PCO - zespół policystycznych jajników
-
WIADOMOŚĆ
-
wczoraj mialam dziwne plamienie... to moj 20 dc wiec to za wczesnie nawet na te plamienia ktore mialam zazwyczaj 13 przed @, chyba ze jakims cudem okres dostane ok. 11 stycznia ew. do 15 czyli po 33 dc albo 37, ale zdarzaly mi sie cykle gdzie mialam miesieczne cykle ale to bylo zaraz po odstawieniu tabletek[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
Odebrałam wyniki
Testosteron 0, 18ng/ml (norma 0, 09-0, 89)
LH 10, 9 IU/l (norma 0, 8-18, 0)
FSH 6, 87 IU/l (norma 2, 2-15, 0)
Wychodzi stosunek 1, 59....
Ktoś pomoże zinterpretować?Staraj się dojrzeć promyk światła tam, gdzie inni widzą tylko ciemności. -
nick nieaktualnyMagdab co do stosunku nie pomogę, ale zainteresowala mnie norma testosteronu bo ja mialam normy 0,03-0,43 wiec zglupialam... oczywiscie mialam za wysoki... zobacze jaki bedzie teraz bo w klinice pobrali 5 fiolek na serie nowych badan...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2014, 16:41
-
nick nieaktualny
-
Rebe, super!
Ja nawet nie chcę wiedzieć ile by trwały moje cykle gdyby nigdy duphaston. Wolę krótsze, ale za to większa możliwość na owulke
Ja przyznam szczerze, że pofolgowalam sobie w ten świąteczno-noworoczny czas a teraz mam wyrzuty że może mi przepaść cykl owulacyjny w środę mam monitoring, ale nic nie czuję jajnikow po Clorebe, Asiak lubią tę wiadomość
Staraj się dojrzeć promyk światła tam, gdzie inni widzą tylko ciemności. -
Super Rebe!
Dieta + leki + mąż + wiara to przepis na sukces, a i jeszcze niestety cierpliwość trzeba dołożyć
Magdab chyba nie tylko Ty pofolgowałaś z dietą w świeta, ja też, ale nie dajmy sie zwariować, nie codzień mamy świeta, teraz tylko trzeba na nowo zabrać sie za siebie .
U mnie mija pierwszy cykl z medforminą, nie miałam monitoringu, ale miałam wyjątkowo uporczywe bole owulacje, trwały prawie cały czas plodny, juz kilka miesiecy nie miałam takich bóli, dlatego zakładam że owulacja sie odbyła, zobaczymy czy przyniesie to jakiś efekt do okresu jeszcze 2 tyg i 16 stycznia wizyta u lekarza, jeśli nie będzie ciąży to zaczynamy stymulacje chyba CLO... -
Ja od 3 tyg. biorę metforminę i pierwszy raz mi się zdarzyło, że w trakcie brania duphastonu dostałam @ a nie jak zwykle 3-4 dni po odstawieniu.
W ogóle jakiś dziwny ten cykl. Przez te wszystkie objawy wzięliśmy się z M. Do pracy już od 6dc bo nie ma co zwlekać. Obijaliśmy się od września więc pora nadrobić
Jajniki nadal baaardzo spokojne. Nie wiem czy coś z tego będzieStaraj się dojrzeć promyk światła tam, gdzie inni widzą tylko ciemności. -
Asiak wrote:Dziewczyny w tych naszych staraniach pamiętajmy ze najważniejsi są mężowie, bez nich sie nie uda, nie ma co sie "starać" tylko trzeba DZIAŁAĆ
Dobrze mówisz! Bez nich i ich wsparcia nie miałoby to sensu. Dlatego kochajmy ich i mówmy im miłe słowa!
Odnośnie mężczyzn i starań o dziecko: jak usłyszę od kogokolwiek, że starają się o dziecko i decydują się na leczenie od razu na tapetę idzie ona i ON! Niejednokrotnie leczenie u mężczyzn jest dłuższe niż kobiet. Niech nikt nam nie wmawia, że to po stronie nas-kobiet leżą problemy.Staraj się dojrzeć promyk światła tam, gdzie inni widzą tylko ciemności. -
Dziewczyny ma prośbe czy możecie podlajkowac moj post do eksperta bo kompetencje mojego ówczesnego gina pozostawiają wiele do życzenia..
Z góry dziekuje
https://ovufriend.pl/forum/pytania-do-eksperta-diagnostyka-i-leczenie-nieplodnosci/interpretacja-badania-usg,5802.html -
nick nieaktualnyWitam dziewczyny:) nie wiem za bardzo od czego zacząć pisać... Poczytuję już od jakiegoś czasu wpisy Was wszystkich i może pora zapytać o poradę 10 lat temu przez rok brałam tabletki, po czym przestałam miałam problemy cyklem brałam luteinę i po czasie okazało się, że mam nadżerkę i przy okazji USG lekarka wychaczyła prawdopodobieństwo policentrycznych jajników jednak po zabiegu zamrażania cykl wrócił do normy a że nie planowałam potomstwa to sprawa z jajnikami ucichła. Resztę lat w użyciu były tylko gumki:P, co jakiś czas kontrolne badania i dopytywanie lekarza czy brązowe plamienie które miałam przed okresem nie są jakimś problemem zdrowotnym, ale zapewniano mnie że nie. W lipcu z mężem postanowiliśmy że w końcu pora na potomka i zaczęliśmy starania nad nowym życiem, myślałam że pójdzie szybko ale się pomyliłam... we wrześniu byłam u gina i powiedział ze jak do wiosny się nic nie pojawi to żebym przyszła na obserwację cyklu a że należę (niestety) do osób niecierpliwych poszłam w poniedziałek prywatnie do poleconego lekarza i po zrobionym USG powiedział o PCO ale najpierw zalecił mi inne badania (posiew z wydzieliny pochwy, mykoplazmę, ureaplasmę i chlamedię -podobno wszystkie są płatne ) bo w sierpniu miałam przebytą infekcję a nie robiłam badania tylko wzięłam doustnie lekarstwo przepisane przez internistę bo do mojego się nie dopchałam i mam przyjść z wynikami. I teraz powiedzcie co mam zrobić robić zlecone bania czy poczekać do wiosny i pójść do swojego a przyznam się że od października jestem niemalże cały czas chora od 23.12 biorę antybiotyk jeszcze przez 10 dni
Jeśli któraś z Was jest mi wstanie coś podpowiedzieć to proszę i dziękuję