Nie udane trasfery
-
WIADOMOŚĆ
-
Pala wrote:Elo co tam u was słychać jak postępy.
Dzisiaj idę na bete.😱😱💃 32 lat
🕺 29 lat
Starania od 2 lat, niepłodność nieokreślona
Oviklinika
02.2022 - protokół krótki- 4🥚, 3 padły w 3 dobie, transfer w 5 dobie zarodka kompaktującego Beta 0 ❌
05.2022 - protokół długi - 5 🥚 - 2 padły w 2 dobie, 2 padły w 5 dobie
10.05 transfer zarodka 3dniowego 8A
20.05 beta 100.48
21.05 beta 159.12 prog 23,20
23.05 beta 446.80 prog 54,70
25.05 beta 901.48
27.05 beta 2099.99
13.06 CRL 1.04 ❤️
16.09 chłopiec!
36t Jest z nami synek♡
Nie mamy żadnych ❄️ -
Hej dziewczyny, pozwolę sobie dołączyć do wątku najpierw krótko o mnie: od 8 lat staramy się bezskutecznie o dziecko, jako powód nieudanych starań wskazane jest słabe nasienie, ja do tego mam niedoczynność i Hashimoto. Jesteśmy po 2 świeżych transferach (ICSI) i jednym krio. We wtorek mam na bete, ale moim zdaniem się znowu nie powiodło... W czwartek robiłam test z apteki i był ewidentny bladzioch. Do tego brzuch mnie coraz bardziej jak na okres boli. Tak samo miałam przy poprzednich razach, że im bliżej okresu tym wiekszy ból brzucha.
Za każdym razem dostawałam 2 zarodki w 4 dobie i nie przyjmuje się żadny 😢 znaczy się na dobrą sprawę to nawet nie wiem czy nie dochodzi do implantacji czy dochodzi, ale szybko obumiera, bo nasza klinika to chyba jakiś żart 🤦♀️
Leczymy się w DE i tutaj podejście do tego tematu to porażka, mimo dwóch nieudanych transferów nikt nam nie zlecił dodatkowych badań, a w gruncie rzeczy to przebadani jesteśmy slabo. Ja tylko drożność jajowodów, mąż badanie nasienia i to też nie jakieś ekstra rozszerzone. No i badania krwi te jakieś 'podstawowe'... Jeśli teraz znowu się nie udało (a najpewniej właśnie tak jest) będziemy chcieli naciskać na dodatkowe badanie, mamy jeszcze 3 śnieżynki i nie widzę sensu transferu ich bez dodatkowego przebadania mnie/nas, tylko w gruncie rzeczy nawet nie wiem na co mam naciskać, na jakie badania? Wiecie coś może? Jak to było u Was? Jakie macie wykonane badania?ICSI
30.10.20 -> punkcja, 9 jajeczek
3.11.20 -> transfer 2 4dniowych maluchów
17.11.20 -> test negatywny -
Ja po 2 nieudanych transferach jako pierwsza mialam histeroskopie macicy. Ona pomaga w zagnizedzaniu sie zarodka.
To pomoglo bo uzyskalam pierwsza ciaze(rozwoj zatrzymany w 6 tygodniu).
Po kolejnych 3 nieudanych transferach zalecono nam badania genetyczne zarodkow. Powoli moge
Zaczac polecac te droge. Dzis sikaniec pokazal delikatna druga kreske. Jutro robie bete
Moj lekarz nie kierowal mnie na badanie immunologii. Polskie towarzystwo ginekologiczne nie poleca tej drogi, ale niektore dziewczyny nia poszly i sie udalo.
Rozwazalas zmiane kliniki na PL lub Czechy?
-
Moniatka wrote:Dziewczyny, jak Wasze bety?💃 32 lat
🕺 29 lat
Starania od 2 lat, niepłodność nieokreślona
Oviklinika
02.2022 - protokół krótki- 4🥚, 3 padły w 3 dobie, transfer w 5 dobie zarodka kompaktującego Beta 0 ❌
05.2022 - protokół długi - 5 🥚 - 2 padły w 2 dobie, 2 padły w 5 dobie
10.05 transfer zarodka 3dniowego 8A
20.05 beta 100.48
21.05 beta 159.12 prog 23,20
23.05 beta 446.80 prog 54,70
25.05 beta 901.48
27.05 beta 2099.99
13.06 CRL 1.04 ❤️
16.09 chłopiec!
36t Jest z nami synek♡
Nie mamy żadnych ❄️ -
Nowa miałaś sama histeroskopie czy z biopsja lub scratchingiem macicy?
Tak, mamy z Mężem postanowione, że świeżej procedury nie zamierzamy już robić w DE tylko w Polsce. Na jedno podejscie w DE jesteśmy chyba skłonni jeszcze się zgodzić, ale tylko po to żeby wykorzystać śnieżynki no i właśnie ja myślę, że to z kolei jeszcze poprzedzone dodatkowymi badaniami. Tylko z tego co do tej pory udało mi się dowiedzieć to tutaj w Niemczech kliniki są tak nie bardzo w dodatkowa diagnostykę... Raz czytałam nawet, że dziewczyna poszła na własną rękę do immunologa, coś tam jej wykazało, a klinika i tak olała zalecenia od immunologa 🤯 na szczęście to nie było w mojej klinice, ale nie zmienia to faktu, że ja dobrze zaopiekowana też się tutaj wcale nie czuje.
Nowa i Zmęczona serdecznie Wam gratuluję pozytywnych wyników 🤗 i trzymam kciuki za to aby dalej wszystko było dobrze 🤞🍀
Zmęczona na kiedy masz termin USG?
Dziewczyny powiedzcie mi proszę jak to było u Was po wszystkich transferach jakie miałyście? Bo ja zauważyłam u siebie coś takiego, że za każdym razem kilka godzin po transferze mam bóle w podbrzuszu jak na okres. I się tak zastanawiam czy to nie jest tak, że mój organizm już w dzień transferu pozbywa się zarodków z organizmu i stąd ten bol 😔
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2022, 10:09
ICSI
30.10.20 -> punkcja, 9 jajeczek
3.11.20 -> transfer 2 4dniowych maluchów
17.11.20 -> test negatywny -
Nowa84 wrote:Ja po 2 nieudanych transferach jako pierwsza mialam histeroskopie macicy. Ona pomaga w zagnizedzaniu sie zarodka.
To pomoglo bo uzyskalam pierwsza ciaze(rozwoj zatrzymany w 6 tygodniu).
Po kolejnych 3 nieudanych transferach zalecono nam badania genetyczne zarodkow. Powoli moge
Zaczac polecac te droge. Dzis sikaniec pokazal delikatna druga kreske. Jutro robie bete
Moj lekarz nie kierowal mnie na badanie immunologii. Polskie towarzystwo ginekologiczne nie poleca tej drogi, ale niektore dziewczyny nia poszly i sie udalo.
Rozwazalas zmiane kliniki na PL lub Czechy?
Wydaje mi się, że wszystko zależy od lekarza. Ja do pierwszego transferu miałam minimalne obłożenie lekami ( byłam już po jednej stracie), do drugiego zwiększone dawki ( nieudany ) a do trzeciego - pełne obłożenie, zmiana leków, nowe propozycje jak i zalecenia.
Wszystkie badania immuno dr zaproponowała po pierwszej stracie, do tego mutacje, krzywe odnowienie, sprawdzenie na nowo witamin itp.
Przed wszystkimi symulacjami histerolaparoskopia, po każdej stracie histero plus biopsja endometrium czy wszystko się zagoiło i nie mam zapalenia.
Każda próba to wydatek i to nie mały- więc wydaje mi się, że moja lekarka zdaje sobie z tego sprawę i robi wszystko aby zwiększyć szanse choć o 1%.
I mogę stwierdzić, że mam anioła lekarza - bo mam wrażenie że zawsze ma plan❤
Śnieżka
Aniołek- 10 tc [*] 2019
Aniołek- 7 tc [*]2021
Aniołek- cb 2022
Starania od 08.2016
I dla Nas zaświeci słońce... -
Ja mialam scratching. Mialam go 2 razy. Za jednym zarodek sie na teoche zagnieznic, przy 2gim nic to nie dalo.
Lekarz mowil mi tez o tescie era(test okna implementacyjego) ale ze w koncu po scratchingu zarodek sie zaimplementowal to odszedl od tego pomyslu.
Ja slobo sie czulam po punkcjach. Po samej punkcji jeszcze mnie trzymaly srodki przeciwbulowe wiec czula sie zamulona ale nic mnie nie bolalo. Potem kilka dni dyskomfortu i taki wielki bebol.
Transfery bezbolesne. Chociaz jak ostatnio wypilam za duzo to myslalam ze zejde na tym fotelu.
Mysle ze wszelki dyskomfort jest zrozumialy bo w koncu grzebia Ci w macicy, wziernik itd.
Mysle ze grunt to ufac lekarzowi.
Jesli slabo podchodzisz do swojego to rozejrzyj sie za inna klinika czy innym lekarzem.
-
Nowa, ból/dyskomfort po dwóch pierwszych transferach właśnie sobie tak tłumaczyłam, że ale to normalne przecież, ze coś tam czuje, no bo przecież tam grzebali, ale przy tym razie mnie olśniło, że no chyba nie do końca tak musi być, bo gdyby tak było to bym czuła tam ból/dyskomfort od razu po transferze, a ja bezpośrednio po transferze nie czuje nic, dopiero po kilku godzinach zaczyna coś tam mnie cmić i później im później tym te uczucie się rozkreca.
Przy tym razie było tak, że transfer miałam na 10:45, po transferze nie czułam kompletnie nic, a po 13 zaczęło mnie cmic w podbrzuszu i im bliżej wieczora tym mocniej.
Zobaczę jakie podejście będą mieli teraz w klinice po 3cim nieudanym transferze, ale na ten moment jesteśmy z Mężem zdania, ze kolejna świeża procedura w Polsce.ICSI
30.10.20 -> punkcja, 9 jajeczek
3.11.20 -> transfer 2 4dniowych maluchów
17.11.20 -> test negatywny -