Pregnyl: kto stosował?
-
WIADOMOŚĆ
-
Popatrzcie na mój wykres tzn ja nie mam wykresu, ale w notatkach możecie poczytać co kiedy się odbywało. Zobaczcie jak ta stymulacja rozwaliła mi cykl. Nic sie nie zgadza Przedłużyła mi FF, opóźniła owu i skróciła FL. W normalnym, niestymulowanym cyklu owu mam 13/14 dc, FL mam 12 dniową, a cykl trwa 26/27 dni. Tu tez dostałam @ w 28 dc co oznacza ze poprzestawiały sie długości faz https://ovufriend.pl/graph/982b0cd145364a97762aee5a088e83ad
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2015, 09:50
-
No nic, teraz jestem bez stymulowania, w 20-22 dc mam pokazać sie u gina, opowiem mu o tym, niech on mi to po ludzku objaśni. Jeszcze obstawiam zły pomiar w tym dniu co niby pęcherzyki miałam 16mm, a po południu miałam typowy ból owulacyjny. Nie wiem jak mam to wszystko interpretować, dlatego by się nie nakręcać w d...mam to wszystko Na usg jak będę i będzie wszystko ok, to w następnym cyklu znów clo+pregnyl, taki przynajmniej jest plan. Mam mieć tylko dwa cykle tak wspomagająco stymulowane, jak sie nie uda to inseminacja
-
nick nieaktualny
-
Melduję się po wizycie
Jak na razie wszystko jest ok. Fasolki mają 21,81 i 21,36mm. Już widać rączki, nóżki Widzieliśmy małe osóbki w 3D Jak mnie będzie boleć brzuch to mogę wziąć no-spę. Kolejna wizyta za miesiąc...
Przesyłam wiruski &&&&&&&&&&Asiulek, czekolada, Kamilam8, Mała_Mi79, tulipanna, Edka, Anatolka, kotkapc lubią tę wiadomość
"Twoje marzenia nie mają daty ważności, więc weź głęboki wdech i spróbuj ponownie"
-
Nikita Cudnie
Aż nie mogę sobie wyobrazić jak to jest widzieć dwóch "człowieczków" rajcujących w najlepsze w Twoim brzuchu
Łapię wiruski ... a co
Dbajcie o siebie i niech maluchy rozrabiają... póki mają jeszcze miejsca na tyle
Asiulku macie z Nikitą identyczne suwaczki Super
Trafią nam się pregnylowe trojaczki No, tego jeszcze nie było tutaj
To teraz jedna i druga mizia brzuszki od cioci Małej_Mi ....
Monik, a jak u Ciebie?? Kiedy idziesz na wizytę??
Kotka, a Ty kiedy jakiś teścik?? My tutaj będziemy sprawdzać, czy i jak wykonaliście z mężem zadanie domowe
fryzjerka... no proszę, jak szybko minęło Za tydzień będziemy wszystkie "mądrzejsze" i bogatsze o nową wiedzę Oczywiście zdajesz relację !!!
Edka... ja tam z Twojego wykresu mądra nie jestem jakby była tempka to może i coś bym kumała ale tak bez ... nie pomogę.
Masz jednak rację...na usg wszystko będzie widoczne i dowiesz się na czym i jak stoisz.
Jedyne co słyszałam (jak źle piszę to mnie tutaj Anatolka i reszta proszę szybko poprawić!) to faza lutealna powinna trwać co najmniej 14 dni żeby był czas na dobre zagnieżdżenie się zarodka. Dlatego bym się bardziej cieszyła niż smuciła z wydłużenia fazy lutealnej
Ja miałam 10 dniową swego czasu i dostałam duphaston u mojego gina na wydłużenie fl (a tym samym całego cyklu)... więc wydaje mi się, że jest dobrze
JusWik, a Ty kiedy jakąś wizytę masz??
Nasza opu w cudnej Chorwacji... mam nadzieję, że się odpręży na maksa i coś zmajstruje pięknego i będzie się chwalić za 2 tygodnie Oj ale byłoby cudownieNikita2, Asiulek lubią tę wiadomość
Jezu, Ty się tym zajmij ! -
Witam, mogę dołączyć? W tym cyklu mamy skorzystać z zastrzyku, przypuszczam, że włąsnie z pregnylu, rozmawiałąm z lekarką przez telefon, stąd takie niepełne informacje A fajnie tu u Was, przeczytałam kilka ostatnich stron i tak pomyślałam, ze może doradzicie co i jak z tym pregnylem
Stramy się 22 cykl, przebadąłm chyba wszystko, ale u nas problemem jest niepłodnośc wtórna, bo bylam kilka razy w ciąży, niestety mam tylko synka, bo spotkały mnie 2 poronienia i jedna biochemiczna. I od biochemicznej z początków zeszłego roku cisza - zrobiłam hsg, histeroskopię, wszelkie badania z kriw, wyszła lekka nieodczynność tarczycy, biorę euthrox 25, 2 cykle byłam na clo, teraz 3 jestem na lamecie i właśnie na kolejnym z rzędu usg wyszło, że co któryś cykl moje pęcherzyki dochodzą do 26-27 mm, a pękają jeszcze później, bo ból owulacyjny dzień, dwa po i tak jeszcze z moją lekarka pomyślałysmy, że może za duże rosną i może zastrzyk pomoże.
Miłego dnia Wam życzę, mamusiom gratuluje i za wszystkie trzymam kciuki
Nikita2 lubi tę wiadomość
-
Mała_Mi79 wrote:
Edka... ja tam z Twojego wykresu mądra nie jestem jakby była tempka to może i coś bym kumała ale tak bez ... nie pomogę.
Masz jednak rację...na usg wszystko będzie widoczne i dowiesz się na czym i jak stoisz.
Jedyne co słyszałam (jak źle piszę to mnie tutaj Anatolka i reszta proszę szybko poprawić!) to faza lutealna powinna trwać co najmniej 14 dni żeby był czas na dobre zagnieżdżenie się zarodka. Dlatego bym się bardziej cieszyła niż smuciła z wydłużenia fazy lutealnej
Ja miałam 10 dniową swego czasu i dostałam duphaston u mojego gina na wydłużenie fl (a tym samym całego cyklu)... więc wydaje mi się, że jest dobrze
-
ewelinka2210 wrote:Witam, mogę dołączyć? W tym cyklu mamy skorzystać z zastrzyku, przypuszczam, że włąsnie z pregnylu, rozmawiałąm z lekarką przez telefon, stąd takie niepełne informacje A fajnie tu u Was, przeczytałam kilka ostatnich stron i tak pomyślałam, ze może doradzicie co i jak z tym pregnylem
Stramy się 22 cykl, przebadąłm chyba wszystko, ale u nas problemem jest niepłodnośc wtórna, bo bylam kilka razy w ciąży, niestety mam tylko synka, bo spotkały mnie 2 poronienia i jedna biochemiczna. I od biochemicznej z początków zeszłego roku cisza - zrobiłam hsg, histeroskopię, wszelkie badania z kriw, wyszła lekka nieodczynność tarczycy, biorę euthrox 25, 2 cykle byłam na clo, teraz 3 jestem na lamecie i właśnie na kolejnym z rzędu usg wyszło, że co któryś cykl moje pęcherzyki dochodzą do 26-27 mm, a pękają jeszcze później, bo ból owulacyjny dzień, dwa po i tak jeszcze z moją lekarka pomyślałysmy, że może za duże rosną i może zastrzyk pomoże.
Miłego dnia Wam życzę, mamusiom gratuluje i za wszystkie trzymam kciuki -
tulipanna wrote:Szkoda ze faszerujac Cie clo lekarz na to nie wpadla:/ nie rozumiem.. Monitow Ci nie robila?? A jedynie w tym moze byc problem,w tym ze Ci pecherzyki nie pekaja..bo fakt takie 26-27mm to przy duze..zebys sobie tylko pregnylu na takie jajko nie zrobila tylko ze 2 dni wczesniej niz zwykle idz na monit i jak bedIe mial okolo 20-22mm to pregnyl
I u mnie nie jest problemem, że nie pekają, bo pekają, tylko to że rosną za duże. Tzn. to miałam na dwóch monitoringach potwierdzone, dlatego teraz nie będziemy czekać, tylko chce mi podać zastrzyk wcześniej, żeby właśnie znowu się takie przerośnięte nie zrobiły.
A jak pisałam - przed biochemiczna było poronienie 3 miesiące wcześniej, jeszcze rok wcześniej poród synka, ogólnie szybko zachodziłam, więc chyba zakładala, że teraz też tak będzie, a tu juz troszke to trwa. No i poronien prawdopodobnie przyczyna, to jednak za niski progesteron, no tylko jak teraz od jakiegoś czasu na monitoringu wychodzą za duze niektóre pęcherzyki, to może to jeszcze jest powodem, bo takie to tez się nie zapłodnią. -
No zatem nie czaje czemu jak mialas na clo 18 i 20mm to nie dala Ci pregnylu? Po co czekac? Najwazniejsze ze zachodzisz,czasem dziewczyny ronia bo od poczatku jakies wadliwe komorki sie polacza. Jak ciaza silna to sie rozwija. A progesteron zbadaj sobie 7dni po owulacji bedziesz znala poziom i wiedziala czy trzeba brac dupka/lutke. Bez gdybania:)
-
tulipanna ja jestem po badaniach Nie biorę progesteronu z powodu gdybania, tylko dlatego że go potrzebuję Miałam plamienia przed okresem od kilku lat, a w ciąży, którą poroniłam progesteron 5, po lekach 15 (w 5 tygodniu ciąży, poronienie 10 tydzień), teraz luteina mi pięknie wyregulowała cykl. Co do zastrzyku to nie podała, bo skoro tyle razy zaszłam, to chyba zakładała, że nie trzeba. Owulacja była często potwierdzonana na monitoringu po fakcie, a przy clo jak były takie pęcherzyki, a dzień po/ dwa dni po owulacja to zakładała, że zastrzyk jest nie potrzebny. No przecież nie każda dziewczyna stymulowana musi mieć od razu zastrzyk na pękanie pęcherzyków. Skoro u mnie pękają, to lekarka zakładała, że nie jest to potrzebne. Teraz drugi cykl (nie pokolei - jeden taki z dużym pęcherzykiem był potwierdzony około 5 miesięcy temu) wychodzi na to, że moga rosnąć za duże, więc chce podać zastrzyk, bo może to coś da.
-
No to cale szczescie ze jestes po badaniach. Dla mnie przy braniu clo nie dawanie pregnylu to granda. W sumie skoro zawsze mialas owu to od samego pregnylu winna zaczac ginka,czy jajka pekaja powinno sie sprawdzic a nie walic clo. Po prostu mysle ze wiele cykli Ci znarnowala i na kase naciagnela:/ przykre,ale kazdy dokonyje swoich wyborow.
-
tulipanna spoko, ona taka nie jest. Nie naciąga, płacę mało w stosunku do innych pacjentek, właśnie dlatego, że czesto ją odwiedzam. Ona chyba myślała, że szybciutko pójdzie, że jestem zablokowana nawet w pewnym momencie usłyszałam. Po prostu mam owulacje, ale jakoś nie zastanowiła się może nad jakością tych pęcherzyków i to był w sumie błąd, ale jak piszę, założyła chyba, że pójdzie szybko, bo skoro tyle razy się udało, to dlaczego teraz nie? Cykli z clo były tylko dwa, od razu jak mówiłam, że źle na mnie wpływa, bo brak śluzu, słabe endometrium, to zmieniała na lamettę, której też nie brałam od razu, bo po drodze hiseroskopia przez nią robiona na nfz.
Ja tak nie do końca uważam, że za każdym razem przy stymulacji musi być pregnyl od razu, dodam jeszcze, że się stymuluje, pomimo tego, że mam owulację w każdym cyklu (tzn. za każdym razem moniotoring ją potwierdził, a nie chodze co miesiąc, bo nie w każdym cyklu były leki), a clo czy też lametta miały pomóc zwiększyć jakość tych pęcherzyków, bo wiadomo też, że jak jest więcej, to hormonów więcej. No mogła wcześniej może przyjrzeć się tym pęcherzykom, ale zareagowała przy drugiej sytuacji z przerośniętym pęcherzykiem - myślę, że jest ok. To jest dobra lekarka, a już na pewno nie naciąga No jak mówię to zmarnowanie cykli to sprawa względna, bo problem się pojawił teraz, we wcześnijesze ciąże zachodziłam dość szybko.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2015, 11:56
-
Tulipanna, a pamiętasz jak chodziłam do W. i też brałam leki na stymulację i przy pregnylu mi nie pękały tylko zamieniały się w torbiel ??
Więc przy zastrzyku też nie masz pewności że on pęknie.
Moja koleżanka cykl albo dwa brała clo bez zastrzyku bo pękały i udało jej się zajść w ciążę i donosić pomimo wysokiej tarczycy i cukrzycy.
Ewelinka, a robiłas może przeciwciała kardiolipinowe ?? kobietom po poronieniach zaleca się acard może zacznij go brać, nie zaszkodzi a pomoże pomóc.ewelinka2210 lubi tę wiadomość