prolaktyna
-
WIADOMOŚĆ
-
hej dziewczyny, dziś odebrałam wynik prolaktyny i jest 20 (norma w laboratorium niby 25) zaznaczam że sie wyspałam, wyniki 2 godziny od przebudzenia bezstresowo wszytsko tak jak powinno być więc wynik nie jest zaburzony ( 2 tyg. temu jak spałam 3 godziny i sie zestresowałam było 29 ) Czy wynikiem 20 powinnam się przejmować i biec do lekarza po tabletki na zbicie czy jest ok ?[/url]
-
nick nieaktualny
-
Hey dziewczyny! Od dwóch dni zaczęłam lykac niepokalanka 400 mg dwa razy dziennie po jednej tabletce. Czytałam gdzieś,ze niepokalanek zbija prolaktyne tylko gdy bierze sie go w odpowiednio dużej dawce, inaczej ma działanie odwrotne... Dzisiaj zaczęły bolec mnie piersi i boje sie,ze to dlatego,ze biorę go zbyt mało... Ile mg powinno sie go spożywać dziennie by zbić tą przeklętą prolaktyne?
-
A mi z kolei gin mówił, że nieważne jak bardzo prolaktyna jest podniesiona, jeśli nie ma objawów (czyli nieregularnych cykli, mlekotoku itd) to się nie leczy w ogóle. Ale jeśli się stara o ciążę i nie wychodzi, to się powinno zbić nawet trochę podniesioną, nawet jeśli nie ma objawów. Bo nigdy nie wiadomo czy to nie jest akurat TEN czynnik. Mi zbijał nawet troszkę bardziej niż pod górną granicę normy, żeby mieć pewność że to na pewno nie prl blokuje owu.
-
Hej Dziewczyny To mój pierwszy post na OVUF, więc miejscie dla mnie litość jeśli coś pochrzanię, albo powielę jakiś temat. Po krótce: mam PCOS, indulinooporność, od dwóch miesięcy łykam znów metforminę (wczesniej brałam prawie 1,5 roku), a przy tym wszystkim mam już jedno dziecko (wpadka, ha. ha.) Teraz staramy się z mężem o rodzeństwo dla młodego, ale droga wydaje się baaardzo pod górkę. W pierwszej ciąży schudłam 10kg, po czym w ciągu roku przytyłam 24kg. Ale do rzeczy.
Od trzech cykli badam progesteron i prolaktynę (7 dpo), do tego mierzę temperatury, robię testy owulacyjne itd, żeby wiedzieć, kiedy wystąpiła ew. owulacja i tydzień później zrobić badania.
W pierwszym cyklu prolaktyna wyszła mi koło 70 jednostek (moje laboratorum podaje w mIU/l, więc przeliczam dzieląc przez 20), progesteron 7. Następny cykl (w połowie zaczełam brać metforminę)- prolaktyna 35, progesteron 8. W tym cyklu (pierwszym cyklu realnych starań, bo mąż wrócił z delegacji) ...uwaga uwaga.... progesteron 19,38, za to prolaktyna 55!!!!!!! Robione dzień po dniu, tzn progesteron 7dop, a prl 8dpo (celowo zrobiłam dzień później, bo trochę jeszcze byłam zmęczona po sylwestrze i bałam się, ze to wpłynie na wynik)
Z objawów to od 7dpo przeraźliwie bolą mnie piersi, zwłaszcza wieczorami, w ciągu dnia trochę mdli, a sama owulacja (albo to, co uważam, że mogło nią być) bolało, a dwa dni po nawet baaaaardzo. Mój wykres pokazał owulację, niestety póżniejsze temepratury fl są na tyle niemarodajne (z różnych przyczyn mierzone o różnych godzinach itd.), że za bardzo nie biorę ich pod uwagę.
Jak to jest z tymi moimi wynikami - może być tak, że z gównianego, pardon my french, progesteronu nagle skoczyl mi do prawie 20tu jednostek, przy czym jednocześnie prolaktyna znow wystrzeliłą w kosmos????? Do tej pory myślałam, że prolaktyna zbija progesteron i przy tak wysokiej prl powinnam miec tez beznadziejny progesteron..... Rozumiem, że przy takiej prl w tej fazie cyklu o ciąży raczej nie może być mowy. Dzięki za każdą radę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2015, 17:28
-
W jaki sposób poziom progesteronu miałby wpływać na prolaktynę? Nie słyszałam o takiej zależności. Twoje wyniki (jeśli są podwyższone wg norm Twojego laboratorium) teoretycznie kwalifikują Cię do leczenia przy staraniu o ciążę, ale wcale nie jest konieczne jeśli owu występują.
Inaczej: poziom prolaktyny wcale nie mówi o możliwościach zajścia w ciążę w danym cyklu. Może odpowiedzieć na pytanie dlaczego nie ma owu, ale skoro ona jest to olać ten poziom.
Co do progesteronu to akurat ten wynik jest ważniejszy w II fazie cyklu, kiedy podtrzymuje potencjalną zygote. -
Moje wyniki prl dwukrotnie przewyzszają normę (wynik 55 przy normie do 23...).
Jestem w ciężkim szoku jeśli chodzi o wynik progesteronu, bo przez dwa ostatnie cykle miałam baaardzo niski, przy lepszym wyniku prolaktyny niż ostatnio, a z lekarstw biorę jedynie metforminę, i to w niewielkiej dawce (1x Glucophage XR) i MagneB6, też x1. Wszystkie badania oczywiście robię zawsze 7 dni po domniemanej owu.
Co do wzajemnego oddziaływania na siebie prl i prg to chodziło mi o to, że prl obniża progesteron, więc przy tak wysokiej prl progesteron powinien być niziutki, ale widać ta teoria czasem idzie w łeb
Czyli mówisz, że jak owu była to olać tę prolaktynę? Słyszalam, że później jej poziom też jest istotny, jeśli chodzi o utrzymanie ciąży (w sensie, że nie jest dobrze, jeśli jest za wysoki). Tak czy inaczej, czekam na rozwój wypadków, testuję dopiero za 4 dni Swoją drogą... ciekawe w jakim tempie przyrasta poziom prolaktyny w ciąży
Oj Dziewczyny, trzymam za nas wszystkie kciuki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2015, 08:37
-
Nie wiedziałam o tej zależności prl od progesteronu.
Też się własnie zastanawiałam jak rośnie poziom w ciąży, fizjologicznie, ale nie bardzo da się to okreslić. Ale leki każą odstawiac natychmiast gdy się zorientuje że jest w ciąży, tak jakby za niski poziom czemuś szkodził (tzn. farmakologiczne obniżanie podczas gdy powinien już rosnąć. -
Bardziej progesteronu od prolaktyny (chociaż może w drugą stronę też to działa ) Wysoka prolaktyna obniża progesteron, dlatego obniża się lekami prl, żeby podwyższyć progesteron niezbędny do owulacji, a potem do utrzymania ciąży. Dlatego zdziwiły mnie dwa wysokie wyniki jednocześnie.
Ogólnie, to gdyby nie wyniki badań, to nie mam żadnych rzucających się w oczy objawów hiperprolaktynemii... Tylko raz zatrzymał mi się okres w te wakacje, ale właśnie zaczynałam nową pracę, więc zwaliłam to na stres. A tak to jest regularny (29-31 dni), faza lutealna trwa równiutkie 14 dni, temperatura skacze kiedy trzeba i utrzymuje się ładnie do samej @, testy owu pokazują owulację, w ostatnim cyklu progesteron też cacy. Piersi w fl czasem bolą, a czasem nie, ale nie ma tragedii, mlekotoku brak.
A co do odstawienia leków w ciąży, to właśnie chodzi o to, żeby nie hamowały tego fozjologiczsnego przyrostu, ale z drugiej strony podobno taki wynik z kosmosu grozi poronieniem. Jedni lekarze jednak dają jakieś leki na obniżenie, inni mówią, żeby olać i wogóle nie badać prl jak już jest się w ciąży. Mozna zgłupieć.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2015, 22:20
-
Progesteron jest zbędny przy owulacji, jeśli jest wysoki przed to owu zostanie zablokowana (dlatego się nie podaje Luteiny przed potwierdzoną owu).
Można zgłupieć, ale wiadomo - w medycynie jak w kinie. Nie ma żadnych pewnych rozwiązań... -
ja milam bardzoooo wysoka prl,obizylam ja .jak dowiedzialam sie ze udalo sie zajsc w ciaze gin kazala mi odstawic lek i prl tak szybko wzrosla ze poronilam... obecnie jestem po konsultacji tej sytuacji z endo i on mowil ze nie mozna odtsawic leku "z dnia na dzien" na obnizenie prl...wiec teraz przy kolejnych staraniach mam powoli zzmniejszac dawke i brac do 7tc.
-
nick nieaktualnyhejka, dzisiaj byłam na wizycie u endokrynologa. i jestem zaskoczona wynikami, od lipca jadłam takie leki jak Atywia, Spironol oraz Cyklodynon i miałam wtedy robiony rezonans magnetyczny przysadki mózgowej który wykazał mikroguzki ( to był czerwiec). Ogólnie to miałam dużo za dużą prolaktynę. ale od początku. Po trzech miesiącach miałam wizytę i wynik 632 a norma to 622 więc nastąpiła zmiana leków. zamiast Cyklodynonu zaczęłam brać Bromocorn i tak do stycznia do momentu badań - dzisiejsza wizyta powaliła mnie z nóg bo wynik wyszedł 89 przy dolnej granicy 83 i mam odstawione leki i mam tylko do czerwca brać 1/2 tabletki bromocornu i czekać na kontrolny rezonans i badania krwi.
A tak ogólnie to mam na imię Marta i mam 25 lat
a też miałam robiony test z obciążeniem i dostałam normalnie na niego skierowanie od lekarza w poradnii i wykonałam go za darmo w laboratorium w szpitalu. i wynik też wtedy wyszedł idealnyWiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2015, 13:13
-
No to tylko pogratulować
Ja brałam bromergon pół roku, nic nie pomógł, dziewczyny mi sprzedały dostinex i dzisiaj mija 3 tydzień z 1/4 tabletki. Na początku stycznia robię badania i fajnie jakby troszkę pomógł, chociaż by moja prl była w górnej granicy normy, w grudniu przy bromku miałam 614(norma 102-496). Dodatkowo dzisiaj wkręciłam lekarkę POZ, że już mi go endokrynolog przepisuje i mam dużo tabletek teraz i nie muszę się już żadnego lekarza prosić przez jakiś czas.M&M -
nick nieaktualnyMartoszka ale powiem Ci że ja na początku jak jadłam bromocorn to miałam na niego uczulenie tak lekarz stwierdził a to było w marcu i mi go odstawił, i prolaktyna też była poza normę, potem miałam przerwę z lekami do lipca i znowu leki ale inne a od października na nowo zestaw leków ale po takiej mieszance to nieźle niedobrze mi było - przechodziło po 3 godzinach i przez to chodziłam późno spać a rano mogłam nawet do 11 spać ( nawet na mnie budzik nie działał) ale jeszcze muszę skończyć opakowanie Atywii i Spironolu i zostaje mi 1/2 tabletki Bromocornu na noc
-
Hej dziewczyny! właśnie dostałam resztę wyników badań z 5.01: prolaktyna-42,78 przy normie 4,79-23,30, progesteron-2,6 w 26 dc (11dpo) przy normie dla f.lutealnej 1,7-27.
Mam dwa pytania:
Czy progesteron powinien być wyższy w 11 dpo czy możliwe jest ok?
Czy prolaktynę mogę leczyć u endokrynologa czy muszę u ginekologa?