Pregnyl: kto stosował?
-
WIADOMOŚĆ
-
Megi'87 wrote:Hej, dziewczyny
czytając wasze wpisy odnoszę wrażenie, że mój gin może nie wie za bardzo jak mnie leczyć
Poszukałam lekarzy w mojej okolicy, którzy zajmują się niepłodnością i znalazłam lekarza który pracuje również w klinice GYNCENTRUM w Katowicach. Na szczęście udało mi się umówić wizytę dzisiaj na 16.15. Bardzo mi zależało na dzisiejszej wizycie, ponieważ mam 5 dc i jeszcze nic straconego Tylko nie wiem, czy mój lekarz wyda mi dzisiaj kopie mojego dotychczasowego leczenia i badań
Mam nadzieje, że powie co mam dalej robić
Czy są tu jakieś osoby ze śląska/gliwic żeby mogły polecić dobrego lekarza ??
Bardzo się ciesze dziewczyny, że znalazłam to forum i mam się z kim podzielić wątpliwościami, bo od innych tylko słyszę kiedy, kiedy, kiedy... -
Megi'87 wrote:Zapisałam się do prywatnego gabinetu Dawida Serafin słyszałyście może o nim ??
Chcę sprawdzić u innego lekarza, może będzie miał jakąś inną taktykę
Teraz u obecnego lekarza wszystko jest dobrze u męża i u mnie, a tu dalej brak dwóch kresek, a starania są non stooooooop ku uciesze męża
A zobaczysz, pójdziesz teraz do innego gina, powie Ci coś innego i będziesz skołowana... sama nie będziesz wiedziała co robić. Skoro to Wasz pierwszy cykl z pregnylem to poczekaj trochę, na zmianę strategii jeszcze masz czas. Ja bym nie cudowała, tylko zdałą się na jednego na razie. -
No nie wiem Mala Mi, obawiam sie ze to za nisko. Dzis 15 lub 16 dpo. Testy mi wychodzily juz w piatek wiec chyba nic z tego
Hashimoto, hiperprolaktynemia czynnościowa, MLR 58% po szczepieniach, KIR AA
7 strat w 6-7 tygodniu (nigdy nie było serduszka) między 2013 - 2017 -
Kasiek, 11 dpo to na teście mógł być jeszcze pregnyl - jeśli miałaś testy o dużej czułości. a teraz to już wyskakuje "groszek".
Kciukam za pomyślną jutrzejszą betę
Potrzebujemy tutaj takich nowych wirusków bo Asiulki, Czekoladki, Tulipanny, Nikity i inne to już chyba zapomniały o swoich "obowiązkach" wiruskowych ?!
Jezu, Ty się tym zajmij ! -
Kasiek23 wrote:No nie wiem Mala Mi, obawiam sie ze to za nisko. Dzis 15 lub 16 dpo. Testy mi wychodzily juz w piatek wiec chyba nic z tego
-
Dzieki dziewczyny za wsparcie.
tulipanna, nie mam zludzen, przechodzilam przez to juz 4 razy. Nie wiem co dalej, co teraz wymysli moja ginka, jaki znajdzie sposob na nas.
Jutro powtsrzam bete tylko dla formalnosci.
Dlaczego znowu ja???Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2015, 15:11
Hashimoto, hiperprolaktynemia czynnościowa, MLR 58% po szczepieniach, KIR AA
7 strat w 6-7 tygodniu (nigdy nie było serduszka) między 2013 - 2017 -
nick nieaktualnyKasiek23 wrote:Dzieki dziewczyny za wsparcie.
tulipanna, nie mam zludzen, przechodzilam przez to juz 4 razy. Nie wiem co dalej, co teraz wymysli moja ginka, jaki znajdzie sposob na nas.
Jutro powtsrzam bete tylko dla formalnosci.
Dlaczego znowu ja???
Coś poza tarczycowymi sprawami było podejrzane? -
Dzięki Ruda,
Tak, wszystkie moje ciąże kończyły się dość wcześnie. Najdłuższy cykl trwał 39 dni.
Jak do tej pory wszystkie badania były w normie za wyjątkiem tarczycy (Hashimoto), hiperprolaktynemii czynnościowej i niskiego progesteronu w fazie lutealnej, ale ten suplementuje.
Jeszcze jutro powtórka bety i w piątek jak będzie wynik dzwonię do ginki z pytaniem czy mam przyjeżdżać na wizytę w sobotę czy odstawiamy leki i widzimy się w 3dc?
Chyba nie mam już złudzeń choć nadzieja zawsze umiera ostatnia.
Ps. Ruda twoja tempka wygląda obiecująco. Powodzenia, może chociaż jednej z nas się uda w tym cyklu?Hashimoto, hiperprolaktynemia czynnościowa, MLR 58% po szczepieniach, KIR AA
7 strat w 6-7 tygodniu (nigdy nie było serduszka) między 2013 - 2017 -
nick nieaktualnyKasiek23 wrote:Ps. Ruda twoja tempka wygląda obiecująco. Powodzenia, może chociaż jednej z nas się uda w tym cyklu?
Gdzieś na forum w dziale poronienia widziałam baaardzo długą listę badań. Ile masz suplementacji progesteronem?