziala że mogą wynikać z diety a przy cukrzycy byłby cukier w moczu. No mam nadzieję.
    Na następna wizytę mocz i morfologia,pobierze mi posiew i cytologie.
    Aha i mówiła że u nas w szpitalu dają standardowo znieczulenie dozylne i z ZZO nie ma żadnego problemu.
    W razie gdybym miała rodzić 4kg to być może skorzystam;-)

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 14 września 2016, 10:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas dziś upalnie :-)
    Dzwonilam do męża i jak powiedzialam,że mogę urodzić już koncem października to powiedział "już?!?":-) nie pozostaje nic innego jak pomalutku kompletowac wyprawkę,dziś pojedziemy do Brw zobaczyć na komody,bo widzialam że mają promocje,a trzeba nam na te wszystkie ubranka kupić.

    Kasiu ten przewijak z nozkami może źle leżeć na komodzie,nie probowalam,zawsze mialamna łóżeczku,pozatym komoda jest wezsza więc chyba.niewygodnie a na łóżeczku super trzyma.

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 14 września 2016, 15:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasiu widzisz wszystko super, dzidziuś wazy duzo ale prawidłowa waga, a ketonami mówiłam Ci ze nie masz co sie martwić :). Nie wiadomo co Ginka miała na myśli z szyjka. Grunt ze twarda i zamknięta. Wiesz jak to z pomiarami - raz mniej raz więcej, ten profesor w szpitalu super lekarz i mi powiedział ze z mierzeniem szyjki to jest tak ze jeden głowice przyłoży inaczej drugi inaczej i juz szyjka krótsza. Moj gin tez, mierzy kilka razy zawsze i pomiary sie różnią o pol centymetra.

    To z was jedyna mam wizyty co 2 tygodnie. Ale moze dlatego jestem trochę spokojniejsza. Kas napewno sie uspokoisz po tej wizycie u drugiego gina. Moje afi w szpitalu 11.55, teraz pewnie bedzie ok 10. Jak nie mniej.

    Kas, bierz znieczulenie i nawet sie nie zastanawiaj :). Chyba ze przyjedziesz na porodówkę z rozwarciem do rodzenia to nie ma sensu :). Ale lepiej zzo niz dolargan czy inne takie bo to sam syf.

    A ja dzisiaj niestety nigdzie nie pojechałam :(. Nie przespałam pol nocy z gorąca i komarów, moj nie chciał włączać nic na komary i męczyłam sie 2 godziny az wstałam, pootwieralam okna szeroko i włączyłam ten syf na komary. Od razu sie lepiej zrobiło. Po pol godzinie go wyłączyłam i zamknęłam okno - u nas jest straszny hałas bo nad ranem ciężarówki wyjeżdżają dalej spod firm a my okno przy ulicy :(. Czekamy az nam obwodnice skończą to i Ruch sie skończy. Ale póki co jest mega głośno w tygodniu. No wiec noc masakra a w dzień zaczęłam robić ciasto bo z mama sie umówiłam, pojechałam po owoce, dynie na zupę, do biedry po pieluchy i tak sie zgrzalam, ze zrobiło mi sie niedobrze i od razu zimny prysznic i kołatania serca nie mogłam uspokoić. Wiec przełożyłam z mama kupno łóżeczka na chłodniejszy dzień. Ale mama sie przejęła i przywiozła mi wentylator i od razu lepiej w domu. Ale tak to zdychaliśmy, dzisiaj juz przekroczyło to wszelkie granice ten upał, u nas w domu z każdym dniem gorzej mimo ze zasłony zasunięte. Nie wiem czemu tak znoszę upały strasznie, wszyscy sobie radzą a ja umieram :(. A przecież nawet nie puchne (odpukać). Zła jestem bo chciałam mieć z głowy łóżeczko i resztę. Ale juz od soboty po 20 stopni, czekam na to tak samo jak na narodziny dziecka :). Mały jak tylko mi sie lepiej zrobiło to zaczął sie cos ruszać bo tak to do południa był padnięty jak ja. Masakra :/. Kto by pomyślał ze połowa września a tu bedzie po 30 stopni.

    Masz racje Agnella, nie ma co sie na dziadków gniewać, oni chcą dobrze i tak reagują na wnuka. Najwyżej będę mieć duzo ciuszków :). Mama mi mowila ze moja siostra jeszcze paczkę wysłała z ciuszkami. Także bedzie tego :). Na szczęście moi rodzice nic nie kupili bo mama mówi ze chciała na koniec zostawić jak jej powiem co potrzeba. I umówiłam sie z nią ze pójdziemy razem z kuponami z HM i Smyka w weekend pierwszy października i kupi mi co potrzebuje. Dzisiaj sie skaplam ze jeszcze nosidełko musimy kupić przecież a to wydatek tez niemały. A czas leci :).

    Agnella moj kolega opowiadał ze jak jego mama go w Niemczech rodziła 30 lat temu to tez luksusy juz wtedy mieli łącznie z tym ze w szpitalu można było wybrać sobie z menu co sie na obiad chce. Rany, a u nas w szpitalach nikt o diecie matki karmiącej nie słyszał :). Moj chłopak jedzie na tydzień do Szwajcarii na początku października wiec chyba go ominie jedna wizyta wiec moze jednak wtedy z mama pojadę. Bardzo by sie cieszyła napewno i taka dla niej przyjemność której nigdy sama nie przeżyła.

    Agnella jak mówisz wlasnie, kiedyś w szpitalach to sie szło i rodziło a o porodach rodzinnych nie było mowy. Nam polozna mowila ze począwszy od lewatywy - kiedyś wielka rura z hektolitrami wody, poród tylko na leżąco. Mama mi mowila tez, ze pamięta na porodówce jak sie baby wydzieraly na te rodzące ze czemu łażą, jedna chodziła i główka sie pokazała w kanale to dostała taki opierdziel ze głowa mała. Mało tego - mowila mi, ze dzieci ktore umierały przy porodzie czy było poronienie to zawijały położne w pieluchy tetrowe i leżały tak te płody na parapecie okna w jednym jedynym kiblu bo nie było gdzie ich odłożyć na tamten czas- tak było akurat u mamy w szpitalu w Częstochowie gdzie rodziła moja siostrę. Wiec mama mówi ze szło sie do kibla a tam te dzieciaczki owinięte w pieluchy leżały. No to jest juz kosmos. Ale tak było 40 lat temu. I mi powiedziała ze dzisiaj to mamy luksusy jakby nie patrzeć.

    No i przy okazji mi mowila ze z tego co jednak pamięta to swój pierwszy poród miała szybki - 8 godzin w miarę sprawnie, a drugi czyli ze mną to sie męczyła bardzo długo, juz nie pamięta ile godzin ale strasznie złe wspomina i wymęczony, wiec moja mama niestety nie potwierdza reguły ze drugi poród łatwiejszy :).

    Te lody z Lidla i biedry sa świetne, tez zawsze kupuje. Milke upodobalam sobie te w zwykłej polewie bez dodatków i jest mistrzowska :). Kupiłam sobie wczoraj tez milke w pudełku większa i będę miała do brownie :).

    Pieluchy dzisiaj dada kupiłam te małe, 11 zł, to to rozumiem :).

    Kas sprawdzałam opis i ten przewijak można tez nóżki odczepić, w sensie te zapięcia z tego co było napisane. Ale masz racje, najwygodniej chyba na łóżeczku :).

    U mnie figura zawsze była jak top model haha, talia 60-65 w porywach a bioderka 90, idealnie było jak dla mnie, jedynie cycki małe :). Mama mi mówi dzisiaj ze wcięcie wlasnie zawsze miałam to urodzę ale masz racje, tez juz przeczytalam ze wcale takie biodra nie gwarantują sukcesu, liczy sie rozstaw rożnych kości tez tych tam wewnatrz a nie tylko biodrowe czy miednicy. No zobaczymy, póki co moj jeszcze głowa w gore wiec... :).

    A to przy cięciu pępowiny przy cc to słyszałam, myślałam ze chodziło o cały zabieg :). Moj napewno ciąć nie bedzie, nie namawiam go chociaż fajnie by było wiadomo. Ale co jak co, ja myśle ze dla naszych mężczyzn to i tak przeżycie :).

    Pamietam wlasnie Agnella jak mówiłaś kiedyś ze rodzina to kobieta i mężczyzna i najważniejsze zeby partner wspierał a nie rodzice. Dlatego tez zluzuje z tymi rodzinami naszymi, niepotrzebnie sie denerwuje. Dzisiaj sie mojemu wyzalilam ze padam, ledwo żyje a przy garach codziennie bo nikt mi nie ugotuje nic, tu pranie etc. Powiedział ze wszystko zrobi jak wróci, ale ja bym chciała zeby on np powiedział swoim rodzicom zeby zamiast latac za ciuszkami ugotowali nam cos czy co, ale wiem ze im tego nie powie. Z reszta. Napisał mi ze moge mamę poprosić swoją zeby nam cos ugotowała jesli sie mecze. Ale ja nikogo sie prosić nie będę. I takie błędne koło, zamiast leżeć i odpoczywać jak mam zalecone, latam jak głupia na zakupy, gotuje, jedyne co sie zmieniło to to ze juz nie sprzątam. Ale tak to po staremu. Moze jak znowu zaplamie to sie ogarną zeby cos więcej pomoc. Normalnie bym nie narzekała, sama zawsze wszystko sobie robiłam ale szlag mnie jasny trafia jak latają mi za ciuszkami czy innymi pierdołami ale zupy nikt nie przyniesie. Taka to moja frustracja :).

    Agnella masz super ze w szpitalu przykładają wagę do karmienia. W moim tez, mamy te nasze położne doradczynię laktacyjne. Ale jest u nas szpital, jeden z czterech w mieście, gdzie dają zzo bo jest anestezjolog non stop na oddziale i dziewczyny tam z tego powodu wała drzwiami i oknami ale niestety w tym szpitalu wspieranie kp nie istnieje. Jak sie trafi fajna polozna to pomoże a tak to nie. A to jest cholernie wazne, nieudane początki mogą rzutować na cały proces karmienia w przyszłości, zniechęcić. Wiem ze wiele szpitali jeszcze niestety wyznaje zasadę ze po cc nie ma co dziecka przystawiać bo nie ma pokarmu, a to jest wlasnie kluczowe zeby przystawić i pobudzić ten wystrzał oksytocyny. Pare razy sie nie uda ale w tej 3 czy 5 dobie pójdzie. Musze sie upewnić ze u mnie w szpitalu po cc przystawiaja dzidziusia bo gdybym miała cc to by mi na tym zależało. Choćby nic miało nie poleciec to mimo to chce zeby maluch trochę pomógł az w końcu poleci :).

    Oj dziewczyny nie mamy łatwo z niczym, musimy być samodzielne, wszystko same sobie ogarniać, nawet nasi faceci nigdy nie wczuja sie 100% w nasza sytuacje.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2016, 15:28

    zem3i09kl173cczw.png
  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 14 września 2016, 17:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2020, 15:06

  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 14 września 2016, 21:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, podobno na etapie 36 tc trzeba już pic herbatkę laktacyjną???
    Coś zresztą wspomniałyśmy już o tym.
    Ja często myślę właśnie o kp, chcę się jak najlepiej przygotować.
    Słyszałam również, że trzeba po 30 tc zwiększyć kaloryczność pokarmów, jeść więcej nabiału.
    I na różnych forach często i gęsto piszą, aby aplikować sobie do pochwy wiesiołek. Ma ponoć pomóc przed porodem na elastyczność pochwy. Ciekawe jak w szkole rodzenia o tym mówią, a Ty Kas słyszałaś o tej metodzie?
    Mam w domu opakowanie, ale jakoś bałabym się tam aplikować, aby akcji nie wywołać.
    Tylko jak ma rodzić duże dziecko to można sie jakoś wspomóc.
    Kas, ja w takim razie na pewno będę żądała zzo, skoro lekarka mówiła, że przy 4kg to z tym rodzić.
    Dziewczyny, pisałyśmy już o oszczędzaniu...Ja dziś już dość tego biegania, wieczorem w kroczu mnie dość mocno bolało, ledwo chodziłam, położyłam sie na pół godz i dopiero przeszło.
    Już wizję miałam, że jak nie przejdzie to akcja się rozkręci, bo dodatkowo krzyż kłuł.
    Coraz ciężej jednak już.
    Dobrze, że niedługo wizyta, mam przeczucie, że szyjka sie skraca i stąd te bóle i skurcze co jakiś czas.

  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 15 września 2016, 11:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzwonilam dziś do ginki,bo mi ta szyjka oczywiście spokoju nie dawała i uspokoila mnie że wszystko ok,te 2cm to jest tylko część pochwowa,drugie tyle może być widoczne na usg,ale na tym etapie jeśli badanie palpacyjne jest bez zastrzezen to usg nie robi. Uffff. Powiedziala że mogę funkcjonować normalnie :-)
    Ginka mówiła że mogę urodzić wcześniej ze względu na wagę dziecka,wg wczorajszego usg termin wyszedl już na 31.10,ale zobaczymy jak przybierze za 4tyg.

    Wczoraj zamowilam w Brw tą komode dla Małego,dziś wybieram komplety minky i beciki :-)
    Za tydzień zrobię zamowienie z Gemini.
    Z wiekszych wydatkow poza komoda zostaje nam jeszcze nosidełko.

    Ja po porodzie jeśli nie będzie mi szło kp,tfu tfu,odpukac to będę dzwonić do kolezanki żeby przyszla i mi pomogła,ona jest doradcą laktacyjnym i służy pomocą.
    Ale z córką dalam radę to teraz też mam nadzieję,chyba że nie będzie umiał ssać,bo różne są potem problemy,co z tego że mleko leci,jak dziecko nie potrafi ciagnac. Ale pamiętam że jak lezalam z córką na tej sali poporodowej to ona od razu ukladala tak usta do ssania i zaraz ją przystaeilam :-) nieziemskie uczucie.

    Agnella ja do porodu wogole się nie przygotowywalam,samo ruszyło,herbatkę laktacyjna zaczelam pić po porodzie dopiero w domu,zadnych liści malin,wiesiolek,kompletnie nic. Może zapytaj gina na wizycie :-)
    Oszczędzaj się,jeszcze tydzień i możesz rodzić :-)



    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • roma Autorytet
    Postów: 2339 1688

    Wysłany: 15 września 2016, 12:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny,
    Mogę dołączyć? :-)
    Mam do Was pytanie:
    Od mojego nowego doktorka dostałam wczoraj zalecenie żeby brać metformax. Mam pco (to znaczy taki obraz jajników w usg), cykle kosmicznie długie. Do tej pory lekarka która mnie prowadziła zlewała sprawę. Praktycznie od 16 roku życia byłam na antykach mimo że nie potrzebowałam wtedy jeszcze antykoncepcji, z przerwami żeby dać odpocząć organizmowi a później odstawiłam do starań. Nigdy nie zajmowała się leczeniem tego. Ten powiedział że tak nie może być i chce wyregulować moje cykle. Pod tym kątem dostałam właśnie ten lek. Ale ja nie wiem czy mam problem z insulinoodpornością. Jeśli nie to czy ten lek może mi zaszkodzić brany "na wyrost"? No a jeśli jednak ją mam to ona przeszkadza w zajściu w ciążę czy również w utrzymaniu? I jeszcze jedno pytanie:
    czy żeby zdiagnozować insulinoodporność wystarczy zbadać glukozę i insulinę na czczo i sprawdzić jaki jest wskaźnik HOMA-IR? Czy takie badanie da informację o problemie, czy też może wyjść ok, podczas gdy badania po obciążeniu wyszłyby źle?

    25.05.2010 Aniołek 9 tc
    03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud :-)
    17.04.2015 - Aniołek 8 tc
    03.01.2016 - Aniołek 8 tc
    29.04.2016 - Aniołek 9 tc
    25.07.2018 - Córcia :-)

    Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy :-)
  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 15 września 2016, 12:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny a ja w końcu przespałam pierwsza noc od wielu tygodni :). Obudziłam sie o dziwo dopiero ok 6 rano do toalety po czym zaraz szybko usnęłam :). I wstałam o 10:30 :). Cudownie :). Ten wentylator co mama mi przyniosła to zbawienie, ustawiliśmy go przy oknie w sypialni zeby nam rozrzedzil powietrze i było super chłodno :). Pospalabym dłużej dzisiaj ale oczywiście musze sobie zrobic obiad a na szkole wychodzę wiec wstałam. No i mały zaczął sie domagać dotykania :), tak jak wstałam do toalety to smacznie spał :).

    Mama mi wczoraj mowila ze ona mimo ze moja siostrę szybko urodziła to miała bóle krzyżowe. I powiedziała ze to wlasnie gorsze niz skurcze :/. Ja liczę na to ze skoro nie boli mnie krzyż teraz ani jak miałam @ to tez raczej nie bolał to bedzie ok. Podobno jak kobitka miała bóle kręgosłupa podczas @ to jest duża szansa ze przy skurczach porodowych dostanie krzyżowe.

    Kas USG w 3 trymestrze jest zupełnie niewiarygodne jesli chodzi o datę porodu. Nam lekarka mowila na szkole ze najbardziej wiarygodne jest to pierwsze w 6-8 tc i to z prenatalnego w 12 ewentualnie. Potem w 3 trymestrze sa tak duże rozbieżności w wadze i wzroście dziecka ze to nie ma sensu sie tym sugerować. Ale faktem jest, ze duże i ciężkie dzieci szybciej pchają sie na świat bo po prostu nie maja miejsca i juz u nich tak te hormony zaczynaja działać i u matki tez, zeby sie rozpakować :). Myśle ze mojemu dziecku duża waga nie grozi, obstawiam ze teraz bedzie miał cos ok 1750-1800 gram we wtorek na wizycie :).

    Agnella z wiesiołkiem nie słyszałam i mówiąc szczerze, nie bawiłabym sie w to. Wiesiołek dziewczyny biorą przed owu a po owu go brać nie można bo ma działanie wczesnoporonne. Czyli moze być tak, ze Ci faktycznie poród przyspieszy ale to za duże ryzyko. Herbatki nie mam zamiaru pic chyba ze bedzie problem z laktacja albo położne nam zasugerują ze jest wskazanie. Jeszcze nie mieliśmy zajęć z kp, gdzieś w październiku bedą wiec wtedy będę wiedziała :).

    I tak jak Kas mówi, nie przemęczaj sie bo zaraz wiesiołek na przyspieszenie nie bedzie ci potrzebny :).

    Ale masaż krocza jest polecany - od 36 tc zwykła oliwka, masować trochę zeby uelastycznić i uniknąć nacięcia.

    Dziewczyny za duzo bulionu zrobiłam, rosół można normalnie mrozić co nie? Mrozilyscie kiedyś bulion?

    Agnella super Twoja fryzjerka miała z pomocą, takie teściowe to rzadkość :). Moi wczoraj na chwile wpadli i pytali co tak zamierzamy kupować etc i wywiązała sie dyskusja jak im mówiłam co na szkole nam zalecają a oni swoje doświadczenie. No i teściowa sie zdziwiła ze ja żadnej kołderki dla dziecka nie chce bo przecież on zmarznie w ciuszkach i w rożku w nocy. To jej powiedziałam ze mam kocyk jeszcze ale teraz zgłupiałam - trzeba dzidziusia jeszcze kołderka okrywać czy nie? Mi sie wydaje ze w ciuszkach ciepłych i w rożku i ewentualnie kocyk na to to styknie? W domu przecież nie bedzie zimno. No i w pewnym momencie sie wkurzyłam i mowię ze no cóż, na szkole uczą nas tak i tak i zamierzam sie tego trzymać. Kurde oni sa z czasów kiedy pępek sie spirytusem przemywalo, jak im powiedziałam ze octaniseptem to sie zdziwili. I rzucili cos, ze no jak przyjdą do nas na pierwsza kąpiel to cos tam cos tam. Jak wyszli to mowię do mojego, ze żadnych odwiedzin ani wspólnych kąpieli przez pierwsze tygodnie chyba ze poprosimy o to. Powiedział ze jasne, nie zamierza nikogo wpuszczać. No zobaczymy. W każdym razie powiedzieli nam co kupili z ciuszków, dało dwie czapeczki (łącznie będziemy mieć chyba z 10, ekstra :/), kupili jakies pajace zwykle i pluszowe z kapturkiem. Mama tez dzwoniła wczoraj i mówi ze nie mogła sie powstrzymać i jak z rynku wracała to zajrzała do HM i kupiła mi maskotkę pluszaka, jakies pajacyki i tez jeden pluszowy pajacyk z kapturkiem :). Juz nie będę na nich krzyczeć, to nie ma sensu, niech kupują :). Na szczęście mama dobrze zrobiła i kupiła pare ciuszków juz na 68, ja chyba sobie tez na 62 podaruje bo chyba tego będę miała na tony :).

    Agnella śliczna ta koszulka do karmienia, w ogóle piękne koszulki maja z tego co widzę. U mnie w mieście sa dwa sklepy z tego co widziałam gdzie dystrybuują te koszulki ale z tego co kojarzę je to sa to sklepy z odzieżą sanitarialna. Zeby tam były takie koszulki? Chyba bym musiała zamówić.

    Moj tez odkąd ze szpitala wyszłam to sie zrobił ostrożniejszy, pyta sie czy plamie cos dalej, stara sie i nie wiem czy to przez te zajęcia na szkole czy przez szpital ale juz sie nie złości na mnie i nie mówi ze przesadzam kiedy mowię mu ze jest mi cieżko. Wczoraj wrócił z pracy i mnie wycałował i powiedział ze chyba sie zestresowałam dzisiaj, ale tak z uśmiechem powiedział a nie w złości. Powiedziałam mu ze no moze mnie taki stres złapał przedporodowy czy co, to mnie uspokoił i przytulił :). Teraz co rano jak wychodzi to mnie wycalowuje i mówił mi ostatnio ze śmieszna jestem bo jak on mi gebke całuje to ja sie uśmiecham i takie dziubki robie haha :). Pewnie dzidziusia tez bedzie tak wycalowywal :).

    Kas kiedyś widziałam zdjecia na necie jak to matka pozwoliła dziecku po porodzie samemu znaleźć pierś, dziewczynka sie sama doczołgała i przystawila do piersi po 1,5 godz wędrówki do piersi mamy. Szkoda, ze w szpitalach polskich nie można tego spróbować. Dzieci maja ten instynkt ze po zapachu same znajda pierś i i nie trzeba ich na sile, a ze niektóre misza dłużej inne krócej sie przystawiać to tak juz jest. Duzo tez słyszałam od brodawek zależy. Jak brodawki kobitka ma normalne nie wklęsłe to pójdzie to łatwiej. Napewno z synkiem nie będziesz miała problemu, nawet jak on bedzie miał to wiedzę juz masz wiec sobie dacie radę. Ja tak samo jak będę miała problem to zadzwonię po te nasze pogotowie laktacyjne, nie poddam sie w każdym razie.

    Agnella mam koleżanki co wypchaly 4 kg dzidziusie bez problemu a mam tez takie co przy 3 kg sie męczyły albo miały cc ostatecznie bo nie szło. Nie ma reguły myśle. Nam polozna wlasnie mowila ze im cięższe dzieci tym łatwiej sie w kanał rodny wstawiają. No i kluczowy jest pomiar główki - tutaj musisz sie gina na wizycie spytać czy jak Twoja córcia ma główkę duża to dasz radę ja urodzic bo jak główka wyjdzie to cała reszta tez :).

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2016, 12:37

    zem3i09kl173cczw.png
  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 15 września 2016, 12:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    roma wrote:
    Cześć dziewczyny,
    Mogę dołączyć? :-)
    Mam do Was pytanie:
    Od mojego nowego doktorka dostałam wczoraj zalecenie żeby brać metformax. Mam pco (to znaczy taki obraz jajników w usg), cykle kosmicznie długie. Do tej pory lekarka która mnie prowadziła zlewała sprawę. Praktycznie od 16 roku życia byłam na antykach mimo że nie potrzebowałam wtedy jeszcze antykoncepcji, z przerwami żeby dać odpocząć organizmowi a później odstawiłam do starań. Nigdy nie zajmowała się leczeniem tego. Ten powiedział że tak nie może być i chce wyregulować moje cykle. Pod tym kątem dostałam właśnie ten lek. Ale ja nie wiem czy mam problem z insulinoodpornością. Jeśli nie to czy ten lek może mi zaszkodzić brany "na wyrost"? No a jeśli jednak ją mam to ona przeszkadza w zajściu w ciążę czy również w utrzymaniu? I jeszcze jedno pytanie:
    czy żeby zdiagnozować insulinoodporność wystarczy zbadać glukozę i insulinę na czczo i sprawdzić jaki jest wskaźnik HOMA-IR? Czy takie badanie da informację o problemie, czy też może wyjść ok, podczas gdy badania po obciążeniu wyszłyby źle?

    Jest drugi wątek o metforminie gdzie możesz sie dziewczyn popytać - tam sa takie co sa na tym etapie co ty.

    Ale w skrócie - tak, insulina i glukoza wystarcza do diagnozy IO. Lek Ci nie zaszkodzi. Stosuje sie go rownież przy PCO obojętnie czy przy tym występuje IO czy nie. Ten lek nie przeszkadza w zajściu w ciąże i w przypadku ciazy nie powinno sie go odstawiać z uwagi na możliwe poronienie, az do końca 1 trymestru. IO nieleczona niestety utrudnia zajście w ciąże o jej utrzymanie.

    roma lubi tę wiadomość

    zem3i09kl173cczw.png
  • roma Autorytet
    Postów: 2339 1688

    Wysłany: 15 września 2016, 12:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję ślicznie za odpowiedź :-) zrobię jutro to badanie.

    Kaska1985 lubi tę wiadomość

    25.05.2010 Aniołek 9 tc
    03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud :-)
    17.04.2015 - Aniołek 8 tc
    03.01.2016 - Aniołek 8 tc
    29.04.2016 - Aniołek 9 tc
    25.07.2018 - Córcia :-)

    Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy :-)
  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 15 września 2016, 13:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie mój ma już główkę 30cm,a córka po urodzeniu miała 33cm,więc na pewno obwód teraz będzie większy:/

    Kasiu my pępek też przemywalismy spirytusem,szybko odpadł,teraz jest moda na Octanisept,ale niektórzy i tak wolą spirytus.

    Agnella koszulki fajne :-) ja zamowilam przez allegro 2kocyki ciensze z mikrofibry i 2staniki do karmienia,mam nadzieję że będą dobre.
    Do spania zamowie rożek i kocyk,bo czasem dzieci nie lubią spać w rożku tak otulone i się rozkopuja. Poscieli nie zamierzam kupować,wezmę tylko ten kocyk minky z grubszym zimowym wypełnieniem.

    My ciuszki mamy już do r.86 hehe :-)
    Tych najmniejszych 56/62 wogole nie kupuję,wykorzystam te co mam po córce,myślę że mój z tą wagą długo w nich nie pochodzi;-)
    Więcej mam od r.68 - tu już kupilam bluzy,spodnie i dużo dostalam od kolezanek takich ciuszkow na wyjście właśnie.

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 15 września 2016, 13:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I dobrze, że zadzwoniłaś do ginki, tak byś się tylko martwiła.
    To u mnie też może być szybciej z porodem, zresztą ja też tak obstawiam i wyczuwam, że do 5 października maks, mimo terminu na 15.10.
    Muszę dusić moją fryzjerką na odrost i w następnym tygodniu już nie ma bata.
    Chyba niepotrzebnie brałam większą koszulkę, bo za bardzo się już chyba nie przytyję ;-)
    Kas, widzę, że od razu ruszyła akcja z wyprawką, u mnie od pn będzie na ostro, a dziś biegnę po drobiazgi dla córeczki.
    Ostatnio cycki bardzo bolą i pieką, siara jak nacisnę sporo leci. Chyba organizm się przygotowuje. I coraz mocniejsze skurcze BH.

  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 15 września 2016, 13:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurcze,cały czas dokladam do tego zamówienia z Gemini i uzbieralo mi się już 490zł:/
    Dziś dodalam jeszcze Sudolan,żel do mycia Hipp i Disnemar.
    Co chwilę mi się coś przypomina,że czegoś brakuje hihi
    W przyszlym tygodniu chcialabym już finalnie wszystko zamówić :-)

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 15 września 2016, 13:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kas masz racje ze faktycznie spirytus niektórzy dzisiaj uzywaja. Ja mam akurat octanisept w domu, jeszcze wczesniej dla siebie kupowałam wiec juz to będę używać.

    Szyjkę masz napewno ze 4 cm :). Pewnie Ci sie skróci przed samym porodem.

    To mnie pocieszylyscie z ciuszkami :). Juz sie bałam ze musze więcej dokupić na mniejszy rozmiar.

    Agnella no od 36 tc to juz gotowość porodowa. Na patologii lekarze w żartach mówili dziewczynom ktore wychodziły ze szpitala ok 34-36 tc, zeby jeszcze nie rodziły, ale od 37 tc serdecznie zapraszają :). Widocznie lekarze uznają 37 tc za całkowicie bezpieczna datę na poród jesli chodzi o płucka.

    Kas, mi tez pękło 400 zł w gemini :). Ale wszystko juz skompletowałam dla siebie na szpital i dla dziecka łącznie z apteczka dla malucha jak sie urodzi, jakies kremy, maści, krople do nosa :). Tam tez szczoteczkę do włosów kupowałam i nożyczki, wszystko w zasadzie można tam dostać.

    Tak jak myślałam Ze grubszy kocyk starczyłyby ewentualnie grubszy rożek. Z reszta to nie problem, i tak sie okaże jak bedzie juz w domu czy mu zimno czy ciepło.

    Agnella ja te koszule co Ty zamówiłam z Allegro za 23 zł rozmiar S i jak dla mnie trochę szerokie nadal :), ciuchy ciążowe tez na swój rozmiar kupowałam bo faktycznie w sklepach dobrze radzą - wystarczy na swój, jak kobieta szczupła i nie tyje w ciazy to małe prawdopodobieństwo ze stanie sie kierda przed porodem :).

    zem3i09kl173cczw.png
‹‹ 141 142 143 144 145 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Gadżety elektroniczne dla kobiet część 1 - opaski fitnessowe wesprą Twoje zdrowie, ale też płodność

To pierwszy artykuł z serii gadżetów elektronicznych dla kobiet. Dziś przyjrzymy się opaskom fitnessowym - w czym mogą nam pomóc, na co warto zwrócić uwagę wybierając opaskę i co ciekawe w jaki sposób opaski fitnessowe mogą dodatkowo wesprzeć naszą płodność i polepszyć analizę cykli miesiączkowych. Podpowiemy również dlaczego warto skonfigurować opaskę z aplikacją miesiączkową i czy zawsze jest to możliwe.

CZYTAJ WIĘCEJ

Suchość pochwy - najczęstsze przyczyny, objawy i leczenie

Suchość pochwy to wstydliwa dolegliwość, która dotyka wielu kobiet. Kiedy się pojawia? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z odpowiednim nawilżeniem pochwy? Czy suchość pochwy można leczyć? 

CZYTAJ WIĘCEJ

5 rzeczy, które wesprą Twoje starania o dziecko!

Rozpoczynacie starania o dziecko. Wykonujesz kolejne testy ciążowe i… nic. Zastanawiasz się, dlaczego to tyle trwa, skoro „wszyscy” wokół informują o tym, że spodziewają się dziecka. Tak naprawdę wiele starań kończy się sukcesem dopiero po pewnym czasie, a niepłodność dotyczy już blisko 15-20% par. Sprawdź, co możesz zrobić, aby zwiększyć swoje szanse na szczęśliwe poczęcie.

CZYTAJ WIĘCEJ