PCO - zespół policystycznych jajników
-
WIADOMOŚĆ
-
Chyba nadmiernie ograniczyła cukier. Prawie zemdlałam w pracy. Unikam go od ponad miesiąca. No na szczęście zdążyłam coś zjeść i teraz dochodzę do siebie.
Jajnik lewy bolał do południa, po czym przestał na rzecz bólu jajnika prawego.
Wiecie co, mam już dość dzisiejszego dnia. Jem bardzo dużo od rana 3 kanapki i ten ratunkowy gofr. Nawet nie mogę starać się nie jeść bo momentalnie jest mi słabo.
Jeszcze trochę ponad godzina i do domku;) -
aja wrote:Kapturnica, nie wiem. w ogóle nie znam lekarzy z Tarnowa. Możesz mi coś więcej powiedzieć kto to i jak dokładnie przyjmuje? ja chodziłam wcześniej do pani sz. ale dobijało mnie to czekanie w kolejce do późny godzin i w ogole. a potem była na urlopie a ja pilnie potrzebowałam iść do gin bo dostałam takiej miesiączki ze prawie miałam krwotok, a tylko ordynator był wtedy najszybciej dostępny i tak zostałam u niego...
Zamiast pracować to czytam co u Was
Aja ta przychodnia kolo muzeum co jest tam sa tylko praktycznie lekarze z tarnowa i krosna...naszych nie ma wogole...ten gin przyjmuje 2razy w tygodniu w srode od14-15orywatnie a pozniej do20tej na nfz , i sobota od8do14jak sie nie myle..nazywa sie aszynski czy jakos tak zabij nie pamietam nazwiska ale jest tam tylko on i taka baba ale to babsztyl jakis wredny wiec ja unikaj jak ognia..chodzaca choera ihhiih umawiasz sie na dana godzine i przychodzisz , dostajesz numerek i czekasz ..Nie jest zle z czasem czekania wiec te pol godz w te czy w te nie jest zle zwlaszcza ze jest za friko ....A co do welza...wiesz znam go doskonale , ale ostatnio mnie wkuvil bo jak w styczniu bylam u niego i mowie ze planuje zajsc w ciaze to on mnie chcial zaraz kroic zamiast postymulowac czy cos , wiec trzymam go sobie w odwodzie i umowilam sie z nim ze w lipcu bym chciala laparo jak nie zajde w ciaze....wtedy to ide do niego , ale on na monitoringi sie nie nadaje bo tylko raz w tyg przyjmuje, musialoby sie latac do szpitala na oddzial .Wiec ja dziekuje... -
Odebrałam wyniki progesteronu - są wyższe niż ostatnio: wyszło 43,2 nmol/l, czyli chyba była owulacja? Ale czy to jest dobry wynik?
faza pęcherzykowa: 0,6-4,7 nmol/l
faza owulacyjna: 2,4 - 9.4 nmol/l
faza lutealna: 5, 3 - 86 nmol/l
Zna się ktoś na tym?
Bo jeśli była owulacja, to któryś z tych marnych 18 pęcherzyków, zrobił gina w bambuko -
Dziewczyny, zadzwoniłam z tym wynikiem do gina, bo nasikałam na test. I są dwie kreski. Ta druga blada, ale jest. Mam łyknąć duphaston i iść jutro na betę. Nie wierzę, że to się dzieje na serio. Trzy lata i osiem miesięcy starań!!!
Zaraz padnę z tego szoku, zwłaszcza że gin mówi: TO NIEMOŻLIWE!
Jeśli beta wyjdzie pozytywna, to mam przyjść na usg w sobotę.Idia, kapturnica, szpilka, aja, natt, kasjja, sebza, natalinka, Chanela, Madzia85, Doris-83 lubią tę wiadomość
-
kapturnica wrote:Aja ta przychodnia kolo muzeum co jest tam sa tylko praktycznie lekarze z tarnowa i krosna...naszych nie ma wogole...ten gin przyjmuje 2razy w tygodniu w srode od14-15orywatnie a pozniej do20tej na nfz , i sobota od8do14jak sie nie myle..nazywa sie aszynski czy jakos tak zabij nie pamietam nazwiska ale jest tam tylko on i taka baba ale to babsztyl jakis wredny wiec ja unikaj jak ognia..chodzaca choera ihhiih umawiasz sie na dana godzine i przychodzisz , dostajesz numerek i czekasz ..Nie jest zle z czasem czekania wiec te pol godz w te czy w te nie jest zle zwlaszcza ze jest za friko ....A co do welza...wiesz znam go doskonale , ale ostatnio mnie wkuvil bo jak w styczniu bylam u niego i mowie ze planuje zajsc w ciaze to on mnie chcial zaraz kroic zamiast postymulowac czy cos , wiec trzymam go sobie w odwodzie i umowilam sie z nim ze w lipcu bym chciala laparo jak nie zajde w ciaze....wtedy to ide do niego , ale on na monitoringi sie nie nadaje bo tylko raz w tyg przyjmuje, musialoby sie latac do szpitala na oddzial .Wiec ja dziekuje...
-
Senna jak nie wiem. Odbierałam męża z pracy i zasnęłam kamiennym snem w aucie nim zszedł z biura.
Idę o zakład że owulację miałam dziś Poranek był koszmarny a teraz jest zupełny spokój. Nic nie boli.
Szyjka ona jest niesamowita otwarta- to znaczy że jest w niej aż dziura!
Teraz szybka kąpiel i trzeba gwałcić męża:) Ponoć boli go głowa :paja, Malenq, kapturnica lubią tę wiadomość
-
aja wrote:Idia, zrób mężowi relaksujący masaż
-
Gosia, gratuluję W 9dpo to jaka kreska ma być, jak nie blada Pięknie! Gratulacje, a teraz trzymam kciuki za betę, za najbliższe 7-10 dni, pierwszy trymestr i całą ciążę Gratulacje i chucham i dmucham, a lekarzowi psikusa zrobiłaś
Nam z pcos może troszkę później te dzieci się pojawiają czasem niż by się chciało, przerwy między dziećmi też czasem większe niż się planuje, ale w końcu te ciąże i dzieci są i wtedy nie mają znaczenia trudności, opóźnienia itd, itp. Cudnie Bardzo się cieszę i trzymam kciuki
A owulacja była na bank, także gin zrobiony w bambuko;)Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2014, 20:30
Idia, sebza, natt, gosia81, aja lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dziękuję Wam dziewczyny Oficjalnie będę cieszyć się po dwóch betach (czwartek i sobota) oraz po wizycie u gina - sobota lub poniedziałek, wiem, że to wcześnie, ale według gina późna owulacja to czasem ciąża pozamaciczna i chce mnie zobaczyć - chyba jako dziw natury he he he.
Gdybam jak mu tu z ukrycia fotkę strzelić, jak będzie rozdziawiał gębę
Bo fotkę z tym pierwszym niedowiarkiem w białym kitlu mam
Przyznam, że czuję się ciążowo tzn. jeden objaw dał mi do myślenia - żyły na piersiach. Pamiętam to z pierwszej ciąży, więc mam nadzieję, że jutro zobaczę ładny wynik bety.
No nie do wiary! takie CUDA!
Mam nadzieję, że się nie pogniewacie za jedną radę: najwyraźniej nie ma cykli straconych! Po trzecim monitoringu załamałam się, a mąż pocieszył mnie: no to co Gocha? Cieszymy się życiem! No i widać radość życia jest potrzebnaWiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2014, 22:09
Doris-83 lubi tę wiadomość
-
kapturnica wrote:Aja powiedzmy ze znam dobrze rozne oddzialy w szpitalu ale ani lekarzemani pielegniarka nie jestem tylko opiekunem medycznym mialam przyjemnosc bywac na roznych oddzialach w charakterze pracownika...A co do welza masz raceje pomylilam go z innym lekarzem...Sawiuk tez 2razy w tyg przyjmuje wtorek i piatek ale on prywatnie ejdynie..Welz by tylko kroil no i cwaniak z niego nieziemski jest..Poza tym lubi oko pozawieszac...
u mnie nie ma na czym okaz zawiesić dużo bym powiedziała,ale wole się nie wypowiadać. zraziłam się do niego strasznie... szukam jakichś namiarów na tego gina co przyjmuje koło muzeum ale nic nie mogę znaleźć muszę się tam przejść jak będę mieć wolną sobotę.