X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Norwegia- in vitro
Odpowiedz

Norwegia- in vitro

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 października 2018, 19:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pati1980 to sciskam kciuki za to podejście ,my juz podjęliśmy decyzje ze ta stymulacja w Riks była ostatnia
    Mam nadzieje owocna Ale tez nie nastawiam sie zeby sie znow nie zawieść ;)

  • kaktus85 Ekspertka
    Postów: 395 60

    Wysłany: 1 października 2018, 20:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny wiem ze ten temat juz byl ale nie moge go znalesc chodzi mi o koszty poniszone prywatnie w polsce za jakiekolwiek badania czy tu jest to zwracana jezeli tak to co trzeba zrobic... Pati na jakim Ty etapie jestes? Ja mam jutro wizyte w klinice kazali mi przyjsc zobaczymy co powiedza...

    f2wldqk3t9cfiynw.png
  • pati1980 Autorytet
    Postów: 658 183

    Wysłany: 1 października 2018, 21:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    WNadzieji wrote:
    Pati1980 to sciskam kciuki za to podejście ,my juz podjęliśmy decyzje ze ta stymulacja w Riks była ostatnia
    Mam nadzieje owocna Ale tez nie nastawiam sie zeby sie znow nie zawieść ;)
    Ja też trzymam kciuki oby to było twoje ostatnie i pozytywne podejście :-). My z mężem podjęliśmy decyzję że wykorzystamy wszystkie trzy próby jak się nie uda to się poddajemy.

    k1iygdz.png
  • pati1980 Autorytet
    Postów: 658 183

    Wysłany: 1 października 2018, 21:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kaktus85 wrote:
    Dziewczyny wiem ze ten temat juz byl ale nie moge go znalesc chodzi mi o koszty poniszone prywatnie w polsce za jakiekolwiek badania czy tu jest to zwracana jezeli tak to co trzeba zrobic... Pati na jakim Ty etapie jestes? Ja mam jutro wizyte w klinice kazali mi przyjsc zobaczymy co powiedza...
    Oczekuje na miesiączke, ma być za ok tydzień i w trzecim dniu zaczynam zastrzyki. To moje drugie podejście w Porsgrunn.
    Kaktus trzymam kciuki, zmiana kliniki to dobra decyzja:-)

    k1iygdz.png
  • Aggga08 Autorytet
    Postów: 680 199

    Wysłany: 1 października 2018, 22:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kaktus85 wrote:
    Dziewczyny wiem ze ten temat juz byl ale nie moge go znalesc chodzi mi o koszty poniszone prywatnie w polsce za jakiekolwiek badania czy tu jest to zwracana jezeli tak to co trzeba zrobic... Pati na jakim Ty etapie jestes? Ja mam jutro wizyte w klinice kazali mi przyjsc zobaczymy co powiedza...

    Jeśli chodzi o badania w Polsce to nie zwraca Norwegia pieniędzy za to.
    I dotego niektórych badań z pl nie uznaje, mi np nie uznali badania amh bo tutaj inne oznaczenia sa

  • kaktus85 Ekspertka
    Postów: 395 60

    Wysłany: 2 października 2018, 11:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pati1980 wrote:
    Oczekuje na miesiączke, ma być za ok tydzień i w trzecim dniu zaczynam zastrzyki. To moje drugie podejście w Porsgrunn.
    Kaktus trzymam kciuki, zmiana kliniki to dobra decyzja:-)


    Ja nie zmieniam kliniki ide tylko do nich na kontrol bo mi kazali przyjsc..sama nie wiem po co... dam znac po wizycie co I jak bo juz czekam na poczekalni...

    f2wldqk3t9cfiynw.png
  • kaktus85 Ekspertka
    Postów: 395 60

    Wysłany: 2 października 2018, 11:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niby wina embrionu...dobili mnie już dzisiaj calkowicie..15 mam jeszcze jedna wizyte...

    f2wldqk3t9cfiynw.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 października 2018, 09:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie poszło dobrze ..3 pobrali reszta pusta ..a tak bolało ze o matko i córko i musieli cisnąć mi na brzuch :( jutro zadzwonią

    Mazwopka, pati1980, Zoja36 lubią tę wiadomość

  • K. Autorytet
    Postów: 276 136

    Wysłany: 3 października 2018, 11:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    WNadzieji wrote:
    Nie poszło dobrze ..3 pobrali reszta pusta ..a tak bolało ze o matko i córko i musieli cisnąć mi na brzuch :( jutro zadzwonią
    Bedzie dobrze, wazne aby 1 bylo dobre :) trzymam kciuki

    WNadzieji lubi tę wiadomość

    n59y2n0ajnp6dihh.png
  • alda Autorytet
    Postów: 1506 427

    Wysłany: 3 października 2018, 11:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    WNadzieji wrote:
    Nie poszło dobrze ..3 pobrali


    Nie jedna dziewczyna powiedziałaby że pobrali AŻ 3 ;-) głowa do góry , będzie dobrze :-)


    Czekamy razem z Tobą na telefon .


    WNadzieji, Zoja36 lubią tę wiadomość

    e5skzzc.png


    [**]




  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 października 2018, 11:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiem wiem alda tylko z doświadczenia tak mowie ,zaznaczyłam ze Chce dwa z powrotem jesli bedą sie ładnie rozwijać :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 października 2018, 12:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A dzis miałam sporo czasu wiec po moim razie w fabryce ;) poszło od 9.20 do 10 ,7Pań!!
    Co druga wracała z płaczem wiec dzis był dzien sadysty ..

  • Mirandzia Autorytet
    Postów: 345 102

    Wysłany: 3 października 2018, 13:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie dawno nie pisałam ale przechodziłam ciężkie chwile.
    Dużo mam do opowiedzenia.

    Stymulacja: Menopur 150 i Cetrotide (wymuszona zamiana z Pergoveris 137,5 po konsultacji z lekarzem w Pl). Nowa dawka szału nie zrobiła ale i tak lepiej niż to co zaproponowali na początku. Oczywiście każda próba rozmowy z tutejszymi lekarzami kończy się tekstem że obawiają się overstimulering :) Hasło przewodnie
    Łącznie stymulacja trwała 11 dni
    - 1650 IE Menopur (ostatnie 2 dni wstrzyknęłam 175 tak sama na własna rękę czyli bedzie 1700 IE)
    - 0,25 Cetrotide * 8 dni,
    - Ovitrelle 190

    Kontrola po tygodniu:
    - krew + usg (7 pęcherzyków pomiędzy 9-12,5 mm)- bez szału. Zalecenie dalej brać ta sama dawkę.To był wtorek, w piątek kolejne badanie krwi po którym zapadła decyzja że punkcja we wtorek. Ovitrelle w niedzielę o 23.30 (dawka 190 instrukcja pielęgniarki ustaw do przodu 25 kliknięć a potem do tylu 6 :)

    Punkcja:
    Bolało ale do przetrwania, zmienili mi lek (na moja prośbę) po poprzednim bardzo bolesnym pobieraniu i ja sobie dodałam swoje leki. Zrobiłam sobie mieszankę autorska :)
    - 10 jajek, zapłodniło się 6, do drugiego dnia dotrwało 5. Transfer 1 szt czyli 4 czekały na dalszy rozwój.
    Podsumowując 1 podany i 1 mrożak :(

    Opisuję to bardzo spokojnie ale nerwów, które przechodziłam nie da się opisać. Byłam bliska przerwania całej procedury tak mnie wkurzyli. Powstrzymał mnie tylko strach przed pozostaniem z jajkami w brzuchu :).Zaczęło się od niskiej dawki i tłumaczenia overstimulering, overstimulering. Powiedziałam ze mogę iść prywatnie zrobić usg, nie ma takiej opcji bo lekarz i tak będzie musiał analizować i czyt. tracić czas. W końcu się wygadała ze jakby trzeba było to zrobiliby. Czyli ewidentnie maja w dupie dobra stymulacje bo musieliby dodatkowo robić usg.
    Kolejna sprawa którą poruszyliśmy z mężem to dlaczego poprzednio nie badali mi krwi, stwierdzili ze to pierwszy raz to taki zapoznawczy hmmm wydawanie kasy, szprycowanie się hormonami a oni tak zapoznawczo w ciemno robią punkcje. Twierdza ze poznają ciało pacjentki i reakcje na leki, choć widać ze nie wyciągają wniosków żadnych.
    Dobili mnie całkowicie podczas transferu kiedy Pani z lab na nasze pytania o wyniki męża, poprzednie zarodki itd powiedziała ze w sumie to poprzednim razem dostałam kiepskiej jakości zarodek. To już możecie sobie wyobrazić nasze miny. No tak skoro klinika dopasowuje ciało pacjentki do godzin pracy to tak jest.Słaby zarodek ale co tam dzisiaj wpisana na transfer i jedziemy z koksem.

    Podsumowanie hmmm brak mi słów na to co oni wyrabiają. Pacjentka i jej psychika nie liczą się wcale. Marnować nasze szanse bo oni maja wszystko gdzieś i wiedza wszystko lepiej. Odbębniają pańszczyzne i jest ok przecież nikt ich nie rozlicza czy się udało czy nie. Zastanawiam się ile kobiet mogłoby uniknąć wiecznych stymulacji gdyby robili to jak należny. Do standardów europejskich to bardzo daleko maja :) Chodzą głupkowato się uśmiechają bo już tylko to im chyba zostało.

    Ach wywaliłam z siebie troche


    kaktus85 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 października 2018, 13:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Święte słowa temat rzeka i nic na to nie poradzisz tu sie nie dyskutuje z nimi ..mnie sie dzis pytał czy mam jakies pytania to zgłupiałam bo nie byłam przygotowana na to tu ból brzucha tu ogluoiacz po lekach Nie nie mam nic do powiedzenia tylko dwa zarodki Jesli przetrwają tyle baj!
    To kiedy testujesz?

  • Aggga08 Autorytet
    Postów: 680 199

    Wysłany: 3 października 2018, 15:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mirandzia to jest cyrk co tu się wyrabia.... Szczególnie to jak traktują pacjenta.
    Co do stymulacji.... Czytam ostatnio bardzo dużo na ten temat, szczególnie na zagranicznych stronach. Wiele klinik na świecie twierdzi że lepsza jest długa stymulacja ale małymi dawkami.

    Mazwopka lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 października 2018, 16:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ze swojego doświadczenia widze i czuje ze dłuższa stymulacja na mnie nie wpływa pozytywnie :/

  • Mirandzia Autorytet
    Postów: 345 102

    Wysłany: 3 października 2018, 17:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    WNadzieji wrote:
    Ze swojego doświadczenia widze i czuje ze dłuższa stymulacja na mnie nie wpływa pozytywnie :/
    Podobnie u mnie. Teraz bylo krocej i wiecej jajeczek i jest chociaz jeden mrozaczek. Poprzednio nie bylo nic. Ja zrozumialam doktor z Pl ze ze trzeba brac wiek pacjentki pod uwage i troszke mocniej taka stymulowac. Wtedy sa wieksze szanse. Mamy na forum kolezanke, ktora stymulowala sie mocna dawka 250 potem 300 pod dyktando polskiego lekarza i sie udalo. Czeka na narodziny dziecka ;)

    Mazwopka, Zoja36 lubią tę wiadomość

  • Aggga08 Autorytet
    Postów: 680 199

    Wysłany: 3 października 2018, 18:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    WNadzieji wrote:
    Ze swojego doświadczenia widze i czuje ze dłuższa stymulacja na mnie nie wpływa pozytywnie :/


    Ale jaka dawkę miałaś??

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 października 2018, 19:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    stymulację zaczęłam 3.9 zastrzyki 20.9 150 dawka (pierwszy taz były 112) i potem 4 dni 200 Lekarz w stavanger był bardzo zdziwiony ze od początku trzeba było brać 200 i tydzień w zupełności pozwoliłby na rozrost pozostałych a nie tylko 3 na pierwszej kontroli a nagle u niego w sumie 7 dużych i 12 małych :|

  • Zoja36 Autorytet
    Postów: 625 231

    Wysłany: 3 października 2018, 23:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mirandzia wrote:
    Podobnie u mnie. Teraz bylo krocej i wiecej jajeczek i jest chociaz jeden mrozaczek. Poprzednio nie bylo nic. Ja zrozumialam doktor z Pl ze ze trzeba brac wiek pacjentki pod uwage i troszke mocniej taka stymulowac. Wtedy sa wieksze szanse. Mamy na forum kolezanke, ktora stymulowala sie mocna dawka 250 potem 300 pod dyktando polskiego lekarza i sie udalo. Czeka na narodziny dziecka ;)
    Dokładnie, a zalecenie było od razu zacząć od 300 tylko trochę się bałam. W Haugesund chcieli rozpocząć od 200 więc wybrałam w połowie. Na końcu okazało się że polska Pani Doktor miała rację. Cieszę się że na nią trafiłam i że dodatkowo mogłam zakupić Gonal. Podwoiła mi też ovitrelle i tutaj już się posłuchałam.
    Trzymam za Was kciuki dziewczyny &&

    k0kdx1hpz2nssibk.png
‹‹ 249 250 251 252 253 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Starania o ciążę a badanie AMH - 6 rzeczy, o których warto wiedzieć

Badanie AMH może bardzo dużo powiedzieć o kobiecej płodności... Kiedy warto je wykonać? Jakich informacji może dostarczyć? Jakie są normy AMH i jak przebiega badanie? Poznaj 6 faktów o badaniu AMH!

CZYTAJ WIĘCEJ

Ranking TOP produktów zwiększających szanse na zajście w ciążę

Wybrane produkty, które mogą zwiększyć szanse na zajście w ciążę, skrócić starania o dziecko i szybciej przybliżyć Cię do wymarzonego celu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Grzybica pochwy - przyczyny, objawy leczenie

Grzybica pochwy (drożdżyca pochwy, kandydoza pochwy) jest jedną z najczęstszych infekcji kobiecego układu rozrodczego. Jak i dlaczego dochodzi do infekcji? Jakie są objawy grzybicy pochwy? Kiedy warto zgłosić się do lekarza i jak wygląda leczenie drożdżycy pochwy?

CZYTAJ WIĘCEJ