PCO - zespół policystycznych jajników
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasjja, tak ja chodziłam do Boruckiego i byłam zadowolona, ale rzeczywiście on nie ma specjalizacji z endokrynologii. W tej przychodzi jest jedna endo-gin, Alicja Mikłasz-Kupis, też słyszałam, że jest ok, ale nigdy u niej nie byłam. Dziewczyny w poczekalni tylko zawsze mówiły, że trzeba się przyzwyczaić do jej zimnego tonu i powściągliwości w okazywaniu empatii, ale podobno pomaga. Ale sama wiesz najlepiej, jakiego lekarza potrzebujesz ze swoim problemem.
I oczywiście zazdroszczę baaaaardzo Openera ... Też bym chciała być, ale w Wawie będę dopiero 18 lipca
I pamiętaj- daj znać proszę po wizycie, a później wakacje , bo będziemy się zastanawiać, co u Ciebie
Ja cierpię, jakby mi ktoś chciał wyrwać moje jajniki. Monitoring jednak będzie 11dc i to dodatkowo nie u mojej gin, ale na szczęście moja w tym czasie będzie w szpitalu, więc można do niej zadzwonić, w razie potrzeby konsultacji. Powiedziała, że nie muszę przychodzić wcześniej na monitoring. Tak mi się marzy, żeby już w tym 11 był sporaśny pęcherzyk, żebym mogła dostać zastrzyk...
Asiu, więc jedziemy dokładnie na tym samym wózku. Miej się na baczności, bo w tym cyklu jechałam na tym samym wózku z Anią, która już nosi malutką fasolinę w brzuchu. Kto wie, może jako kolejna współpasażerka na wózku też będziesz miała szczęście na koniec miesiąca
-
Cześć dziewczyny
Nie wiem czy ktoś mnie tu jeszcze pamięta Pisałam z Wami przy pierwszym cyklu z CLO. Zrobiła się torbiel krwotoczna, był miesiąc przerwy, torbiel się wchłonęła. Teraz jestem po drugim cyklu z CLO, urosły 3 pęcherzyki, wygląda na to, że się udało Jest jeszcze bardzo wcześnie, jestem jeszcze przed terminem @, zrobiłam betę bo brałam antybiotyk. Dlatego bardzo proszę Was o kciuki Mam jeszcze pytanie do dziewczyn biorących metforminę. Czy lekarz poinformował Was co z tym lekiem w przypadku zajścia w ciąże? Odstawić od razu czy stopniowo?
Za Wszystkie staraczki z tego wątku trzymam mocno, mocno kciuki &&&&&& Nie poddawajcie się, mi się udało dopiero po dwóch latach starań, jeszcze to do mnie nie dochodzi... Trzymajcie się :*gosia81, Asia87, sebza, kasjja, Kami lubią tę wiadomość
-
Gratulacje! Takich wieści nam potrzeba!
Ja dopiero zaczynam z metforminą, ale lekarz uprzedził by w razie sukcesu nie odstwiać nagle, tylko zmniejszać stopniowo dawkę aż do 12 tyg ciąży. Życzę dużo zdrowia i spokoju!
PS. Zrobiłam pierwszy pomiar po tygodniu z dietą - szału nie ma, ale też nie spodziewałam się większych zmian, bo wiem jak się czuję - dalej zbyt ciężko, ale liczę na tandem dieta+metformina. Pozdrawiam.freya, magdab lubią tę wiadomość
-
Jeszcze raz ja - zastanawiam się co mogłabym jeszcze zrobić w tym czasie "oczekiwania" na następny cykl... Hmmm
AMH jednak nie będę robić - zdecydowaliśmy z mężem, że do moich 35 urodzin nie chcemy raczej się stresować oznaczeniem rezerwy jajnikowej. Dziś będę dzwonić do laboratorium, gdzie wykonuje się badanie seminologiczne - dowiem się co i jak. Siedzę 'jak na szpilkach', bo wolę działanie od czekania.
Koleżanka, która wie o naszych staraniach (sama ma dwójkę dzieci i zaczeła się propaganda: nie chowajcie jedynaka! grrrr) napisała mi wczoraj: "dziecko pojawi się, kiedy przyjdzie jego pora". No tak, nie podważam sensu tych słów, ale do diaska brzmi to jakoś tak... biernie, niezbyt wesoło - no chyba, że to ja mam dziś nastrój 'nieprzysiadalny'. -
Sebza wiesz jak bardzo bym tego pragnęła, ale licze,że to będzie NASZ szczęśliwy wózek i obie będziemy wyskakiwały z niego z radością.
Freya pewnie,że Cie pamiętamy, dobrze że zajrzałaś do nas z tak dobrą wiadomością, dajesz nam kolejny dowód aby się nie poddawać, też miałam torbiel krwotoczną, miesiąc przerwy i teraz zaczynam clo, och jakbym chciała aby skończyło się tak jak u Ciebie
Bardzo mocno Ci gratuluje i trzymam kciuki za potwierdzeniefreya lubi tę wiadomość
Synuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
a wczoraj też myślałam, że zejde 2 godziny się wczoraj w pracy tak męczyłam,że masakra 3 tabletki nie pomogły, dopiero w domu ciepły okład,ale i tak do wieczora czułam brzuchol dziś już lepiej. Ale my musimy swoje wycierpiećSynuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
Freya,
ogromne gratulacje W końcu któraś przełamała ten czas bez ciąż na naszym wątku Mam nadzieję, że niebawem pojawią się kolejne mamusie Chociaż łatwo nie jest... za mną już niestety jest 2 cykl z clo
Mi także gin powiedziała, że przez pierwszy trymestr będę brała metforminę, ale zaznaczyła, że ma świadomość, że są różne szkoły na ten temat. Zapewniła mnie jednak, że na pewno dziecku się nic nie stanie, jeśli będę ją brała.
Gosiu,
ale przecież nie siedzisz bezczynnie. Dopiero zaczęłaś metforminę, jesteś na diecie, obserwujesz cykl, daj czas organizmowi. Oczywiście badanie nasienia nie zaszkodzi mieć.
Asiu,
no musimy, musimy wycierpieć.... ja wylewam morze z siebie... A od jutra po dwie tablety clo... No ciekawe, czy to coś pomoże..freya lubi tę wiadomość
-
Hej. Nam to badanie nasienia zalecił lekarz, przed moim HSG (boję się go jak cholera, mam złe wspomnienia z pierwszego w 2008 roku) i jakąkolwiek stymulacją CLO, czy innymi lekami.
Myślę, że to dobrze, bo lepiej wiedzieć jak się ma "druga połówka" zanim zacznie się u mnie poważniejsza kuracja. -
nick nieaktualnyFreya gratulacje ! Aby takich wiadomosci bylo tu wiecej, mi lekarka kazala odstawic met, po pozytywnym tescie ale mowiac szczerze bym sie bala tak nagle i zrobilabym jak Gosi lekarz radzi ! TRzymajcie sie oboje zdrowo !
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2013, 14:10
freya lubi tę wiadomość
-
Gosiu, jasne, że tak. U mnie także przed stymulacją i badaniem drożności były badania nasienia. A jeśli chodzi o HSG to niestety, ale wszystko zależy od miejsca,w którym się robi. Niestety w Polsce w szpitalach robi się to starymi metodami, z jakimś dramatycznym rozwieraniem szyjki itd. Ja miałam robione badanie z usg (nie z rtg) ale moja gin mówiła, że oprócz metody robienia zdjęć,niczym się to nie różni, ale wykonują je w nowoczesny sposób i ja nie wspominam jakoś dramatycznie. Właściwie było zupełnie jak na badaniu ginekologicznym. Trochę czułam wkłądanie tej rurki i wlewanie płynu, ale nic poza tym.
Kami, a Ty w jakim momencie cyklu teraz jesteś i jaki plan działania? -
nick nieaktualny
-
Kami, trzeba być dobrej myśli. Niech się nowy cykl szybko zaczyna
Ja też sobie powtarzam, że trzeba być dobrej myśli, ale jakby na moją sytuację spojrzeć racjonalnie, to za mną już dwa cykle z clo, a w żadnym nie udało się mieć pęcherzyka o dobrej wielkości do 14dc. I w jednym i w drugim za wolno rosły... Nie sądzę, żeby to jakoś szczególnie dobrze wróżyło.. A przecież wyhodowanie pęcherzyka to dopiero pierwszy etap z wielu...Kami lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Witajcie. Odnalazłam stare wyniki badania nasienia mego męża i trochę się zestresowałam - pomyślałam sobie, że mineły 4 lata - mój mąż w tym roku będzie miał 37 lat. Jakoś lepiej psychicznie znieść to, jeśli problem jest po jedenj stronie. Aż się boję wysłać go na te badania.
Bo jak znów usłyszę: in vitro, to na 90% jestem przekonana, że odpuścimy zupełnie. Te 10 % na inną decyzję to byłaby wygrana w totka lub niespodziewany spadek, czy coś w tym stylu.
No, ale nie gdybam - do tego typu decyzji mamy jeszcze mnóstwo czasu i badań. Nastawiam się, że mąż mimo palenia i lekkiej nadwagi, jednak jest zdrowy i żołnierzyki są w bojowym nastroju. -
Gosiu,no coś Ty - stresować się starymi wynikami męża?? Lepiej wciskaj mu codziennie kwas foliowy albo najlepiej jakąś mieszankę na dobre nasienie i zabierz papieroski
No i stało się - pierwszy dzień z clo.. Ledwo mi przez gardło przeszły te 2 tabletki z emocji. Mam nadzieję, że dobrze się to wszystko skończy.... -
Nie stresuję się starymi wynikami, tylko tym co pokażą nowe. Stare wygrzebałam, bo radziłam się na Forum jakie parametry mają być w takim badaniu - 4 lata to szmat czasu w medycynie, mogło się dużo zmienić.
Przy okazji dowiedziałam się, że wyniki męża nie były wcale złe i w sumie nie wiadomo czemu nas wtedy wysyłano na in vitro. Może lekarz miał mnie dość - jako trudnego przypadku? A może miał interes w podesłaniu klientów? Nie dowiem się już tego - z reszta teraz to nie ma znaczenia!
Mnie do szału doprowadzają piersi, od ponad tygodnia swędzą i są nadwrażliwe, a jak wiem że nic się nie dzieje, to te fizyczne odczucia mnie tylko denerwują.
Sebza - powodzenia z tym podwójnym CLO. Dla innych oczywiście też kciukasy! &&