Norwegia- in vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
Czesc dziewczyny.
Potrzebuje wsparcia i troche informacji.
Mieszkam w Norwegi niedaleko Oslo. Staramy sie od lutego 2018.
W kwietniu 2019 poszlam do gina prosic o pomoc. I akurat okazal sie to ciazowy cykl. Wiec pomoc medyczna mnie ominela. W 8t sie skonczyla moja ciaza. Potem tylko juz tylko slyszalam ze jak juz sie udalo to sie uda.
I d*pa...
Niedlugo wybieram sie do tej samej gin.
W lutym 2020 zaliczylam biochema (beta 97). I sie boje ze mnie ginka odesle z kwitkiem. Bo jak poszlam w maju prywatnie do gin polaka w Oslo to mi powiedzial ze jak udawalo mi sie zajsc naturalnie to mi nic nie pomoga w Norwegii. Ze moge najwyzej invitro prywatnie, ale to drogo.
Prosze poradzcie.
Tyle miesiecy staran, podstawowe badania ok, co ktorys miesiac bladzioch na tescie a okres jak w zegarku. Gdzies jest problem ale nie wiem gdzie.
Podejrzewam problem z implantacja, moze immunologia.
Czy oni tutaj badaja takie rzeczy? Czy sprawdzaja to przed invitro? Czy na invitro tez nie mam co liczyc?
Czy moze faktycznie nie mam co liczyc na jakakolwiek pomoc?
Przepraszam za chaotyczna wypowiedz.
Chce sie jakos nastawic psychicznie do tej wizyty.
Starania od - luty 2018
czerwiec 2019 -9t [*]
luty 2020 - 4t [*]
kwiecien 2021 - 16t [*]
IVF-
16.11.2021 transfer 4aa, hcg<5
zamrozone: 4aa,4aa,4aa,4ab+3ab
grudzien 2021 - naturals i II kreski
1.07.2022 - 30tc - Eliza
luty (6+1 - bicie serduszka) marzec 2023 zarodek zniknal - 9t [*]
czerwiec 2023 - II kreski -
Kasik_W wrote:Cześć dziewczyny. Chciałam opisać moją historię i dać nadzieję dziewczyna które nie mogą zajść w ciążę z powodu niedroznych jajowodów. 8 lat temu straciłam dzieciątko poniewaz okazało się że jest to ciąża pozamaciczna. Jajowodów pękł w 6 tygodnu ,operacja, ledwo uszłam z życiem 😔 Usunęli caly jajowod został jeszcze jeden. Nie mogłam się pozbierać po tym wszystkim, lęk mnie sparaliżował odpuściłam. Po 2 latach moj stan sie poprawił i zapragnęłam dzidzie. Zaczęliśmy się starać niestety mijały kolejne miesiące bez rezultatu. Skierowano mnie na laparoskopię w celu sprawdzenia jajowodu. Po przebudzeniu z narkozy dostalam cios jakiego sie nie spodziewałam 😔 Jajowod niedrozny, nie ma możliwości udrożnić, kontrast nie przechodzi. Niestety nie ma szans na ciążę. Jedyny ratunek in vitro ale Pani w szpitalu stwierdziła że mam 2 dzieci więc pewnie mi się nke należy dofinansowanie 😔załamka. Jednak moj lekarz chcial pomoc za wszelką cenę i zgłosil nas do Porsgrunn. Zaczęliśmy procedurę. Mamy 2 piękne mrozaczki. Planowałam podejsc w listopadzie i nagłe zdążył się cud bo tak stwierdzil moj lekarz po paru latach po laparoskopi i diagnozy ktora wystawiło 5 lakarzy (0 % szans na ciążę) zaszlam naturalnie w ciążę. Nie mogę w to uwierzyć, jestem przeszczęśliwa 😍 Bylam na usg dzidzia zadomowiła się w macicy jest wszystko w porządku.😇 jestem w 6 tygodniu i nadal jestem w szoku i nie dowierzam ze spotkało mnie takie szczęście. 😍🤩 Trxymajcie za mnie kciuki i ja trxymam za was. Cuda sie zdazaja. Pozdrawiam
Gratuluje i trzymam kciuki.
I zycze wszystkim takich cudow :*Starania od - luty 2018
czerwiec 2019 -9t [*]
luty 2020 - 4t [*]
kwiecien 2021 - 16t [*]
IVF-
16.11.2021 transfer 4aa, hcg<5
zamrozone: 4aa,4aa,4aa,4ab+3ab
grudzien 2021 - naturals i II kreski
1.07.2022 - 30tc - Eliza
luty (6+1 - bicie serduszka) marzec 2023 zarodek zniknal - 9t [*]
czerwiec 2023 - II kreski -
Naganna wrote:Czesc dziewczyny.
Potrzebuje wsparcia i troche informacji.
Mieszkam w Norwegi niedaleko Oslo. Staramy sie od lutego 2018.
W kwietniu 2019 poszlam do gina prosic o pomoc. I akurat okazal sie to ciazowy cykl. Wiec pomoc medyczna mnie ominela. W 8t sie skonczyla moja ciaza. Potem tylko juz tylko slyszalam ze jak juz sie udalo to sie uda.
I d*pa...
Niedlugo wybieram sie do tej samej gin.
W lutym 2020 zaliczylam biochema (beta 97). I sie boje ze mnie ginka odesle z kwitkiem. Bo jak poszlam w maju prywatnie do gin polaka w Oslo to mi powiedzial ze jak udawalo mi sie zajsc naturalnie to mi nic nie pomoga w Norwegii. Ze moge najwyzej invitro prywatnie, ale to drogo.
Prosze poradzcie.
Tyle miesiecy staran, podstawowe badania ok, co ktorys miesiac bladzioch na tescie a okres jak w zegarku. Gdzies jest problem ale nie wiem gdzie.
Podejrzewam problem z implantacja, moze immunologia.
Czy oni tutaj badaja takie rzeczy? Czy sprawdzaja to przed invitro? Czy na invitro tez nie mam co liczyc?
Czy moze faktycznie nie mam co liczyc na jakakolwiek pomoc?
Przepraszam za chaotyczna wypowiedz.
Chce sie jakos nastawic psychicznie do tej wizyty.
Hej😊
W 2018 roku zaszłam w pierwszą ciążę po 8 latach starań,nawet o tym nie wiedzieliśmy że jestem w ciąży 😔niestety okazało się że to ciąża pozamaciczna 😭po tym zostaliśmy skieriwani na in vitro
Trzyamam kciuki i mam nadzieję że w końcu się uda każdej z nas🤞🥰Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2020, 19:07
-
Aggga08 wrote:Co u was dziewczyny?? "
Ja urodziłam kilka dni temu 💙
Super,GRATULACJE 🥰😘
Aggga08 wszystko jest dobrze?
Ja jw czwartek mam na krew,TSH do kontroli po 2 miesiącach od barania tabletek i za tydzień konsultacja
Ale chyba będę musiała prosić lekarza o skierowanie do gina,po ostatnim poronieniu chyba mam więcej torbieli albo ten jeden jest sporo wiekszy,@ bardzo nieregularne,przychodzą kazdego miesiąca 2 tyg szybciej niz ostatnia i niestety ból powrócił 😔Aggga08 lubi tę wiadomość
-
Aggga08 gratulacje !!! Mam nadzieje ze porod poszedl szybko i bezboleśnie a teraz cieszycie się malym, slodziutkim skarbkiem:)
Ja mam termin na 19.10 i czekam z niecierpliwością na ten dzień
Do wszystkich dziewczyn które są w trakcie staran trzymam za was mocno kciukiBeatkaK, Aggga08 lubią tę wiadomość
-
Naganna wrote:Czesc dziewczyny.
Potrzebuje wsparcia i troche informacji.
Mieszkam w Norwegi niedaleko Oslo. Staramy sie od lutego 2018.
W kwietniu 2019 poszlam do gina prosic o pomoc. I akurat okazal sie to ciazowy cykl. Wiec pomoc medyczna mnie ominela. W 8t sie skonczyla moja ciaza. Potem tylko juz tylko slyszalam ze jak juz sie udalo to sie uda.
I d*pa...
Niedlugo wybieram sie do tej samej gin.
W lutym 2020 zaliczylam biochema (beta 97). I sie boje ze mnie ginka odesle z kwitkiem. Bo jak poszlam w maju prywatnie do gin polaka w Oslo to mi powiedzial ze jak udawalo mi sie zajsc naturalnie to mi nic nie pomoga w Norwegii. Ze moge najwyzej invitro prywatnie, ale to drogo.
Prosze poradzcie.
Tyle miesiecy staran, podstawowe badania ok, co ktorys miesiac bladzioch na tescie a okres jak w zegarku. Gdzies jest problem ale nie wiem gdzie.
Podejrzewam problem z implantacja, moze immunologia.
Czy oni tutaj badaja takie rzeczy? Czy sprawdzaja to przed invitro? Czy na invitro tez nie mam co liczyc?
Czy moze faktycznie nie mam co liczyc na jakakolwiek pomoc?
Przepraszam za chaotyczna wypowiedz.
Chce sie jakos nastawic psychicznie do tej wizyty.
Tarczyce masz w normie ? Cukier ? Żadnej insulinooporności ? Homocysteina ? Nie zawsze jest wszystko ok jeśli jest w normach referencyjnych. -
Mazwopka wrote:Musisz się zagłębić w temat sama odnośnie immunologi. Mi tutaj nikt żadnych dodatkowych badań nie robił. Myślę , że chyba żadnej z nas nie robili dodatkowych badań. Szanse na procedurę masz.
Tarczyce masz w normie ? Cukier ? Żadnej insulinooporności ? Homocysteina ? Nie zawsze jest wszystko ok jeśli jest w normach referencyjnych.
Partner robil badania nasienia w PL i tez byly ok.
Denerwuje mnie ta Norwegia ze zeby jakiekolwek badania zrobic to trzeba sie natrudzic. na fastlege czekam zwykle ponad dwa tygodnie, na ginekologa 3 miesiace nikomu sie tutaj nie spieszy.
A z ta immunologia to myslisz ze jak zapytam gin to cos zbada w tym kierunku? czy jak mialabym sie tym zajac na wlasna reke? tutaj to chyba niemozliwe :p
nie mam nic przeciwko invitro, nawet jestem gotowa, tylko nie chcialabym przez to przechodzic bezskutecznie bo problem bylby gdzies indziej.
A wy jak oceniacie pomoc medyczna w Norwegii odnosnie problemow z zajsciem?Starania od - luty 2018
czerwiec 2019 -9t [*]
luty 2020 - 4t [*]
kwiecien 2021 - 16t [*]
IVF-
16.11.2021 transfer 4aa, hcg<5
zamrozone: 4aa,4aa,4aa,4ab+3ab
grudzien 2021 - naturals i II kreski
1.07.2022 - 30tc - Eliza
luty (6+1 - bicie serduszka) marzec 2023 zarodek zniknal - 9t [*]
czerwiec 2023 - II kreski -
BeatkaK wrote:Hej😊
W 2018 roku zaszłam w pierwszą ciążę po 8 latach starań,nawet o tym nie wiedzieliśmy że jestem w ciąży 😔niestety okazało się że to ciąża pozamaciczna 😭po tym zostaliśmy skieriwani na in vitro
Trzyamam kciuki i mam nadzieję że w końcu się uda każdej z nas🤞🥰
I co ci badali przed invitro?Starania od - luty 2018
czerwiec 2019 -9t [*]
luty 2020 - 4t [*]
kwiecien 2021 - 16t [*]
IVF-
16.11.2021 transfer 4aa, hcg<5
zamrozone: 4aa,4aa,4aa,4ab+3ab
grudzien 2021 - naturals i II kreski
1.07.2022 - 30tc - Eliza
luty (6+1 - bicie serduszka) marzec 2023 zarodek zniknal - 9t [*]
czerwiec 2023 - II kreski -
Naganna wrote:A przez te 8 lat robili ci jakies szczegolowe badania?
I co ci badali przed invitro?
Nie,nie miałam żadnych badania przez 8 lat
Byłam któregoś roku na cytologi w szpitalu nie u lekarza rodzinnego i lekarz zrobił mały wywiad i zaproponował juz wtedy in vitro ja pow że musze porozmawiać z mężem i po kilku miesiącach nie wiem 3,4 zaszłam właśnie w ciążę która okazała się ciążą pozamaciczną i dostaliśmy od razu skierowanie na in vitro
A badania myślę ze nic specjalnego zwykłe hormony jak kazdej z nas pewnie i nic więcej
Mialam robione:
LH
FSH
PROLATYKNA
ESTRADIOL
TSH
FT4
I u męża nasinie
aaa I musiałam mieć cytologie,wynik tez musiał byc dość świeży,roczny max
-
Ovulka wrote:Doliczyli sie az 14 jajeczek, 7 z nich podzielilo sie prawidlowo i jutro bede miec podawane 2. Zdecydowalismy ze moze to zwiekszy szanse. A to sie okaze
Super trzymam kciuki 🤞👌💪
Ja jestem po kontroli TSH,zeszło mi do 2.0 z 4.0,niestety nie ma mojego lekarza z kliniki w tym tyg i mysze czekać do przyszłego na decyzje co dalejOvulka lubi tę wiadomość
-
BeatkaK wrote:Super trzymam kciuki 🤞👌💪
Ja jestem po kontroli TSH,zeszło mi do 2.0 z 4.0,niestety nie ma mojego lekarza z kliniki w tym tyg i mysze czekać do przyszłego na decyzje co dalej
Dziekuje ❤️
Ladnie ci zeszlo. Ja pare lat temu tez mialam ponad 4, teraz trzyma sie 1,5-2 caly czas. Biore levaxin75.
Jutro zapytam lekarza jak teraz z zwiekszakiem dawki w razie co.
BeatkaK lubi tę wiadomość