PCO - zespół policystycznych jajników
-
WIADOMOŚĆ
-
sebza dasz rade, a z tymi bakteriami faktycznie warto nie starać się wtedy, u mnie przyjaciółka poroniła z tego powodu
plusem jest podobno to, że bakteriami przy stosunku się nie zaraża partnera
bo z grzybami to wiadomo, wtedy we dwójke trzeba walczyć
wylecz się i ze zdwojoną siła wrócisz do starań
a jak teraz pójdziesz na kontrolę usg to przynajmniej będziesz już wiedzieć jaką dawkę gonalu ma Ci dać
ech, mam nadzieje, że Ci pecha nie przyniosłam, lepiej odwołaj to, że chcesz po mnie zajśćGYNCENTRUM
31/10/15 kriotransfer - wczesne blastocysty BB i BB
Ciąża biochem: 6dpt-4,1 9dpt-18,1 11dpt-21,8 16dpt-8
04/03/16 transfer - zarodek 2-dniowy
- zamrożona wczesna blastocysta AB
10 dpt-0 -
Sebza, przykro mi z powodu bakterii, ale dobrze, że ją wykryto teraz.
Może przed owu uda się ją już wyeliminować lekami.
Pytałaś gin czy możesz się starać? Przez pierwszych 14 dni od zapłodnienia to zarodka nie ruszają leki, które się bierze, nie docierają jeszcze do niego (ani nawet alkohol - ja nie piłam oczywiście w 2. fazie, ale to nie tragedia, jak komuś się zdarzy, kiedy jeszcze nie wie, byle nie w okolicach @).
Trzymam kciuki za szybkie wyleczenie tego paskudztwa i za starania przede wszystkim -
Jeszcze się nie dodzwoniłam do gin niestety No właśnie tli się we mnie gdzieś iskierka nadziei, że jak nie wspomniała w korespondencji o tym, że mam przestać z gonalem, to może będziemy mogli się starać… Z drugiej strony wiem, że ta bakteria wywołuje czasem poronienia, ale też czytałam w sieci mnóstwo historii, gdzie wykryto u kobiet na początku ciąży, antybiotyk dostały dopiero w 12 tyg i urodziły zdrowe dzieci.. No ale wiadomo, że lepiej nie kusić losu… Nie wiem dziewczyny, jestem rozdarta… nie chcę marnować cyklu, no ale boję się, że coś może być przez tę bakterię nie tak.. Tak naprawdę muszę czekać na to co gin powie… Mam nadzieję, że się do niej dodzwonię, bo nie wzięłam dziś gonalu jeszcze i nie wiem czy brać, tylko o to mi teraz chodzi… jutro ta wizyta, więc się o wszystko wypytam…
Madzia, nie zaraża się partnera? Hm… my oboje mamy brać i czytałam, że niestety się zaraża. Zresztą my oboje jak to przeczytaliśmy to doszliśmy do wniosku, że pewnie mój mąż to złapał i zaraził mnie, bo choruje na chorobę autoimmunologiczną i bierze bardzo silne leki dożylnie, więc u swojego lekarza jest bardzo często, dodatkowo ma osłabioną odporność przez chorobę i łapie różne świństewka. Właściwie to nie ma znaczenia, które z nas pierwsze to miało, ale dla nas obojga ważne jest to, skąd to się mogło wziąć i co zrobić, żeby się więcej tego nie dorobić….
Jeśli chodzi o lek, to mamy przepisany Zithromax - dzięki Chanela za info..Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2014, 11:21
-
Kurna, tak naprawdę nawet jeśli gin pozwoli nam się starać, to wnioskując po naszej historii i tak w pierwszym cyklu nie zajdziemy, szczególnie, że czytałam, że ta bakteria upośledza nasienie, więc plemniki nie są zdolne do zapłodnienia…. Nie wiem, może rzeczywiście gin wierzy, że uda nam się wyleczyć szybko tę bakterię… No ale tu znowu, wnioskując po historii Liloe, może nie być łatwo..
-
Hana, no masakra na maksa… Tylko, że pewnie ja już ją wcześniej miałam, tylko nie było powodu, żeby robić posiew (u mnie infekcja przebiega bezobjawowo), więc ja się w sumie to cieszę, że ją wykryli, bo ją wyleczę, no ale mam wielkie wkurzenie na to, że mi się cykl marnuje..
Mi nie daje spokoju to, skąd my to mamy - czy z publicznej toalety, czy wyniesione ze szpitala, czy od lekarza, czy może już od dawna to miałam, bo kiedyś miałam nawracające zapalenie pęcherza i brałam furagin, a może to nowy nabytek od utrogestanu dopochwowego… Boję się też, że jak raz to świństwo złapałam, to będzie mnie teraz ciągle męczyć. I to jeszcze jaka podła bakteria - 7 dni ją trzeba hodować... -
Prawda jest taka, że wszędzie można złapać… Podobno tę bakterię ma 70% mężczyzn i kobiet, z czego większość o tym nie wie.. bossssko…
BTW: ja to chyba cały swój dom wyczyszczę czymś z alkoholem, bo mnie dopadło, że ta bakteria jest teraz wszędzie…Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2014, 12:00
-
sebza moj mial enterobactercloacae i mnie nie zaraził, i lekarz powiedział, że nie zarazi, a miał to najprawdopodobniej z basenu
z tymi bakteriami to pewnie zależy jaka, niektóre może się przenoszą, a niestety bakterie w przeciwieństwie do grzybów są bezobjawowe
oby tylko szybko udało się Wam je wyniszczyć
sebza lubi tę wiadomość
GYNCENTRUM
31/10/15 kriotransfer - wczesne blastocysty BB i BB
Ciąża biochem: 6dpt-4,1 9dpt-18,1 11dpt-21,8 16dpt-8
04/03/16 transfer - zarodek 2-dniowy
- zamrożona wczesna blastocysta AB
10 dpt-0 -
Kurcze, na basen też całe lato chodziłam… kurna w jakąś paranoję można popaść…
znalazłam w sieci wypowiedź lekarza:
Obecność bakterii w kanale szyjki nie musi oznaczać konkretnego zagrożenia.
Jest co prawda pewnym czynnikiem ryzyka, ale trzeba mieć na uwadze, że organizm także się broni wytwarzając przeciwciała. Mimo, że drobnoustrojów nie udaje się całkowicie pozbyć to uzyskany stan równowagi wystarcza
dla niewystępowania objawów choroby.
Uważam, że czekanie na całkowite pozbycie się drobnoustrojów nie jest konieczne i można teraz zacząć starania o dziecko.
Znowu "kłania się" kalkulacja ryzyka. Ale w życiu nie da się go (ryzyka) wyeliminować, można tylko wybierać między większym a mniejszym ryzykiem.
Bo np. pozostanie w domu zamiast wybrania się w podróż samochodem, to też wybór mniejszego ryzyka (według statystyk duża część urazów, zachorowań zdaża się właśnie w domu).
-
Ja mieszkam w Szwajcarii i u mnie chyba nie ma tego detergentu No ale to prawda - mówiąc brzydko - jak nie urok, to sraczka Ja czekam na tel od gin nadal, ma do mnie oddzwonić. Zaczynam żałować, że nie wzięłam dziś tego gonalu, do tej pory nic mi się nie stało, to i dziś bym od tego nie umarła…
Sama już nie wiem…. Boże, najgorzej to żyć w niewiedzy dla mnie, osoby , która zawsze musi mieć wszystko czarno na białym Taka sytuacja, że nie wiem co mam robić mnie dobija. A moja wyobraźnia rysuje mi obraz długich miesięcy zwalczania bezlitosnej bakterii, która będzie ciągle powracać i cykli po 80 dni, bo nie będę stymulowana…
Sorry dziewczyny, że tak zdominowałam swoim problemem forum, ale naprawdę muszę dać ujście swoim myślom, bo inaczej oszaleję I dziękuję Wam za rady. -
sebza wrote:Ja mieszkam w Szwajcarii i u mnie chyba nie ma tego detergentu No ale to prawda - mówiąc brzydko - jak nie urok, to sraczka Ja czekam na tel od gin nadal, ma do mnie oddzwonić. Zaczynam żałować, że nie wzięłam dziś tego gonalu, do tej pory nic mi się nie stało, to i dziś bym od tego nie umarła…
Sama już nie wiem…. Boże, najgorzej to żyć w niewiedzy dla mnie, osoby , która zawsze musi mieć wszystko czarno na białym Taka sytuacja, że nie wiem co mam robić mnie dobija. A moja wyobraźnia rysuje mi obraz długich miesięcy zwalczania bezlitosnej bakterii, która będzie ciągle powracać i cykli po 80 dni, bo nie będę stymulowana…
Sorry dziewczyny, że tak zdominowałam swoim problemem forum, ale naprawdę muszę dać ujście swoim myślom, bo inaczej oszaleję I dziękuję Wam za rady.
-
DZIEWCZYNY spokojnie, tutaj możecie dać upust swoim emocją i nikt Was za to ganić nie będzie
a jeszcze zawsze znajdzie sie taka co ma podobnie,a w grupie raźniej
sebza mój dostał całkiem inny lek niż antybiogram wskazywał, leakrz powiedział, że to najnowszy lek na rynku, brał go bodajże dwa tygodnie i po miesiącu od pierwszej tabletki posiew był czysty, więc nie mart sie na zapas, teraz te leki są coraz lepsze
nie wiem tylko jak w Szwajcarii, ale ja np w Polsce boje sie chodzic na basen i nie chodze, choc kiedys trenowałam pływanie, wiec to dla mnie wyrzeczenie nie chodzićGYNCENTRUM
31/10/15 kriotransfer - wczesne blastocysty BB i BB
Ciąża biochem: 6dpt-4,1 9dpt-18,1 11dpt-21,8 16dpt-8
04/03/16 transfer - zarodek 2-dniowy
- zamrożona wczesna blastocysta AB
10 dpt-0 -
Madzia85 wrote:DZIEWCZYNY spokojnie, tutaj możecie dać upust swoim emocją i nikt Was za to ganić nie będzie
a jeszcze zawsze znajdzie sie taka co ma podobnie,a w grupie raźniej
sebza mój dostał całkiem inny lek niż antybiogram wskazywał, leakrz powiedział, że to najnowszy lek na rynku, brał go bodajże dwa tygodnie i po miesiącu od pierwszej tabletki posiew był czysty, więc nie mart sie na zapas, teraz te leki są coraz lepsze
nie wiem tylko jak w Szwajcarii, ale ja np w Polsce boje sie chodzic na basen i nie chodze, choc kiedys trenowałam pływanie, wiec to dla mnie wyrzeczenie nie chodzić -
najgorsze jest to, że kiedyś regularnie chodziłam i nic mi nie było, ostatnie lata tak, nie wiem czy środki zmienili, czy co, ale gdzie bym nie poszła to za miesiąc jestem ugotowanaGYNCENTRUM
31/10/15 kriotransfer - wczesne blastocysty BB i BB
Ciąża biochem: 6dpt-4,1 9dpt-18,1 11dpt-21,8 16dpt-8
04/03/16 transfer - zarodek 2-dniowy
- zamrożona wczesna blastocysta AB
10 dpt-0 -
Ja latem chodziłam na taki basen odkryty, więc pewnie mnóstwo świństw tam pływało… No pięknie… widzę, że będę się musiała z nim pożegnać w tym roku, a tak go lubię…
Chociaż w Szwajcarii jest wszystko na tip top i basen musi spełniać naprawdę rygorystyczne warunki..
Sama nie wiem…. No ale jak już raz złapałam, to pewnie nie będę już chodziła...Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2014, 14:30
-
u mnie ja nie chodze i mąż ma zakaz chodzenia do odwołania
sebza jak bedziesz brała antybiotyk to bierz osłonowo probiotyki dopochwowe i doustne
mój po kuracji antybiotykowej nabawił się grzybków, więc warto w tym czasie dbać o te wszystkie sprawy, żeby za chwile nie brać antyków znowu na grzybkiGYNCENTRUM
31/10/15 kriotransfer - wczesne blastocysty BB i BB
Ciąża biochem: 6dpt-4,1 9dpt-18,1 11dpt-21,8 16dpt-8
04/03/16 transfer - zarodek 2-dniowy
- zamrożona wczesna blastocysta AB
10 dpt-0 -
Boże, jest tyle rzeczy o które chcę/ muszę/ powinnam zapytać moją gin i tyle obaw/ zmartwień o których chcę z nią porozmawiać, że zaraz mi głowa wybuchnie od tego wszystkiego…
Przeczytałam, że ta bakteria może powodować zrosty w jajowodzie.. Nie no,jasne, i co jeszcze mi się przytrafi?Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2014, 15:05
-
Sebza spokojnie, bo się jeszcze nakręcisz, a myślę, że Twoja bakteria to nic takiego. Pobierzecie antybiotyk i zniknie.
Trzymam kciuki za moją teorię
Daj znać jak gin do Ciebie zadzwoni.
Poza tym jak byłoby, to coś poważnego to pewnie lekarz by zadzwonił.