Norwegia- in vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
Fizycznie czuję się bez zarzutu,psychicznie trochę gorzej. Pewnie przyjmowane hormony mi w tym nie pomagają Wczoraj leżałam pół dnia i zastanawiałam się co będzie jak się nie uda. Czy chce mi się drugi raz przechodzić stymulację(taka jest jedna z opcji przedstawiona przez lekarza)?,czy nie lepiej odpuścić.. To wszystko kosztuje mnie tyle stresu(jak każdą z nas zapewne),ze idzie zwariować.
-
Czesc dziewczyny ja to chyba oszaleje. Wlasnie dostalam list z kliniki ze moje TSH jest za wysokie. Tyle razy mialam badana tarczyce i twierdzili ze wszystko ok, ci Norwescy lekarza to sie nadaja do ... (nie bede sie tu brzydko wyrazac) Teraz z kliniki pisza ze za wysokie. No rece opadaja. Musialam sie Wam wyzalic przepraszam
-
Hannanna wrote:Fizycznie czuję się bez zarzutu,psychicznie trochę gorzej. Pewnie przyjmowane hormony mi w tym nie pomagają Wczoraj leżałam pół dnia i zastanawiałam się co będzie jak się nie uda. Czy chce mi się drugi raz przechodzić stymulację(taka jest jedna z opcji przedstawiona przez lekarza)?,czy nie lepiej odpuścić.. To wszystko kosztuje mnie tyle stresu(jak każdą z nas zapewne),ze idzie zwariować.
-
pati1980 wrote:Czesc dziewczyny ja to chyba oszaleje. Wlasnie dostalam list z kliniki ze moje TSH jest za wysokie. Tyle razy mialam badana tarczyce i twierdzili ze wszystko ok, ci Norwescy lekarza to sie nadaja do ... (nie bede sie tu brzydko wyrazac) Teraz z kliniki pisza ze za wysokie. No rece opadaja. Musialam sie Wam wyzalic przepraszam
-
mar2śka wrote:Przykro mi I jaki plan działania w takim wypadku??
-
mar2śka wrote:Póki co masz zarodki z pierwszej procedury jeszcze?? To i tak super, ja po 2 stymulacjach zero. Teraz trochę inaczej podchodzę do tego tematu. Cieszę się, że podjęliśmy decyzje o leczeniu w PL. Dało nam to nową nadzieję. Trochę nas to kosztowało ale komplet badań mnie uspokoił i mam przynajmniej wrażenie, że coś się dzieje w temacie. Za kilka dni powinnam mieć wyniki genetyki- na to czekam najbardziej. A nie myślałaś żeby dla świętego spokoju pogłębić diagnostykę w Polsce? Może jak inny lekarz spojrzy na Wasz przypadek świeżym okiem to będzie w stanie coś podpowiedzieć, doradzić. Może jakieś suplementy doradzi po badaniach. Te hormony to potrafią namieszać ... nie dość, że stres to często samopoczucie do d... po nich dodatkowo
Mam jeszcze 3 zarodki z poprzedniej stymulacji. Lecz mimo to lekarze zasugerowali, że jednym z dalszych kroków po ewentualnym nieudanym transferze będzie kolejna stymulacja
Pewnie, że myślałam o badaniach w Polsce. Jak teraz się nie uda to zapewne wyjadę jakieś zrobić. Dwa razy będąc w PL wypadało mi usg przed transferem, więc coś tam konsultowałam z lekarzami. Oni są za tym, że jak za 2-3 razem nie wyszło, to w przypadku torbieli na jajniku, co za tym idzie niedrożność, sugerowaliby laparoskopię. Tutaj lekarz stwierdził, że na razie nie, bo to zawsze grozi wycięciem kawałka zdrowej tkanki. W PL mówią <no tak, ale to nie znaczy, że jajnik nie będzie w stanie 'działać'. Znam dziewczyny, które zaszły w ciążę po laparoskopii. No,ale nie będę mówić lekarzom tutaj co mają robić i jak leczyć. Wszystko się okaże za ok.dwa tygodnie co i jak Na nic się nie nastawiam. Zobaczymy co będzie, co lekarze wymyślą dalej -
nick nieaktualny
-
Hanna trzymam kciuki żeby teraz test był , pozytywny, wolałbym być w Twojej sytuacji sto razy niż ciagle przechodzić przez stymulację , serdecznie mam już tego dosyć , ja w środę kończę 35 lat wyglada na to , ze teraz pick up będzie w przyszłym tyg czyli będę miała możliwość dwóch zarodków
Pati1980 ale czekasz do marca żeby to oni Ci ustawili tarczyce?bo ciekawe jakie masz to Tsh?zazwyczaj to fastlege wypisuje tabletki na hormony i po tabletkach dosyć szybko da siebie ustawić , u mnie było tak , ze to fastlege dostał info żeby mi wypisać tabletki od ginekologa który miał wyniki mojej tarczycy...
Alda jak sobie radzisz z zastrzykami? -
Martaja ja mialam wiele razy robione badania Tsh i u fastlege i ginekologa i oni caly czas twierdzili ze wyniki mam idealne. Dlatego taka zla jestem. Dopiero w Porsgrunn zobaczyli ze za wysokie jest Tsh. Co dalej bedzie niestety nie wiem. W poniedzialek ide kolejny raz na badanie krwi.
Powodzenia dziewczyny trzymam za Was kciuki. -
Cześć dziewczyny
Mar2śka super że wizyta w Polsce się udała i w końcu coś się dzieje Pamiętam jak nam przyszły wyniki kariotypów cała się trzęsłam i bałam się otworzyć
Pati może to TSH jest "winowajcą" waszych niepowodzeń ale numer.................
Kaktus przed następnym transferem zrobiłabym na twoim miejscu histeroskopie . Na USG nie widać wszystkiego a podczas histeroskopii jest bardzo widoczna macica . Miałaś cesarskie cięcie czy rodziłaś siłami natury ?
Hannanna trzymam kciuki
Aggga powodzenia na wizycie Daj znać
Martaja jak Ty się czujesz ? Ja z zastrzykami daję już radę bez problemu . Tak jak pisałaś trzeba trzymać przy skórze to wtedy igła nie "odbija"
Ja po 3 pierwszych dniach zastrzyków które były kryzysowe ( ból głowy itd) dostała "turbo doładowania" - dosłownie Jeszcze tyle energii chyba nigdy nie miałam
Dzisiaj była wizyta jest 8 pęcherzyków po 12mm w środę punkcja Jupiiiiiiiii i niech się dzieje ........... Co ma być to będzie ......
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2018, 14:13
-
Hannanna póki co trzymam kciuki za szczęśliwe zakończenie i mam nadzieję, że nie będzie Ci dane myśleć co dalej
WNadzieji ja mam te same informacje co Hannanna , po 35 można 2.
Pati mam nadzieje, że szybko Cie ustawią jak trzeba
Martaja a widzisz!! jednak jakiś pozytyw się znalazł. To zabieraj 2 maluchy jak pozwolą !!
alda genialny wynik !! u mnie takie rozmiary to może po tygodniu zastrzyków wysiaduj tam sobie dalej a my będziemy kciuki trzymać Ja tez czekam na te kariotypy jak na szpilkach, co by nie było lepiej zawsze wiedzieć na czym się stoi niż żyć złudzeniem, że może kiedyś się uda. Przynajmniej ja tak wolę....tak czy siak Mamą zostanę a w jaki sposób to już sprawa drugorzędowa. -
majola wrote:Pati1980, za wysokie TSH, to znaczy jakie dokładnie?
-
Pati - dziwna sytuacja z tym TSH. Czyzby inna placowka miala inne normy. Bo jak wiadomo norma laboratoryjna nie oznacza ze wszystko jest w normie.
My juz po pierwszej wizycie na Ullevålu . Dosc pozytywnie jestem nastawiona do daleczgo toku sprawy. Czekamy teraz na telefon w sprawie kolejnej wizyty.
Na pierwszej wizycie pytano nas o podstawowe rzeczy : typu praca , wzrost, waga, uzywki, allergie itp. Po czym Pani doktor mnie zbadala . Ze mna wsio Ok opowiedziała na czym polegją dwa protokoły. Czym różni sie krótki protokół od długiego .
Mąż- z jego strony jest problem . Narazie jest w niepewności . Brak wezyka nasiennego. Modlimy sie tylko, aby po biopsji nasieni męża udało się odnaleźć plemniki .
A jeśli chodzi o dwie komórki . Zadałam to pytanie na wizycie i uzyskałam odpowiedz, ze dwie komórki można użyć jeśli dwie sa słabej jakości lub gdy kobieta jest juz po 35 r.z..
-
alda wrote:Cześć dziewczyny
Mar2śka super że wizyta w Polsce się udała i w końcu coś się dzieje Pamiętam jak nam przyszły wyniki kariotypów cała się trzęsłam i bałam się otworzyć
Pati może to TSH jest "winowajcą" waszych niepowodzeń ale numer.................
Kaktus przed następnym transferem zrobiłabym na twoim miejscu histeroskopie . Na USG nie widać wszystkiego a podczas histeroskopii jest bardzo widoczna macica . Miałaś cesarskie cięcie czy rodziłaś siłami natury ?
Hannanna trzymam kciuki
Aggga powodzenia na wizycie Daj znać
Martaja jak Ty się czujesz ? Ja z zastrzykami daję już radę bez problemu . Tak jak pisałaś trzeba trzymać przy skórze to wtedy igła nie "odbija"
Ja po 3 pierwszych dniach zastrzyków które były kryzysowe ( ból głowy itd) dostała "turbo doładowania" - dosłownie Jeszcze tyle energii chyba nigdy nie miałam
Dzisiaj była wizyta jest 8 pęcherzyków po 12mm w środę punkcja Jupiiiiiiiii i niech się dzieje ........... Co ma być to będzie ......
Alda a mialas takie cos robione tutaj? nawet nie wiem jak mam z nimi rozmawiac zeby cokolwiek mi zrobili a czy ta nazwa tego badania brzmi tak samo po norwesku? Rodzilam silami naturyWiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2018, 17:30
-
Kaktus ja robiłam histeroskopie w Polsce. Przed transferem mrożonego zarodka miałam kontrole w Riks w Oslo u polskiego lekarza i on powiedział żebym zrobiła sobie tą histeroskopie. Nie zagłębialam tematy tutaj bo wiadomo kolejki. Poleciałam do Polski umówiłam się w prywatnym szpitalu i tyle.
Masz w Norwegii swojego ginekologa ? Najlepiej iść do niego i niech Cię wyślę na to badanie (hysteroscopi) .
W klinice Ci tego nie zrobią.