PCOS
-
WIADOMOŚĆ
-
cześć nina , byłam w piątek u nowego gin. i w miarę jestem zadowolona. pierwszy raz w życiu miałam tak długie badanie dopochwowe, macica i jajniki przebadane wzdłuż i wszerz trwało to chyba z 15 minut, trochę było to nierzyjemne tak się spociłam, że przykleiłam sie do fotela.jajniki obydwa delikatnie powiększone ale taka może być moja natura liczne pęcherzyki na obu bez dominującego (10 dzień cyklu)endo 6,7, macica prawidłowa tylko , że wąska i krzywa ( dostałam usg i mam taką smieszną pofalowaną szyjkę macicy. gin mówił, że nie mam się przejmować jest ok.w piątek jade na kolejną wizytę, żeby sprawdzić jak tam te moje pęcherzyki się sprawują.w tym cyklu nie mam brać dupka, żeby sprawdzić jak mój organizm się zachowa i zrobić progesteron. w trzecim dniu nowego cyklu FSH i E2. powiedziałam mu, że nie widzę u siebie płodnego śluzu - więc on powiedział, że wszystko sprawdzimy, więc ma trochę inne podejscie niż mój gin który się tym nawet nie zainteresował. co do sonoHSG powiedział, że poobserwujemy jeden cykl jak coś bedzie nie tak z pęcherzykami zrobimy to badanie, za wizytę zapłaciłam 180 zł, najgorsze jest to jak będę musiała 3 razy w miesiącu jezdzić do torunia mam około 45 km, no i ciekawe czy za każdą wizytę 180 zł - to chyba zbankrutuje. narazie pozytywnie jestem nastawiona, mam nadzieje że wszystko będzie ok i niedługo brzuszek będzie rósł. a jak tam nina u ciebie ty juz po owu czy w trakcie. pozdrawiam
-
To super, że trafiłaś na kogoś, kto bynajmniej się przejmuje, mam nadzieję, że Ci pomoże i szybko Ci się uda zajść w ciążę ja też myslę nad zmianą, bo niby ok, ale jakoś konkretnej diagnozy, że PCOS nigdy nie postawił, mówił, że pęcherzyków na jajnikach mam na granicy normy...owu miewam sama, ale w kratkę...w tym cyklu jego plan był taki, że mam nie brać żadnych leków i bez monitoringu, więc zobaczymy czy organizm sam zaskoczy??? nie wiem czy miałam już owu czy nie, bo nie mierzę tempki w tym cyklu, tylko po śluzie mogę stwierdzić, że chyba była( bo był super rozciągliwy po wiesiołku), dziś mam 17 dc, pozdrawiam i czekam na newsy od Ciebie:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2013, 20:32
-
Hej, ja również mam PCO i do tego insulinooporność. W związku z tym, że nie mogę teraz mieć dziecka (przyjmuję bardzo silne antybiotyki, bo ponownie toksoplazmoza daje o sobie znać) pani doktor przepisała mi Diane 35. Natomiast u pojawia się problem-mam jaskrę młodzieńczą i tętniaka (nieoperacyjnego) a po wcześniejszych tabletkach antykoncepcyjnych (brałam 1,5 roku Yaz "na uregulowanie cykli") miesiączka zanikła mi całkowicie. Teraz już sama nie wiem: Diane 35 powoduje zakrzepy i podnosi ciśnienie w gałce ocznej a mi tego typu leków nie wolno!!! Pani doktor tylko stwierdziła, że mi wogóle w ciążę nie wolno zajść (ciekawe jak bym to bez miesiączki miała zrobić) i nie słuchając moich protestów kazała mi brać Diane 35. Co ja mam teraz robić: ryzykować pęknięcie tętniaka i silny atak jaskry i brać anty czy ryzykować namnażanie się cyst na jajnikach i nie brać?! Jestem już skrajnie załamana... Pomóżcie coś lub doradźcie jakiegoś dobrego specjalistę w Katowicach-do tej pory chodziłam do dr Patrycji Budziszewskiej (miała dobre opinie i faktycznie na pierwszych wizytach była miła i pomocna), ale teraz-sama nie wiem... Pomożecie???Per aspera ad astra
-
luno ja tez brałam diane żeby wyciszyć jajniki (wychodziły mi torbielki) i na spadek testosteronu, to smutne, że masz takie problemy, nie znam się aż tak na medycynie więc nie jestem w stanie ci doradzić co by było dla ciebie najlepsze.
nina w piątek na kolejną wizytę jadę i dam zać jak tam te moje pęcherzyki się sprawują. zazdroszcze, że masz śliczny śluzik po wiesiołku , mój organizm jest chyba odporny na wszystkie specyfiki poprawiające śluz.nina , a może tam u ciebie już jakaś fasolinka kiełkuje:) życze ci tego z całego serduszka, pozdrawiam -
Hej Luno, no niestety ta przypadłość nie jest za miła niestety, jak nie chce się zachodzić w ciążę, to faktycznie cykle powinno się regulować tab anty, bo inaczej, to pewnie nasze cykle trwałyby ze 100 dni,...ale co innego jak chce się mieć dziecko, wtedy trzeba indukować owulację lekami....z tymi tabletkami Diane nie miałam nigdy do czynienia, ale pomagają w Pcos z tego co słyszałam, jednaj jak wszystkie leki są one też bardzo ryzykowne, bo bez badań, nie powinno ich się przypisywać byle komu...ostatnio w Wielkiej Brytanii ich nawet zakazali, bo dziewczyny miały po nich zakrzepice i zmarły...to pewnie skrajne przypadki, ale się zdarzały...ja bym to może skonsultowała z innym lekarzem i wcześniej zrobiła szereg badań hormonalnych, skoro masz tyle innych schorzeń, ja bym się bała ryzykować i je brać
-
Dzięki wielkie za wsparcie, dużo to dla mnie znaczy Zgodnie z waszymi radami skonsultowałam się z innym lekarzem i stwierdził, żebym najpierw spróbowała uspokoić organizm dietą i ziołami a potem się pomyśli.
Nina, mam nadzieję, że obwieścisz nam radosna wiadomość Trzymam kciukiNina, Kami lubią tę wiadomość
Per aspera ad astra -
a więc byłam dzisiaj u gin. mam 17 dzień cyklu, pecherzyk na lewym jajniku 21mm, płyn w zatoce obecny, endo 8,5, śluz w macicy przejrzysty i rozciągliwy, na zewnątrz go brak mamy się starać w weekend i oczywiście odpuścic i nie myśleć o dzidziusiu.w poniedziałek badanie progesteronu, jestem pierwszy cykl bez dupka, gin, mówił,że ten dupek mógł blokować mi owu, jestem pełna nadziei w tym cyklu staram się nie myśleć ale się nie da.pije zioła ojca sroki.nina a jak tam u ciebie fasolinka jest
-
Darijko czyli ten cykl masz piękny sądząc po wynikach:) cieszę się bardzo!! jak wiesz, ja w tym cyklu bez leków i usg, więc nic tak naprawdę nie wiem czy owu była czy nie, @ planowo mam mieć ok. 20 lutego, więc jeszcze kilka dni czekania...a Wy działajcie skoro takie korzystne warunki, że lux! owocnych staranek:)
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny,
Mam na imię Zuza, mam 25 lat, Swoim wpisem chcę dodać Wam otuchy, ponieważ mam stwierdzone od 7 lat PCOS (na początku była tez hiperprolaktynemia i insulinoodporność i branie glucophagu), miałam trwające dobry rok poporodowe zapalenie tarczycy, skłonności do infekcji, nieregularne cykle... a ten był pierwszym tak długim cyklem od około 4 lat!! no i Paliłam regularnie w pracy. Ostatni okres miałam 26 listopada 2012!! Owulacja nastąpiła w 63 lub 64 dniu cyklu!! i odrazu sie udało!! Ani ginekolog, ani pan od USG nie dawali mi szans w tym cyklu, dwa tygodnie temu na USG nie było nic widać, żadnych pęcherzyków, żadnych oznak zbliżającego sie okresu - jedno wielkie nic... ach no tak, prócz moich drobnopęcherzykowych jajników. Wychodząc ginekolog od usg życzył mi powodzenia. Mierzyłam jednak dalej temperatury, w końcu na wykresie można odczytać inne cenne informacje, które uznałam mogą byc przydatne w określeniu co mi jest tym razem. Tydzień temu zrobiłam test PEPINO, który rzekomo wykrywa ciążę 2 dni od zapłodnienia (w co nie uwierzyłam, ale był tani) - wyszedł negatywny. We wtorek 12 lutego miałam juz wizytę u endokrynolog-ginekolog, zleciła mi juz serię badan hormonalnych, wywoływanie okresu, powstał zarys strategii... ale okazało się, że nie ma takiej potrzeby. Obie moje ciąże stały się same z siebie, bez żadnych leków, żadnych stymulacji, mimo PCOS, mimo zaburzen hormonalnych i meeega długiego cyklu. Także dziewczyny - PCOS to nie wyrok, jak widać można mieć liczną rodzinę i to właśnie chciałam Wam przekazać, że to nie przeszkoda i że można, głowa do góry i do boju!Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2013, 21:58
ann2224, Kami, Meginka, Kaja lubią tę wiadomość
-
Suzy Lee Twój wpis jest bardzo podbudowujący:) ja również mimo prawdopodobieństwa Pcos zaszłam raz w ciążę, ale niestety ją straciłam...i też wtedy miałam strasznie długi cykl(ok. 46 dni), więc poszłam do lekarza, który dał mi wtedy duphaston na wywołanie @, ale po jego odstawieniu @ nadal nie było, poszłam na usg sprawdzić o co chodzi, a tu sie okazało, że byłam już w ciąży i to był 5 tydz:)więc też musiałąm wtedy mieć póżno owulacje i nie brałam żadnych leków, a dupek jeszcze mi pomógł pewnie, tylko w tak długich cyklach trafić w owulacje to jak wygrać w lotka niemalże:)
-
ja mam 26 dzień też cykl jak wcześniej pisałam bez dupka i też zobaczymy co z tą moją @ będzie. nina musisz być dobrej myśli może jednak jest fasolka nic nie wiadomo. ja mam cały czas temp. 37, ale dziewczyny piszą, ze nie mam co sie nastawiac bo to może powodować wzrost progesteronu po owu. tyle sie tu uczę czytając posty, że normalnie szok codziennie coś nowego. ja tu myślałam, że moze coś jest a dziewczyny ostudziły mój entuzjazm żebym później się nie rozczarowała.każdy cykl mam inny, inne odczucia ten uważąm za bardzo spokojny tzn. wcześniej w fazie lutealnej bolały mnie, kuły codziennie jajniki, a teraz jakoś tam spokojnie normalne jak kiedys przed anty. nina trzymam kciuki za jutrzejsze testowanie i jestem dobrej myśli. ja jak @ nie przyjdzie to za tydzień gdzieś będe testowała.pozdrawiam
-
W takim razie trzymam za Ciebie mocnooo kciuki, może to właśnie ten cykl, skoro taki spokojny:)a temp wcale się aż tak nie sugeruj, ja w tym cyklu nie mierzyłam i byłam spokojniejsza, bo wcześniej to codziennie świrowałam:) ale od następnego cyklu jak się nie uda, to znów mam brać Clo i będę mierzyć temp oraz monitorować cykl!
-
ja jak przyjdzie@ musze zrobić FSH i E2, progesteron mam 19,8 dziewczyny piszą ze to dobry wynik. ja to jestem panikara i już się wystraszyłam go norma do 15,9. ja to też bym chciała mierzyć temp. ale róznie do pracy chodze i to odpada niestety. jeszcze raz nina życze powodzenia
Nina lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny i jak tam u Was? właśnie Was poczytałam i jestem ciekawa.
Ja drugi cykl biore dupka, i pierwszy cykl metformine. W tym cyklu raczej nie bedzie owu (przez torbiel) więc czekam na @ i potem do ginki, zobaczymy znowu jak tam pęcherzyki, czy jakiś rośnie i czy torbiel się wchłoneła. Wtedy licze na monitoring, bo u mnie chyba tez pęcherzyki nie pękają, czytam Wasze wypowiedzi na temat clo i chyba zapytam ginki przy następnej wizycie czy u mnie by pomógł. PozdrawiamSynuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
Hej Dziewczyny, ja także czekam na postępy u Was. Przeczytałam właśnie wszystkie wpisy od początku. To mój pierwszy cykl z metforminą. Okresu nie było już bardzo długo, liczę na to, że w tym cyklu się pojawi, ale nie wiem, czy to realne. Jak myślicie?