PCO - zespół policystycznych jajników
-
WIADOMOŚĆ
-
Mam dziś pierwszy dzień kryzysowy - jestem non stop głodna, a to dopiero siódmy dzień diety! W międzyczasie postanowiłam, że choć w tym cyklu szans na owulację nie ma, to będę brać duphaston 16-25 dc, bo nie chcę zmarnować letnich miesięcy, kiedy jeszcze mąż jest w domu, czekając kiedy łaskawie @ się zjawi. Pozdrawiam!
-
Asia, no czekałam, czekałam, bo progesteronu w tym cyklu nie miałam, tempka widziałam taka sobie, więc nawet jeśli owu była, to nie było raczej szans na ciążę...Próbowaliśmy, bo cuda się zdarzają, ale jak wykres nie robił się fajny, to wiedziałam,że nic z tego. Na razie się jeszcze nie rozkręciła niestety, ale mam nadzieję, że do wieczora to się zmieni. Tempka dzisiaj jeszcze bardziej poleciała.
Czyli będę pierwsza z @ z nas Asia, Liloe, trzymam kciuki, żebyście nie poszły w moje ślady w tym miesiącu
Gosiu, jak jesteś głodna, to jedz, tylko coś z niskim IG. -
Jem z niskim IG, ale równocześnie gotuję obiad dla reszty rodziny, więc właśnie to są momenty słabości, bo ja jestem na diecie, ale muszę dla innych przygotować posiłek, którego sama nie zjem, a przynajmniej nie w takiej formie, składzie jak inni. Kobiety mają przekichane z dietą jeśli prowadzą dom i w zasadzie kilka razy dziennie zajmują się przygotowaniem posiłków z produktów, które są na zakazanym indeksie.
-
No nie wiem sebza czy będziesz pierwsza z @ bo od wczoraj to chyba nie będziesz liczyła? Jak Ci się rozkręci dziś to będziemy jechały na jednym wózku i mam nadzieje, że aż do zielonej kropy
Dziś 1dc, termometr wraca do łask i zaczynamy walkę o maleństwo! Clo od środy, wizyta już zaplanowana na 11.07 więc idealnie się wpasowałam, mam nadzieje, że wszystko pójdzie po mojej myśli, i obym za bardzo się nie spinała, musze wmawiać sobie luuuz (może pomoże).
Trzymajcie kciuki za mnie, a ja za Was staraczki!kasjja lubi tę wiadomość
Synuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
Asia, to się ścigamy bo u mnie już nie brązowo, a czerwono... Zobaczę, jak to się rozwinie w ciągu dnia i wtedy zadecyduję, czy dziś czy jutro będzie pierwszy dzień cyklu. Ja jeszcze nie zdzwoniłam do gin.. ona mi powiedziała, chociaż nie wiem, czy dobrze pamiętam, żeby przyjść ok 9 dc (podwójna dawka clo)... Ale jak dla mnie to chyba ciut przy wcześnie ( no i nie jestem pewna, czy dobrze zrozumiałam, bo już się żegnałyśmy wtedy) i chyba pójdę 10 dc. Trochę wcześniej niż dotychczas, ale dzień później niż ten 9dc
Jak wszystko pójdzie bardzo dobrze, to będziemy miały dzieci na wiosnę
Gosiu, jak brzuch będzie wypełniony zieleniną, to i pyszny obiad nie będzie taki kuszący Bylebyś nie chodziła głodna.gosia81 lubi tę wiadomość
-
no nie wiem jak tam z podwójną dawką, ja mam tak samo więc będzie ok, tylko trochę się martwię bo potem weekend a w pon będzie już 15 dc, nie wiem co ginka zadecyduje, ja mam dłuższe cykle więc chyba bym poczekała do 15dc z choragonem, ale zobaczymy co urośnie i co powie, już się nie mogę doczekać. Mam nadzieje, że Tobie też ładnie urośnie 1 albo 2 :p zawsze większe szanse. Ja zawsze chciałam wiosenne dzieciątko więc byłabym szczęśliwa (tylko nie myślałam,że rok będę musiała czekać )
@ niestety bolącaSynuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
Jeśli będziesz przyjmować podwójną dawkę CLO, to ja radzę iść na monitoring już w 10dc. Lepiej później powtórzyć jeszcze usg niż coś przegapić.
Och, ja też bym chciała już następny cykl, a tu trzeba odczekać jeszcze tyle czasu - dziś dopiero 13 dzień 'jałowego' cyklu. -
Hej, jednak mam wątpliwości co do duphastonu, bo nie miałam jeszcze badanego progesteronu w 22-24 dc. Czy skoro teraz mam "jałowy" cykl bez owulacji i nie brałam jeszcze żadnych leków hormonalnych, to poświęcić się i czekać dłużej na @, ale iść przebadać ten progesteron (gin. o tym nie wspominał, ale to może się chyba przydać w dalszym leczeniu?).
Co o tym myślicie? Czy diagnoza PCOS z całą resztą wystarczy i nie muszę mieć tego progesteronu? Bo z duphastonem to bez sensu badać, prawda? -
nick nieaktualnyGosiu rozumiem Cie jak nikt z kryzysem dietowy Jezeli byl/jest cykl bezowulacyjny to powinien on wplywac na uposledzenie progesteronu ( nie ma uwolnionego cialka zoltego ktory produkuje ten chormon o ile pamietam) wiec chyba nie ma sie co meczyc, szczegolnie jesli planujesz wspomaganie hormonalne od kolejnego cyklu to lepiej wczesniej sie do tego zabrac niz czekac nie wiadomo kiedy na @.
gosia81 lubi tę wiadomość
-
Ja też bym już nie badała. Tak jak Kami napisała, jeśli cykl będzie bezowulacyjny, to i tak progesteron będzie niski (jednym ze sposobów sprawdzania, czy owulacja była jest badanie progesteronu ok 24dc) . Masz zdiagnozowaną chorobę, pewnie i tak będziesz potrzebowała progesteronu w cyklach stymulowanych i pewnie lekarz zaleci branie tak czy inaczej.
Kami, gosia81 lubią tę wiadomość
-
Faktycznie, nie ma co przeciągać cyklu, a wiem, że bez duphastonu ciągnąłby się bez końca - obserwowałam to tyle razy, że nie muszę mieć papierka na niski progesteron.
Wróciłam z rodziną z uroczystości zakończenia roku przedszkolaka - taka ilość dzieci plus matki z młodszym przychówkiem na ręku/przy piersi/w wózku... i te w ciąży, jakoś tak zmąciły mój spokój. Ale nic to. Wytrzymałam!
Dzięki za rady! -
Kasjja - przypomniało mi się, że miałam ci napisać ad dobrych endokrynologów w Warszawie - zadaj to pytanie na forum medycznym np. tu: http://commed.pl/endokrynolog-vf4.htm rad tam udziela taka osoba z nickiem: soaring, z tego co mi się udało zorientować - ona jest z Warszawy i w zależności od schorzenia endokrynologicznego doradza kto może pomóc i gdzie przyjmuje, interpretuje także wyniki. Mi osobiście także pomogła. Jest tam też dział o ginekologii. Mam nadzieję, że dowiesz się czegoś dobrego.
PS. Moja kuzynka była na wizycie u dr Papierskiej w Wawie i bardzo ją chwaliła, ale ona miała problem z tarczycą, więc nie wiem jak ten endo w kwestii PCOS.kasjja lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySebza, Asia - ja też już w przedbiegach do @. Dziś robiłam test (lekarka mi kazała zrobić po 10 dniach brania Duphastonu i w zależności od wyniku brać dlaej lub odstawić), bo niestety na betę nie mogłam pójść. Test ultraczuły i niestety negatywny. Całą noc mi się śniło, że jestem w 7 tc ;)no trudno, może w lipcu się uda. Jutro jadę do gin ustalić co dalej.
-
Dziewczyny, ale Wy się zsynchronizowałyście Powodzenia w następnych cyklach!
Gosia, bardzo dziękuję za podpowiedź. Masz rację, wybór lekarza zależy od problemu. Już widziałam kilka razy ginekologów-endokrynologów, którzy są przyzwyczajeni do leczenia pcos, też z komponentą nadnerczową, ale przy moich wynikach nadnerczowych, znacznie przekraczających normy, nie wiedzą o co chodzi.
Sebza w Septimie byłam u lek. med. Małgorzaty Nowickiej na usg. Nie mogę jej oceniać za bardzo, bo powiedziała, że wszystko musi ogarniać lekarz prowadzący i ona nie chce się wtrącać. Pamiętam, że polecałaś mi Boruckiego. On nie jest endokrynologiem, a te moje nadnercza niezbadane w sumie i złe wyniki, będę musiała iść do kogoś, kto się specjalizuje w endokrynologii, nie tylko ginekologicznej, mi się wydaje. Jak kiedyś byłam na badaniach w szpitalu, to mi gin-endo powiedział, że takie wyniki jak ja ma mniej niż 10% dziewczyn z pcos i takimi przypadkami to się muszą zająć od tego spec.
Jutro pójdę na usg, jeśli zdążę (jedziemy na Openera i obstawiam, że pęcherzyk będzie nadal miał 18 mm (pewnie to jakiś jakiś czas temu zahamowany), a ciałka żółtego nie będzie, bo to ten pęcherzol się luteinizuje. Już się cieszę na 5 dni wakacji i odpoczynku od pracy i kompaWiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2013, 18:26