Norwegia- in vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
My mieliśmy konsultacje i właściwie nic specjalnego się nie wydarzyło...zaproponowano nam te sama stymulację, z ta sama dawka menopur i sprayu (4 tygodnie bo akurat miałby być to grudzień i święta po drodze) a sam zabieg w styczniu, ja już sama nie wiem co robić i mam takie dziwne wrażenie , ze oni również nie...
Pati - jak wyglada tu laparoskopia? Znieczulają?
Kaktus85 -super , ze wogole macie zarodki ,chciałabym dojść fo takiego etapuAlutka 32 lubi tę wiadomość
-
Martaja wrote:My mieliśmy konsultacje i właściwie nic specjalnego się nie wydarzyło...zaproponowano nam te sama stymulację, z ta sama dawka menopur i sprayu (4 tygodnie bo akurat miałby być to grudzień i święta po drodze) a sam zabieg w styczniu, ja już sama nie wiem co robić i mam takie dziwne wrażenie , ze oni również nie...
Pati - jak wyglada tu laparoskopia? Znieczulają?
Kaktus85 -super , ze wogole macie zarodki ,chciałabym dojść fo takiego etapu
Martaja,ja też mam wrażenie że ‚moja’lekarka też nie wie co ma robić ze mną Przysłała mi ten sam plan działania co ostatnio. Argumentując,ze było super. Wiec pytam jakie super jak nic z tego,ja naprawdę rozumiem ze nie zawsze się udaje,ze to troche loteria. Lecz chciałabym wiedziec coś więcej. A ona’zrobimy czwarty transfer,jak się nie uda to pomyśle co dalej’. Hmmm.. w sensie ze teraz to już nie myślałaś?? Poza tym poinformowano mnie o przerwie w działalności laboratorium i jak nie dostanę okresu przed 19.11 to mogę wrócić w styczniu. Nie No,super,dobrze ze nie na święta wielkanocne! Ech..to wszystko tak działa,ze już niedobrze mi się robi na myśl. I nie,wcale nie przemawia przeze mnie sfrustrowanie i żal za nieudane transfery. Po prostu dalej nie ogarnęłam tego,ze leczą mnie telefonicznie. Aha,dostałam poczta receptę oczywiscie. I pielęgniarka wypisała na Lutinus,którego nie mogę brać bo mam uczulenie. Dzwonię,gadam z pielęgniarka a ona w pewnym momencie ‚ojej,czytam nie twoje papiery’. Czy mnie to zdziwiło?? Ależ skąd! Oj tam oj tam,małe nieporozumienie. Moje wyniki badań czy jakieś inne-to nieważne
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2017, 09:20
-
Martaja wrote:My mieliśmy konsultacje i właściwie nic specjalnego się nie wydarzyło...zaproponowano nam te sama stymulację, z ta sama dawka menopur i sprayu (4 tygodnie bo akurat miałby być to grudzień i święta po drodze) a sam zabieg w styczniu, ja już sama nie wiem co robić i mam takie dziwne wrażenie , ze oni również nie...
Pati - jak wyglada tu laparoskopia? Znieczulają?
Kaktus85 -super , ze wogole macie zarodki ,chciałabym dojść fo takiego etapu -
Witajcie,
nie pamiętam ale ktoś tutaj polecał Fructus femina (krople) mam prośbę bo rodzina mi wysłała i rozumiem dawkujecie 10kropli x 3 dziennie czy ktoś stosuje inaczej?
Będę wdzięczna za pomocEndometrioza Niedoczynność tarczycy Hashimoto
IVF 2015 1 cb
IVF 2017 2 Novum Pick up 19.10. ET 21.10.
1.11. Test pozytywny
12 dpt 165,6 14 dpt 236 16 dpt 412,9 18dpt 1337 20dpt 2.129 25dpt 10.178 25 dpt ❤️
Termin porodu 04.07.2018 -
Martaja wrote:My mieliśmy konsultacje i właściwie nic specjalnego się nie wydarzyło...zaproponowano nam te sama stymulację, z ta sama dawka menopur i sprayu (4 tygodnie bo akurat miałby być to grudzień i święta po drodze) a sam zabieg w styczniu, ja już sama nie wiem co robić i mam takie dziwne wrażenie , ze oni również nie...
Pati - jak wyglada tu laparoskopia? Znieczulają?
Kaktus85 -super , ze wogole macie zarodki ,chciałabym dojść fo takiego etapu
To jeszcze nie doszlas do takiego etapu ? szkoda Hannanna a powiedz mi czy podawali ci przyczyne jaka byla ze nie udal sie transfer tyle razy? Wogole z jakich powodow dziewczyny sie staracie o dziecko prze IVF?
U nas jest najwiekszy problem z mezem ma bardzo slabe plemniki i nie zbyt dobra gestosc spermy, u mnie wyszlo ze jest maly problem z jajeczkami -
Hannanna wrote:Martaja,ja też mam wrażenie że ‚moja’lekarka też nie wie co ma robić ze mną Przysłała mi ten sam plan działania co ostatnio. Argumentując,ze było super. Wiec pytam jakie super jak nic z tego,ja naprawdę rozumiem ze nie zawsze się udaje,ze to troche loteria. Lecz chciałabym wiedziec coś więcej. A ona’zrobimy czwarty transfer,jak się nie uda to pomyśle co dalej’. Hmmm.. w sensie ze teraz to już nie myślałaś?? Poza tym poinformowano mnie o przerwie w działalności laboratorium i jak nie dostanę okresu przed 19.11 to mogę wrócić w styczniu. Nie No,super,dobrze ze nie na święta wielkanocne! Ech..to wszystko tak działa,ze już niedobrze mi się robi na myśl. I nie,wcale nie przemawia przeze mnie sfrustrowanie i żal za nieudane transfery. Po prostu dalej nie ogarnęłam tego,ze leczą mnie telefonicznie. Aha,dostałam poczta receptę oczywiscie. I pielęgniarka wypisała na Lutinus,którego nie mogę brać bo mam uczulenie. Dzwonię,gadam z pielęgniarka a ona w pewnym momencie ‚ojej,czytam nie twoje papiery’. Czy mnie to zdziwiło?? Ależ skąd! Oj tam oj tam,małe nieporozumienie. Moje wyniki badań czy jakieś inne-to nieważne
Hannanna a Ty w porsgrun sie leczysz? -
kaktus85 wrote:To jeszcze nie doszlas do takiego etapu ? szkoda Hannanna a powiedz mi czy podawali ci przyczyne jaka byla ze nie udal sie transfer tyle razy? Wogole z jakich powodow dziewczyny sie staracie o dziecko prze IVF?
U nas jest najwiekszy problem z mezem ma bardzo slabe plemniki i nie zbyt dobra gestosc spermy, u mnie wyszlo ze jest maly problem z jajeczkami
Jako jedyną przyczynę podali 'prawdopodobnie endometriozę', nie dochodzi nawet do implantacji. Za każdym nieudanym transferem jest 'pomyślimy co dalej'. Oczywiście jestem świadoma i nikt mi nie obiecywał, że będzie łatwo i szybko. Tyle, że u mnie oprócz'prawdopodobnie endometriozy' wszystko jest ok, u mojego partnera również wszystko super. Mamy jeszcze zamrożone 4 zarodki. A leczę się w Tromsø.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2017, 20:15
-
kaktus85 wrote:To jeszcze nie doszlas do takiego etapu ? szkoda Hannanna a powiedz mi czy podawali ci przyczyne jaka byla ze nie udal sie transfer tyle razy? Wogole z jakich powodow dziewczyny sie staracie o dziecko prze IVF?
U nas jest najwiekszy problem z mezem ma bardzo slabe plemniki i nie zbyt dobra gestosc spermy, u mnie wyszlo ze jest maly problem z jajeczkami
Ja na przyklad nie mam zadnego problemu. Jak ja tak i moj partner jestesmy zdrowi. Mamy razem juz jedna corke, i problemow z zajsciem w ciaze nie bylo. Ogolnie wszystko super, wyniki super, jajowody drozne. Od 3 lat ciazy brak. -
Cześć dziewczyny .jestem tu nowa ale często Was podglądałam . Któraś pytała czy są tu osoby u których nie wykryto problemu a jednak w ciąże zajść nie mogą ! Ja i mój mąż jesteśmy tymi osobami. Podchodziliśmy do pierwszej próby w Haugesund i czekamy na pozytywny test ciążowyAlutka
-
Hannanna wrote:Jako jedyną przyczynę podali 'prawdopodobnie endometriozę', nie dochodzi nawet do implantacji. Za każdym nieudanym transferem jest 'pomyślimy co dalej'. Oczywiście jestem świadoma i nikt mi nie obiecywał, że będzie łatwo i szybko. Tyle, że u mnie oprócz'prawdopodobnie endometriozy' wszystko jest ok, u mojego partnera również wszystko super. Mamy jeszcze zamrożone 4 zarodki. A leczę się w Tromsø.
To jest chyba najgorsze, niby wszystko ok a jednak nie do końca. Mi się wydaje, że przyczyna zawsze jest, czasami lekarzom nie udaje się jej znaleźć bo nie jest tak oczywista. Mam nadzieję,że w końcu lekarze wezmą się do pracy i zaproponują jakieś nowe rozwiązanie, dodatkowe badania . A z tą endometriozą to ta diagnoza chyba tak "na oko" trochę -
Martaja wrote:My mieliśmy konsultacje i właściwie nic specjalnego się nie wydarzyło...zaproponowano nam te sama stymulację, z ta sama dawka menopur i sprayu (4 tygodnie bo akurat miałby być to grudzień i święta po drodze) a sam zabieg w styczniu, ja już sama nie wiem co robić i mam takie dziwne wrażenie , ze oni również nie...
A nie myślałaś o zmianie kliniki?? Lub poproszenie o zmianę protokołu czy leków?? Jeśli podejście które Ci proponują poprzednio nie dało efektów to chyba warto spróbować czegoś innego. Przecież te leki i protokoły są różne właśnie dlatego, że my jesteśmy różne. -
W 20 dniu cyklu synarella po dwa psiki rano i wieczorem. Po 19 dniach po jednym psiku plus Gonal f, dawka125... i tak przez 11 dni. Pózniej ovitrele i punkcją . W między czasie miałam kontrole usg w klinice. 12 jajeczek punkcji nie wspominam najlepiej . Ból i krwotok . Po dwóch dniach transfer . Zapłodniło sie 11 jajeczek ale 9 nie dotrwalo dnia kolejnego . Po dwóch dniach zostały 3 ponoć idealne które ładnie sie podzieliły . Miałam transfer 1 embrionu w Środę tego tygodnia a dwa zamrozili ( pocieszam sie tym ze jak nie wyjdzie to mam zamrożone , nie będę musiała przechodzić tej punkcji jeszcze raz)) ogólnie czuje sie dobrze, brzuch ciagle czuje ale nie jest to żaden ból . . Wkurza mnie ta luteina bo ciagle wycieka .!!!Test mam zrobic 7 Listopad
mar2śka, Zoja36 lubią tę wiadomość
Alutka -
Martaja ja też miałam dostać ten sam zestaw leków do trzeciej stymulacji w Rikshospitalet dlatego zmieniłam klinikę. Zastanówcie się nad zmianą kliniki oczywiście wiąże się to z dłuższą przerwą bo będziecie musieli czekać na wolny termin w nowej klinice - może nawet 7 miesięcy. Trzeba wysłać nowe skierowanie od lekarza do nowej kliniki i dołączyć całą dokumentacje z poprzedniej kliniki.
Tak jak napisała Mar2śka są różne leki i protokoły może trzeba spróbować czegoś innego i zmienić "otoczenie" Ja byłam już zmęczona moją kliniką ..............
W Rikshospitalet poczekalnia do IVF jest połączona z poczekalnią dla ciężarnych........ Kto to wymyślił.......... Nie wpływało to dobrze na moją psychikę .........
Alutka Trzymam kciuki
-
Hannanna wrote:Dzwonię,gadam z pielęgniarka a ona w pewnym momencie ‚ojej,czytam nie twoje papiery’. Czy mnie to zdziwiło?? Ależ skąd! Oj tam oj tam,małe nieporozumienie. Moje wyniki badań czy jakieś inne-to nieważne
Ja tak miałam podczas wizyty lekarka miała dokumentacje kogoś innego ręce opadają ..........
-
Dziękuje dziewczyny:). Ja też trzymam kciuki za Was i za wszystkie na grupie w Norwegi niestety jest wszystko inaczej jak w Polsce. a nam niestety zostaje sie z tym pogodzic .Ta ich natura , bezradność, rozskładanie rąk mnie rozwala .Alutka
-
Odpoczywałam . Wzięłam egemelding na dwa dni. Od punkcji nie pracowałam . W domu też wiele nie robiłam , tylko małe obowiązki domowe . Obiad , pranie, tylko drobne rzeczy . Od jutra zaczynam prace . Tylko na wolnym czas bardzo wolno płynie i zbyt duzo czasu na rozmyślanie i czytanie wszelkich forum o ivf . Człowiek siedzi i szuka u siebie różnych symptomów ciąży . Nie koniecznie jest to dobre , w pracy czas moze by szybciej zleciał i choćby na chwile zapomniałAlutka