Pregnyl: kto stosował?
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyindia wrote:
Ruda a Ty powtarzasz betę?
Chociaż dziwne jest to, że okres tak późno- w sumie 18 dpo, ostatnio przy luteinie był 13 dpo. Zapytam lekarza, jak będę na wizycie przy okazji monitoringu.
Kasiek, szkoda... ale w końcu kiedyś musi się udać nam tu wszystkim.
Opu, trzymam kciuki za szybki powrót do pełni sił!
Edka, działajcie, działajcie! a Nikita, Asiulek, Czekoladka i Tulipanna (jeżeli kogoś pominęłam to przepraszam) niech szybko prześlą Ci maaaasę wirusków:)
Edka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Anakonda, nasienie partnera bardzo dobre, mial bakterie, ktore wyleczylismy, ale poza tym wszystko ok.
Ja mialam robione wszystkie podstawowe hormony, hormony tarczycy, prolaktyne, chlamydie, krzywa cukrowa i insulinowa, przeciwciala jadrowe ANA, wit. D, toczen, p/ciala p/kardiolipinie. Poza hashimoto, prplaktynemia czynnosciowa i niskim progesteronem wszystko w normie.
Ruda, w normalnym cyklu biore duphaston 2 x dziennie, a teraz dostalam dodatkowo luteine dopochwowa 400 mg x 2 dziennie, steryd -prednisolone, aspiryne, lek rozkurczowy i cos jeszcze (jak przyjde do domu to sprawdze).
Mieszkam na stale w Irlandii i dostep do jakichkolwiek badan jest tu strasznie utrudniony i sa koszmarnie drogie. Zazwyczaj latam do Pl. Ciaze tez traktuja tutaj inaczej, na szczescie udalo mi sie znalezc wspanialego polskiego ginekologa. Leczymy sie u niej od kwietnia i mam nadzieje ze bedzie miala sposob na nas.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2015, 15:13
Hashimoto, hiperprolaktynemia czynnościowa, MLR 58% po szczepieniach, KIR AA
7 strat w 6-7 tygodniu (nigdy nie było serduszka) między 2013 - 2017 -
No tez mi sie wydawalo ze dr M jest fajny Ja mam jechac w ta sobote na USG ale jeszcze nie wiem do kogo, zapisywalam sie do dr Paligi ale jej jeszcze nie ma. To moze mnie dadza do dr M?
Odnosnie gardla to mialam to samo, mega mnie gardlo bolalo i mialam kaszel chyba przez 2+3 dni, a potem przeszlo.
Hehe tez sie na poczatku balam, balam sie kaszlnac czy kichnac zeby szwy nie poszlyPCOS, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, insulinoopornosc, mutacja Leidena
-
Wlasnie przegladalam moje wczesniejsze cykle i najdziwniejsze jest to ze do poronien zawsze dochodzi w tych samych miesiacach. Maj 2013, Pazdziernik 2013, Maj 2014, Pazdziernik 2014, Pazdziernik 2015. Dziwne co?Hashimoto, hiperprolaktynemia czynnościowa, MLR 58% po szczepieniach, KIR AA
7 strat w 6-7 tygodniu (nigdy nie było serduszka) między 2013 - 2017 -
Cześć Dziewczyny!
Opu jesteś dzielna-odpoczywaj i nie forsuj się.
Kasiek bardzo mi przykro, że się nie udało kibicowałam,ale pamiętaj nowy cykl-nowa szansa
Fajnie,że odezwałaś się Mała Mi-jesteś takim dobrym duchem naszego forum :-*
Ja,tak jak kiedyś pisałam (tyle, że z telefonu i tekst częściowy był ucięty) mam cykl przerwy od jakichkolwiek leków zastrzyków, w związku z tym cykl mi się wydłużył aż o cały tydzień.
Jednak nie próżnowałam jeśli chodzi o najbliższe plany: nawiedziłam klinikę ovum (lublin) Zdecydowałam się na dr Mroczkowskiego, i powiem szczerze pierwsze wrażenie pozytywne-konkretny lekarz - konkretny plan. Od razu tak naprawde zaproponował inseminację i od przyszłego tygodnia zaczynamy. Pełna pozytywnych myśli patrze w przyszłośc.
Musi być dobrzeNikita2 lubi tę wiadomość
Starania od II 2014
5x IUI (w tym ciąża biochemiczna)
IVF
Transfer 27.06 2 mrozaczków - hcg 7dpt-87, 9dpt-226, 11dpt- 646
Magdalena 06.03.2017 -
Kasiek23 wrote:Wlasnie przegladalam moje wczesniejsze cykle i najdziwniejsze jest to ze do poronien zawsze dochodzi w tych samych miesiacach. Maj 2013, Pazdziernik 2013, Maj 2014, Pazdziernik 2014, Pazdziernik 2015. Dziwne co?
-
Joanna na pewno będzie dobrze. Musi być. Będę trzymała kciuki.
Edek, najdziwniejsze jest to że w 2014 cykl zaczęłam także 22 września. Straszne, może jeśli uda nam się zajść w innym miesiącu to będzie wszystko dobrze?
Nie wiem, jutro wizyta u ginki a dziś jak tylko dostanę wyniki krwi będę do niej dzwoniła.Hashimoto, hiperprolaktynemia czynnościowa, MLR 58% po szczepieniach, KIR AA
7 strat w 6-7 tygodniu (nigdy nie było serduszka) między 2013 - 2017 -
Hmmm zastanawiam się czy miałam owu w nocy, jak kładłam się spać to w jajnikach mych się działo, nad ranem obudziło mnie ukłucie w dole brzucha ale natychmiast usnęłam, teraz w sumie też mnie boli podbrzusze, no zobaczymy.Zmieniłam termin kontroli u gina z 2.11 na 30.10, bo jak mi niechcący @ przyjdzie wcześniej to ten piątek 30-tego jest pewniejszy. Mam nadzieję, ze wszystko mi popęka. W sumie nie było jeszcze tak by mi nie pękały, ale rożnie to może być na stymulowanym.
Madzkk93 lubi tę wiadomość
-
Cześć Dziewczyny. Jestem tu nowa, ale już od dłuższego czasu czytam wasze posty i chciałabym się do Was przyłączyc;) to mój pierwszy cykl z pregnylem i też czekam czy przyniesie jakieś efekty... Zastrzyk miałam zrobiony w poniedziałek , dawka to 5000j.m, na pęcherzyku 20 mm. Martwi mnie trochę "bąbelkowanie " i ogolne pobolewanie jajnika od kilku dni.. Ok 3 miesięcy temu miałam torbiel krwotoczna.. I objawy są podobne jak wtedy gdy ją miałam.. Czy u którejś z Was wystąpiły takie objawy po pregnylu? Z góry dziękuje za odpowiedź
-
Kasiek23 wrote:Joanna na pewno będzie dobrze. Musi być. Będę trzymała kciuki.
Edek, najdziwniejsze jest to że w 2014 cykl zaczęłam także 22 września. Straszne, może jeśli uda nam się zajść w innym miesiącu to będzie wszystko dobrze?
Nie wiem, jutro wizyta u ginki a dziś jak tylko dostanę wyniki krwi będę do niej dzwoniła. -
Wydaje mi sie że owu jednak była w nocy bo śluz mi się zmienił, ten większy pęcherzyk był tak duży ze sam by sobie pęknął, pregnyl był tylko dla pewności ze pęknie
Zastanawia mnie ten mniejszy pęcherzyk 16 mm co z nim? On miał jeszcze szanse podrosnąć? -
Hej dziewczyny,
Mieszkam w strasznym kraju pod względem służby medycznej.
Wynik dopiero jutro i w dodatku moja ginka musi zadzwonić!!!
Koszmar!
Edka - to dwa pęcherzyki podwójna szansa Trzymam kciuki i mam nadzieję że staranka były owocne.Edka lubi tę wiadomość
Hashimoto, hiperprolaktynemia czynnościowa, MLR 58% po szczepieniach, KIR AA
7 strat w 6-7 tygodniu (nigdy nie było serduszka) między 2013 - 2017 -
Ja się nie leczę, bo nie mam na co. Ginekologicznie jestem okazem zdrowia mamy problem drobny po stronie męskiej, z budowa i ruchem. Jestesmy w stanie zajsc samodzielnie ale troche dluzej to trwa. Staramy się od 2 lat, po roku sie udalo ale ciąża byla bezzarodkowa. Teraz to mój chyba 10 cykl po poronieniu.