Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 23 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną PCO - zespół policystycznych jajników
Odpowiedz

PCO - zespół policystycznych jajników

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 sierpnia 2013, 18:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tez odstalam metformine na podstawie' wywiadu' a nie badan poziomu cukru, lecze za granica wiec moze cos w tym jest ze co kraj to obyczaj :) z drugiej strony moja lekarka jest Polka wiec to taka pol-zagranica :) Sebza dobrze ze lekarz wytlumaczyl Ci jak wyglada sytuacja, pozostaje byc cierpliwym i trzymac kciuki za nastepna serie z clo-cudem :)

    kasjja, sebza lubią tę wiadomość

  • kasjja Autorytet
    Postów: 561 594

    Wysłany: 26 sierpnia 2013, 19:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzwoniłam dziś do konsultanta invicty i pytałam, czy jest sens robić amh przy pcos. Powiedzieli mi, że tak, zwłaszcza jak się robi też usg z oceną afc (najpóźniej w 5 dc) i porównuje potem te wyniki. Nie wiem, na ile wiarygodne te info, pewnie od lekarza wiarygodniejsze. Na razie afc w obu jajnikach mam powyżej 30. /Ze strony gamety: Większa od prawidłowej liczba pęcherzyków antralnych jest czynnikiem prognostycznym wystąpienia zespołu hyperstymulacyjnego (OHSS) podczas stymulacji owulacji. Liczba graniczna nie została jednoznacznie ustalona jednak AFC > 12 – 15 pęcherzyków jest związana ze zwiększonym prawdopodobieństwem wystąpienia OHSS./ Chyba z tego wynika, że w przypadku stymulacji, łatwo mnie będzie przestymulować (2x powyżej normy).. Na wynik AMH muszę poczekać tydzień. Pewnie też tylko potwierdzi hardcorowe pcos.
    Na opisie usg lekarz mi napisał: "silnie wyrażone cechy zaburzeń owulacji, obraz pcos". Nie wiecie, o co może chodzić z tymi cechami zaburzeń owu? Chodzi tylko o gigantyczną ilość pęcherzyków w 3 dc czy o coś jeszcze?

    Zastanawiam się, czy robić monitoring cyklu. To jest karkołomne przy moich niestymulowanych cyklach. Ale ten cykl będzie pierwszym nie tylko z metforminą, ale też z pabi-dexa i bromkiem. Moja prywatna gin-endo mówi, żeby nie robić, że zawracanie głowy przy moich cyklach - nie wiadomo, kiedy iść na usg, szkoda nerwów (no zgadzam się, rozumiem to zdanie). Lekarz u którego byłam raz państwowo, proponował, żebym zrobiła. Jak robiłam kiedyś usg, to lekarka mówiła, że można spróbować monitorować. Dziś pierwszy raz byłam w klinice leczenia niepłodności, co prawda nie na wizycie, ale tylko na usg, ale pierwsze koty za płoty. Z nerwów zapomniałam spytać tego lekarza, co usg robił, co sądzi o moinitoringu mojego cyklu (a cykle miałam ostatnio 32-50 dni, wcześniej do 80..). U lekarzy tracę głowę no i nie spytałam. Nie spytałam także o koszt tego monitoringu. Chciałabym ten monitoring zrobić, bo coś w dwóch ostatnich cyklach posypały mi się drugie fazy (wcześniej jak był wzrost, to już był i 15 dni 2. fazy, a teraz nie wiem, kiedy wzrost, 2. fazy jakieś krótsze, to nie wygląda na dobre owulki).

    Leczenie CLO nie wcześniej niż za 2 miesiące, czekamy na koniec przeziębienia męża - wtedy zrobi 2. badanie nasienia i musi mieć lepszy wynik niż poprzedni.
    A wcześniej albo biorę leki i monitoruję, albo bez monitoringu, co mi radzicie?

    1)ZA MONITORINGIEM: będzie lepszy obraz cyklu, na pewno będzie wiadomo, czy była owu czy nie było; zaspokoję ciekawość; może to będzie jakaś istotna info do dalszego leczenia??
    2) PRZECIWKO MONITORINGOWI: niepotrzebny stres; dużo wizyt zanim się trafi w prawdopodobny czas owulki; konieczność wyboru lekarza do monitoringu (moja gin przyjmuje za daleko bym u niej ciągle monitorowała; może w klinice, może usg koło mnie); koszty; i tak za 2-3 miesiące mam mieć inne leczenie, więc teraz albo się uda albo nie i nie ma sensu patrzeć, czy na pewno sama z siebie mam owulki

    Rozpisałam się ;) Może mi coś podpowiecie, ja w rozterce ;)

    l22nzbmhsqrq54a6.png
    mhsv15nmkhg23r51.png
  • Mlenka Autorytet
    Postów: 255 141

    Wysłany: 27 sierpnia 2013, 09:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeśli byłabym na Twoim miejscu to chyba zdecydowałabym się na monitoring. Mimo, że to dużo pochłania czasu i pieniędzy to jednak będziesz spokojniejsza. Myślę, że warto wiedzieć co tam się dzieje, czy w ogóle jest ta owulacja czy nie. Bo tak to jak strzelanie do celu z zamkniętymi oczami.
    Rozumiem, że masz hiperprolaktynemie? Ja też, czynnościową. Brałam już kiedyś bromergon. A wczoraj czytałam, że za wysoka prolaktyna bardzo blokuje owulację, nawet jak się stymuluje clo czy metforminą i że jak się wyreguluje prolaktynę bromkiem to jest duża szansa na przywrócenie owulacji. Jakiś lekarz napisał tam : "Należy pamiętać o możliwości rozwoju zespołu PCO w nieklasycznej postaci wrodzonego przerostu nadnerczy z niedoboru 21 – hydroksylazy, w hiperprolaktynemii, w zespole Cushinga.".
    Cały tekst: http://www.czytelniamedyczna.pl/show.php?ktory=2960

    kasjja lubi tę wiadomość

  • kasjja Autorytet
    Postów: 561 594

    Wysłany: 27 sierpnia 2013, 10:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki Mlenka :) No ja właśnie mam i nieklasyczny wrodzony przerost nadnerczy (dlatego biorę pabi-dexamethason) i hiperprolaktymię czynnościową (dlatego bromek). Cushinga na szczęście mi wykluczyli jakimś testem. Metforminę biorę na pcos, poprawia cukier i insulinę, więc większa szansa na lepszą pracę jajników, ale nie stymuluje owu.
    Metforminę biorę o końca kwietnia, a bromek i pabi-dex od trzech tygodni, teraz pierwszy cykl z tymi 3 lekami naraz, zobaczymy, może będzie jakaś poprawa :-)
    Masz chyba rację, chyba warto zrobić monitoring, choćby po to, by wiedzieć, jak organizm działa na tych lekach i jaką potem ewentualnie dawać dawkę CLO, czy w ogóle dawać CLO, a może trzeba będzie dać coś na pęknięcie mojego pęcherzyka, a może anty, żeby trochę uspokoić jajniki - za dużo tych pęcherzyków mam.
    No ja bym na pewno szła na ten monitoring, gdyby moja gin nie miała innego zdania, tak to się waham.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2013, 10:17

    muszka27 lubi tę wiadomość

    l22nzbmhsqrq54a6.png
    mhsv15nmkhg23r51.png
  • Mlenka Autorytet
    Postów: 255 141

    Wysłany: 27 sierpnia 2013, 10:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziwne, że lekarka nie chce monitoringu, w zasadzie miałaby jak na dłoni co tam się w środku dzieje, a tak trzeba czekać. A potem jak już będziesz brała to CLO to wiedziałaby co i jak podać, a tak będzie na ślepo dawkowała. No nie wiem, tak mi się wydaje, ale może niech się wypowiedzą bardziej doświadczone dziewczyny.

  • sebza Autorytet
    Postów: 1911 1843

    Wysłany: 27 sierpnia 2013, 12:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasjja, nie potrafię w 100% prawidłowo zinterpretować Twojego wyniku, ale przecież u mnie też było mnóstwo antralnych,a nie było hiperstymulacji, raczej ciągle coś za mało rośnie. Więc myślę, że nie ma sensu się tym przejmować, a raczej spojrzeć na to z drugiej strony - mała dawka spowoduje u Ciebie ładny wzrost pęcherzyka/ów, więc szansa większa na dziecko. A jeśli się nie uda, to stymulacja co drugi miesiąc powinna załatwić temat.

    Nie doradzę Ci, co masz zrobić z monitoringiem, ale powiem Ci co ja bym zrobiła- oczywiście chodziłabym na bank na monitoring. Ale dla mnie to nie jest jakiś duży problem, lekarza mam blisko, jestem dość mobilna, stresuję się bardziej, jeśli nie wiem , co się dzieje, niż jak się dowiem o co chodzi (nawet jeśli to zła wiadomość) no i u mnie są same pozytywy częstszego monitoringu, więc łatwo mi mówić. Jeśli zbyt dużo Cię to kosztuje, to lepiej wyluzować i nie myśleć o monitoringu.

    kasjja lubi tę wiadomość

    atdci09k89ytpjkc.png
  • kasjja Autorytet
    Postów: 561 594

    Wysłany: 27 sierpnia 2013, 13:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki za podpowiedzi :) No są za i przeciw z tym monitoringiem, sama będę musiała zdecydować. Nie wiem sama, czy bardziej mnie zestresuje monitoring czy jego brak (a nerwy mam słabe, przyznaję ;) ). Spytam w klinice, ile by to kosztowało (u mnie 2 wizyty w cyklu pewnie nie wystarczą, potrzebne pewnie będę ze 4). Mam też po sąsiedzku lekarza usg (taki trochę celebryta usg, w tvn się wypowiada itp). On nie ma stałych cen, jest drogi, ale różnie wycenia różne pacjentki, po uważaniu. Popytam, jak będzie lekarz, który oceni monitoring w tym momencie jako sensowny i nie będzie za każde sprawdzanie pęcherzyka brał jak za pełne usg ginekologiczne, tylko policzy mnie taniej, to się zdecyduję.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2013, 13:19

    l22nzbmhsqrq54a6.png
    mhsv15nmkhg23r51.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 sierpnia 2013, 14:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny, jestem nowa na ovu i dopiero się tu rozglądam, i chciałm wtącić że w naszym przypadku monitoring jak najbardziej wskazany, u mnie np., pęcherzyk rósł, później zmalał, lekarz mowil, ze pewnie cykl bezowulacyjny, a po 2 dniach na kolejnym badaniu urósł dwa razy, także polecam monitoring. Jeżeli chodzi o wypadanie włosów z głowy i rośnięcie w nietypowych miejscach to zasługa testosteronu, czytałam ze lukrecja dobrze działa na obniżenie, ale ciężko dostać w aptece, a jak o nią pytam to dziwnie Panie się na mnie patrzą;-/

  • kasjja Autorytet
    Postów: 561 594

    Wysłany: 27 sierpnia 2013, 14:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Agniś :) Witamy na forum :)

    Agniś lubi tę wiadomość

    l22nzbmhsqrq54a6.png
    mhsv15nmkhg23r51.png
  • Mlenka Autorytet
    Postów: 255 141

    Wysłany: 27 sierpnia 2013, 15:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Agniś, poczytam sobie o tej lukrecji, może coś znajdę, bo się strasznie martwie o to wypadanie włosów. Wiem, że to może być też zasługa mojej hiperprolaktynemii. Zanim dotrwam do 14 listopada (a wtedy mam wizyte u mojego gin-endo) to chyba wyłysieję...

    Rzeczywiście znalazłam co nieco o lukrecji, że obniża androgeny. A przy okazji znalazłam ciekawy artykuł o mięcie:

    http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Mietowa-herbata-ogranicza-nadmierne-owlosienie-kobiet,wid,8744952,wiadomosc.html?ticaid=111337

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2013, 15:26

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 sierpnia 2013, 15:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Serdecznie dziękuje za miłe powitanie, kurcze żaluje ze wcześniej tu nie zajrzałam, sama byłam z moim PCO, a tu tyle kobietek z podobnymi problemami, ech życie nas doświadcza , ale mam nadzieję, że każdej z nas zostanie to wynagrodzone w postaci dzidziusia:-)

    Milenka, poczytaj a później powodzenia w zakupie, tak jak pisałam, mnie się jeszcze nie udało, chyba skusze się na zakup przez neta:-)

    kasjja, kasjja lubią tę wiadomość

  • kasjja Autorytet
    Postów: 561 594

    Wysłany: 27 sierpnia 2013, 15:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sprawdziłam jak wygląda monitoring usg od strony finansowej (Warszawa Bielany/Żoliborz, centrum na linii metra)

    - klinika Invicta 120 zł za każde usg (nie ma żadnej zniżki za monitoring)
    - Babka Medica (gdzie przyjmuje mój lekarz państwowy, który mi polecał monitoring) - 150 zł za pierwsze usg w cyklu - za każde następne 80 zł (szkoda, że mój lekarz jest na urlopie do połowy wrześnie, do niego bym chodziła - przynajmniej częściowo - przyjmuje tylko w czw. i pt.)
    - gin usg koło mnie - 120 zł za usg (jak podkreśliła sekretarka: za samo usg bez komentarza i rozmowy, dostaje się kartkę i idzie do swojego gina). Próbowałam podpytać, ile kosztuje kolejne badanie, czy jest szansa zniżki za monitoring, sekretarka była tajemnicza, "może jest szansza, proszę przyjść i porozmawiać z lekarzem". Ale jak porozmawiać, jak w cenie usg nie ma rozmowy ;)

    Wnioski: w tym cyklu pójdę koło mnie. Zobaczymy, czy się dogadam z lekarzem - jak nie, to odpuszczę chyba monitoring. W kolejnym cyklu, jak lekarz mi wróci z urlopu, to pójdę do Babki.

    Ceny w wawie tak czy siak wysokie za sam monitoring.

    Kiedy idziecie na pierwsze usg w cyklu?
    Parę dni przed spodziwaną owulką?
    Jak nie wiem, kiedy się jej spodziewać, a biorę nowe leki, które mogą ją przyspieszyć, to chyba koło 11-12 dnia pójść 1. raz?
    Pierwsze usg już właśnie miałam (w 3 dc.).

    Mlenka, a miałaś sprawdzaną tarczycę? Podobno od niedoczynności wypadają włosy. Ja mam silną androgenizację, a włosów na głowie mam dużo i mi nie wypadają, choć wiem, że to nie reguła.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2013, 15:55

    l22nzbmhsqrq54a6.png
    mhsv15nmkhg23r51.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 sierpnia 2013, 16:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    no niestety takie są wlasnie stawki za monitoring, nie wiedzieć tak naprawdę czemu, przecież to jest chiwla moment i 120 się należy:-/ Kasjja ja jak brałam clo to już na monit mnie zapraszano w 9 dc, wszystko zależy jak się reaguje na lek. A Ty dokładnie co bierzesz?

    kasjja lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 sierpnia 2013, 16:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasiju no niestety ceny w Wawie zatrwazajace. Ja chodze 12/13 dnia, na tym etapie lekarz powinien byc w stanie stwierdzic czy sa pecherzyki, jakiej wielkosci i czy jest szansa na owulacje, po tych informacjach mozesz ustalic kiedy przyjsc raz nastepny - potwierdzic ewentualnie odbyta owulacje (ja niestety tego nie robie z przyczyn finansowych).

    kasjja lubi tę wiadomość

  • kasjja Autorytet
    Postów: 561 594

    Wysłany: 27 sierpnia 2013, 16:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agniś, ja jestem jeszcze przed CLO, i, jak pisałam, biorę bromergon, pabi-dexamethason i metforminę i dlatego, że cykl nie jest stymulowany taki problem z tym monitoringiem. Chyba miewam owulacje (wykresy bywają dwufazowe) i dobrze by było to na usg potwierdzić. Co do sensowności tego monitoringu zdania wśród lekrzy sa podzielone. Jednak jeden-dwa cykle chyba warto zobaczyć, co tam się dzieje. W pamiętniku mam trochę info medycznych o mnie. A Ty jak długo się leczysz i jak, (jeśli mogę spytać :) ) ?

    Kami dzięki za info! Nom, ceny są z kosmosu.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2013, 16:56

    Kami lubi tę wiadomość

    l22nzbmhsqrq54a6.png
    mhsv15nmkhg23r51.png
  • Mlenka Autorytet
    Postów: 255 141

    Wysłany: 27 sierpnia 2013, 16:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Myślę, że trzeba zacząć właśnie tego 11-13 dnia cyklu ten monitoring. Rzeczywiście kurcze ceny z księżyca mają. Ja na razie mam lekarza w Lux Medzie i mam abonament z pracy, więc tyle dobrego w razie gdybym musiała się monitorować.
    Ja miałam kiedyś robione badania na tarczycę jak mi diagnozowali pco i wszystko było ok a włosy i tak strasznie wypadały, miałam podwyższony DHEAS ale nie jakoś bardzo dużo, więc może od tej prolaktyny to wypadanie?

    Jeśli chodzi o ziółka to wyczytałam że dobrze działa też ten niepokalanek mnisi, może bardziej właśnie na obniżenie prolaktyny, ale także na wzrost progesteronu i ogólnie na regulację miesiączek, pms. I co najwazniejsze nie ma skutków ubocznych, w przeciwieństwie do lukrecji.

    Kasjju a państwowo w przychodni nie masz szans na ten monitoring? Ewentualnie może pomyśl o wykupieniu jakiegoś abonamentu w klinice, bo jeśli masz wydawać po kilkaset zł miesięcznie na usg+ wizyty to może bardziej się opłaca wydać tę kasę na abonament i mieć już cały pakiet?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2013, 16:51

    kasjja lubi tę wiadomość

  • kasjja Autorytet
    Postów: 561 594

    Wysłany: 27 sierpnia 2013, 19:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki Mlenka, ale chyba leczenia niepłodności i skomplikowanych problemów endokrynologicznych (takich jak wrodzony przerost nadnerczy) pakiet nie obejmuje i trzeba do niego dopłacać pewnie i już się nie opłaca wtedy (kiedyś to sprawdzałam, szczegółów nie pamiętam).
    Państwowo nie mam dostępu do monitoringu (gin państwowy polecił, bym poszła prywatnie, państwowo tego nie zrobię). Chodzę też prywatnie do gin-endo, która pracuje w szpitalu na Karowej i już dawała mi skierowania na histeroskopię (państwowo, szybko), pewnie czeka mnie laparoskopia (też ze skierowaniem od niej - za darmo i szybko). Jak ona da mi CLO, to i usg będę mogła zrobić w szpitalu, żeby monitorować cykl, ale póki CLO nie biorę, to w szpitalu mi tego usg nie zrobią (robią tylko to, co konieczne, to zrozumiałe, mają nawał pracy i dużo pacjentów). Więc układ specjalista prywatny pracujący w szpitalu jest dla mnie teraz najbardziej korzystny (też finansowo).
    Ale dzięki za pomysł, sama kiedyś się zastanawiałam nad pakietem, może to jeszcze rozważę. Dawaj znać, czy jesteś zadowolona z lekarza :)

    Też czytałam o ziółkach na początku starań, ale lekarka wybiła mi je z głowy (ziółka, nie starania ;) ). Mówiła, że próbki ziół są nieprzebadane, nierówne, nie wiadomo, jak zadziałają, mogą być silniejsze od leków i nigdy nie wiadomo, co się bierze do końca. Więc lepiej się ich wystrzegać, bo można sobie zaszkodzić. Już lepsza jest akupunktura ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2013, 19:43

    l22nzbmhsqrq54a6.png
    mhsv15nmkhg23r51.png
  • Mlenka Autorytet
    Postów: 255 141

    Wysłany: 27 sierpnia 2013, 20:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Póki co byłam raz u tego lekarza, wiem że pracuje też w szpitalu na Lindleya. Na pewno specjalistycznych badań pakiet nie obejmuje, ale przynajmniej usg i badania krwi "za darmo".
    Moze i masz rację z tymi ziółkami, jeszcze gorzej sobie namieszam. Co do akupunktury,moja koleżanka z pracy regularnie na to chodzi i bardzo sobie chwali. Namawia mnie na wizytę zanim wdrożę jakieś leki.
    Trzymam kciuki zeby jeszcze przed Clo Ci sie udało:)

    A ja dziś rano dostałam okres :/, nie spodziewałam się go w ogóle, bo po odstawieniu pigułek zazwyczaj nie miewałam go naturalnie. To znaczy że nawet jak była owulacja to ciąży nie ma :(.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2013, 09:05

    kasjja lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 sierpnia 2013, 09:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasjja, ja już jakies 24 miesiące się bardziej staram niż leczę, miałam 3 ech ginów i jakoś nie zdobyłam do nich zaufania, szprychowali mnie clo, puregon i nic mi nie rosło, słuchałam więc wskazówek - jeden powiedział o diecie, to przeszłam, jestem szczuplejsza to i czuje ze moje jajniki lepiej pracują. Miedzy czasie starciłam nadzieję, mąz jeszcze też jakoś nie pomagał , w sensie, że jeszcze nie był gotowy... i tak czas leciał Robiłam obciążenie glukozą i mam w porządku, nie zrobili mi tej insuliny w labloatorium, a później nie chcialao mi się znowu pić glukozy i nie zrobiłam, także nie wiem czy mam insuliooporność, staram się unikać słodkiego jak ognia! Ogólnie to cały czas jakoś się luzuje, ale w koło tyle cięzarnych ze glowa mala, zaczęlo mnie to napędzać do działa, zapisałam się do gina na 15/10/2013, jest to gin kóty robił mi HSH na karowej w styczniu, także do października zażywam oeparol do skoku, kwas foliowy, magnez, tyle ze wspomagaczy na wlasną ręke:-)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 sierpnia 2013, 09:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milenka, przytulam!, Nowy cykl, nowe nadzieje i wyzwania:-)) Powodzenia

‹‹ 73 74 75 76 77 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Pozytywny test ciążowy i co dalej?

A więc stało się! Zrobiłaś test ciążowy i wynik wyszedł pozytywny. Gratulacje! To co zapewne wiesz na pewno, to fakt, że przed Tobą wiele zmian. Jakie to będą zmiany, czego się teraz spodziewać? Przeczytaj na co powinnaś być gotowa, jak się do tego przygotować i co po kolei powinnaś  zrobić gdy już wiesz, że pod Twoim sercem zagościło nowe życie.

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak zadbać o spokój i relaks w czasie ciąży. Praktyczne porady dla przyszłych mam.

Bycie matką to jedno z najważniejszych i najwspanialszych przeżyć, jakie doświadcza każda kobieta, która rodzi dziecko. Przyjemne i sielskie chwile spędzone z pociechą poprzedza czas nie zawsze spokojnego oczekiwania na poród. W czasie ciąży często jesteśmy tak samo szczęśliwe, jak i zestresowane, a to sprawia, że warto pomyśleć o sobie w kontekście relaksu i odpoczynku. W jaki sposób uprzyjemnić sobie czas oczekiwania na dziecko? Czy ciążowe dolegliwości można jakoś zminimalizować i poddać się domowemu SPA? Oczywiście, że tak. Za chwilę podpowiemy Ci, jak to zrobić skutecznie i bez wielkich przygotowań!

CZYTAJ WIĘCEJ

3 kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności

Za problemy z płodnością w równym stopniu odpowiadają czynniki żeńskie, jak męskie. Jednak problemy z płodnością u mężczyzn w dalszym ciągu są większym tabu. Czas to zmienić! Jakie są najważniejsze i kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności? Co w sytuacji, gdy wyniki nasienia nie napawają optymizmem? Które składniki są istotne w kontekście męskiej płodności? Wszystko wyjaśnia diagnosta laboratoryjny, seminolog - mgr anal. med. Piotr Nazarek. 

CZYTAJ WIĘCEJ