Niedrożny jajowód... czy komuś się udało?
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
są są nowiny
Ciąża jest wewnątrzmaciczna w piątek był pęcherzyk 0,96mm czekamy teraz na serduszko, kolejna wizyta w sobotę, mam nadzieję, że seerduszko będzie i z ciążą wszystko super. Objawów zeroooo ;/ i to mnie martwi.
A co do mojego jajowodu lekarz stiwerdził, że daje 100% pewności, że do zapłodnienia dosżło w tym "niedrożnym" jajowodzie i przez ten jajowód przeszło zapłodnione jajo bo ciąża ewidentnie jest zagnieżdżona w prawym rogu macicy i gdyby przechwycił lewy jajowód czyli ten zdrowy to ciąża byłaby w lewym rogu.
Według niego sonoHSG jest beznadziejne, bo się często myli, on wysyła tylko na hsg z rentgenem.ila1987 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Według tego lekarza do którego teraz chodze ten "niedrożny" jajowód jest drożny bo inaczej by ciąży nie było i bądź tu człowieku mądry. Na jedno mi to na dobre wyzło bo jak powiedział, że jest owulacja po niedrożnej stronie to olałam sprawę i czekałam na mocniejsza stymulację i IUI a tu taka niespodzianka
Cigaretta lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnywitam dziewczyny,mam ogromny problem od dwóch lat staram sie z partnerem o dzieciaczka we wrzesniu robilismy badania u partnera wszytsko ok u mnie hormony tez ,w listopadzie robiłam hsg i tutaj nieszczescie mam podejrzenie niedroznosci jajowodów lekarz zasugerował laparoskopie zastanawiam sie tylko nad tym dlaczego na wypisie mam napisane podejrzenie niedrożnosci jajowodów nie ma napisane jakiej czesci nic
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny! Piszę ku pokrzepieniu serc. Miałam 2 ciąże pozamaciczne - pierwszą na lewym jajowodzie (który straciłam), drugą w prawym jajowodzie - który zachowano mimo rozcięcia. Byłam pewna, że ten pocięty prawy jajowód już do niczego mi się nie przyda...a tu proszę... dziś zaczynam 15 tydzień ciąży Jest to ciążą uzyskana bez żadnych wspomagaczy, w 100 % naturalna.
Powiem więcej - lekarze już wysyłali mnie na invitro ale ja w głębi serca czułam, że może zdarzyć się cud
Może moja historia rozpali w którejś z Was światełko nadzieiViki26, Aleksia85, Yousee, sylwiunia, ila1987, Gosiacu, fo09czka, Cigaretta, kate55 lubią tę wiadomość
Magie85 -
Megie gratuluje! Miód na moje serce, właśnie jestem miesiąc po CP jajowodowej, mi też nacieli jajowód, bałam się jak to dalej będzie. Brałaś jakieś naturalne zioła? ja leczę się teraz borowiną
Dzięki za danie nadziei:*2014 ISCI1 cp 2015 crio 05.2015 ISCI2 2017 ISCI3 02.2018 ISCI4 2018 ...?i co teraz? -
Yousee wrote:Moje drogie czy któraś miała doświadczenie z wodniakiem? Czy jest możliwe wyleczenie go borowina? Jakie macie doświadczenie z tym cholerstwem?
Ja miałam wodniaka jajowodu. Niestety bardzo dużego i trzeba było go usunąć wraz z całym jajowodem teraz jestem w trzecim cyklu po laparoskopii i działam z pomocą duphastonu -
Aleksia85 wrote:Ja miałam wodniaka jajowodu. Niestety bardzo dużego i trzeba było go usunąć wraz z całym jajowodem teraz jestem w trzecim cyklu po laparoskopii i działam z pomocą duphastonu
Dostałam Distreptazę, leczę się borowiną a teraz próbuję się go pozbyć postem owocowo warzywnym. Mam nadzieję, że to coś da."I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Dziewczyny można zajść w ciąże z jednym jajowodem..Jestem tego przykłądem podczas laparoskopii w marcu okazało sie ,że lewy jajnik i jajowód mam ze soba pozrastany w związku z przebytą kilka lat wcześniej laparotomia.Na szczęście prawy jajowód i jajnik był drożny..W 6tym cyklu starań się udało mimo ,że zajęło nam to rok ze wzgl na prace męża poza Polską.Nie poddawajcie się , jeśli jedna strona jest drożna i zdrowa to szanse nadal są duże ....
ila1987, Aleksia85, fo09czka lubią tę wiadomość
-
Magda79 wrote:Megie gratuluje! Miód na moje serce, właśnie jestem miesiąc po CP jajowodowej, mi też nacieli jajowód, bałam się jak to dalej będzie. Brałaś jakieś naturalne zioła? ja leczę się teraz borowiną
Dzięki za danie nadziei:*
Magda 79 - bardzo mi przykro z powodu Twojej cp po pierwszej ciąży pozamacicznej piłam zioła (mieszanka na zrosty z formu ovufriend) ale chyba nie poskutkowały skoro miałam potem drugą c. pozamaciczną później jedynie "stosowałam" gorliwe modlitwy i chyba pomogłoViki26 lubi tę wiadomość
Magie85 -
Magie85 wrote:Hej dziewczyny! Piszę ku pokrzepieniu serc. Miałam 2 ciąże pozamaciczne - pierwszą na lewym jajowodzie (który straciłam), drugą w prawym jajowodzie - który zachowano mimo rozcięcia. Byłam pewna, że ten pocięty prawy jajowód już do niczego mi się nie przyda...a tu proszę... dziś zaczynam 15 tydzień ciąży Jest to ciążą uzyskana bez żadnych wspomagaczy, w 100 % naturalna.
Powiem więcej - lekarze już wysyłali mnie na invitro ale ja w głębi serca czułam, że może zdarzyć się cud
Może moja historia rozpali w którejś z Was światełko nadziei
Cudownie, moje wielkie gratulacje Magie!!! Dzięki Tobie nabrałam więcej wiary, że może i mi przytrafi się cud i będę jeszcze mamą Ja tez jestm po CP i niestety miałam laparotomię i usuwany jajowód, jestem zaledwie 3 tyg po operacji i niestety nerw z lewej strony został uwięziony szwem ale nie poddaje się nie tracę nadzieji, dziękuję dziewczyny, że piszecie o swoich historiach dzięki temu mam więcej siły by walczyć o siebie i o to by być mamą!!! Ja działam z maścia borowinową i zacznę też pić ziółka od kolejnego na zrosty, oczywiście czeka mnie jeszcze hsg no i zobaczymy jak to bedzie z tym nerwem po operacji ale mam dużo siły i nie poddam się:* Mocno ściskam:*Magie85 lubi tę wiadomość
-
Magda79 wrote:Megie gratuluje! Miód na moje serce, właśnie jestem miesiąc po CP jajowodowej, mi też nacieli jajowód, bałam się jak to dalej będzie. Brałaś jakieś naturalne zioła? ja leczę się teraz borowiną
Dzięki za danie nadziei:*
Magda mocno Ciebie wspieram:* ja tez jestem po CP, dawaj znac jak tam borowina:) ja stosuję maść, wcześniej jeszcze okłady ale chyba znowu wrócę do okładów:* powodzona jestem razem z Tobą:*Viki26 lubi tę wiadomość
-
fo09czka wrote:Magda mocno Ciebie wspieram:* ja tez jestem po CP, dawaj znac jak tam borowina:) ja stosuję maść, wcześniej jeszcze okłady ale chyba znowu wrócę do okładów:* powodzona jestem razem z Tobą:*"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Jak znajoma była w sanatorium to kazano jej dwa razy dziennie nakładać maść na brzuch owinąć bandażem i w miarę możliwości wygrzewać podbrzusze. Ja wieczorem robię sobie takie zabiegi bo rano niestety nie sposób:)
poniżej przesyłam linka może się przyda:)
http://www.ochoroba.pl/4262-borowina-oklady-borowinowe-wskazania-przeciwskazania-zastosowanie
ściskam:* Mam nadzieje, że rozwiałam wątpliwości:) -
Część dziewczyny..
oto mój wynik po hsg
" Prawy jajowód uwidocznił się na pierwszym i drugim zdjęciu częściowo, o nieregularnym wąskim świetle.Lewy jajowód nie jest widoczny. Kontrast przesłania obraz jajowodów. Drożność jajowodów wątpliwa w znacznym stopniu...
jestem załamana... do tego mama pco i nie mam naturalnej owulacji, chyba że po wywołaniu nieźle co ;/
Nie wiem co mam dalej robić, czy laparo... czy olać to wszytko... i sie nie stresować... ehhdiagnoza: PCO + niedrożne jajowody + brak owulacji... i co jeszcze qurwa ...;/