X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Pregnyl: kto stosował?
Odpowiedz

Pregnyl: kto stosował?

Oceń ten wątek:
  • india Autorytet
    Postów: 2226 2595

    Wysłany: 24 stycznia 2015, 21:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pszczelka ale się zawzięłaś clap-smiley.gif

    monik pęcherzyk bardzo ładny, a endo w cale nie takie złe, podrośnie jeszcze.
    Monik ja też kupuje Pregnyl z refundacją
    Dobrze, że tak dzielnie zniosłaś inseminację, a skoro takie superaśne żołnierzyki to teraz niech udowodnią na co je stać! :) Kuciuki!!!

    Czekoladko fajnie, że odreagowałaś ;)

    Asiulek ja teraz się stresuję, że moja laparo stoi pod znakiem zapytania. Od tygodnia męczę się z opryszczką i jeszcze mi nie zniknęła. A w pt mam przyjęcie do szpitala, wiec ma jeszcze kilka dni zeby zniknąć. grrr....


    Mała Mi ten pęcherzyk to jakiś zbuntowany ci się trafił. Dobrze, że znalazł się na niego sposób, szkoda tylko, że taki kosztowny sigh.gif
    Baw się dobrze!!!

    Czekoladka przytulam consoling2.gif
    Niedługo też będziesz

    ug378ribe4qdpu6z.png
  • mrulinka Przyjaciółka
    Postów: 96 43

    Wysłany: 25 stycznia 2015, 01:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny, ja zaczynam z pregnylem. Mam za sobą jeden raz...Byłam na monit i pękł jest ciałko żółte...nadzieja - troche jej brak - żadnych objawów a to już 8 d.c.
    Powiedzcie czy długo się staracie z pregnylem?

    mrulinka
  • Asiulek Autorytet
    Postów: 513 191

    Wysłany: 25 stycznia 2015, 06:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Hej!!!


    Monik, ja też wolę ginekologa mężczyznę, jak mnie kiedyś kobieta badała w szpitalu (miałam podejrzenie ciąży pozamacicznej) to myślałam że zejdę..
    Kciukam za Twoje 2 kreseczki :)

    Małą Mi,ale zdzierają....no ale za taką cenę to musi pęknąć :) Również kciukam !

    India, a czym leczysz tą opryszczkę? Masz może aloes (kwiatek w doniczce) w domu? Mnie przeważnie pomaga jak się sokiem z aloesu smaruję.

    Mrulinko, witaj u nas:)
    Po pregnylu przeważnie jest kiepskie samopoczucie i bóle w okolicach kobiecych...ale nie każdy je ma .
    A na objawy ciąży za wcześnie jeszcze! Cierpliwości
    Ja z pregnylem miałam kilka cyklów...niestety nieudanych, ale to już inna historia... powodzenia życzę :)

    ganns65gxgno0ohk.png
  • Mała_Mi79 Autorytet
    Postów: 724 398

    Wysłany: 25 stycznia 2015, 17:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj Mrulinko :) Kciukamy i za Ciebie :) Twój wykres wygląda obiecująco :)
    Objawami się nie przejmuj. Ja jakoś nigdy nic nie mam ... jak byłam w ciąży to też nie miałam żadnym książkowych objawów.. więc "nie porzucaj nadzieję" jak to pisał pięknie Kochanowski :)

    My po imprezie - było super...jednak moje Kochanie chore na maxa :(
    Grypsko jakieś paskudne go dopadło :( a mnie lekko kłuje jakby prawy jajnik i mam taką lichą nadzieję, że jednak mój zbuntowany pęcherzyk pęknie ... no i że coś da się z niego wykrzesać.
    Dziwne zrządzenie losu - wyżej piszę Mrulince żeby miała nadzieję, a moja ledwo co się tli :( eh... nie mogę się tak poddawać bo nastawienie psychiczne jest przecież najważniejsze.
    Mnie chyba na maksa podłamała wczorajsza wizyta, kiedy gin powiedziała, że pęcherzyk nie pękł ;( a przecież nie mam gwarancji, że nawet jak pęknie to będzie owulacja ;( gdzieś wyczytałam, że taki zapadnięty pęcherzyk już jest bezwartościowy dla danego cyklu. Z drugiej zaś strony czy gin dawałaby mi taką końską dawkę leku za taaaką kasę gdyby nie wierzyła, że to wartościowy pęcherzyk?
    Nie wiem już co o tym myśleć :(

    India... masz jeszcze 5 dni więc spokojnie uda Ci się opryszczkę wyleczyć :)

    f2w33e3ks5gz12ky.png
    Jezu, Ty się tym zajmij !
  • Pszczelka Autorytet
    Postów: 432 187

    Wysłany: 25 stycznia 2015, 23:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej my wpt wyjechalismy do Gdańska do męża kuzynki Było b sympatycznie,dwa razy bylismy na plazy z 3 bochenkami chleba. i karmilismy łabędzie i mewy:)
    Dzis dostałam okresu także jesli jakims cudem bede zakwalifikowana to odrazu po wizycie rusza stymulacja
    Znajoma o ktorej pisalam mialam powtórna bede w pt i z 98 w 48h wzrosło do 212:)
    witam nowe dziewyczyny:)

  • Naxa Ekspertka
    Postów: 188 62

    Wysłany: 25 stycznia 2015, 23:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny!
    Sama jestem po Pregnyl-owych przejściach i mocno trzymam za Was kciuki!!!
    Gdybyście były zainteresowane mam do odsprzedania 2 opakowania Pregnyl 5000j.m. ważne do 11-2015r. i dwa opakowania ważne do 05-2016r.
    Jeśli, ktoś chętny zapraszam na Priv.
    Pozdrawiam!

    [img][/img][url][/url][url]

    https://bellybestfriend.pl/graph/c1c39f0ba777992f5962555063f7ccec

    27.05.2013r. [*] (8tc)[/url]
  • Mała_Mi79 Autorytet
    Postów: 724 398

    Wysłany: 26 stycznia 2015, 07:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pszczelko, super wieści ... przy Twoim obecnym mega zdrowym i aktywnym trybie życia + nadmorskie powietrze (matko jak tam musiało być cudnie) Twoja wątroba na pewno to doceni i się zregeneruje :)
    U nas wczoraj tyle śniegu nasypało, że musiałam sobie przypomnieć co to jest odśnieżanie :/ buuu

    f2w33e3ks5gz12ky.png
    Jezu, Ty się tym zajmij !
  • monik Autorytet
    Postów: 537 271

    Wysłany: 26 stycznia 2015, 10:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pszczelko trzymam kciuki aby Cie zakwalifikowano :-)

    Mała Mi kiedy teraz masz wizyte aby sprawdzic swój uparty pecherzyk?:-)
    nooo ciekawa jestem czy tak drogi zastrzyk przyniósł oczekiwany rezultat

    A ja zapomniałam wam wczesniej napisac że lekarz który mi robił IUI to powiedział że można rozszerzyć moją szyjke a ja zdziwiona że jak to?? przecież mój gin mówił że nikt nie robi takiego zabiegu.
    Teraz chciał rozszerzyć do 2-3mm ale ja sie nie zgodziłam bo by mnie okrutnie bolało i powiedział ze jak jestem zainteresowana to mam sie umówić do niego na wizyte i on u siebie w szpitalu w elblągu zrobi mi ten zabieg w znieczuleniu ogólnym i rozszerzy ją do 7-8mm

    No i teraz sie zastanawiam czy jest warto ją rozszerzać??? Czy mając szyjke7-8 mm to zajde w ciąże?? A jak tak ,to znowu czeka mnie 2lata naturalnego starania?? Bo przy obecnej sytuacji to jak IUI nie poskutkuje to będę podchodziła do inv

    Nie wiem co mam robić z moim ginem to nie wiem czy jest sens rozmawiać a zresztą i tak go nie ma bo jest na urlopie ,nawet nie ma kto mi sprawdzić czy pęcherzyk pękł :-(

  • Mała_Mi79 Autorytet
    Postów: 724 398

    Wysłany: 26 stycznia 2015, 10:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej :)
    Monik, jadę jutro na 18.30 sprawdzić tego uparciucha :)
    Nie wiem co myśleć, bo w sobotę na imprezie i w niedzielę pobolewało mnie po prawej stronie (gdzie ten uparciuch przesiaduje).
    W czwartek i piątek też tak bolało i okazało się, że ... dalej jest.
    Mam nadzieję, że wczorajsze pobolewanie jednak oznaczało pęknięcie ... eh jakiegoś mega doła wczoraj miałam i poryczałam się wieczorem.
    Na szczęście moje Kochanie mnie przytuliło i powiedziało, że będzie dobrze - jak lekarstwo to było :)

    Monik, jak dla mnie świetna wieść o rozszerzeniu szyjki... Nie miałam zielonego pojęcia o tym...
    Nie pamiętam z jakiego powodu podchodzicie do IUI, bo jeśli tylko szyjka jest blokadą to ja pewno bym się zdecydowała na ten zabieg. A jeśli są inne powody, i chcecie podchodzić do IVF to po co się dawać usypiać ;)
    Ale fajnie, że Ci to gin zaproponował :)

    Moje zdanie jest takie: Styczniowa IUI będzie zielona więc przy porodzie dzidzia Ci i tak szyjkę rozciągnie .... bez usypiania i przy jednym bólu ;)
    Tak, taka jest moja wizja Twojego przypadku :) Amen :)

    monik lubi tę wiadomość

    f2w33e3ks5gz12ky.png
    Jezu, Ty się tym zajmij !
  • monik Autorytet
    Postów: 537 271

    Wysłany: 26 stycznia 2015, 11:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mała mi ty to potrafisz podnieść na duchu :-)

    Też tak sobie wmawiam że tym razem sie uda ale życie mnie nauczyło żeby być realistką więc nie nastawiam się na 100% -owe pozytywne zakończenie.

    W sumie to tylko szyjka jest powodem braku ciąży a co za tym idzie też brak śluzu.

    I też nie mam pewności czy po rozszerzeniu śluz sie pojawi a nawet sądze że nie bo nadal szyjka będzie uszkodzona wiec nie daje mi to większych szans na ciąże tym bardziej że jak teraz druga IUI sie nie powiedzie to i rozszerzona szyjka da mi mniejsze szanse niż IUI a wiemy że jest to tylko 11-12%

  • anakonda Autorytet
    Postów: 4558 1438

    Wysłany: 26 stycznia 2015, 13:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej
    Przepraszam za nieobecność ale wyjechałam z kraju zaraz po IUI .
    A więc tak miałam IUI na 4 pęcherzykach w czwartek . Któraś pisała o czasie między oddaniem nasienia a zabiegiem ile powinien wynosić ? Monik chyba ty ? Bo u mnie też sie opóźniło. Teraz czekamy na wynik choc bardzo sceptycznie do tego podchodzę !
    Najlepsze jest to że wyniki męża przez tydzień diametralnie się zmieniły . Morfologia 2 z 0% na 2% i kilka innych parametrów . Ja wiedziałam ze gin sceptycznie patrzył na wyniki z Invikty i doszliśmy do wniosku że chcieli nas naciagnąć bo wciąż namawiali nas do androloga . Moze jeszcze nie jest super ale jest lepiej . Łyka profertil i musi być ok
    Dzisiaj idę na usg zobaczyć czy pęcherzyki pękły

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2015, 15:57

    Starania od 2008 roku 07.02.14 aniołek 13tc
    3 IUI :(
    03.2016 I procedura krótki protokół ICSI :(
    05.2016 II procedura krótki protokół ICSI :(
    Zmiana kliniki MedArt
    09.2016 długi protokół 21.09 punkcja mamy 3 zarodki :)
    29.11.2016 crio 4AA cb
    Mrl 0% szczepienia -> 26,1 ( X)-> doszczepianie (I)
    08.2018 IV IVF cykl naturalny transfer 17.08 7tc :(
    V IVF grudzień 6 zarodków 4 prawidłowe genetycznie
    10.04. 2019transfer :(
  • monik Autorytet
    Postów: 537 271

    Wysłany: 26 stycznia 2015, 14:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anakondo ja również IUI miałam w invikcie i wydaje mi się że we wszystkich ginach i klinikach jest to robione mechanicznie.

    A czemu nie zrezygnowałaś z IUI po tym jak odniosłaś takie wrażenie???

    Bądzmy dobrej myśli bo zawsze mamy nadzieje że się uda.

    Na innym wątku czytałam że dziewczynie się udało przy 0% żywych plemników tymże badanie wykonano jak juz była w 4 tyg ciąży ;-) wiec zawsze jest szansa że znajdzie sie ten jeden i stanie sie cud <3

  • anakonda Autorytet
    Postów: 4558 1438

    Wysłany: 26 stycznia 2015, 16:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monik źle mnie zrozumiałaś my badanie nasienia tam tylko robiliśmy . IUI robiłam w szpitalu w Poznaniu gdzie mój gin przyjmuje . I tam też dają wyniki nasienia przede IUI i były lepsze niż w Invikcie /
    O róznych wynikach dowiedzieliśmy się 1h przed IUI
    Sceptycznie podchodze bo dużo czytałam ze za 1 razem rzadko się udaję a nadziei nie chce sobie robić bo potem tydzień będe dochodziła do siebie . Wolę miło się zaskoczyć . Chyba po tylu latach nauczyłam się cierpliwie czekać aż sie samo wyjaśni . Wiem ze nastawianie się że sie udało czy też nie też nie jest dobre . Ale ja spokojnie czekam a wynik pokaże czy się udało czy nie. Zbyt wiele znajomych miało IUI i żadnej się nie udało ani za 1 ani za 3 razem .

    Starania od 2008 roku 07.02.14 aniołek 13tc
    3 IUI :(
    03.2016 I procedura krótki protokół ICSI :(
    05.2016 II procedura krótki protokół ICSI :(
    Zmiana kliniki MedArt
    09.2016 długi protokół 21.09 punkcja mamy 3 zarodki :)
    29.11.2016 crio 4AA cb
    Mrl 0% szczepienia -> 26,1 ( X)-> doszczepianie (I)
    08.2018 IV IVF cykl naturalny transfer 17.08 7tc :(
    V IVF grudzień 6 zarodków 4 prawidłowe genetycznie
    10.04. 2019transfer :(
  • kotkapc Autorytet
    Postów: 341 148

    Wysłany: 26 stycznia 2015, 16:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Laseczki,
    tak sobie mysle Monik ze w Twoim przypadku ja bym skonsultowała to jeszcze z innym lekarzem, nie pamietam Twojej historii dokladnie ale skoro ten zabieg z szyjką jest nowym pomyslem moze warto z kims jeszcze o tym pogadac. Moj przyklad pokazuje ze co lekarz to inna opinia...A wiecie dziewczyny ze po 4 cyklach z CLO i pregnylem, po odstawieniu lekow, mam ksiazkowa owu, i to teraz kiedy starania czasowo wstrzymane. Czekam jeszcze na wynik badania wykrywającego endometriozę ale jakby nie bylo, te hormony raczej były mi niepotrzebne, chyba ze to one mnie wyleczyły, co jest raczej niemozliwe. Ech Ci lekarze...

  • Mała_Mi79 Autorytet
    Postów: 724 398

    Wysłany: 27 stycznia 2015, 07:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej :)
    Anakonda i jak po wizycie? Wszystko popękało jak trzeba?
    My teraz będziemy kciukać za Ciebie i Twoją zieloność a Ty sobie odetchnij, nie nastawiaj się ... i jak piszesz lepiej mieć miłą niespodziankę niż przykre rozczarowanie :)
    Wszystkie niestety wiemy jak to jest :) Ale walczymy do końca :)

    Kotkapc...nieźle z tą owu u Ciebie :) Fajnie, że organizm się obudził i śmiga bez chemii jak trzeba. Mój niestety po odstawieniu leków rozleniwił się na maksa...a tam bądźmy szczerzy to...stara już jestem ot tyle...trzeba się wspomagać :)
    Kiedy będziesz mieć wyniki badań na endometriozę? No i czemu je robiłaś? Bo jeśli brałaś Clostilbegyt to on upośledza endo dlatego dziewczyny wspomagają się np. Estrofemem - chociaż ja w tym cyklu nawet winko popijałam ;)

    Mnie dzisiaj ovu wyznaczyło owulację na sobotę - czyli po podaniu końskiej dawki Pergoverisu :) Jednak nie chcę się cieszyć za bardzo ... poczekam do potwierdzenia owu przez panią doktor dzisiaj na monitoringu :)

    f2w33e3ks5gz12ky.png
    Jezu, Ty się tym zajmij !
  • kotkapc Autorytet
    Postów: 341 148

    Wysłany: 27 stycznia 2015, 10:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mała_mi weź z tą staroscia to nie przesadzaj, ja w tym roku też 3 z przodu łapie. To nie starość a doświadczenie życiowe:). I w ogóle na fb całkiem nieźle wyglądasz, jak nieśmigana 20stka:). U mnie to historia taka ze poprzedni gin widział torbiel endometrialna, plus objawy takie jak nieregularne cykle i bolaca @ dały mu pewność endomendy, no i brak ciąży oczywiście, więc CLO i pregnyl. Ale lekarza zmieniłam i nowy nic takiego nie widzi, kazał zrobić dokładne badania.I taka to historia choroby której w ogóle nie było:)

  • Mała_Mi79 Autorytet
    Postów: 724 398

    Wysłany: 27 stycznia 2015, 11:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiesz kotkapc, ja z perspektywy czasu też patrzę na to wszystko nieco inaczej.
    Przed ciążą miałam bardzo bolesne miesiączki. Moja mama też tylko, że jej gin powiedział, że minie to po ciąży - ona urodziła dwójkę dzieci i do końca ją bolało na @.
    Mnie minęło po porodzie. Gdyby nie konieczność zmiany podpasek, mogłabym nie wiedzieć, że @ mam.
    Teraz wiem, że brak bólu = brak owulacji i bezproduktywne jajniki.
    Po tym, co napisałaś, to czuję wyniki nosem :) i na pewno nie będzie żadnej endometriozy :) Zawsze jednak dobrze jest zrobić komplet badań, żeby kiedyś sobie w brodę nie pluć, że czemuś mogliśmy zapobiec wykonując jedno czy dwa badania. :)
    Daj znać jakie będą wyniki.

    Co do wieku .... to ja tę 3-kę z przodu załapałam już 6 lat temu hihi :)
    Ale wielkie dzięki za tą 20-tkę nieśmiganą hihi :)
    Fakt, nie czuję się na swoje lata, jednak mój organizm (ta bardziej kobieco-rozrodcza część) nie daje mi o aktualnym wieku zapomnieć :)

    f2w33e3ks5gz12ky.png
    Jezu, Ty się tym zajmij !
  • czekolada Autorytet
    Postów: 1442 470

    Wysłany: 27 stycznia 2015, 12:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja za godzinę mam konsultację w sprawie histeroskopii i mega się denerwuje.
    Wczoraj odebrałam wynik z posiewu z szyjki macicy i na szczęście ujemny. Chociaż plus w tym wszystkim bo pp przez dłuższy okres nie mogłam uporać się z powracającą infekcją.
    A potem lecę do pracy. Będę późnym wieczorem.

    Ściakam Was wszystkie :-) :-) :-)

    Jakub <3
    f2wli09klx6li47m.png
    f2w3rjjgfdv6rpfo.png
  • Mała_Mi79 Autorytet
    Postów: 724 398

    Wysłany: 27 stycznia 2015, 12:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czekoladko trzymam kciuki oby histero...nie była konieczna :)
    Fajnie, że wynik posiewu ujemny - nic groźnego nie powinno się wydarzyć :)
    U mnie powracająca infekcja niestety była objawem paskudnej nadżerki, którą jeszcze mam (chyba :)) no ale mi bruździła przy szyjce do tego stopnia,że wylądowałam na konizacji.
    No, ale Twoja szyja czyściutka więc kciukam za to, żeby konsultacja skończyła się...na konsultacji tylko :)
    Daj wieczorem znać co i jak :)

    f2w33e3ks5gz12ky.png
    Jezu, Ty się tym zajmij !
  • Karolcia88 Autorytet
    Postów: 4174 2360

    Wysłany: 27 stycznia 2015, 13:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mała mi- ja miesiączek nie miałam bardzo bolesnych, a jednak te jajeczka są więc to chyba nie do końca tak, że jak bezbolesne @ to gorsza jakość/ilość jajeczek.

    Juleczka 04.05.2015 <3
    relg9vvjqldrmcme.png
    mama Aniołka 30.05.2014
    Raduś Aniołek 08.07.2016
‹‹ 107 108 109 110 111 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Mięśniaki macicy - przyczyny, objawy, leczenie

Mięśniaki macicy mogą występować nawet u 3 na 4 kobiety, w dowolnym momencie życia. U kogo jednak występują najczęściej? Czy znane są przyczyny powstawania mięśniaków macicy? Jakie są najczęstsze objawy i co powinno skłonić do wizyty u lekarza?

CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwsze objawy ciąży – czyli po czym poznać że jesteś w ciąży jeszcze przed wykonaniem testu ciążowego?

„Po czym poznać że jestem w ciąży?” - to pytanie zadaje sobie wiele kobiet, zarówno tych które starają się o dziecko jak i tych które podejrzewają, że być może zaszły w ciążę. Odpowiedź nie jest łatwa i jednoznaczna. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwsza wizyta w klinice leczenia niepłodności – jak się przygotować?

Nadszedł ten czas - przed Wami pierwsza wizyta w kierunku diagnostyki problemów z płodnością. Jak wygląda? Na co się przygotować? Czy przed wizytą warto wykonać wstępne badania? Jakie znaczenie mają obserwacje cyklu miesiączkowego podczas diagnostyki? Jak wygląda wywiad medyczny? 

CZYTAJ WIĘCEJ