PCO - zespół policystycznych jajników
-
WIADOMOŚĆ
-
Ingebjorg, trudno powiedzieć, czy u Ciebie to jest sprawka progesteronu. Może po prostu miałaś jakieś bóle okołoowulacyjne, może to kwestia wysokiego estradiolu. Ciężko stwierdzić. Wiem jedno, takimi dolegliwościami nie należy się przejmować ani zaprzątać sobie głowy, bo mogą równie dobrze nic nie oznaczać. Nie warto się z tego powodu stresować i nakręcać. Dla swojego spokoju, skoro jesteś po owu , możesz sobie zbadać poziom progesteronu, czy jest w normie. Ale z drugiej strony wiem, że większość dziewczyn z naszego wątku bardziej się stresuje tym, że musi mocno monitorować swoje cykle niż niewiedzą na ich temat, zatem decyzja należy do Ciebie. Na pewno nie możesz się stresować, bo to zawsze i na wszystko szkodzi.
Trzymam kciuki -
Ingebjorg - ja też tak mam. Ból sutków czasem jest tak nieznośny, że muszę zdjąć z siebie wszystko i rozłożyć ręce na boki żeby tylko nie dotknąć przypadkiem żadnego z sutków. Mówiłam o tym mojemu ginowi ale on nie bardzo wie od czego to może być. Ja też biorę Bromergon na wysoką prolaktynę.
-
Czyli jednak nie tylko moj lekarz uwaza ze owulacja okolo 14dc to najlepsza owulacja ,tylko ciekawe czy metformina ureguluje mi tak ladnie cykle.Kiedys pamietam dwano temu czulam za kazdym razem owulacje w ktoryms z jajnikow a teraz nic nie czuje ,doslownie nic.Nawet nie wiem kiedy ta owulacja jest.
-
Trzymam kciuki za to,żeby Ci Anita metformina wyregulowała cykle. Myślę, że jest na to szansa Ale jeśli chodzi o te nasze subiektywne odczuwanie objawów, to naprawdę nie jest to sprawa do przejmowania się. Myślę, że jedna kobieta może czuć owulkę, a inna nie, a i pewnie ta sama kobieta na przestrzeni swojego życia raz może czuć a raz nie. To odczuwanie nie jest miarodajne. Ja np. podczas cykli stymulowanych clo miewałam takie, w których czułam ból, a były i takie w których nie czułam nic. Ból przy pękaniu pęcherzyków czułam tylko wtedy, kiedy brałam podwójną dawkę ovitrelle na pęknięcie.
Dlatego czasem lepiej mierzyć tempkę i sprawdzać śluz niż wsłuchiwać się w to, co nas gdzie zakuje albo zaboli.
Chociaż rozumiem owe wsłuchiwanie się, bo sama niejednokrotnie tak miałam, ale na dwoje babka wróżyła i nigdy objawy nie świadczyły jednoznacznie o czymś dobrym, albo czymś niepokojącym.
-
Witam Was dziewczęta, także nowe babeczki na wątku
Mnie lekki dołek dziś złapał - mamy siódmą rocznicę ślubu ale pierwszy raz spędzamy ją osobno
W dodatku dziś już 31 dc, a ja nawet nie weszłam w fazę wyższych temperatur i powoli dociera do mnie, że odchudzanie, dieta i metformina nie wystarczą, by przywrócić płodność - nie w takim standardzie, jaki potrzebny jest do zajścia w ciążę.
Tak więc, zapowiadam publicznie (żeby się później nie rozmyślić hi hi), że najpóźniej w marcu (zobaczymy jak się to ułoży z gin.) zacznę stymulację. Nie mogę dłużej tego odkładać, muszę spróbować.
Na zamknięcie zaległych, niedokończonych spraw daję sobie maksymalnie czas do końca lutego. A potem ogień
Pozdrawiam Was serdecznie! -
nick nieaktualny
-
Acha przypomnialao mi sie ,ze czytalam gdzies artykuly o wplywie przewleklego stresu na plodnosci i owulacje,stres moze spowodowac zaburtzenia hormonalne i hamowanie jajeczkowania ja postanowilam ze znajde sobie hobby aby nie myslec o ciazy i tak co ma byc to bedzie a lepiej sie relaxowac niz stresowac niepotrzebnie.
Akurat u mnie stres mogl wyrzadzic duza krzywde mojemu ukladowi hormonalnemu poniewaz mialam i nadal mam chodz w mniejszym stopniu nerwice natrectw i silny stres i napiecie towarzyszyl mi x lat. -
Stres jest zawsze paskudny i powoduje wiele chorób. Nawet się nie spodziewamy, co robimy swojemu organizmowi serwując mu stres przewlekły. Mój mąż np. choruje na colitis ulcerosa. Pojawiło się nagle i niespodziewanie, lekarze twierdzą, że trudno jest określić przyczyny pojawienia się choroby, ale stres ma zazwyczaj mega destrukcyjny wpływ na samopoczucie przy tym schorzeniu. Natomiast w wielu przypadkach wyeliminowanie stresu, nauczenie się technik relaksacyjnych wpływa na zanik nieprzyjemnych objawów.
Żeby było śmieszniej mój mąż nie jest jakimś strasznym nerwusem, ale wiele rzeczy go wkurza, a że jest z tych "za dużo myślących" to przerabia każdą głupotę w sobie i widać organizm pokazał,że ma tego dość.
Oj stres to jedno z większych przekleństw dzisiejszego świata. -
Witajcie dziewczyny ja jak narazie na luteinie czekamy na @ i zaczynam z clo i pabi-dexametazon , glucophange 750 też od tego cyklu jest większa dawka, także to już coś musi zdziałać, tak czytałam wasze wupowiedzi i zgadzam się że gdybyu człowiek szybciej zaczął się starać to napewno byłoby łatwiej a tak ma to co ma.Ja tak żałuję że chciałam tak wszytsko pokolei szkoła, studia, praca, małżeństwo a potem dzieci i co i mam co mam !!!! jakbym mogła cofnąć czas to cieszyłabym się z wpadki Ci którym udało się tzw. wpaść nie mają pojęcia ile ich szczęścia w życiu spotkało.
-
Cześć Dziewczyny, podczytuje sobie Wasze wypowiedzi, ale w weekend ciężko mi jest odpisać.
Co do tych owulek późnych to ja myślę, że to jest prawda. W końcu po coś natura wymyśliła te cykle 28 dniowe i owulację w środku, ale tak jak Sebza pisała, ja też znam wiele osób, które "wpadły" bo owulacja nagle się przydarzyła w 30 dc.
Kasjja jak tam? . Jakieś dolegliwości już? Daj znać jak wynik bety.
-
Hej ho, ja zaczęłam z tempką, zobaczymy czy będzie mi się chciało mierzyć cąły cykl Jak będą ładne tempki to pewnie tak… póki co są średnie (ja to bym chciała mieć niziutkie ) i coś mi jajniki dokuczają, no ale znośnie.
Chyba zimna się zbliża U mnie w CH na górach, które widzę z okna już śnieg leży, dobrze, że na dole w miarę ciepło i słonecznie. Ja bardzo nie lubię zimy za brak słońca, jakby słońce świeciło, to każdą zimową pogodę dałabym radę znieść.