Pregnyl: kto stosował?
-
WIADOMOŚĆ
-
Mała_Mi79 wrote:Beta 4,62
Progesteron - 29,73
położna każe w poniedziałek powtórzyć. .. ale przecież nie ma co
szkoda. ..
Szkoda pieniędzy na powtórkę - beta spadła. Nie będę Cię czarowac, bo sama wiesz, że powinno być odwrotnie strasznie mi przykro ale wreszcie coś drgnelo... -
Mała_Mi79 wrote:Beta 4,62
Progesteron - 29,73
położna każe w poniedziałek powtórzyć. .. ale przecież nie ma co
szkoda. .. -
Mała - przykro mi, ale byłaś o włos od fioletowej strony. Na pewno następnym razem się uda! Masz duże szanse, bo coś tam zaskakuje, tylko się nie rozwija dalej... Trzymam kciuki za następny cykl
"Twoje marzenia nie mają daty ważności, więc weź głęboki wdech i spróbuj ponownie"
-
... eh...
Mała, ja się tak zastanawiam... dlaczego właściwie uznali,że laparoskopia nie jest konieczna? Lekarzem nie jestem więc nie mnie się mądrować... ale tak sobie myślę... pęcherzyki są, rosną, pękają, owulacja potwierdzona, nasienie w porządku...a się nie udaje...
I tak sobie jeszcze myślę,że badanie krwi wyłuskało resztki pregnylu? Stąd ta beta podwyższona?
Przytulam Cię Kochana i mam nadzieję że to jednak nie jest koniec...
-
Mała Mi przytulam najmocniej
Tak jak Asiulek też zastanawiam się czy to jest jeszcze pregnyl czy rzeczywiście ciąża (że dochodzi do zapłodnienia) w tamtym cyklu chyba Małą Mi nie miałaś podanego pregnylu a i tak beta hcg była podwyższona. -
Ojej Mała znowu... Właśnie musisz z lekarzem pogadać czemu maleństwo się tak słabo zagniezdza, może nie tyle laparo co histeroskopia by Ci sie przydala. Duzo nas tu mądralinskich i łatwo komuś radzić ale najlepiej pogadać z lekarzem. W ogóle nie możesz się teraz poddawać skoro już 2raz masz prawie prawie udany. A póki co uśmiech proszę, jeszcze parę cykli przez nami, damy radę
-
nick nieaktualnyMala Mi-przylaczam sie do dziewczyn, bedzie dobrze skoro cos drgnelo.
Ja jestem po wizycie pecherzyk w 15dc 18mm endo ponad 10mm. Mam wstrzyknac ovitrelle, ale nie czekac 36h tylko dzialac juz jutro.
Trzymajcie kciuki:)czekolada, Nikita2 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ruda ...no to do roboty teraz
Ja też się tak zastanawiam czy to nie były resztki pregnylu.
W sierpniu było na czysto, bez lametty i pregnylu więc dlatego mniemanie, że była biochemiczna no bo beta 8,7 czy jakoś tak a potem już 3,5 czy jakoś tak.
Na histero czy laparo się nie łapię chociaż jak kiedyś zapytałam o laparo to ginka była skłonna bardziej histero zrobić żeby sprawdzić czy od środka z macicą wszystko ok... tylko, że ja już odpuszczam
Nie mam siły. Ja chcę się przytulić do męża i czuć jego bliskość ale bez parcia...bo to TE dni... Przez te 3 lata jedynie cykl sierpniowy (full natual) był dla mnie z mega libido... reszta to bardziej obowiązek dla M. i dla mnie
A nie jest to dobre na związek.. bardzo się to odbija na naszym Adasiu
Odstawiam lutinus, czekam na @ i w cholewcię wywalam termometr...
Czekam, aż wróci moje libido i koniec z klinikami!!!!!
Tylko z klinikami... bo Was nie opuszczę I mam nadzieję, że taką nie-staraczkę nie przegonicieNikita2, Joanna85 lubią tę wiadomość
Jezu, Ty się tym zajmij ! -
Oj tam oj tam Mała! Kim jak kim ale nie-staraczką to ty nie zostaniesz. Odstaw termometr, wrzuć na luz, odpocznijcie. Dopóki się kochacie i lezakujecie razem wciąż pozostajesz staraczka. Bo z chęci posiadania dziecka na wierze ze zrezygnujesz:) teraz na pewno daj sobie spokój bo to faktycznie zabija związek. Na pocieszenie Ci powiem że u nas serduszkowanie było cudowne, dopóki moje dni owu nie przyszły. Mi zaczęło odbijać, mąż mówi że nie może tak pod presją i cały cykl o kant d...y rozbić. To już ponad rok jak się staramy a ja dalej nie potrafię wyluzować. Mogę się poddać zabiegom,wcinac hormony a sam akt poczęcia nam nie wychodzi...i niestety nic na to nie umiem poradzić. Dziś mam owu i doła.
-
nick nieaktualnyMała Mi, kto jak kto, ale Ty nie podda się nigdy! Dzięki za namiary na gyncentrum i Klaudia - dzięki za namiary na Agnelius. Nie miałam pojęcia, że jest aż tyle klinik w Katowicach!
Nikito, brak objawów? Wow:) to może "nagroda" za trudy przy poczęciu:) a tak serio, masz problemy z chorobą lokomocyjną? Czytałam kiedyś, że mdłości właśnie od tego zależą - jeżeli kobieta nie ma problemów z chorobą lokomocyjną, to mdłości są mniejsze.
Fryzjerko - mam nadzieję, że to będą dla nas owocne cykle:)
Kotkapc - znam to aż za dobrze;( też wydaje mi się, że to psychika blokuje, też nie potrafię odpuścić i już nie wiem co jest gorsze: czekanie na owulację czy też czekanie na okres/jego brak. Do tego o ile po luteinie czuję się świetnie, to po CLO niekoniecznie. Okazało się, że prawdopodobnie dzięki luteinie pozbyłam się torbieli krwotocznej i lekarz stwierdził, że to dobrze, że okres był nieciekawy (dużo skrzepów), bo to znaczy, że progesteron podziałał na macicę i oczyściła się z niepotrzebnych rzeczy.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny