X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Pregnyl: kto stosował?
Odpowiedz

Pregnyl: kto stosował?

Oceń ten wątek:
  • Allmita Autorytet
    Postów: 1935 826

    Wysłany: 11 lipca 2016, 13:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    akurat w tym cyklu nie miałam monitu...w dniu owulki byłam akurat na usg i lek zaproponowała mi pregnyl mówiąc że pecherzyk jest tak ładny że mozliwe że sam pęknie ale jak chce to możemy dać..wzięłam

    test zrobiłam 14 dni po pregnylu...zreszta mam udostępniony dalej wykres-możesz sobie podglądnąć

    wiem że dziewczyny biora tu tez czasem 15 tyś jm....achca ja jeszcze piłam inofem od 1,5 cyklu...
    ale ja generalnie starałam sie tylko 4 msc...więc sama nie wiem czy to pregnyl, inofem czy po prostu akurat cykl był odpowiedni...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2016, 13:30

    https://www.maluchy.pl/li-72886.png
    https://www.maluchy.pl/ci-73456.png
  • Ulinka Znajoma
    Postów: 21 10

    Wysłany: 11 lipca 2016, 14:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Allmita wrote:
    akurat w tym cyklu nie miałam monitu...w dniu owulki byłam akurat na usg i lek zaproponowała mi pregnyl mówiąc że pecherzyk jest tak ładny że mozliwe że sam pęknie ale jak chce to możemy dać..wzięłam

    test zrobiłam 14 dni po pregnylu...zreszta mam udostępniony dalej wykres-możesz sobie podglądnąć

    wiem że dziewczyny biora tu tez czasem 15 tyś jm....achca ja jeszcze piłam inofem od 1,5 cyklu...
    ale ja generalnie starałam sie tylko 4 msc...więc sama nie wiem czy to pregnyl, inofem czy po prostu akurat cykl był odpowiedni...

    Zazdroszczę i gratuluję :):)
    To można poznać na USG czy pęcherzyk sam pęknie? Inofem piję już prawie rok ale od poprzedniego cyklu2x dziennie. Ja już niestety 1,5 roku starań i tylko raz się udało w cyklu, który kompletnine olałam bo miałam już dosyć tych starań i chciałam odpocząc a tu nagle 2 kreski na teście, który zrobiłam przypadkiem bo miałam mieć RTG i lekarz zalecił sprawdzić czy nie jestm w ciąży ja mu, że na 100% nie a tu nagle szok dla pewności kupiłam test i wyszedł pozytywny ale niestety radość trwała bardzo krótko. Gin podejrzewał u mnie PCO tyko na podstawie obrazu USG ale mam tak, że do 11 dnia cyklu brak pęcherzyka dominujcego za to w 14-15 dniu nagle pojawia się piękny pęcherzyk ale sam nie pęka a czasem robi się z niego torbiel więc gin od tego cyklu zaproponował pregnyly

    eikt9jcg8ohhtqfl.png
  • Allmita Autorytet
    Postów: 1935 826

    Wysłany: 12 lipca 2016, 11:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    no nie mozna do końca poznac że pecherzyk pęknie-tak to bym nie dostała tego pregnylu przecież..;)
    ja od poczatku piłam imofen 2x/dzien...
    Ulinka skoro juz raz widziałas dwie kreseczki to znaczy że to tylko kwestia czasu a wszystko sie ułozy..:)

    malgosiah lubi tę wiadomość

    https://www.maluchy.pl/li-72886.png
    https://www.maluchy.pl/ci-73456.png
  • niedoświadczona 32 Ekspertka
    Postów: 350 73

    Wysłany: 13 lipca 2016, 08:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pisałam u was ze 3 dni temu odnośnie pozytywnego testu 14 dniu po zastrzyku pregnylu, wczoraj hcg - brak ciąży, a dziś już w @. Z tego wynika, że mogła to być jeszcze pozostałość po leku.. zatem utrzymuje się bardzo długo...

    niedoświadczona 32
  • Ulinka Znajoma
    Postów: 21 10

    Wysłany: 13 lipca 2016, 13:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję Allmita:) też mam nadzieję, że to tylko kwesta czasu:)

    niedoświadczona 32 to bardzo długo utrzymywał się pregnyl a jaką dawkę dostałaś? u mnie 2 tyg po nie było już śladu po zastrzyku na bHCG

    niedoświadczona 32 lubi tę wiadomość

    eikt9jcg8ohhtqfl.png
  • niedoświadczona 32 Ekspertka
    Postów: 350 73

    Wysłany: 14 lipca 2016, 14:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ulinka wrote:
    Dziękuję Allmita:) też mam nadzieję, że to tylko kwesta czasu:)

    niedoświadczona 32 to bardzo długo utrzymywał się pregnyl a jaką dawkę dostałaś? u mnie 2 tyg po nie było już śladu po zastrzyku na bHCG

    Wczoraj byłam u lekarza i powiedział, że to nie mógł być w żadnym wypadku pregnyl.. powiedział, że coś się musiało zadziać tylko się nie utrzymało. Przy dawce 500 utrzymuje się 3 dni. Smutno mi się zrobiło bo tzn że było tak blisko.. ale tzn., że możliwe jest zapłodnienie. Dostałam skierowania na przeciwciała przeciwjądrowe ana, antykoagulant toczniowy, krzepliwość, przeciwciała kardiolipidowe.. może coś wykażą.

    niedoświadczona 32
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 lipca 2016, 12:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny, ja dziś 10 dzień po pregnylu, wyszedł mega bladzioch, mam zatem punkt odniesienia na testowanie za kilka dni :)

    Arii, Landryneczka lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 lipca 2016, 16:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    klarcia wlasnie zastanawiam sie czy jutro tez nie testowac, to bedzie 11 dni po owulacji, a 13 po pregnylu:) trzymam za Ciebie kciuki:)

    klara_bella lubi tę wiadomość

  • rodzynka66 Autorytet
    Postów: 364 191

    Wysłany: 16 lipca 2016, 19:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    klara_bella wrote:
    Cześć dziewczyny, ja dziś 10 dzień po pregnylu, wyszedł mega bladzioch, mam zatem punkt odniesienia na testowanie za kilka dni :)

    klara - widzę, że wracasz do działań, super i życzę powodzenia :)

    klara_bella lubi tę wiadomość

    f2w3s65g7dycpjza.png

    f2w38iiks0p48up5.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 lipca 2016, 22:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny czy ma któraś z was może pregnyl na sprzedaż?

  • malgosiah Koleżanka
    Postów: 45 4

    Wysłany: 29 lipca 2016, 16:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam Was wszystkie serdecznie,

    odzywam się po raz pierwszy i mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego grona :)

    Żeby się przedstawić opowiem po krótce po jakich jestem przejściach:
    - nigdy nie potwierdzona owulacja na usg
    - @ naturalnie mogłaby się sama nie pojawiać, więc od 1.5 roku byłam na luteinie 50 od 16 do 25dc.
    - niedoczynnosc tarczycy i prolaktynemia (euthyrox i dostinex)
    - 7 miesięcy starań o potomka
    - od 3 cykli mierzę temperaturę na ovufriend i w tym samym czasie pierwszy raz wykryto u mnie cysty na jajnikach (duuuże )okolo 4-5cm i dające bardzo nieprzyjemne objawy i na tyle grozne ze juz 2 razy wyladowalam z nimi w szpitalu, ale skonczylo sie tylko na wielkim bólu, stresie i dalszej obserwacji
    - marker CA125 ujemny
    - mój gin stwierdził że jest na to wszystko za krótki w uszach i polecił żeby udać się do gin-endo który sprawdziłby moje hormony
    - od tygodnia jestem pod opieką całkiem konkretnej babki gin-endo i od tej pory byłam już u niej 3 razy
    - wychodzi ze mam PCOS (obraz usg, podwyzszony androstendion (przynoszący wąsik :/), brak @), na szczescie bez insuloopornosci, najprawdopodobniej nie pekają mi pęcherzyki i być może nigdy nie pękały
    - kondycja pęcherzyków niejednoznaczna. Raz jakby były super w fazie wzrostu a potem dostawały lenia albo co..
    - Endo niezbyt grube ale ponoć wystarczające
    - ze śluzem nie najlepiej ale ten temat jeszcze nie został przez lekarza ruszony
    - zaordynowano wpierw odstawienie inofolicu (bo niby pecherzyk byl juz za duzy jak na 4dc) i obserwowanie aż do osiągnięcia rozmiarów 20-22mm - wtedy miałam dostać 2 dawki pregnylu

    I tak oto dobrnęłam do dnia dzisiejszego, 10dc, pęcherzyki 2 miały pięknie rosnąć i dziś miałam dostać pregnyl ale nagle się okazało że pęcherzyki wcale nie urosły w ciągu 5 dni. Tak więc znów czeka mnie powrót na inofolic i dalsze obserwacje pęcherzyków. Od przyszłego cyklu najprawdopodobniej CLO+pregnyl. Z niecierpliwością czekam na pierwszy zastrzyk [wg mojej pani doktor - tylko i wyłącznie w kwadrat nad pośladkiem, nawet w przypadku samodzielnych iniekcji, na kłucie w brzuch pokręciła głową mówiąc że to musi być domięsniowo podane]. Jeśli nie będzie z tego ciąży, to przynajmniej nie będzie z tego cyst :) a to już jest dla mnie krok w dobrą stronę i powód do radości. Nikomu nie życzę tych cystowych bóli i skrętów szypółek.

    A tak przy okazji - podzielę się wiedzą zdobytą od lekarza - żeby nie brać lutki o ile nie potwierdzi się owulacji. I mówię tu o potwierdzeniu na USG. Ja prawdopodobnie przez te rutyne i brak monitoringu tuczyłam jedynie moje cysty lutką, a do owulacji nie dochodziło. Lutka powinna wejść dopiero PO potwierdzonej owulce.

    I jeszcze drugie info z własnego doświadczenia - być może komuś się przyda - testy LH niestety nie mówią czy do owulacji doszło. Mówią tylko o tym, że nastąpił pik LH, ale to nie jest jednoznaczne z pękaniem pęcherzyka owulacynego :)

    Mam nadzieję, że na forum czeka nas wysyp pięknych podwójnych kreseczek!

    Pozdrawiam serdecznie i trzymam za wszystkie kciuki!
    Która z Was testuje w najbliższym czasie? Bo chciałabym dołączyc do kibicowania :) razem raźniej!

    Marti2015 lubi tę wiadomość

  • Marti2015 Koleżanka
    Postów: 55 13

    Wysłany: 29 lipca 2016, 19:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć, od prawie 1,5 roku staramy się o dziecko i w tym cyklu po raz pierwszy miałam podany Pregnyl. Czy wpływa on na długość fazy lutealnej? Dziś mam 13 dpo. Z reguły okres pojawiał się w 15-16 dpo. Kiedy najlepiej testować?

  • madlenka Autorytet
    Postów: 3568 1515

    Wysłany: 31 lipca 2016, 14:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej. Jestem pierwszy cykl na clo. Od 2 dnia do 6 po jednej tabletce. 9 dc monitoring i zastrzyk, 11 okazało sie ze pękł jeden pęcherzyk a z dwóch zrobiły sie torbiele. Biorę luteinę. Dzis jest 20 dc. We wtorek idę na krew. Zobaczymy co z tego bedzie ale wielkich nadziei nie mam juz.

    qdkk2n0ao2txirxa.png
  • nadey Przyjaciółka
    Postów: 135 38

    Wysłany: 1 sierpnia 2016, 04:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej. Też jestem tu pierwszy raz. A więc w skrócie napiszę o sobie, 5 lat temu udało nam się "zaciążyć" właściwie sama nie wiem jak to się stało, typowa wpadka. Niestety ciąża bez pozytywnego zakończenia.
    Później były tabletki antykoncepcyjne.
    Od początku tego roku zaczęliśmy się starać, moje cykle dość nieregularne po tabletkach, ostatnie cykle wydłużały się przynajmniej o 1 dzień. Mój najdłuższy cykl trwał 37 dni.
    Śluzu płodnego nie widziałam wcale. Więc zgłosiłam się do mojej ginekolog..
    Na co ona, że pęcherzyki widocznie nie pękają, bo to widać na obrazie usg.. Są ładne, rosną.. ale nie pękają. Byłam przerażona, czy aby nie zrobią się z nich torbiele. Kazała też zrobić badanie prolaktyny.. i że na następnej wizycie będziemy rozmawiać.. ale ona myśli o stymulacji.. No więc poszłam, zrobiłam. Prolaktyna w normie.. wynik 12.
    Idę do Niej we wtorek i już sama nie wiem co o tym powinnam myśleć? Czy jest to w ogole możliwe?

    10 cs
  • Girl25 Autorytet
    Postów: 3799 532

    Wysłany: 1 sierpnia 2016, 08:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Madlenka ale jak jeden pękł to bardzo dobrze, najważniejsze ze pękł .

    Ja mam takie pytanie, w tamten weekend miałam codziennie podawany pregnyl przez 3 dni po 5000 tj (od soboty do pon) a od poniedziałku /wtorku zaobserwowałam mleczny śluz wiec owulka raczej była w weekend prawda? Seks był od czwartku do niedzieli codziennie.. Ale żywotność plemników męża jest bardzo dobra bo 81 % a od pół roku bierze jeszcze promen na poprawę ruchliwości

    [link=https://www.suwaczki.com/]f2wlj44jhzx0jd7c.png[/link]

    dxomanli5dlutv4a.png
  • malgosiah Koleżanka
    Postów: 45 4

    Wysłany: 2 sierpnia 2016, 02:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maldlenka, głowa do góry! O ile nie proznowaliscie po zastrzyku to przecież szanse są :) trzymam kciuki za wtorkową betę! A ile cm miał twój pęcherzyk w 9dc ze był zastrzyk?

    Marti, ja słyszałam ze 14 dni po pregnylu lub 10-12 dpo. Tez zależy jaka dawka zeby pregnyl nie fałszował jeszcze obrazu chociaż mi mimo podwójnej dawki lekarka powiedziała ze juz po tygodniu sie usunie z organizmu, nie mniej jednak zawsze pada hasło by testować w dzień spodziewanej miesiączki. Wyglądałoby na to ze lek nie wpływa na dlugosc lutealnej ale to tylko domysły

    Girl, ciekawe dawkowanie. Z takim sie jeszcze nie spotkałam przy wywoływaniu owulacji. Czy moge zapytać o powód takiej 3-dniowej kuracji? Z Twoich opisów śluz brzmi na ewidentne płodny ale owulacje moze potwierdzić jedynie usg :) co mogłaś zrobić to zrobiłaś wiec trzymam kciuki za testowanie!

    A ja dziś po pierwszym pregnylu 2x5000. Ciekawi mnie czy szybkość reakcji pęcherzyków na pregnyl jest taki sam w każdym cyklu. Za 3 dni planuje wybrać sie na monitoring zeby potwierdzić ze co miało pęknąć- pękło :)

    Pozdrowienia dla wszystkich staraczek!

  • Furiatka Autorytet
    Postów: 257 227

    Wysłany: 14 sierpnia 2016, 11:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, jestem ok. 40 h po podaniu pierwszego w mojej prawie już 2-letniej karierze Staraczki Pregnylu i póki co nie odczuwam żadnych skutków, nie mam też bólów okołoowulacyjnych. Temperatura stoi w miejscu. Mam wrażenie, że na mnie ten lek po prostu nie działa. Myślicie, że jest jeszcze jakaś szansa na owu w tym cyklu? Strasznie duże nadzieje pokładałam w tym specyfiku, a tu załamka...

    l22ng7rfko4ysjsr.png
  • malgosiah Koleżanka
    Postów: 45 4

    Wysłany: 15 sierpnia 2016, 19:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Furiatka, każdy moze mieć inna reakcje, to hcg a na ciąże każda tez inaczej reaguje. Pójdź na monitoring. Jesli nie pękło to Ewentualnie możesz wymagać dostosowania dawkowania lub dołożenia innych leków. Niezależnie od wszystkiego - z własnych odczuć nie poznasz czy pękło. Skok temperatury tez niekoniecznie musi sie pojawić, jedynie usg potwierdzi czy doszło do owulacji czy nie. Radzę jednak robić monitoringi u tego samego lekarza bo widzę ze lekarze nie umieją oceniać zdjeć innych lekarzy a czasem nawet czytać cudzych opisów :)
    Powodzenia!

    Furiatka lubi tę wiadomość

  • Furiatka Autorytet
    Postów: 257 227

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 13:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    malgosiah, dziękuję :) Monitoring potwierdził, że jajo, a właściwie dwa jaja pękły. Temperatura od niedzieli pomału zaczęła wędrować w górę. Wspomniałam lekarzowi o braku wyraźnego skoku i powiedział dokładnie to samo, co Ty, że czasami nie da się tego tak jednoznacznie stwierdzić. W każdym razie cieszę się, że lek podziałał, już to mi daje nadzieję, że jeśli nie tym razem, to za którymś się uda :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2016, 18:03

    l22ng7rfko4ysjsr.png
  • malgosiah Koleżanka
    Postów: 45 4

    Wysłany: 17 sierpnia 2016, 20:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Furiatka, ciesze sie ze pekly az 2! :) trzymam kciuki za to co sie bedzie dzialo dalej

    za to u mnie nie wiem co sie do konca stalo. Mialam nadzieje ze przy podwójnym pregnylunawet jesli z ciaza sie nie uda to może nie bedzie cyst.., ale niestety - najwiekszy pecherzyk przerobil sie na cyste i lekarz nr#2 stwierdzil ze nic nie peklo, lekarz nr #3 stwierdzil ze moze cos peklo innego schowaego albo cysta przepuszcza progesteron.. tak więc niezbadane są wyroki.. i reakcje na pregnyl ;)

    @ nie wiem czy jest czy jej nie ma, plamienia juz 2gi dzien i dzis temperatura na wykresie spadla wiec chyba juz mogę machnąć ręką i odpuścić sobie betę. wezme luteine jeszcze 2 dni.. - NOWY CYKL - NOWE SZANSE ;)

‹‹ 357 358 359 360 361 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Planowanie ciąży, czyli o tym jakie badania przed ciążą warto wykonać

Planowanie ciąży to ważny moment w życiu każdej kobiety. Zastanawiasz się jakie badania przed ciążą warto wykonać? A może warto pomyśleć o dodatkowych szczepieniach? Co zrobić, aby zwiększyć swoje szanse na zdrową, szczęśliwą ciążę? Przeczytaj, które szczepienia musisz zrobić jeszcze przed rozpoczęciem starań, a które spokojnie możesz zrobić nawet będąc już w ciąży. 

CZYTAJ WIĘCEJ

PMS a zdrowie psychiczne i jakość życia. Jak sobie radzić z objawami?

PMS często jest kojarzony głównie z objawami fizycznymi, takimi jak ból brzucha czy wzdęcia. Jednak coraz więcej badań wskazuje, że ma on istotny wpływ również na zdrowie psychiczne kobiet. Dlatego ważne są: zrozumienie związku między PMS a nastrojem i kondycją psychiczną w ogóle oraz nauka skutecznych strategii radzenia sobie z emocjonalnymi skutkami choroby.

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ