PCO - zespół policystycznych jajników
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Cześć Hana Dobrze, że do nas trafiłaś, my wszystkie przeżywamy podobne zawirowania, a myślę, że wszystkie nasze historie zakończą się happy endem
Dziewczyny, byłam w piątek u dietetyczki miałam robiony test na alergeny.
Oczywiście dowiedziałam się tego, co już wiedziałam (i Wy wiecie ), że przy PCO w ogóle nie powinno się spożywać produktów o wysokim indeksie glikemicznym, zero słodyczy, białej mąki.
Wszystkie o tym wiemy, ale warto o tym przypomnieć, bo często o tym zapominamy albo sobie pozwalamy na słodycze, a dieta bardzo może nam pomóc!
Te pokarmy, których należy unikać czyli o wysokim IG to soki owocowe, napoje gazowane, słodycze, ciasta, ciastka, jogurty owocowe, serki waniliowe, płatki kukurydziane i musli zlepione syropem glukozowofruktozowym, białe pieczywo, ryż i białe makarony. Te bezpieczne o niskim IG to warzywa, owoce sezonowe, mięso, ryby, oleje roślinne, pestki, orzechy, nasiona, nieoczyszczone grube kasze czyli gryczana, amarantus, makarony razowe, woda, chleb żytni. Warto pamiętać, że przetwarzanie produktów żywnościowych (obróbka termiczna, czas obróbki
termicznej) podwyższa zarówno indeks i ładunek glikemiczny. Z tego powodu (między innymi) warto jeść warzywa i owoce w postaci surowej.
Dieta przy pcos nie wymaga specjalnych wyrzeczeń poza tym indeksem glikemicznym i regularnym jedzeniem 4-5 razy dziennie. Wcale nie trzeba jeść samej sałaty
Należy unikać soi! Soja jest zmodyfikowana genetycznie i nie wiadomo, czy nam nie zaszkodzi. Poza tym obowiązują wszystkie zasady zrównoważonego zdrowego żywienia.
Trzeba nauczyć się żyć bez cukru, żeby potem w ciąży przestrzegać diety dla cukrzyków (nam z insulinoopornością grozi cukrzyca ciążowa, a ona jest bardzo groźna).
Byłam ważona na wadze analizującej skład ciała. Mam 157, ważę 59 kg. BMI 24,1. A okazało się, że waga taka jest z powodu masy mięśniowej, częściowo kostnej (co jest uwarunkowane genetycznie). Masę tkanki tłuszczowej mam w dolnej granicy normy. Jakbym chciała schudnąć to najwyżej 2 kg. SZOK!!! Całe życie myślałam, że mam nadwagę i od tego zaczęły się moje problemy hormonalne. PCO rozwinęło mi się po tym, jak w LO zaczęłam się odchudzać i ważyłam 50 kg. Wtedy na pół roku straciłam @ i od tego momentu wszystko zaczęło sie sypać. 50 kg przy wzroście 157 cm jest jak najbardziej ok, ale nie u mnie. Miałam wtedy na pewno za mało tkanki tłuszczowej, niezbędnej do produkcji hormonów, i hormony się posypały. Więc zanim zaczniemy się odchudzać, warto poznać skład ciała, bo tym odchudzaniem można sobie wiele krzywdy zrobić.
Warto zrobić test na alergeny! Alergie wywołują przeciwciała, które mogą utrudniać zajście w ciążę i jej utrzymanie. Okazało się dziś, że mam alergię na jajka i pszenicę (w ogóle mam ich nie jeść) i warzywa strączkowe (mogę raz w tygodniu). W piątek dostanę dietę opracowaną dla mnie, wkleję ją w pamiętniku, ale nie wiem, na ile wam się przyda, myślałam że to będzie uniwersalna dieta przy pcos, a tu te alergie się przyplątały. Sprawdźcie alergie u siebie i mężów! Teraz dieta będzie dla mnie, pochłaniaczki pierogów i bułeczek, prawdziwym wyzwaniem. Trzymajcie za mnie kciuki!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2013, 16:50
Mlenka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKasiju bardzo pomocne informacje, bardzo dziekuje,ta nasza pco - owa dieta zawsze mnie dobija bo zabrania wszystkiego co lubie ( choc niezdrowe ). Jestem podobnego wzrostu i wagi i tez stwierdzona ze moja ubitosc wynika z masy miesniowej /kostnej, choc i tam cale zycie mi sie wydaje ze waze o wiele za duzo ; ) Kasiju a nie nie wspominalam dietetyczka na temat mleka sojowego ? czy jednak nie powinnysmy ?
kasjja lubi tę wiadomość
-
Hej Kasjo, hmm ciekawe jest to co mowisz z tymi alergenami. Ja tez staram sie prowadzić dietke o niskim indeksie, zrezygnowałam z "kartoflow" i "frytków" do obiadu, wyrzuciłam słodkie, ale czasem mala czekoladka wskazana malo chleba, duzo owoców. Kawe zastapilam kawą inka, ale zdarza mi sie pofolgować, koniecznie rybka dwa razy w tygodniu, piwo moje ukochane out. Najgorzej jest zaczac, po tygodniu człowiek sie przyzwyczaja, a jak troche spuszcze pasa to na całego Zaczełam ja stosowac bo mam nadzieje ze jakos pomoże, nie na utrate wagi bo ważę 55kg/171cm, ale nie wiem sama na co licze na cudowne ozdrowienie i pozbycie sie tego gówienka PCO.
Fajnie mi tutaj z Wami bedZiekasjja lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
I co z mojej szczupłości jak to cholerstwo jest, a moze to dlatego zem szczupła za bardzo nie wiem juz sama. Wiem ze niedługo oszaleje
@kami ty sie leczysz jakos? Jakies tabsy specyfiki? bo wykresu ni masz
Kliknęłam powiadamiaj mnie o nowych wpisach ale mnie nic nie powiadamia, czy to na maila przychodzi czy jak?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2015, 07:58
-
Dobry wieczór wszystkim
Mam 29 lat i kilka miesięcy temu dowiedziałam się, że mam PCO. Trzy razy wywoływałam miesiączkę i odpukać na dzień dzisiejszy @ same się pojawiają. Jak już myślałam, że teraz to już z górki będzie to lekarze podejrzewają insulinooporność lub problemy z tarczycą. Muszę ponownie zrobić badania- za pierwszym razem miałam złe wyniki tarczycy, za drugim były już w normie. Strasznie się boję ponownie zrobić badania.. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że gdy byłam u lekarza ogólnego usłyszałam słowa, które zwaliły mnie z nóg. Co innego czytać w internecie, a co innego usłyszeć od lekarza prosto w twarz słowa: Będzie Pani miała bardzo duże problemy z zajściem w ciąże, prawdopodobnie jest Pani niepłodna.
Mam jednak nadzieję, że zobaczę upragnioną zieloną kropeczkę..
-
Cześć kropeczko
No wszystkie tu mamy to samo, nie słuchaj takich lekarzy, nie znają się i dużą krzywdę mogą zrobić takim gadaniem. Grunt to być pod opieką dobrego ginekologa-endokrynologa. Mi właśnie moja gin-endo mówiła, żeby nie słuchać lekarzy, którzy straszą pacjentki pco niepłodnością. Przy pco się w ciąże zachodzi, przy sporym szczęściu nawet bez leków. Fakt, zajście w ciążę zajmuje większości z nas nieco więcej czasu, ale się udaje w końcu Czego dowody są na forum (najświeższe sprzed paru dni ).
Nie bój się ponownych badań, tarczycę się leczy w razie czego. Też mam 29 lat, trzymam kciuki, żeby jak najszyciej się nad udało
Spojrzałam na Twój wykres. Śliczny, owulacja w normie. Nie powinnaś mnieć problemów z zajściem w ciążę. Przy PCO są problemy z tego powodu, że owulacja jest rzadko - cykle są długie np. 60-80 dni i często bezowulacyjne i przez to rzadziej jest szansa na ciążę. Wiele z nas w ogóle nie ma owulacji samoistnych (trzeba je wywoływać lekami). Jeśli u Ciebie @ najczęściej są regularnie i wykresy masz dwufazowe, czyli masz owulacje (kwintesencja płodności ) to jesteś szczęściarą Życzę, żeby ten cykl się zakończył zieloną kropką
Kami, dietetyczka mi mówiła, że szkodliwa jest soja w ziarnach, tofu jest ok. O mleko i izoflawony jeszcze spytałam w mailu, bo miałam do niej parę pytań.
Oj ciężko mi będzie na tej diecie bezpszennej - nie mogę żadnego chleba: razowego i żytniego też nie. Ale wyzwanie przede mną Będę piec chleby gryczane i owsianeWiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2013, 23:02
Kami lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHana ja jade na solidnym dopingu, metformina, clo, pregnyl i progesteron,czekam tylko az mi wyrosnie druga glowa ewentualnie inna czesc ciala od takiej dawki lekow hormonalnych, 14 wrzesnia ide na zabieg laproskopowego nakłuwania otoczki jajnikow ( jak to strasznie i zle brzmi ) a jak to przezyje to sie zastanowię co dalej ! Co do psa to rozumiem i to az za dobrze, u mnie psy zastepuja wnuki tak twierdzi moja biedna mama nie-babcia
Kropeczko zrób badania koniecznie, czym prędzej tym lepiej, medycyna jest tak zaawansowana ze problemy hormonalne to nie jest żaden wyrok jak się kiedy wydawało, a jeśli to tarczyca to zauważysz ogólna poprawę w samopoczuciu jeśli zaczniesz zażywać leki. Co do lekarza to sie nie przejmuj ( wiem ze latwo sie tak mowi ), moze jest szansa na inna opinie ? innego lekarza, ktory zamiast snuć czarne ponure wizje zaproponuje jakis konkretny plan leczenia?grosza lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hello, witam Hana i zielona_kropeczko Im nas więcej , tym raźniej, chociaż przypadłość paskudna i życzę Wam dużo zdrówka. Widzę, że u Was nie jest wcale tak źle- @ się pojawiają, fazy są, to myślę, że długo tutaj miejsca nie zagrzejecie i przeniesiecie się na wątek ciążowy - czego Wam z całego serducha życzę
Kasjja, ja pisałam kiedyś co prawa o diecie na sałacie, ale to był skrót myślowy,a nie jedyny składnik diety Chociaż ja staram się trzymać zasady, że zjadam produkty do IG równego 35, a nie jest ich jakoś dużo. Ale wiadomo, że to jest kwestia indywidualna, jaka dieta jest dla nas najlepsza. Ja też zaczynam od nowa swoją rygorystyczną dietę, bo w sumie w ostatnim czasie sobie trochę pofolgowałam i mam stres, że to właśnie przez to moje problemy w tym cyklu. @ nadal nie ma niestety, a wizyta u lekarza dopiero w nowym cyklu.
Kami, wiadomo, ciężkie są te diety, szczególnie jeśli ktoś lubi produkty mączne, ziemniaki itd ale mi pomaga świadomość, że dziecko i węglowodany nie idą u mnie w parze i to mi dodaje siły. Dla mnie najgorsze jest to, że trzeba uważać na owoce i warzywa najlepiej surowe, bo ja uwielbiam wszelakie owoce (tak tak, tego naszpikowanego węglowodanami arbuza także) a warzywa najlepiej ugotowane... no i wskazane są dla nas warzywa strączkowe, a ich to już w ogóle nie wyobrażam sobie jeść nieugotowanych
Mam nadzieję , że @ szybko przyjdzie, bo na następny weekend wybieramy się do Mediolanu i wolałabym wtedy nie cierpieć czerwonych katuszy
Pozdrawiam wszystkie i życzę miłego dnia
PS. Asiu, popukaj Fasolinie od ciotki-klotki sebzy -
ale mi miło naprawdę, Sebza fasolina popukana ale to ona raczej daje znaki, bo czuje brzuch, tzn kłuje delikatnie.
Hana ja niestety też często się załamywałam i pesymistycznie patrzyłam w przyszłość, ale się udało, wtedy kiedy nic nie wiedziałam, czy są szanse czy nie, bez clo, bez zastrzyku równo po roku starań także trwaj i walcz bo naprawdę warto, mam nadzieje,że do grudnia Ci się uda
Dziewczyny bądźcie silne!
Pozdrawiamy i dalej zarażamySynuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
Oj kobitki czyli wspieramy sie na całego
Kami ty to widze ostro sie faszerujesz ale to dobrze :p niech działa. To nakuwanie to tez chyba dobrze bo jajka beda pekac, czego sie nie robi dla dzidzi.
zielona_kropko nie martw sie lekarzem i nie interpretuj tego jako cos złego, Pco jest przyczyna niepłodnosci, ale to nie oznacza zes bezpłodna bo my wszystkie tutaj takie, ale to sie leczy i wszystkie kiedys zaciazymy. Czasem ciezko mi uwierzyc, ale no z drugiej strony to przecież za którymś razem musi wyjsc. Dobrze ze ci to zdiagnozowal, bo ja np zmarnowałam czas od grudnia do lipca i żałuje ze probowałam bez wspomagaczy i gina ciulowego mialam. Dopiero od tego cyklu tak naprawde jest konkret wiec walke dopiero rozpoczynam na ostro
powodzenia -
Sebza, ja też sobie pofolgowałam ostatnio niestety (słodyczożerna). Wiadomo, że jak się je słodkie i węglowodany, to się wpada w błędne koło zapotrzebowania na cukier. Będziemy się wspierać z niskim IG. Z tymi warzywami, to bez przesady chyba, jak coś niejadalne na surowo, to gotujemy W diecie mam zapisane, że na obiad mam jeść jedno warzywo gotowane, jedno surowe.
Trzymam kciuki, żebym @ szybko przyszła.
Kami, dietę bezpszenną i bezjajeczną muszę mieć ze względu na alergię, nie tylko z powodu starań. Więc już tak całe życie będę musiała.. aaaa
Kryjesz się z wykresm (czy może nie prowadzisz), a pisałaś o bardzo obiecującym monitoringu jakiś czas temu Trzymam kciuki
Hana, trzymam kciuki za ten cykl i monitoring
Asia Dawaj znać co to u Was na bieżąco Optymistyczne wieści od Ciebie bardzo się nam tu przydadząKami, sebza lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny, nie było mnie trochę na forum, bo przez tydzień byłam w szpitalu na obserwacji, z powodu troszkę skracającej się szyjki macicy, było trochę strachu, ale odpoczynek bardzo mi pomógł i teraz muszę już prowadzić oszczędny tryb życia: nie dźwigać, nie chodzić na długie spacery i w ogóle nie przemęczać się, bo jeszcze troszkę przede mną, a z synkiem wszystko ok, strasznie fika w brzuszku:-)
Asia serdecznie Ci gratuluję!!! tak długo brakowało dobrych wieści na tym forum!!!! Trzymam kciuki za resztę dziewczyn, już niedługo musi się udać!Kami, sebza, kasjja lubią tę wiadomość
-
Nina az mi serce zabiło mocniej jak przeczytałam "Maly strasznie fika w brzuskzu" jakie to musi byc niesamowite gdy ktos sie z Tobie porusza. Powodzenia i wypoczynku
kasjja trzymam kciuki za dietke, moze troche od myslenia o dzidzi zapomnisz
sebza- a równiez tzrymam kciuki, bo kazda zaciazona PCO to wielka nadziejasebza, kasjja lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTez jestem slodyczo-chlebo-ziemniako zercznia, do tego nie jem miesa wiec ta cala dieta mnie przeraza choc zdrowy rozsadek mowi ze jest to opcja bardzo zdrowa! Co to wykresu to sie kryje , bo wyglada bardzo ladnie, pierwszy taki w mojej karierze na ovu, zrobilam test i oczywiscie negatywny wiec czekam na @ i to czym predzej bo za 8 dni mam zabieg.
Nina, Asia trzymajcie sie zdrowo, odpoczynek, relaks( jezeli to mozliwe )i ciazowa blogosc ! -
Ja to mam jeszcze jeden grzech w odniesieniu do diety - regularność posiłków. A to przy insulinooporności ma też ogromne znaczenie. Rano śniadanie (w końcu się nauczyłam jeść śniadania) ale ze względu na nieregularny tryb wstawania , niestety o różnych porach , później jakieś przegryzki, nie dużo, raczej ani nie kalorycznie ani nie wysoko z IG, ale nieregularnie totalnie, a wiadomo, że nawet po niewinnej brzoskwini (IG 35) można mieć wyrzut insuliny... No i się mechanizm nakręca. No i zawsze chcę zjeść jeden posiłek z mężem, więc zostaje obiadokolacja ( niestety największy posiłek w ciągu dnia) ale to już raczej regularnie... Nie umiem i też nie za bardzo chcę rezygnować z tego ostatniego wspólnego posiłku, ale z drugiej strony wiem, że obiad powinnam jeść w okolicy 14, a nie 19.. Muszę to jakoś uporządkować...
Nino - kochana, trzymajcie się dzielnie z Maluchem, dbaj o siebie i ciesz się swoim stanem, bo czas szybko mija i dziecię tak czy siak już niedługo zechce zobaczyć Mamcię od zewnątrz
Kami, kochana, no jak ładny wykres, to się trzeba chwalić, bo nawet jeśli kropki nie ma zielonej na końcu, to dobrze wiesz, jak u nas ciężko o ładny wykres... Następnym proszę się chwalić, bo po zabiegu to może być szczęśliwie..Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2013, 13:16
-
nick nieaktualny