Norwegia- in vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
Zoja36 wrote:Napiszecie mi jak dalej to wygląda, jak często USG itd?
To już jest sprawa indywidualna - zależy jak zareaguszesz na stymulację,ile będzie pęcherzyków , jakiej wielkości będą pęcherzyki itd po kontrolnym USG stymulacja jest kontynuowana na tej samej dawce albo dawka jest zwiększana albo wyznaczają już termin punkcji .
Ja miałam zawsze kontrole po 8 dniach zastrzyków i na tej wizycie już była ustalana data punkcji .
Ale dziewczyny mają czasami kontrole co dwa dni - zależy jaka jest reakcja na leki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2018, 14:31
Zoja36, Alutka 32 lubią tę wiadomość
-
Alutka 32 wrote:Alda - wczoraj dostałam @ od jutra Femar i w przyszły piątek kontrola u gina .
Super coś się zaczyna dziać
Mam pytanie dostałaś skierowanie na kontrole z kliniki do ginekologa w swojej okolicy ? Jak załatwia się taką kontrole? Trzeba mieć skierowanie ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2018, 14:37
-
Aggga08 wrote:Byłam w szpitalu, zrobili ultralyd i dostałam zastrzyki rozrzedzajace krew bo jestem lekko overstimulert... Znowu zastrzyki narazie przez około 25 dni
O rany ........ Mam nadzieje że te zastrzyki Ci pomogą .
Jak się czujesz ? Jest lepiej czy coraz gorzej ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2018, 14:37
-
alda wrote:To już jest sprawa indywidualna - zależy jak zareaguszesz na stymulację,ile będzie pęcherzyków , jakiej wielkości będą pęcherzyki itd po kontrolnym USG stymulacja jest kontynuowana na tej samej dawce albo dawka jest zwiększana albo wyznaczają już termin punkcji .
Ja miałam zawsze kontrole po 8 dniach zastrzyków i na tej wizycie już była ustalana data punkcji .
Ale dziewczyny mają czasami kontrole co dwa dni - zależy jaka jest reakcja na lekiZoja36 lubi tę wiadomość
-
Witajcie!!
Po pierwsze Hannanna ...ściskam mocno! Życzę Ci dużo siły i mam nadzieję, że szybko odnajdziesz moc do dalszej walki !
Za pozostałe trzymam kciuki! Widzę, że czeka nas trochę testowania niebawem oby wszystkie testy miały II kreseczki !!.
Aaaaa i gratuluję mrozaków!! Z tego muszą być piękne dzieci !!
Ja wróciłam wczoraj z Polski. Robiłam ponownie badania i tym razem mam piękne TSH 1,3 ft3 i ft4 w normie. Doktor mówiła, że ostatnie wyniki mogły byc skutkiem stresu i zmęczenia lub te obecne obniżyły się po stosowaniu orgametrilu. Niestety dopiero we wtorek po wizycie odebrałam atpo (wynik 145 przy normie do 34) i atg (727 przy normie do 115) są poza normą więc chyba coś się dzieje. Wysłałam do lekarza i czekam na interpretacje.
Dzisiaj dzwoniłam do novum z zapytaniem o kariotypy...i moje i męża są OK dawno się tak nie ucieszyłam. Teraz czekam do 7go lutego żeby sprawdzić na usg czy orgametrill wykurzył te paskudne torbiele . Jeśli wszystko będzie dobrze to umawiam się na wizytę startową...a jeśli nie to nie wiem bo nie pytałam Będę myśleć o tym jak zajdzie taka konieczność -
mar2śka wrote:
Ja wróciłam wczoraj z Polski. Robiłam ponownie badania i tym razem mam piękne TSH 1,3 ft3 i ft4 w normie. Doktor mówiła, że ostatnie wyniki mogły byc skutkiem stresu i zmęczenia lub te obecne obniżyły się po stosowaniu orgametrilu. Niestety dopiero we wtorek po wizycie odebrałam atpo (wynik 145 przy normie do 34) i atg (727 przy normie do 115) są poza normą więc chyba coś się dzieje. Wysłałam do lekarza i czekam na interpretacje.
Najprawdopodobniej Hashimoto, pewnie czeka Ciebie usg tarczycy i wtedy będzie wiadomo. To też może być przyczyną niepowodzeń
To już choroba cywilizacyjna
-
Zoja36 wrote:Najprawdopodobniej Hashimoto, pewnie czeka Ciebie usg tarczycy i wtedy będzie wiadomo. To też może być przyczyną niepowodzeń
To już choroba cywilizacyjna -
Jak tam w ogóle samopoczucia? Jak się czujecie,jak żyjecie? Ja od wczoraj rozmyślam co dalej i nic mądrego mi do głowy nie przychodzi. Wcale nie jestem przekonana czy chcę dalej faszerować się tymi hormonami. A co,jak kolejny rok pójdzie na marne?Oczywiście,tego nie wiadomo.. ale ja wcale nie czuję,że jestem tu dobrze leczona. Książki można pisać o metodach leczenia tutaj Jak na razie jestem mega rozgoryczona. Mój nastrój jest kanapowo-szlafrokowy. Nic mi się nie chce
-
Alutka 32 wrote:Kaktus my mimo ivf co miesiąc próbujemy naturalnie mając nadzieje ze tym razem w końcu sie uda. Próbować można a nawet trzeba
My tez caly czas probujemy ale nic a w dodotaku robie juz drugi dzien test na owulacje i negatywny wiec chyba ten miesiac odpada -
alda wrote:Nie Kaktus zarodek 5 dniowy nie może być rozmrażamy na 5 dni przed transferem Oni rozmrażają zarodki w dniu transferu Transfer będziesz miała 5 dni po swojej owulacji pewnie o to chodziło
a wlasnie ze nie... pani mi powiedziala wczoraj ze jak bede miec test na owalacje pozytywny np w sobote czy w niedziele to mam do nich pisac i laboratorium wyjmie moj zarodek zeby sie rozmrozil i w piatym dniu jezeli bedzie ok to zrobia zaplodnienie -
Kaktus a który to dzien Twojego cyklu ? Moze Pani w informacji nie wie ,że Ty masz zamrożone zarodki pięciodniowe. Ja mam dwudniowe i tez jak będę miała owulacje to je rozmrożą i poinformują mnie kiedy będzie transfer najpierw bedą obserwować czy sie prawidłowo dzielą ale dłużej niż 5 dni sie zarodków nie trzyma. Moze jej chodziło o to ze jak dostaniesz owulacje to zarodek rozmrożą po pięciu dniach .Alutka