X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Norwegia- in vitro
Odpowiedz

Norwegia- in vitro

Oceń ten wątek:
  • Martaja Koleżanka
    Postów: 124 15

    Wysłany: 27 października 2017, 08:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My mieliśmy konsultacje i właściwie nic specjalnego się nie wydarzyło...zaproponowano nam te sama stymulację, z ta sama dawka menopur i sprayu (4 tygodnie bo akurat miałby być to grudzień i święta po drodze) a sam zabieg w styczniu, ja już sama nie wiem co robić i mam takie dziwne wrażenie , ze oni również nie...
    Pati - jak wyglada tu laparoskopia? Znieczulają?
    Kaktus85 -super , ze wogole macie zarodki ,chciałabym dojść fo takiego etapu

    Alutka 32 lubi tę wiadomość

  • Martaja Koleżanka
    Postów: 124 15

    Wysłany: 27 października 2017, 08:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mar2śka- ja uważam ze transfer , to najprzyjemniejszy moment podczas całej procedury ivf

    mar2śka lubi tę wiadomość

  • Hannanna Autorytet
    Postów: 409 132

    Wysłany: 27 października 2017, 09:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martaja wrote:
    My mieliśmy konsultacje i właściwie nic specjalnego się nie wydarzyło...zaproponowano nam te sama stymulację, z ta sama dawka menopur i sprayu (4 tygodnie bo akurat miałby być to grudzień i święta po drodze) a sam zabieg w styczniu, ja już sama nie wiem co robić i mam takie dziwne wrażenie , ze oni również nie...
    Pati - jak wyglada tu laparoskopia? Znieczulają?
    Kaktus85 -super , ze wogole macie zarodki ,chciałabym dojść fo takiego etapu

    Martaja,ja też mam wrażenie że ‚moja’lekarka też nie wie co ma robić ze mną ;) Przysłała mi ten sam plan działania co ostatnio. Argumentując,ze było super. Wiec pytam jakie super jak nic z tego,ja naprawdę rozumiem ze nie zawsze się udaje,ze to troche loteria. Lecz chciałabym wiedziec coś więcej. A ona’zrobimy czwarty transfer,jak się nie uda to pomyśle co dalej’. Hmmm.. w sensie ze teraz to już nie myślałaś?? :/ Poza tym poinformowano mnie o przerwie w działalności laboratorium i jak nie dostanę okresu przed 19.11 to mogę wrócić w styczniu. Nie No,super,dobrze ze nie na święta wielkanocne! Ech..to wszystko tak działa,ze już niedobrze mi się robi na myśl. I nie,wcale nie przemawia przeze mnie sfrustrowanie i żal za nieudane transfery. Po prostu dalej nie ogarnęłam tego,ze leczą mnie telefonicznie. Aha,dostałam poczta receptę oczywiscie. I pielęgniarka wypisała na Lutinus,którego nie mogę brać bo mam uczulenie. Dzwonię,gadam z pielęgniarka a ona w pewnym momencie ‚ojej,czytam nie twoje papiery’. Czy mnie to zdziwiło?? Ależ skąd! Oj tam oj tam,małe nieporozumienie. Moje wyniki badań czy jakieś inne-to nieważne :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2017, 09:20

  • pati1980 Autorytet
    Postów: 658 183

    Wysłany: 27 października 2017, 09:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martaja wrote:
    My mieliśmy konsultacje i właściwie nic specjalnego się nie wydarzyło...zaproponowano nam te sama stymulację, z ta sama dawka menopur i sprayu (4 tygodnie bo akurat miałby być to grudzień i święta po drodze) a sam zabieg w styczniu, ja już sama nie wiem co robić i mam takie dziwne wrażenie , ze oni również nie...
    Pati - jak wyglada tu laparoskopia? Znieczulają?
    Kaktus85 -super , ze wogole macie zarodki ,chciałabym dojść fo takiego etapu
    Martaja jestes w narkozie. Ogolnie szybka sprawa. O godz 11 przyszlam do szpitala. Dali mi tabletki w tym oczywiscie paracet. Tak siedzialam godzine i czekalam. Potem na sale, tam podali narkoze i obudzili mnie juz po wszystkim. Na papierach napisane ze ogolny czas operacji 18 min. Po tym dali mi zjesc i o godz 16 juz poszlam do domu. Po narkozie czyli jeszcze oszolomiona i na fazie :-) :-). Ogolnie zrobili mi dwie dziury. Jedna w lewym boku ,kolejna w pepku. Dali tydzien chorobowego, paracet i ibuprom Na drugi dzien zadzwonila pielegniarka jak sie czuje i tyle by bylo z kontroli. Bola bardzo ramiona i troche sie krwawi. Rezultat wszystko ok jajowody drozne bez innych zmian. :-)

    k1iygdz.png
  • KateB Autorytet
    Postów: 295 621

    Wysłany: 27 października 2017, 09:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie,

    nie pamiętam ale ktoś tutaj polecał Fructus femina (krople) mam prośbę bo rodzina mi wysłała i rozumiem dawkujecie 10kropli x 3 dziennie czy ktoś stosuje inaczej?
    Będę wdzięczna za pomoc :)

    Endometrioza Niedoczynność tarczycy Hashimoto
    IVF 2015 1 cb
    IVF 2017 2 Novum Pick up 19.10. ET 21.10.
    1.11. Test pozytywny :)
    12 dpt 165,6 14 dpt 236 16 dpt 412,9 18dpt 1337 20dpt 2.129 25dpt 10.178 25 dpt ❤️
    Termin porodu 04.07.2018 :)
  • Hannanna Autorytet
    Postów: 409 132

    Wysłany: 27 października 2017, 13:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej, ja tak używałam. jakoś na tydzień przed transferem.

  • kaktus85 Ekspertka
    Postów: 395 60

    Wysłany: 27 października 2017, 18:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martaja wrote:
    My mieliśmy konsultacje i właściwie nic specjalnego się nie wydarzyło...zaproponowano nam te sama stymulację, z ta sama dawka menopur i sprayu (4 tygodnie bo akurat miałby być to grudzień i święta po drodze) a sam zabieg w styczniu, ja już sama nie wiem co robić i mam takie dziwne wrażenie , ze oni również nie...
    Pati - jak wyglada tu laparoskopia? Znieczulają?
    Kaktus85 -super , ze wogole macie zarodki ,chciałabym dojść fo takiego etapu



    To jeszcze nie doszlas do takiego etapu ? szkoda :( Hannanna a powiedz mi czy podawali ci przyczyne jaka byla ze nie udal sie transfer tyle razy? Wogole z jakich powodow dziewczyny sie staracie o dziecko prze IVF?
    U nas jest najwiekszy problem z mezem ma bardzo slabe plemniki i nie zbyt dobra gestosc spermy, u mnie wyszlo ze jest maly problem z jajeczkami :)

    f2wldqk3t9cfiynw.png
  • kaktus85 Ekspertka
    Postów: 395 60

    Wysłany: 27 października 2017, 19:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hannanna wrote:
    Martaja,ja też mam wrażenie że ‚moja’lekarka też nie wie co ma robić ze mną ;) Przysłała mi ten sam plan działania co ostatnio. Argumentując,ze było super. Wiec pytam jakie super jak nic z tego,ja naprawdę rozumiem ze nie zawsze się udaje,ze to troche loteria. Lecz chciałabym wiedziec coś więcej. A ona’zrobimy czwarty transfer,jak się nie uda to pomyśle co dalej’. Hmmm.. w sensie ze teraz to już nie myślałaś?? :/ Poza tym poinformowano mnie o przerwie w działalności laboratorium i jak nie dostanę okresu przed 19.11 to mogę wrócić w styczniu. Nie No,super,dobrze ze nie na święta wielkanocne! Ech..to wszystko tak działa,ze już niedobrze mi się robi na myśl. I nie,wcale nie przemawia przeze mnie sfrustrowanie i żal za nieudane transfery. Po prostu dalej nie ogarnęłam tego,ze leczą mnie telefonicznie. Aha,dostałam poczta receptę oczywiscie. I pielęgniarka wypisała na Lutinus,którego nie mogę brać bo mam uczulenie. Dzwonię,gadam z pielęgniarka a ona w pewnym momencie ‚ojej,czytam nie twoje papiery’. Czy mnie to zdziwiło?? Ależ skąd! Oj tam oj tam,małe nieporozumienie. Moje wyniki badań czy jakieś inne-to nieważne :D




    Hannanna a Ty w porsgrun sie leczysz?

    f2wldqk3t9cfiynw.png
  • Hannanna Autorytet
    Postów: 409 132

    Wysłany: 27 października 2017, 20:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kaktus85 wrote:
    To jeszcze nie doszlas do takiego etapu ? szkoda :( Hannanna a powiedz mi czy podawali ci przyczyne jaka byla ze nie udal sie transfer tyle razy? Wogole z jakich powodow dziewczyny sie staracie o dziecko prze IVF?
    U nas jest najwiekszy problem z mezem ma bardzo slabe plemniki i nie zbyt dobra gestosc spermy, u mnie wyszlo ze jest maly problem z jajeczkami :)

    Jako jedyną przyczynę podali 'prawdopodobnie endometriozę', nie dochodzi nawet do implantacji. Za każdym nieudanym transferem jest 'pomyślimy co dalej'. Oczywiście jestem świadoma i nikt mi nie obiecywał, że będzie łatwo i szybko. Tyle, że u mnie oprócz'prawdopodobnie endometriozy' wszystko jest ok, u mojego partnera również wszystko super. Mamy jeszcze zamrożone 4 zarodki. A leczę się w Tromsø.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2017, 20:15

  • pati1980 Autorytet
    Postów: 658 183

    Wysłany: 27 października 2017, 21:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kaktus85 wrote:
    To jeszcze nie doszlas do takiego etapu ? szkoda :( Hannanna a powiedz mi czy podawali ci przyczyne jaka byla ze nie udal sie transfer tyle razy? Wogole z jakich powodow dziewczyny sie staracie o dziecko prze IVF?
    U nas jest najwiekszy problem z mezem ma bardzo slabe plemniki i nie zbyt dobra gestosc spermy, u mnie wyszlo ze jest maly problem z jajeczkami :)

    Ja na przyklad nie mam zadnego problemu. Jak ja tak i moj partner jestesmy zdrowi. Mamy razem juz jedna corke, i problemow z zajsciem w ciaze nie bylo. Ogolnie wszystko super, wyniki super, jajowody drozne. Od 3 lat ciazy brak. :-)

    k1iygdz.png
  • Alutka 32 Autorytet
    Postów: 529 158

    Wysłany: 28 października 2017, 09:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny .jestem tu nowa ale często Was podglądałam . Któraś pytała czy są tu osoby u których nie wykryto problemu a jednak w ciąże zajść nie mogą ! Ja i mój mąż jesteśmy tymi osobami. Podchodziliśmy do pierwszej próby w Haugesund i czekamy na pozytywny test ciążowy :)

    Alutka
  • mar2śka Autorytet
    Postów: 1939 1506

    Wysłany: 28 października 2017, 09:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj Alutka !! Napiszesz troszkę więcej o lekach, protokole i efektach podejścia? To teraz czekamy razem z Tobą!! Kiedy miałaś transfer??

    km5s9vvjg5qzvbkc.png
  • mar2śka Autorytet
    Postów: 1939 1506

    Wysłany: 28 października 2017, 09:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hannanna wrote:
    Jako jedyną przyczynę podali 'prawdopodobnie endometriozę', nie dochodzi nawet do implantacji. Za każdym nieudanym transferem jest 'pomyślimy co dalej'. Oczywiście jestem świadoma i nikt mi nie obiecywał, że będzie łatwo i szybko. Tyle, że u mnie oprócz'prawdopodobnie endometriozy' wszystko jest ok, u mojego partnera również wszystko super. Mamy jeszcze zamrożone 4 zarodki. A leczę się w Tromsø.

    To jest chyba najgorsze, niby wszystko ok a jednak nie do końca. Mi się wydaje, że przyczyna zawsze jest, czasami lekarzom nie udaje się jej znaleźć bo nie jest tak oczywista. Mam nadzieję,że w końcu lekarze wezmą się do pracy i zaproponują jakieś nowe rozwiązanie, dodatkowe badania . A z tą endometriozą to ta diagnoza chyba tak "na oko" trochę :/

    km5s9vvjg5qzvbkc.png
  • mar2śka Autorytet
    Postów: 1939 1506

    Wysłany: 28 października 2017, 10:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martaja wrote:
    My mieliśmy konsultacje i właściwie nic specjalnego się nie wydarzyło...zaproponowano nam te sama stymulację, z ta sama dawka menopur i sprayu (4 tygodnie bo akurat miałby być to grudzień i święta po drodze) a sam zabieg w styczniu, ja już sama nie wiem co robić i mam takie dziwne wrażenie , ze oni również nie...

    A nie myślałaś o zmianie kliniki?? Lub poproszenie o zmianę protokołu czy leków?? Jeśli podejście które Ci proponują poprzednio nie dało efektów to chyba warto spróbować czegoś innego. Przecież te leki i protokoły są różne właśnie dlatego, że my jesteśmy różne.

    km5s9vvjg5qzvbkc.png
  • Alutka 32 Autorytet
    Postów: 529 158

    Wysłany: 28 października 2017, 10:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W 20 dniu cyklu synarella po dwa psiki rano i wieczorem. Po 19 dniach po jednym psiku plus Gonal f, dawka125... i tak przez 11 dni. Pózniej ovitrele i punkcją . W między czasie miałam kontrole usg w klinice. 12 jajeczek :) punkcji nie wspominam najlepiej . Ból i krwotok . Po dwóch dniach transfer . Zapłodniło sie 11 jajeczek ale 9 nie dotrwalo dnia kolejnego . Po dwóch dniach zostały 3 ponoć idealne które ładnie sie podzieliły . Miałam transfer 1 embrionu w Środę tego tygodnia a dwa zamrozili ( pocieszam sie tym ze jak nie wyjdzie to mam zamrożone , nie będę musiała przechodzić tej punkcji jeszcze raz)) ogólnie czuje sie dobrze, brzuch ciagle czuje ale nie jest to żaden ból . . Wkurza mnie ta luteina bo ciagle wycieka .!!!Test mam zrobic 7 Listopad

    mar2śka, Zoja36 lubią tę wiadomość

    Alutka
  • alda Autorytet
    Postów: 1506 427

    Wysłany: 28 października 2017, 12:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martaja ja też miałam dostać ten sam zestaw leków do trzeciej stymulacji w Rikshospitalet dlatego zmieniłam klinikę. Zastanówcie się nad zmianą kliniki oczywiście wiąże się to z dłuższą przerwą bo będziecie musieli czekać na wolny termin w nowej klinice - może nawet 7 miesięcy. Trzeba wysłać nowe skierowanie od lekarza do nowej kliniki i dołączyć całą dokumentacje z poprzedniej kliniki.

    Tak jak napisała Mar2śka są różne leki i protokoły może trzeba spróbować czegoś innego i zmienić "otoczenie" ;-) Ja byłam już zmęczona moją kliniką .............. :-)
    W Rikshospitalet poczekalnia do IVF jest połączona z poczekalnią dla ciężarnych........ Kto to wymyślił.......... Nie wpływało to dobrze na moją psychikę .........

    Alutka Trzymam kciuki :-)


    e5skzzc.png


    [**]




  • alda Autorytet
    Postów: 1506 427

    Wysłany: 28 października 2017, 12:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hannanna wrote:
    Dzwonię,gadam z pielęgniarka a ona w pewnym momencie ‚ojej,czytam nie twoje papiery’. Czy mnie to zdziwiło?? Ależ skąd! Oj tam oj tam,małe nieporozumienie. Moje wyniki badań czy jakieś inne-to nieważne :D

    Ja tak miałam podczas wizyty lekarka miała dokumentacje kogoś innego ręce opadają ..........


    e5skzzc.png


    [**]




  • Alutka 32 Autorytet
    Postów: 529 158

    Wysłany: 28 października 2017, 12:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuje dziewczyny:). Ja też trzymam kciuki za Was i za wszystkie na grupie :) w Norwegi niestety jest wszystko inaczej jak w Polsce. a nam niestety zostaje sie z tym pogodzic .Ta ich natura , bezradność, rozskładanie rąk mnie rozwala .

    Alutka
  • mar2śka Autorytet
    Postów: 1939 1506

    Wysłany: 29 października 2017, 09:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alutka , trzymam kciuki za Ciebie !! Wróciłaś do pracy po transferze?? Czy może odpoczywasz??

    km5s9vvjg5qzvbkc.png
  • Alutka 32 Autorytet
    Postów: 529 158

    Wysłany: 29 października 2017, 16:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Odpoczywałam . Wzięłam egemelding na dwa dni. Od punkcji nie pracowałam . W domu też wiele nie robiłam , tylko małe obowiązki domowe . Obiad , pranie, tylko drobne rzeczy . Od jutra zaczynam prace . Tylko na wolnym czas bardzo wolno płynie i zbyt duzo czasu na rozmyślanie i czytanie wszelkich forum o ivf . Człowiek siedzi i szuka u siebie różnych symptomów ciąży . Nie koniecznie jest to dobre , w pracy czas moze by szybciej zleciał i choćby na chwile zapomniał

    Alutka
‹‹ 95 96 97 98 99 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Układ immunologiczny a problemy z płodnością, czyli czym jest niepłodność immunologiczna

Układ immunologiczny, czyli inaczej odpornościowy ma niebagatelny wpływ na płodność. Niekiedy czynniki immunologiczne mogą być bezpośrednią przyczyną niepłodności. Czy problemy z implantacją zarodka albo nawracającymi poronieniami mogą być wywołane przez czynniki immunologiczne? W jakich przypadkach rozważyć konsultację ze specjalistą - immunologiem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Najwygodniejsze sukienki ciążowe. Te modele sprawdzą się na co dzień i od święta

Wybierając ciążową garderobę, niewątpliwie jednym z najwygodniejszych i najbardziej komfortowych rozwiązań są sukienki ciążowe. Co więcej mogą one z powodzeniem zostać wykorzystane w okresie karmienia piersią. Na co zwrócić uwagę przy wyborze? Jaki krój wybrać? Przeczytaj nasze podpowiedzi!

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z tarczycą - przyczyny, objawy, wpływ na płodność

Problemy z tarczycą są bardzo częstą przyczyną zaburzeń hormonalnych zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Jakie są najczęstsze zaburzenia w funkcjonowaniu tarczycy? Jakie są typowe objawy problemów z tarczycą? Jak wygląda diagnostyka? Jak zaburzenia tarczycy mogą wpływać na płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ